poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-09-24 15:11 | warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | jarekp66 |
Ceny nieruchomości wzrosły strasznie, działki drożeją. Czy zatem gmina ma prawo mówić nam co możemy a czego nie mozemy wybudowac na naszej dzialce ? Posiadam dzialke rolna pod Warszawa, 23 km od granicy terenu zabudowanego. Dlaczego skoro jestem jej wlascicielem nie moge na niej postawic budynku wielorodzinnego ? Warunki geodezyjne na to pozwalaja, niedaleko sa wszystkie media. dlaczego skoro jestem wlascicielem dzialki wpisanym w KW, gmina ma prawo zabronic mi tego dzialania bo teren jest rolny a po odrolnieniu bede mogl postawic tam domek jednorodzinny ? A ja chce wielorodzinny. Rozumiem iz jesli wlascicielem dzialki bylo miasto i posiadalem wieczysta dierzawe, to oni mi dyktowali co moge a czego nie moge na dzilce robic, ale w sytuacji gdy jest to moja wlasnosc ? Czy obecny stan prawny i wszelkie pozwolenia na budowe i plany zagospodarowania albo decyzje o warunkach zabudowy nie naruszaja naszych Konstytucyjnych praw wlasnosc ? Jesli budynek spelnia normy, nikomu nie zagraza, to czemu nie moge go postawic w polu ? Stac mnie, mam taka ochote, dlaczego ? niech mnie ktos oswieci bo nei rozumiem czemu mam placic 7-8 tys za metr mieszkania w Warszawie jak moge wybudowac blok 'na wsi' i sprzedawac tam mieszkania po 3-4tys m2. Dlaczego kaze nam sie budowac domki jednorodzinne na dzilkach ktore kosztuja 300-400tys zlotych ? Taka cena powinna byc pod wielorodzinna zabudowe. |
2007-09-24 15:42 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Bartosz Augustyniak |
>Jesli budynek spelnia normy, nikomu nie zagraza, to czemu nie moge go >postawic w polu ? >Stac mnie, mam taka ochote, dlaczego ? A sąsiad z drugiej strony zrobi Ci ubojnię a inny sąsiad spalarnie śmieci. Ich budynki nikomu nie będą zagrząły, będzie ich stać i będa mieli ochotę. Podoba Ci się ta wizja ? -- Z powazaniem Bartosz Augustyniak, Łódź |
||
2007-09-24 16:18 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Robert J. |
> A sąsiad z drugiej strony zrobi Ci ubojnię a inny sąsiad spalarnie śmieci. > Ich budynki nikomu nie będą zagrząły, Mylisz zagrożenie z uciążliwością. |
||
2007-09-24 16:54 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | jarekp66 |
On 24 Wrz, 15:42, "Bartosz Augustyniak" wrote: > >Jesli budynek spelnia normy, nikomu nie zagraza, to czemu nie moge go > >postawic w polu ? > >Stac mnie, mam taka ochote, dlaczego ? > > A sąsiad z drugiej strony zrobi Ci ubojnię a inny sąsiad spalarnie śmieci. > Ich budynki nikomu nie będą zagrząły, będzie ich stać i będa mieli ochotę. > Podoba Ci się ta wizja ? > > -- > Z powazaniem > Bartosz Augustyniak, Łódź Oczywiscie ze wizja ta jest przerazajaca i temu nalezy zapobiec. Chodzi mi o to iz zamiast kazac nam budowac domki jednorodzinne powinna byc mozliwosc budowy budynkow wielorodzinnych aby ceny spadly i podaz mieszkan sie zwiekszyla. Jesli budynek lub uslugi nie sa uciazliwe, nie ma dymu, zapachu albo halasu, to czemu nie pozwolic na to ? Dlaczego nie pozostawic przezanczenia budynku prawom ekonomii ? Jesli komus sie oplaca postawic spalarnie w srodku miasta, ok, niech stawia, ale ! Ale emisja CO2 oraz innych gazow ma byc na poziomie 'wydechu z samochodu osobowego' jesli spelni normy emisji... to kto bedzie wiedzial ze tam jest spalarnia ? Kontrahenci i wlasciciel + skarbowka. Jesli bedzie ubojnia i spelni wysokie normy ekologiczno - zapachowo - halasliwe, to postawie wyzszy plot i nie bedzie rroznicy czy tam ktos krowy kroi czy hiacynty sadzi w ogrodzie. A czy Pan ma wplyw jacy sasiedzi sie kolo Panskiego domu / mieszkania wprowadzili ? Moze to zlodzieje, mordercy, gangsterzy... jesli Pan osobiscie nie odczuje kim sa, nigdy sie pan nie dowie. A wtedy, zabroni Pan komos sie wprowadzic obok do mieszkania ? Jesli ktos po 22;00 halasuje, to od tego jest Straz Miejska, Policja jesli jest wieksza afera. Nasze podatki ida na ochrone naszego spokoju, czy zatem jesli nam 'smierdzi' za plotem to nie mamy prawa aby sasiad zainstalowal filtry, i inne zabezpieczenia ? Chodzi mi o to iz w naszym kraju zmusza sie nas do placenia okolo 300tys za kawalerke w Warszawie albo 500tys za dom pod Warszawa. Tereny sa wykupione przez developerow, a na gruntach rolnych budowac nie wolno, czekac trzeba na odrolnienie dzialki, a jak ja odrolnia to tylko jednorodzinny domek moze powstac. Nawet w USA, tak bogatym i wysoko rozwinietym kraju mozna stawiac domki w mieście na dzialce 100 m2. A u nas ? 800m2 albo 1200m2. Gmina wymaga tylko potem drogi nie zrobi, wodociagu nie doprowadzi bo sie nie oplaca, bo malo mieszkancow, a ludzie chca miec gdzie mieszkac. |
||
2007-09-24 18:43 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Heming |
Użytkownik news:1190639495.058506.51560@r29g2000hsg.googlegroups.com... [cut] Odpowiedź jest jedna -> neosocjalizm. |
||
2007-09-24 19:40 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Andrzej Lawa |
jarekp66@yahoo.com wrote: > Chodzi mi o to iz zamiast kazac nam budowac domki jednorodzinne Kto ci każe? Nie buduj... > powinna byc mozliwosc budowy budynkow wielorodzinnych aby ceny spadly > i podaz mieszkan sie zwiekszyla. Możliwość jest. Tam, gdzie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego na to pozwala. > Jesli budynek lub uslugi nie sa uciazliwe, nie ma dymu, zapachu albo > halasu, to czemu nie pozwolic na to ? Bo to tobie się *wydaje*, że nie jest uciążliwe. Człowiek postawił sobie domek, a tu mu jakiś wieżowiec obok postawili - słońca nie ma, widoku nie ma.... Tylko betonowa ściana za oknem. Miłe, nie? > Dlaczego nie pozostawic przezanczenia budynku prawom ekonomii ? Jesli > komus sie oplaca postawic spalarnie w srodku miasta, ok, niech stawia, > ale ! Ale emisja CO2 oraz innych gazow ma byc na poziomie 'wydechu z > samochodu osobowego' jesli spelni normy emisji... to kto bedzie > wiedzial ze tam jest spalarnia ? Kontrahenci i wlasciciel + skarbowka. Jasne, lataj i pilnuj tych emisji. > Jesli bedzie ubojnia i spelni wysokie normy ekologiczno - zapachowo - > halasliwe, to postawie wyzszy plot i nie bedzie rroznicy czy tam ktos > krowy kroi czy hiacynty sadzi w ogrodzie. ROTFL Wiesz co? Ty może nie pisz o czymś, o czym nie masz bladego pojęcia, OK? Zwierzęta rzeźne to ty chyba widujesz na półce w postaci mięsa. [ciach tania demagogia] > Chodzi mi o to iz w naszym kraju zmusza sie nas do placenia okolo > 300tys za kawalerke w Warszawie albo 500tys za dom pod Warszawa. Brednie. Mnie nikt nie zmusza. I proszę - buduję domek, którego całkowity koszt (łącznie z ziemią) powinien zmieścić się w 200 tysiącach. > Tereny sa wykupione przez developerow, a na gruntach rolnych budowac > nie wolno, czekac trzeba na odrolnienie dzialki, a jak ja odrolnia to > tylko jednorodzinny domek moze powstac. Jak okolica przeznaczona pod taką zabudowę, to owszem. > Nawet w USA, tak bogatym i wysoko rozwinietym kraju mozna stawiac > domki w mieście na dzialce 100 m2. > A u nas ? 800m2 albo 1200m2. Zależy gdzie. > Gmina wymaga tylko potem drogi nie zrobi, wodociagu nie doprowadzi bo > sie nie oplaca, bo malo mieszkancow, a ludzie chca miec gdzie > mieszkac. Brednie. |
||
2007-09-25 07:19 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Jacek Osiecki |
Dnia Mon, 24 Sep 2007 07:54:42 -0700, jarekp66@yahoo.com napisał(a): > On 24 Wrz, 15:42, "Bartosz Augustyniak" > wrote: >> >Jesli budynek spelnia normy, nikomu nie zagraza, to czemu nie moge go >> >postawic w polu ? >> >Stac mnie, mam taka ochote, dlaczego ? >> A sąsiad z drugiej strony zrobi Ci ubojnię a inny sąsiad spalarnie śmieci. >> Ich budynki nikomu nie będą zagrząły, będzie ich stać i będa mieli ochotę. >> Podoba Ci się ta wizja ? [...] > Chodzi mi o to iz zamiast kazac nam budowac domki jednorodzinne > powinna byc mozliwosc budowy budynkow wielorodzinnych aby ceny spadly > i podaz mieszkan sie zwiekszyla. > > Jesli budynek lub uslugi nie sa uciazliwe, nie ma dymu, zapachu albo > halasu, to czemu nie pozwolic na to ? Od kiedy to mrówkowiec w którym mieszka kilkaset osób nie jest uciążliwy? > A czy Pan ma wplyw jacy sasiedzi sie kolo Panskiego domu / mieszkania > wprowadzili ? Moze to zlodzieje, mordercy, gangsterzy... jesli Pan > osobiscie nie odczuje kim sa, nigdy sie pan nie dowie. A wtedy, > zabroni Pan komos sie wprowadzic obok do mieszkania ? W osiedlu domków jednorodzinnych w obrębie najbliższych 100m masz może z 5-10 domków. Gdy zamiast nich stanie blok, to zamiast 20-30 sąsiadów nagle robi się ich 300. Trochę więcej osób które mogą być mordercami, gangsterami, złodziejami - tym bardziej, że są z reguły gorzej sytuowani niż mieszkańcy domków (w końcu nie było ich stać na domek, tylko na mieszkanie). > Jesli ktos po 22;00 halasuje, to od tego jest Straz Miejska, Policja > jesli jest wieksza afera. Prawdopodobieństwo, że wzywanie tych służb będzie potrzebne jest dużo wyższe jeśli obok stanie blok. > Chodzi mi o to iz w naszym kraju zmusza sie nas do placenia okolo > 300tys za kawalerke w Warszawie albo 500tys za dom pod Warszawa. Chodzi o to, że jak ktoś płaci 500tys za dom pod Warszawą to nie ma ochoty mieć naprzeciwko mrówkowca. > Nawet w USA, tak bogatym i wysoko rozwinietym kraju mozna stawiac > domki w mieście na dzialce 100 m2. > A u nas ? 800m2 albo 1200m2. To ciekawe, jakim cudem na moim osiedlu domki stoją na działkach przeciętnie 3-4 ar... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 "Poglądy polityczne mają takie znaczenie w sejmie jak upierzenie u krokodyla" (c) Tomasz Olbratowski 2004 |
||
2007-09-25 08:00 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Bartosz Augustyniak |
Użytkownik "Robert J." news:fd8h04$p9e$1@opal.futuro.pl... >> A sąsiad z drugiej strony zrobi Ci ubojnię a inny sąsiad spalarnie >> śmieci. Ich budynki nikomu nie będą zagrząły, > > Mylisz zagrożenie z uciążliwością. Specjalnie, twórca tematu też myli. Ja obok mojego domku 1p + poddaszem nie chciał bym zobaczyć klocka o wysokości 15-20m. -- Z powazaniem Bartosz Augustyniak, Łódź |
||
2007-09-25 11:00 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | jarekp66 |
On 25 Wrz, 08:00, "Bartosz Augustyniak" wrote: > Użytkownik "Robert J." > > >> A sąsiad z drugiej strony zrobi Ci ubojnię a inny sąsiad spalarnie > >> śmieci. Ich budynki nikomu nie będą zagrząły, > > > Mylisz zagrożenie z uciążliwością. > > Specjalnie, twórca tematu też myli. Ja obok mojego domku 1p + poddaszem nie > chciał bym zobaczyć klocka o wysokości 15-20m. > > -- > Z powazaniem > Bartosz Augustyniak, Łódź Bardzo dziekuje za wszystkie wypowiedzi, niestety mnie jeszcze nie stac ani na dom, ani na nowe mieszkanie w bloku. To znaczy stac, ale na pewno nie wezme kredytu na 30 lat. Moze dlatego naszlo mnie tak na ten temat. Szczesliwi ci co odziedziczyli tereny rolne w Warszawie, a teraz zadaja za nie od 400zl za m2 bo gmina przekwalifikowala je na budowlane. |
||
2007-09-25 13:03 | Re: warunki zabudowy - czy wolno nam kazac co mamy budowac ? | Robcio |
to duzy problem i oczywista przyczyna aktualnych cen nieruchomosci oczywistym jest ze gmina musi miec wplyw na to co budujesz na dzialce - to nie podlega dyskusji, ale pytanie jest takie - jak duzy powinien byc to wplyw. jest wielki nacisk na tworzenie planow miejscowych - podobny z powodu ich braku nie ma mieszkan jednak gminy nie maja pojecia jak plany powinny wygladac, a uchwalaja je radni - czesto z podstawowym lub srednim wyksztalceniem Wiekszosc urbanistow ksztalci sie z podrecznikow z lat 70-tych, a za plany miejscowe nie ponosza zadnej odpowiedzialnosci. Stad jest w nich cala masa bledow. W twoim przypadku przyczyn moze byc kilka: - jesli jest plan miejscowy to nic nie zdzialasz - ale mozesz kombinowac jak zrobic osiedle mniejszych domkow, na minimalnej powierchni dzialkach i tez zarobisz - jesli nie ma planu miejscowego to znowu jest kilka mozliwosci: - ktos z gminy zarabia na budowaniu mieszkan na gruntach gminnych (jakis TBS itp - tutaj winni sa glownie politycy, raczej ci rzadzacy) - gmina slusznie boi sie ze jak da zgode to ty bedziesz ja zmuszal do dociagniecia mediow drogi itp - w takich przypadkach powinienes w tym partycypowac i to sporo (zwykle ponad 50%), a potem przekazac to za free gminie. |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
spawanie w piwnicy - czy wolno? |
Cenek | 2005-11-08 23:38 |
spawanie w piwnicy - czy wolno? |
Cenek | 2005-11-08 23:42 |
Czy wolno sprzedawać towar bez zgody pr |
Maciej Bebenek | 2006-01-23 19:13 |
Co wolno a co nie wolno lać do baku (według prawa) ? |
Jan Słupicki | 2006-02-15 11:30 |
OC Link4 pytania o wiek potencjalnego kierującego, czy wolno? |
arc | 2006-03-01 16:49 |
co wolno, a czego nie wolno w Internecie? |
Karol 'Carlos' Cieśla | 2006-03-12 20:08 |
co wolno, a czego nie wolno w Internecie? |
Karol 'Carlos' Cieśla | 2006-03-12 20:08 |
Wejście postronnej osoby na rozprawę - czy wolno? |
Lukasz | 2006-10-20 23:31 |
Czy juz pic nie wolno |
J.F. | 2006-11-08 17:09 |
reklama świetlna w samochodzie - czy wolno? |
pawelj | 2007-05-12 23:18 |