Wydany przez prezydenta Władimira Putina dekret w sprawie rosyjskiej polityki zagranicznej postuluje dążenie do strategicznych stosunków z USA. Ponadto domaga się uzyskania od nich trwałych gwarancji, że tarcza antyrakietowa nie będzie skierowana przeciwko Rosji.
Sojusz zaoferował Moskwie utworzenie wspólnego centrum obrony rakietowej, które miałoby służyć np. wymianie danych.
Moskwa grozi uderzeniem z użyciem Iskanderów. To za tarczę.
Rosjanie uważają, że budowany w Europie system amerykańskiej tarczy antyrakietowej zagraża potencjałowi nuklearnemu ich kraju.
Wzmacnianie sił zbrojnych w obwodzie kaliningradzkim jest reakcją na tworzony przez NATO system obrony przeciwrakietowej.
Na majowym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Chicago ma zostać ogłoszona wstępna gotowość bojowa systemu obrony przeciwrakietowej NATO.
Stany Zjednoczone zapowiedziały, że bez względu na stanowisko Rosji, wybudują tarczę antyrakietową.
Miedwiediew ponownie zażądał od USA gwarancji prawnych, że amerykański system obrony przeciwrakietowej w Europie nie będzie skierowany przeciwko Rosji.
Miedwiediew zagroził, że w wypadku niekorzystnego dla Rosji rozwoju sytuacji z budową tarczy antyrakietowej, Moskwa odstąpi od dalszych kroków w sferze rozbrojenia i kontroli zbrojeń.