Polska siedząca. Na kanapie, przed telewizorem. Zakaz handlu w część niedziel to nie tylko nowość dla sklepów. Socjologowie wskazują na nowy problem.
Żona właściciela sklepu, jego dzieci czy rodzice będą mogli nieodpłatnie stanąć w niedzielę za ladą, ale już np. teściowa czy siostra – nie. Czym podyktowane jest takie ograniczenie?
Sklepy nie będą mogły pracować w niedziele pod pretekstem oferowania usług pocztowych. Takie zmiany w przepisach przyjęła w czwartek sejmowa Komisja Polityki Społecznej i Rodziny.
"Solidarność" proponuje, by zakaz handlu obowiązywał w sobotę od godziny 22, za to gotowa jest zrezygnować z wydłużenie doby pracowniczej do poniedziałku do 5 rano. Komisja Polityki Społecznej w czwartek zajęła się projektem zmian w ustawie o zakazie handlu.
- Mam nadzieję, że nowe przepisy wejdą w życie z początkiem marca - szacuje w money.pl Janusz Śniadek, jeden z autorów ustawy uszczegóławiającej zakaz handlu w niedziele.
Projekt nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni złożony przez posłów do Sejmu to m.in. dalsza próba ograniczenia wolności gospodarczej, uważa Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji.
Kartka "placówka pocztowa" nie pomoże, zakaz handlu będzie zmieniany. Właśnie poznaliśmy szczegółowe propozycje zmian.
Projekt wydłużenia czasu zakazu handlu niedzielnego do 31 godzin, proponowany przez NSZZ "Solidarność", budzi kontrowersje wśród pracowników. Z badania platformy TakeTask wynika, że 44 proc. kasjerów jest przeciwnych takiemu rozwiązaniu, a 47 proc. je akceptuje.
Jeden dzień, kilka propozycji dotyczących zakazu handlu. W parlamencie i rządzie zapanował istny chaos związany z 12 listopada i sklepami. W ciągu godziny pomysł na nowy dzień wolny znacznie się zmienił. A najlepsze, że nic nie jest pewne, bo poprawki senatorów Sejm rozpatrzy... 7 listopada. Na chwilę przed nowym świętem.
Cztery organizacje branżowe zaapelowały do minister rodziny i pracy Elżbiety Rafalskiej, by powstrzymała się od wprowadzania zmian w ustawie o ograniczeniu handlu w niedzielę. Zaostrzenia przepisów domaga się "Solidarność".