Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. MIW
|
aktualizacja

Ceny popularnego produktu wystrzelą? Największy kryzys w branży od lat

33
Podziel się:

Ceny rynkowe oliwy z oliwek - nazywanej często "płynnym złotem" - rosną do rekordowych poziomów - informuje CNBC. Branża zaczęła działać w "trybie kryzysowym", ścięła produkcję o połowę, a oliwa stała się najczęściej kradzionym produktem w hiszpańskich supermarketach.

Ceny popularnego produktu wystrzelą? Największy kryzys w branży od lat
Trwa kryzys na rynku oliwy z oliwek, czyli "płynnego złota". Jej ceny są rekordowo wysokie (Getty Images, © 2021 Yiu Yu Hoi)

Branża producentów oliwy z oliwek - jak podkreśla CNBC, nazywanej potocznie "płynnym złotem" - ma poważne kłopoty. Serwis wyjaśnia, że ekstremalne zjawiska pogodowe "znacząco wpłynęły" na produkcję oliwy w południowej Europie w ostatnich latach, szczególnie w Hiszpanii, Włoszech i Grecji. Ten pierwszy kraj odpowiada za ponad 40 proc. światowej produkcji oliwy.

Kryzys w produkcji oliwy z oliwek. Rekordowo wysokie ceny

I to właśnie m.in. w Hiszpanii widać kłopoty w produkcji "płynnego złota". Zwyczajowo hiszpańskie firmy dostarczały na rynek 1,3-1,5 mln ton oliwy w czasie zbiorów, ale w sezonie 2022/2023 było to tylko 666 ton. W obecnym sezonie zaś producenci spodziewają się łącznie produkcji na poziomie 830-850 tys. ton.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Biznes mówi: Złoty interes

Braki na rynku przekładają się na ceny - w regionie Andaluzji za kilogram oliwy trzeba zapłacić już 7,8 euro, czyli ok. 33 zł. To i tak spadek w stosunku do szczytu ze stycznia, kiedy cena wynosiła 9,2 euro/kg. Nadal jednak są to najwyższe ceny od co najmniej 30 lat.

Według analityków, cytowanych przez CNBC, malejąca produkcja będzie "trzymać rynki na krawędzi" i spodziewać się należy "nagłych wzrostów cen w nadchodzących miesiącach". Kyle Holland, analityk z firmy Mintec, twierdzi, że "w końcu ceny będą musiały pójść w górę" - ze względu na spadający wolumen zapasów. Holland podkreśla, że uprawy oliwek są bardzo wrażliwe na zmiany klimatu.

Holland dodaje, że wielu producentów zastanawia się jak mają dalej przetrwać. Tracą bowiem 40-60 proc. plonów, ale ich koszty nie spadają.

Z kolei Vito Martielli, starszy analityk ds. zbóż i olejów w Rabobanku, mówi wprost: "To nie jest normalne". Jak podkreślił, obecna zmienność cen oliwy z oliwek nie przypomina niczego, co widział na tym rynku w ciągu ostatnich 20 lat.

Nie tylko Hiszpanie mają problem

Problem dotyczy, oczywiście, nie tylko Hiszpanii. Jak opisywano w lutym, Portugalia odnotowała wzrost ceny oliwy o 70 proc., a Grecja o 67 proc. Były to liczby znacząco powyżej unijnej średniej, wynoszącej 50 proc. Te trzy kraje produkują znaczną większość europejskiej oliwy.

Co ważne, chociaż rekordowe kwoty notowane są w 2024 r., to trend widoczny był już w 2023 r. Według danych Eurostatu, w sierpniu ubiegłego roku ceny oliwy wzrosły o 37 proc. w stosunku do sierpnia 2022 r. We wrześniu wzrost wyniósł 44 proc. rok do roku, w październiku 50 proc. i 51 proc. w listopadzie. Dopiero w grudniu nastąpiło wyhamowanie tempa podwyżek - to spadło bowiem do 47 proc.

Producenci "płynnego złota" cierpią przez zmiany klimatu

Według specjalistów ds. polityki klimatycznej, cytowanych przez CNBC, problemy na rynku oliwy z oliwek wynikają przede wszystkim ze zmian klimatu. Jak wskazała na portalu X Helena Bennett z organizacji Green Alliance UK, Hiszpania musiała ściąć produkcję o połowę z powodu suszy i upałów, co spowodowało wzrost cen o 112 proc. od 2022 roku.

"To dotyczy również innych plonów. Dzisiaj oliwa z oliwek, jutro wszystko inne" - podkreśliła Bennett.

Cała sytuacja ma też inny aspekt: wzrost przestępczości w Hiszpanii. Według "Financial Times", w marcu oliwa z oliwek stała się najczęściej kradzionym produktem w hiszpańskich marketach. Kradzieży dokonywali zaś nie wygłodniali obywatele, a gangi, które kradły podstawowe produkty żywnościowe, by potem odsprzedawać je drożej na czarnym rynku.

"Mierzymy się z jednym z najtrudniejszych momentów w historii naszej branży" - powiedział dla CNB Miguel Angel Guzman, szef ds. sprzedaży w Deoleo, największej na świecie firmie produkującej oliwę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(33)
Qasaq
1 tyg. temu
Wystrzelą tak że ludzie przestaną kupować :D
Kradną? Gangi...
2 tyg. temu
Goście z Afryki polubili wasze przysmaki? Nie chcą już bananów? Co wyście zrobili ze swoim krajem?
Phiii
2 tyg. temu
I tak często ludzie jedli rzepak a tylko płacili jak za oliwe z oliwek. Skandale z oszustwami wybuchały raz po raz a do tego rzepak ma ponoć więcej właściwości pro-zdrowotnych
Elo
2 tyg. temu
Czyli gangi kradly, zeby sprzedac drozej niz za darmo czy drozej niz na polkach sklepowych stalo? Logika redahtorow wymaga wykladni.
Rebeliant
2 tyg. temu
Zielony Ład to wynalazek chorych na władzę samozwańczych elit, którym bardzo niepodoba się ogólny rozwój społeczny. Ich cel to cofnąć europę do epoki neolitu, zgodnie z regułą by czuć się bogatym uczynić poddanych biednymi. Tak działaja tyrania i terror. Aby uzasadnić swoje działania, czynią nieuków ekspertami. Sam fakt że nie znają składu atmosfery świadczy o tym. Żaden z tych ćwierćinteligentów nawet nie wie jaki procent atmosfery stanowi dwutlenek węgla i o ile się zmienił na przestrzeni 50 lat. Podpowiadam, że nawet nie 1% składu, a zmiana wynosi tyle co błąd pomiaru.
...
Następna strona