Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: pracownicy

poprzedni wątek | następny wątek pl.praca.dyskusje
2006-10-23 21:07 Re: pracownicy Jotte
W wiadomości news:ehikoc$854$1@atlantis.news.tpi.pl Kira
pisze:

> Założyłeś z góry, że jak pracodawca
> mówi że pracownik nie spełnia wymagań, to jest sukinsynem.
Wcale nie.
news:ehfqb9$81o$3@news.dialog.net.pl

Jak napisałem - pracownik wypełnia swoje obowiązki. Pracodawca twierdzi
jednak, że nie spełnia on oczekiwań i wypowiada umowę o pracę. Co
powinien zrobić pracownik? Wg mnie podać gnoja do sądu.


> Jak grafik bardzo rzetelnie robi foldery,
> ale ich układ i kolorystyka za cholerę nie pasują firmie, to
> zwalniając go pracodawca też jest sukinsynem?
Jeśli była o tym rozmowa typu "stary wszystko fajnie, tylko zmień może
layout i koloryztykę na bardziej taką, a taką", a facet dalej robi po
swojemu to nie wypełnia rzetelnie obowiązków i zwolonić go spokojnie można,
ale on i tak równie spokojnie może wnieść pozew do SP.
Ale jeśli gość nie jest informowany szczegółowo o wymaganiach - to jak ma je
spełniać?

BTW - nad tego rodzaju pracami z reguły nie siedzi jeden koleś, lecz zespół.
Nie powstaje jeden projekt, lecz kilka, w tym warianty. Winy za nietrafione
rozwiązanie nie da się raczej zwalić na jednego czarnego owca.

--
Pozdrawiam
Jotte


2006-10-23 23:45 Re: pracownicy Jakub Lisowski
Dnia Sun, 22 Oct 2006 01:09:49 +0200, Any User
w napisał:

>> handlowiec nie moze czegos
>> sprzedać bo ma kiepski towar, ma źle ustawione marże (też strata w firmie)
>> a
>> na dobór oferty i na marże nie ma kompletnie wpływu
>
> Taki handlowiec, to dupa, a nie handlowiec. Dobry potrafi sprzedać wszystko.
> Po prostu wszystko, bez wyjątków (oczywiście należy się w pewnych
> przypadkach liczyć z utratą klienta po jednorazowej transakcji, ale to nie
> zmienia faktu).

Jakieś mity. Podobnie jak to, że zawsze się da negocjować.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
2006-10-23 23:49 Re: pracownicy Jakub Lisowski
Dnia Fri, 20 Oct 2006 17:51:10 +0200, Any User
w napisał:

>>> Jeżeli po okresie "próbnym" nasz "nowy" okaże się leniem, nierobem (mimo
>>> dobrego wrażenia na rozmowach i zapewnianiu jaki to on nie jest super) to
>>> pracodawca jest w plecy 900x ilość miesięcy jaką ten człowiek pracował.
>>
>> A gdzie ty jesteś bo to widać w ciągu jednego dnia!
>
> Niekoniecznie. Są tacy, którzy najpierw potrafią jakiś okres solidnie
> popracować, aby po ustabilizowaniu się warunków zatrudnienia, "wrzucić na
> luz", czyli pracować na 30% wydajności, aby _jakieś_ efekty widoczne były,
> ale aby się zbytnio nie przemęczać. Na takich nie wystarczy jeden dzień.

No co za świnie, jak oni śmią tak okłamywać pracodawcę, najpierw
zapieprzali przez pól roku, a potem im się odechciało, a pracodawca jak
frajer im płaci na czasie nieokreślonym.

Hyhy, mam dziwne wrażenie, że cośtakiego właśnie opisałem kilka tygodni
temu.
Sugeruję, że to wina średnio inteligentnego systemu zarządzania
personelem.

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
2006-10-23 23:59 Re: pracownicy Any User
>> Taki handlowiec, to dupa, a nie handlowiec. Dobry potrafi sprzedać
>> wszystko.
>> Po prostu wszystko, bez wyjątków (oczywiście należy się w pewnych
>> przypadkach liczyć z utratą klienta po jednorazowej transakcji, ale to
>> nie
>> zmienia faktu).
>
> Jakieś mity. Podobnie jak to, że zawsze się da negocjować.

Kiedyś byłem na szkoleniu dla akwizytorów. Szkolenie było takie sobie, ale
zobaczyłem przy okazji kasetę video z takiego prawdziwego szkolenia, w
którym uczestnictwo kosztuje kilkadziesiąt tysięcy $. I możesz wierzyć lub
nie, ale po prostu w pale się nie mieści, jakie tam stosują techniki
podejścia klienta...
2006-10-24 08:29 Re: pracownicy Kira

Re to: Jotte [Mon, 23 Oct 2006 21:07:11 +0200]:


> Wcale nie.

No i pardon, mówisz że nie a przytaczasz fragment że tak ;)
Zgadza się, ok - gnojem a nie sukinsynem. Wymowa ta sama...

> Jeśli była o tym rozmowa typu "stary wszystko fajnie, tylko
> zmień może layout i koloryztykę na bardziej taką, a taką"

A skąd podejrzenie, że poza tym grafikiem w firmie siedzi
jeszcze paru grafików, którzy potrafią mu podpowiedzieć co
powinien pozmieniać? Większość ludzi po to zatrudnia sobie
grafika, żeby to on przedstawiał propozycje i potem tylko
uwzględniał poprawki - bo większość ludzi się na tym tak
najzwyczajniej w świecie nie zna...

> Ale jeśli gość nie jest informowany szczegółowo o wymaganiach
> - to jak ma je spełniać?

Masz choćby blade pojęcie na czym polega praca grafika?
Wytyczne są często bardzo fragmentaryczne, w postaci paru
czy parunastu pomysłów, a jego rolą jest nie dość, że to
w całość złożyć, to jeszcze zrobić to tak, żeby ta całość
miała jakiś sensowny wygląd. I jeśli facet tego nie potrafi
to nikt go nie będzie za rączkę prowadził przecież. To jest
zawód z gatunku twórczych, wytycznych typu "fioletowe kółko
na górze a pod nim falowana linia" nie dostanie zazwyczaj.
Takie to może wzmiankowany murarz mieć.

> BTW - nad tego rodzaju pracami z reguły nie siedzi jeden
> koleś, lecz zespół. Nie powstaje jeden projekt, lecz kilka,
> w tym warianty. Winy za nietrafione rozwiązanie nie da się
> raczej zwalić na jednego czarnego owca.

A to zależy. Paru pojedynczych etatowców z zatrudnianymi
dopiero w razie potrzeby "pomocnikami" akurat znam.


Kira

--
/(o\ http://kira.kameleon.net.pl :: http://cyber-girl.net
\o)/ :: GG 1565217 :: I am what I am, I do what I want ::
2006-10-24 09:55 Re: pracownicy Jakub Lisowski
Dnia Mon, 23 Oct 2006 23:59:49 +0200, Any User
w napisał:

>>> Taki handlowiec, to dupa, a nie handlowiec. Dobry potrafi sprzedać
>>> wszystko.
>>> Po prostu wszystko, bez wyjątków (oczywiście należy się w pewnych
>>> przypadkach liczyć z utratą klienta po jednorazowej transakcji, ale to
>>> nie
>>> zmienia faktu).
>>
>> Jakieś mity. Podobnie jak to, że zawsze się da negocjować.
>
> Kiedyś byłem na szkoleniu dla akwizytorów. Szkolenie było takie sobie, ale
> zobaczyłem przy okazji kasetę video z takiego prawdziwego szkolenia, w
> którym uczestnictwo kosztuje kilkadziesiąt tysięcy $. I możesz wierzyć lub
> nie, ale po prostu w pale się nie mieści, jakie tam stosują techniki
> podejścia klienta...

A słyszałeś o witaminie N?

ja czyli jakub
--
Z zaparkowanego Forda Fulkersona wysiedli generał Grant i porucznik
Revoke.
2006-10-24 09:56 Re: pracownicy kantor

Użytkownik "Kira" napisał w wiadomości
news:ehkbp7$anl$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
[ciach]
> Jotte
[ciach]
> Kira

Każdy kij ma dwa końce - ale proca ma trzy :)
Myślę że oboje macie racje - tyle że macie na myśli inne aspekty.
Ja korzystam z grafika - i rzeczywiście wygląda to mniej więcej tak :

Zapotrzebowanie - ikony o rozmiarze AxA :
- Szpilka wkłuta (zauważcie - że tu jasno określam czego chce)
- Szpilka niewkłuta
- Lupa z plusem - przybliż
- Lornetka - wyszukaj
(Ale jest tez sekcja trudniejsza - w której nie podaję czego chcę)
-Magazyny - odpowiednio (Dodaj / Edytuj / Wykreśl / Przeglądaj )
- Rozliczenia - j.w.

Tak to wyglada w praktyce.
Część rzeczy grafik ma zasugerowanych - a reszte musi wymyslic sam.
Jednak nie zdarzyło się jeszcze żebym realizację jakiegoś zapotrzebowania
otrzymał na czas.
(Więc może czas zmienić grafika)
Szczerze mówiąć w/w osoba nie pracuje zespołem - wykonuje prace "solo".
Co do solidnego wykonywania obowiązków - pomimo ustalonego (w pierwszym
zleceniu) standardu występuje co następuje :
- Prace przychodzą w różnych formatach
- Prace są w różnych rozmiarach
- Część z nich jest robione "na odpieprz" (utracona ostrosc przy
renderowaniu, literówki w texcie)

Więc nawet pominąwszy fakt że terminy są zawalane -
mamy sytuacje w której grafik sumiennie wykonuje swoje zlecenie
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
tyle że dle mnie takie wykonanie jest bezwartościowe
bo ma sie nijak jakością do poprzednich które odrzucałem dotad aż dostałem
co chiałem.

Zaznaczę że nie jestem pracodawcą - jedynie kierownikiem projektu do którego
potrzebne są
elementy graficzne. Grafik pracuje - tyle ze ja nie otrzymuje niczego co by
mnie zadowalało.
A kapryśny nie jestem - wystarcza mi zachowana kolorystyka, czytelny text
(jeżeli text występuje),
brak literówek w tym texcie - i żeby to było wygenerowane w odpowiednim
formacie, rozmiarze i z odpowiednią
ostrością. W treść właściwie nie ingeruję.

No i kto jest winny ? Ja - że nie wzielem kartki i flamastrow i nie zrobilem
projektu każdej pracy
w wyniku czego grafik mial nadmiar pracy zwiazanej z wymyslaniem projektu
(wiec uczynil to kosztem pozostalych zadan wymaganych do przygotowania w/w
projektu)

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Gdybym mial osobiscie robic kazdy projekt zeby grafik nie musial wymyslac -
to na cholere mi grafik ?

Pozdrawiam
kantor

2006-10-24 12:02 Re: pracownicy Jotte
W wiadomości news:ehkbp7$anl$1@atlantis.news.tpi.pl Kira
pisze:

>> Wcale nie.
> No i pardon, mówisz że nie a przytaczasz fragment że tak ;)
A przeczytaj uważnie.

>> Jeśli była o tym rozmowa typu "stary wszystko fajnie, tylko
>> zmień może layout i koloryztykę na bardziej taką, a taką"
> A skąd podejrzenie, że poza tym grafikiem w firmie siedzi
> jeszcze paru grafików, którzy potrafią mu podpowiedzieć co
> powinien pozmieniać?
Napisałaś: "grafik bardzo rzetelnie robi foldery, ale ich układ
i kolorystyka za cholerę nie pasują firmie".
To co to jest ta "firma" co się zna na tyle, że jej nie pasuje?

> Większość ludzi po to zatrudnia sobie
> grafika, żeby to on przedstawiał propozycje i potem tylko
> uwzględniał poprawki - bo większość ludzi się na tym tak
> najzwyczajniej w świecie nie zna...
>> Ale jeśli gość nie jest informowany szczegółowo o wymaganiach
>> - to jak ma je spełniać?
> Masz choćby blade pojęcie na czym polega praca grafika?
A Ty? Bo ja pewne pojęcie o tym mam.

> Wytyczne są często bardzo fragmentaryczne, w postaci paru
> czy parunastu pomysłów, a jego rolą jest nie dość, że to
> w całość złożyć, to jeszcze zrobić to tak, żeby ta całość
> miała jakiś sensowny wygląd.
To znacznie bardziej skomplikowane. Tak to można ew. reklamówkę 5*9 zrobić
albo wizytówkę.

> I jeśli facet tego nie potrafi
> to nikt go nie będzie za rączkę prowadził przecież.
Jak nie potrafi, to znaczy że się nie nadaje do tej pracy i tym samym nie
może rzetelnie wypełniać swoich obowiązków.

I żeby już zakończyć temat: obowiązkiem pracownika jest prawidłowo wykonywać
postawione mu w ramach obowiązków zadania. Wynikiem prawidłowego wypełnienia
obowiązku przez murarza jest prosty i trwały mur, przez krawca - dobrze
skrojone ubranie, przez grafika - atrykcyjny, przyciagający oko folder.
W tej dyskusji cały czas podkreślałem sytuację, w której pracownik
_prawidłowo_ wykonuje swoja pracę, a mimo to pracodawca twierdzi, że on
pracuje źle i zwalnia go pod tym pretekstem.
I to wszystko.

--
Pozdrawiam
Jotte
2006-10-24 15:02 Re: pracownicy robbi
kantor napisał(a):

> [ciach]
>> "pieczarkowa metode zarzadzania"
> [ciach]
>> Na czym ona polega?
>> Otoz przepis jest bardzo prosty:
>> - bierzesz pracownikow
>> - zasypujesz ich gn...jem
>> - jak tylko ktorys z nich wystawi łepek ponad - ucinasz.
>
> zdecydowanie ROTFL :))))

;)
Ja tez rotfl'owalem jak to uslyszalem.
Tylko troche mniej smiesznie jest jak spotykasz ludzi ktorzy pracuja w
firmach gdzie taka metode sie stosuje :/


--
pzdr
robbi
2006-10-27 08:26 Re: pracownicy doktorynka
Bo nie każdy ma tyle cierpliwości, by:
1) czekać na umowę 4 tygodnie
2) pracować bez składki zdrowotnej i emerytalnej
3) pobierac pensje za 8 godzin, a pracowac 12

Tyle moje doswiadczenia. Poki nie zglaszalam ww uwag, pracodawcy uwazali, ze
nie moga sie beze mnie obejsc :)))))

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 starsze

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

pracownicy marketow!!!

Blady 2005-11-12 11:07

pracownicy z Ukrainy

lukas bch 2006-03-13 07:48

pracownicy z Ukrainy

lukas bch 2006-03-13 07:48

Praca Pracownicy Rekrutacja

www.mackwall.com 2006-03-21 14:04

Pracownicy z Bialorusi.

Sebastian C. 2006-05-29 22:13

pracownicy.com

piwosz_007 2006-05-30 14:46

pracownicy.com

Tomek 2006-09-09 08:48

Pracownicy - ankieta

Tomek 2006-09-11 12:50

pracownicy.com - reaktywacja !!!

2006-11-04 19:11

Pracownicy z zagranicy

cinek35 2006-11-22 13:53