To konsekwencje decyzji kilku państw europejskich, które odmówiły mu przelotu podejrzewając, iż na pokładzie prezydenckiego samolotu może znajdować się Edward Snowden.
Po raz pierwszy członek francuskiego rządu jasno wypowiedział się przeciwko udzieleniu azylu politycznego Snowdenowi.
Madryt zażądał inspekcji samolotu prezydenta Boliwii, czyniąc z tego warunek wydania zgody na przelot przez hiszpańską przestrzeń powietrzną.
Sprawa Snowdena, który przebywa wciąż w strefie tranzytowej moskiewskiego lotniska Szeremietiewo, nie powinna poróżnić Stanów Zjednoczonych i Rosji - pisze dziennik Financial Times.
Wcześniej Francja i Portugalia, a także Włochy i Hiszpania, nie zgodziły się na przelot samolotu z prezydentem Boliwii z powodów technicznych.
Boliwijskie władze potwierdziły, że lecący z Moskwy samolot z prezydentem Evo Moralesem musiał lądować w Wiedniu.
Demaskatorski portal WikiLeaks poinformował, że Snowden poprosił o azyl 19 państw.
Snowden od 23 czerwca przebywa w strefie tranzytowej lotniska Szeremietiewo, dokąd przyleciał z Hongkongu. Jego paszport został unieważniony przez władze USA.
Na konferencji prasowej w Moskwie Putin zadeklarował również, że ekstradycja Snowdena do USA nie wchodzi w grę.
Prezydent Ekwadoru Rafael Correa poinformował, że wiceprezydent USA Joe Biden poprosił go o azyl polityczny w Ekwadorze.