Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

Kupił kurs w sieci, dostał pismo od komornika. "Zostałem trzeciodłużnikiem"

209
Podziel się:

Przedsiębiorca Jakub Mrugalski podzielił się w mediach społecznościowych zaskakującą historią. Wszystko zaczęło się od zakupu kursu online za 57 zł. A skończyło pismem od komornika z "groźbą" zajęcia konta bankowego. Okazało się, że właściciel firmy został trzeciodłużnikiem. Co to znaczy?

Kupił kurs w sieci, dostał pismo od komornika. "Zostałem trzeciodłużnikiem"
Komornik może odezwać się nie tylko do dłużnika (Adobe Stock, Tomasz Warszewski)

Przedsiębiorca swoją historię opisał w mediach społecznościowych. "Dzisiaj serce zabiło mi mocniej. Zostałem "trzeciodłużnikiem" (nawet nie wiedziałem, że takie słowo istnieje), a komornik przysłał mi pismo z pogróżkami. Jak do tego doszło?" - czytamy we wpisie, który zamieścił Jakub Mrugalski, przedsiębiorca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Immunitet ochroni Obajtka? Prawnik nie ma żadnych wątpliwości

Kupił kurs za 57 zł, został "trzeciodłużnikiem"

Jak wyjaśnia dalej, 9 lutego 2024 r. kupił mini-szkolenie biznesowe od jednego z popularnych twórców z YouTube'a i TikToka. Kurs kosztował zaledwie 57 zł. Po obejrzeniu czterdziestominutowego nagrania Mrugalski ocenił je jako bardzo słabe i uznał sprawę za zamkniętą. Trzy miesiące później nadszedł jednak nieoczekiwany zwrot akcji.

Dziś rano otrzymałem list polecony od komornika. Hmmm... 15336 zł i 96 gr zaległości. Opłata komornicza 2379 zł, koszt wysłania listu - 228 zł. Odsetki - 529 zł - relacjonuje przedsiębiorca.

Jak przyznaje, początkowo nie miał pojęcia, o co chodzi.

Groźba zajęcia konta i surowe kary

W piśmie komornik poinformował Mrugalskiego - a tak, co kluczowe dla historii, przynajmniej mu się wydawało - że jego konta bankowe zostaną zablokowane. Powołał się przy tym na szereg artykułów Kodeksu karnego. Przedsiębiorca otrzymał siedem dni na odpowiedź. W przeciwnym razie groziła mu kara w wysokości 5 tys. zł.

Szukając wyjaśnienia sprawy, Mrugalski skontaktował się z kancelarią komorniczą. Tam dowiedział się, że został "trzeciodłużnikiem". Okazało się, że komornik ściąga dług od twórcy internetowego, u którego Mrugalski kupił kurs. Poszukując osób, które mogą być dłużnikami YouTubera, natrafił na przedsiębiorcę.

Ściągamy długi z pana XYZ, a Pan jest na liście jego partnerów biznesowych - na jakiej liście?! Ja od niego kupiłem kursik za 57 zł! - Aaaaa... to my nie wiemy, co Pan kupował, ale fakturę Pan brał - relacjonuje swoją rozmowę przedsiębiorca.

Według relacji Mrugalskiego kancelaria komornicza podobne pisma wysłała do wszystkich klientów tego twórcy. Kwoty podane w wezwaniu - ponad 15 tys. zł zaległości - nie mają nic wspólnego z rzeczywistym, niewielkim kosztem kursu.

Zostałeś trzeciodłużnikiem? Trzeba wysłać pismo

Choć sprawa wygląda groźnie, rozwiązanie okazało się zaskakująco proste. "Jeśli odeślę komornikowi oświadczenie, że nie jestem dłużnikiem tego YouTubera, to komornik odstąpi od egzekucji" - wyjaśnia przedsiębiorca.

Mrugalski podkreśla, że otrzymane pismo jest przykładem standardowej procedury, podczas której komornik poszukuje i wzywa potencjalnych dłużników osoby, od której ściąga należności. Zwraca jednak uwagę na niezrozumiały język wezwania, pełen "urzędniczej nowomowy", która może przerażać przeciętnego odbiorcę.

Doradca podatkowy wyjaśnia

Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy inFakt, w rozmowie z money.pl stwierdza, że nie dziwi się emocjom towarzyszącym wpisowi przedsiębiorcy. - To jest istne szaleństwo! Z jednej strony rozumiem konieczność zaspokojenia wierzyciela i ściąganie długu, gdzie tylko się da - stwierdził.

Wyjaśnił też, że instytucja taka jak trzeciodłużnik jest znana w systemie prawnym. - To kontrahent dłużnika, który kupił jego usługi lub nabył towary. Jeśli w sprzedaży mamy termin odroczony, to jakaś szansa, że zanim zapłacę swojemu kontrahentowi, który jest dłużnikiem innego podmiotu, to przeleje pieniądze komornikowi - wyjaśnia.

Jednak w mojej ocenie nie należy tego robić po omacku. Przede wszystkim niezbędna jest weryfikacja tego, czy dany nabywca miał u dłużnika odroczoną płatność. Jeśli nie miał, to jasne jest, że oni nie są "dłużnikami dłużnika". Czyli nie są trzeciodłużnikiem - wyjaśnia ekspert inFakt.pl.

- W konsekwencji nie powinno się do takich osób nawet występować. Po drugie, jak w opisanej historii, pismo i zajęcie winno być adekwatne do ewentualnej kwoty, którą potencjalnie nie zapłaciliśmy. W tym wypadku - 57 zł, a nie kilkanaście tysięcy. Działania wysyłania przez komornika na "hura" pisma to jak strzał kulą w płot. Ściąganie z trzeciodłużnika to koło ratunkowe, wyjątek. A nie podstawowa procedura, która w mojej ocenie jak pokazuje przypadek, powinna być lepiej prawnie zabezpieczona - ocenia Piotr Juszczyk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(209)
Ktoś
1 tyg. temu
KomorNIKT¿
Gałka regulac...
1 tyg. temu
Chyba trzeba podregulować pismatego.
Ada
1 tyg. temu
Znowu problemy z pazernymi komornikami. Jak nie zajęcie traktora sąsiada to wysyłanie gróźb do niewinnych ludzi. Może jakiś prawnik przeanalizuje, czy takie pismo skierowane do osoby nie mającej żadnych zaległości w stosunku do dłużnika nie powinien wystąpić na drogę sądową przeciwko komornikowi. To mimo wszystko wygląda jak bezpodstawne grożenie. Ktoś o słabszym zdrowi może np. Dostać zawału po przeczytaniu takiego pisma. Kto wówczas odpowie za skutki. Komornik powinien trochę się wysilić i pomyśleć a nie działać na rympał. Chyba za łatwo jest zostać komornikiem.
Jankes
1 tyg. temu
Tylko w tym chorym piggerlandzie takie rzeczy sa mozliwe...
kowkrk
1 tyg. temu
Mojej mamie lat 73 komornik zrobil to samo. Tyle, że kwota to było około 80 tys. złotych. DLuznikiem byl jakis pan, ktory zamontował mojej mamie płytę ceramiczną. Pismo było tak sformułowane, że starsza pani mogła sie dać nabrać i zapłacic pani komornik te 80 tys zlotych. Uznałem z moim bratem, że takie działanie nie za bardzo rózni się od okradania starszych ludzi "na wnuczka". Cóż pani komornik robi to w majestacie prawa. Ciekaw jestem ile takich osób udało sie naszym polskim komornikom naciągnąć> No chyba, że po uzyskaniu przlewu na 80 tys złotych pani komornik miała zamiar zwrócić. Ale w to nie wierzę. Odpowiednia kasta musi żyć na odpowiednim poziomie, a bezbronnych ludzi trzeba łupić w majestacie prawa. List był tak sformułowany, zmanipulowany, że nawet ja pomyślałem, że moja mama jest winna te pieniądze. Pierwsza myśl, że chcą mi starą matkę okraść. Wiecie jak to u nas w kraju ze specjalną kastą bywa.
...
Następna strona