Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. NBU
|

9 tys. zł dopłaty na 90 godzin przed weselem. Jest finał sporu

57
Podziel się:

Na zaledwie 90 godzin przed weselem, młodzi otrzymali pismo od prawnika hotelu z nieoczekiwanym żądaniem dopłaty w wysokości 9 tys. zł. Argumentem była...inflacja. Sprawa swój finał znalazła w sądzie.

9 tys. zł dopłaty na 90 godzin przed weselem. Jest finał sporu
Chwilę przed ślubem dowiedzieli się, że muszą dopłacić aż 9 tys. zł (Pexels)

Money.pl opisywał historię pary, która zarezerwowała hotel na wesele z kilkuletnim wyprzedzeniem. Podpisując umowę, mieli pełne przekonanie, że wszystkie szczegóły finansowe zostały ustalone. Opłaty i koszty miały wynieść około 37 tys. zł, co zostało zaakceptowane przez obie strony.

Na 90 godzin przed weselem, gdy zmiany są już niemożliwe, para otrzymała pismo od prawnika reprezentującego firmę zarządzającą hotelem. Organizator imprezy żądał dopłaty w wysokości blisko 9 tys. zł. Prawnik argumentował, że przyczyną tego nieoczekiwanego żądania są bieżące problemy z inflacją.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: 9 tys. zł dopłaty na 90 godzin przed weselem. "To pistolet przystawiony do skroni"

- Prawnicy hotelu powołali się na nadzwyczajną zmianę sytuacji, podciągając pod ten zapis inflację. To jest zaskakujące. Inflacja faktycznie uderza w przeróżne biznesy, jednak takie zachowanie jest poniżej pasa. Tym bardziej, że klient nie może nic zrobić, nie może zrezygnować, nie może przenieść się do innego miejsca, ma pistolet przystawiony do skroni. Do takich sytuacji dochodzi coraz częściej, szczególnie w usługach, widzimy to chociażby z salonach fryzjerskich. Ceny usług w Polsce rosną niezwykle szybko, szybciej niż dzieje się to w przypadku produktów - opowiadał w programie „Newsroom” WP Maciej Samcik, założyciel bloga subiektywnieofinansach.pl.

Finał sporu o wesele w sądzie

Ojciec panny młodej, sponsor wesela, zapłacił niespodziewaną dopłatę. W tytule przelewu dopisał jednak, że dopłaca pod przymusem i groźbą niezrealizowania usługi. Zdecydował się na pozwanie krakowskiego Grand Hotelu. Parę dni temu odbyła się rozprawa - czytamy na łamach portalu subiektywnieofinansach.pl.

-Sprawa miała swój finał w sądzie w Krakowie i… wygraliśmy. Grand Hotel ma zwrócić pełną kwotę dopłaty, jaką wymusił od nas przed weselem córki plus koszty adwokackie i odsetki. Myślę, że warto, aby czytelnicy się o tym dowiedzieli i nie pozwalali sobie na takie działania ze strony podmiotów świadczących usługi wobec konsumenta - relacjonował ojciec panny młodej.

Wyrok jest nieprawomocny. Hotel może się od niego odwołać.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(57)
Adasiek
8 miesięcy temu
Bardzo dobrze że pieniądze wrócą do Państwa, skandaliczne zachowanie Hotelu. Moim zdaniem powinno zwrócić jeszcze za stres jaki się pojawił. Kto to widział aby przed najważniejszym dniem w życiu nagle żądać takiej sumy. Kierownictwo na prawdę patrzy chyba żeby jak najwiecej na prowizjach zarobić i do swojej kieszeni wsadzić!
dbaj o Polskę
9 miesięcy temu
I za 9.000 zł, pewnie super hotel, zrobił sobie antyreklamę roku. Czasami mieć kilka groszy mniej i święty spokój.
Janusz
9 miesięcy temu
Ja za swoje "wesele" zapłaciłem 3,4tys zł.
Oliwka
9 miesięcy temu
Takie sytuacje nie powinny mieć w ogóle miejsca. My całe szczęscie takich akcji nie mieliśmy. A teraz do znajomych się wybieramy, mamy już iRobota i alkohol. Ciekawe czy im ktoś kazał cos dopłacać.
Niver
9 miesięcy temu
Najlepsze ze sale weselne podpisujac umowy na dwa lata w przod już od dawna brały zakładkę i ceny wyższe niż np w roku bieżącym..
...
Następna strona