Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Patryk Słowik
Patryk Słowik
|
aktualizacja

Spór o składki. "Politycy PiS aż poczerwienieli z oburzenia" [OPINIA]

623
Podziel się:
Przedstawiamy różne punkty widzenia

Gdy widzę te idiotyczne, bałamutne argumenty polityków, którzy przerzucają się odpowiedzialnością za to, że Polacy będą płacić więcej, dochodzę do przekonania, że wygodniej jest nic nie pamiętać. Przynajmniej człowiek by się nie denerwował, gdy słucha "klasy rządzącej" – pisze dla money.pl Patryk Słowik.

Spór o składki. "Politycy PiS aż poczerwienieli z oburzenia" [OPINIA]
Jacek Sasin i Łukasz Schreiber podczas posiedzenia Sejmu (East News, Wojciech Olkusnik)

Ostatni tydzień roku śmiało można by okrzyknąć festiwalem hipokryzji i głupoty wokół debaty o podnoszeniu różnych opłat.

Zaczęła opozycja, zarzucając aktualnie rządzącym, że odpowiadają za wzrost wysokości składek na ubezpieczenia społeczne  mimo że nie odpowiadają.

Kontynuują rządzący, którzy wygadywali bzdury, gdy byli jeszcze w opozycji, na temat stawki opłaty paliwowej – i teraz muszą zjadać własne języki i udawać, że nie pamiętają tego, co wówczas mówili.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Za rolę w "rodzinka.pl" kupiłem sobie mieszkanie - Tomasz Karolak - Biznes Klasa #10

Coroczny temat składek

Pod koniec zeszłego tygodnia zacząłem się już odrobinę niecierpliwić. Są bowiem tematy, które pojawiają się rokrocznie. Można by w zasadzie nie mieć kalendarza, tylko liczyć czas od jednego do drugiego. Takie różne typu "zima zaskoczyła drogowców"; wiecie, o co chodzi.

I jednym z takich tematów jest podniesienie tzw. składek na ZUS dla przedsiębiorców. Nie ma roku, żeby nie było awantury. W tym roku przyszła dość późno - ale przyszła.

Zasada jest prosta: opozycja krzyczy, że rządzący podnoszą składki, a rządzący odkrzykują, że nie mają na to wpływu.

Pojawiają się dziesiątki grafik, infografik, tabel, slajdów i innych przemawiających do ludzkiej wyobraźni rzeczy, które mają wykazać, że partia X to złodzieje albo że partia Y to oszuści.

W tym roku zwyczajowi stało się zadość.

Politycy Prawa i Sprawiedliwości aż poczerwienieli z oburzenia, że składki na ZUS (w zasadzie należałoby to brać w cudzysłów, bo nie "na ZUS", tylko na ubezpieczenie samego przedsiębiorcy) dla drobnych przedsiębiorców wzrosną o ok. 250 zł miesięcznie.

A politycy Koalicji Obywatelskiej zaczęli wyjaśniać, że przecież istnieje ustawowy mechanizm obliczania wysokości składek i nie jest tak, że to Donald Tusk usiadł w gabinecie i postanowił: "a, dowalę tym pieprzonym prywaciarzom".

I, dla jasności, w tym sporze rację mają politycy Koalicji Obywatelskiej. Wysokość minimalnych składek dla przedsiębiorców zależy bowiem od średniej krajowej. Skoro średnia rośnie, wysokość składek też wzrasta. Ba, solidne podnoszenie płacy minimalnej w ostatnich latach przełożyło się przecież też na średnią, tak więc w pewnym stopniu "ojcami" tej podwyżki są także rządzący do listopada 2023 r.

Ale też – żeby nie było zbyt kolorowo dla jednej strony i szaroburo dla drugiej – oczywiście w zeszłym roku to politycy Koalicji Obywatelskiej obrzucali błotem Mateusza Morawieckiego i jego rząd za to, że podnosi "opłaty na ZUS".

Powtórzę: wygodniej jest nie wiedzieć i nie pamiętać. Przynajmniej człowiek by się nie denerwował, gdy słucha przekazów dnia.

Polityczne paliwo

W ostatnich nastu godzinach wybuchła jednak nowa zadyma. Okazało się bowiem, że minister infrastruktury Dariusz Klimczak podwyższa stawki opłaty paliwowej na 2024 r. o 13,2 proc. dla wszystkich rodzajów paliw. W efekcie paliwo na stacjach podrożeje o kilka groszy na litrze.

Dlaczego Klimczak to robi? Odpowiadając najkrócej: bo tak wynika z ustawy.

Stawki opłaty paliwowej ulegają podwyższeniu o poziom inflacji. Skoro inflacja była spora, to i podwyżka jest znaczna.

Tyle że byłoby zbyt prosto, gdyby wszyscy uznali, iż jest ustawa, z której wynika podwyżka, więc po prostu musimy się z tym pogodzić.

Opozycja – politycy Prawa i Sprawiedliwości – poczuła krew i bombarduje w mediach oraz mediach społecznościowych przekazem, że ekipa Tuska chce puścić z torbami kierowców.

Oczywiście narracja to durna, bo ekipa Tuska robi teraz dokładnie to samo, co robiła przez lata ekipa Morawieckiego, ale  no właśnie  jest "ALE".

Tak się bowiem składa, że gdy rządziło Prawo i Sprawiedliwość, durnia w temacie opłaty paliwowej robił z siebie nie kto inny, jak Dariusz Klimczak, obecny minister.

W 2021 r. przekonywał, że można obniżyć m. in. opłatę paliwową, "żeby było tańsze paliwo, za które każdy z nas płaci". Nie wspominał o ustawowym mechanizmie, po prostu żądał obniżek.

Oczywiście nie dodawał, że obniżenie opłaty paliwowej spowodowałoby równocześnie, że z budżetu państwa trzeba by więcej wydawać na budowę oraz utrzymanie dróg, autostrad i linii kolejowych.

Przekazy dnia

Politycy uważają obywateli za kretynów. Przekaz w sprawie podwyżek różnych opłat zależy jedynie od tego, czy w danej chwili ktoś jest w opozycji, czy u władzy. Gdy w opozycji – oczywiście stawki powinny być niższe, bo nie można pozwalać na okradanie Polaków. Gdy u władzy – wysokość stawek wynika z przepisów i inaczej się nie da.

Tymczasem sensowna dyskusja powinna dotyczyć przede wszystkim tego, co dostajemy od państwa w zamian za to, ile państwu dajemy.

Jeżeli składki ZUS-owskie rosną, kluczową kwestią jest to, czy ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe pozwalają na zaspokojenie naszych potrzeb, gdy znajdziemy się w sytuacji uzasadniającej wypłatę świadczenia. Innymi słowy, w największym uproszczeniu, czy odkładanie na emeryturę przełoży się na otrzymanie tej emerytury.

Jeżeli uiszczamy, w cenie paliwa, opłatę paliwową, to pytanie brzmi, czy pieniądze te są dobrze wydawane. Mogą być przecież wydane w najlepszy możliwy sposób, a mogą być wydatkowane bez sensu, bez pomysłu.

To jednak trudniejsza dyskusja. Wymagałaby lepszego przygotowania od polityków oraz większego zainteresowania wyborców, którzy też – nie oszukujmy się – zadowalają się często prostymi odpowiedziami w skomplikowanych tematach.

A jako że i jedno, i drugie nie jest pewne, możemy wszyscy poczuć się jak na kiepskim przedstawieniu, podczas którego aktorzy wszelkie swe warsztatowe niedostatki starają się przykryć robieniem rabanu.

Patryk Słowik jest dziennikarzem Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Patryk.Slowik@grupawp.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
WP Opinie
KOMENTARZE
(623)
Seba
4 miesiące temu
kiedy sasin z kasy się wreszcie rozliczy???
Kazik
4 miesiące temu
Przecież to wina PiS.
Przydomek
4 miesiące temu
Donald ja nic nie mogę Tusk
Hipokryzja
4 miesiące temu
Jeszcze napiszcie że to pisowcy zgodzili się na pakiet migracyjny
Damian
4 miesiące temu
Czy autor tego tekstu nie wie czy nie chce wiedzieć, ale rządzący mają większość i mogą zmienić ustawę, w takim przypadku Pan Prezydent na pewno podpisze, więc proszę nie zrzucać na ustawę bo są po to żeby je zmieniać.( artykuł potwierdza dlaczego autorowi podziękowano na uniwerku)
...
Następna strona