Trwa ładowanie...
Zaloguj
Praca dla ciebie
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Maleje liczba Polaków mobilnych zawodowo. Firmy będą miały coraz większy problem

28
Podziel się:

W związku ze starzeniem się społeczeństwa zwiększa się na rynku pracy procentowy udział osób produkcyjnych niemobilnych. Jeszcze w 2013 odsetek ten wynosił około 38 proc., a według prognoz GUS w 2035 r. wyniesie prawie 50 proc.

Maleje liczba Polaków mobilnych zawodowo. Firmy będą miały coraz większy problem

Do 2020 roku liczba osób zdolnych do przekwalifikowania się, zmiany miejsca pracy oraz dodatkowej specjalizacji zmniejszy się w Polsce o 1,1 miliona w stosunku do 2013 r. - wynika danych GUS. Najgorzej będzie w latach 2020-2035, gdy liczba osób w wieku produkcyjnym mobilnym zmniejszy się aż o 3,5 miliona. Pracodawcy muszą przygotować się na niedobór wykwalifikowanej kadry pracowniczej.

Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, opublikowanymi w raporcie "Population Projection 2014-2050", odsetek ludności w wieku produkcyjnym mobilnym w Polsce regularnie maleje. To stawia pracodawców przed poważnymi wyzwaniami rekrutacyjnymi.

Wiek produkcyjny mobilny jest najczęściej określany w przedziale18-44 lata. Przyjmuje się, że osoby w tym wieku - niezależnie od płci - są zdolne do zmiany stanowiska, miejsca pracy a nawet do przekwalifikowania się.

W związku ze starzeniem się społeczeństwa zwiększa się na rynku pracy procentowy udział osób produkcyjnych niemobilnych. Jeszcze w 2013 odsetek ten wynosił około 38 proc., a według prognoz GUS w 2035 r. wyniesie prawie 50 proc.

Zdaniem ekspertów przedsiębiorstwa muszą w tej sytuacji zrewidować dotychczasowe podejście do rekrutacji i zadbać o zwiększenie efektywności procesu zatrudnienia kadr.

- Powstaje rynek faworyzujący specjalistę, którego firmy nie będą chciały wypuścić z rąk - mówi Konrad Królikowski z firmy rekrutacyjnej Relyon Recruitment & IT Service. - Odczuć da się to m.in. w branży produkcyjnej, gdzie już teraz znalezienie wykwalifikowanego inżyniera jest naprawdę trudne - dodaje.

- Taki specjalista bezpośrednio po zakończeniu edukacji potrzebuje przygotowania do konkretnych zadań w przedsiębiorstwie, przez co proces wprowadzania go do pracy trwa znacznie dłużej niż standardowa edukacja w innych branżach. Mimo to od razu po odebraniu dyplomu najlepsi absolwenci mogą przebierać w ofertach, a sytuacja ta będzie się tylko nasilać - ostrzega Królikowski. - Pracodawcy będą zmuszeni mierzyć się z olbrzymią konkurencją w dotarciu do pracownika o odpowiednich kwalifikacjach - stwierdza.

Jednym z rozwiązań, które mają zaradzić tej sytuacji są studia dualne, czyli takie, które umożliwiają jednoczesną naukę i odbywanie praktyki w firmie, która jest partnerem uczelni. Wiele przedsiębiorstw wyraża zainteresowanie współpracą z uczelniami, tak by od pierwszych lat edukacji na specjalistycznym kierunku mieć dostęp do potencjalnego pracownika oraz móc wywierać wpływ na efekty jego kształcenia.

- Studia dualne to najbardziej efektywny model kształcenia - podsumował seminarium dotyczące nowoczesnych wymagań rynku pracy Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego. Zwrócił uwagę, że obecne wyzwania gospodarcze wymagają współpracy biznesu z nauką, a studia dualne stanowią idealną odpowiedź na zapotrzebowanie rynku.

- Wymagania zmieniają się nawet w trakcie nauki. Firmy rozwijają się, a ich oczekiwania modyfikują się. Dlatego też świetnie może się tu sprawdzić kształcenie dualne, pozwalające na elastyczność - zauważa Arkadiusz Mężyk, rektor Politechniki Śląskiej, która od tego roku akademickiego jako pierwsza oferuje kształcenie w ramach studiów dualnych na kierunku "Mechanika i budowa maszyn". - Student ma nieustanny kontakt z firmą i może dostosowywać się do jej potrzeb - wyjaśnia.

W ramach oferty przygotowanej przy współpracy z Katowicką Specjalną Strefą Ekonomiczną, 35 studentów otrzymuje możliwość nauki według programu opracowanego wraz z przedstawicielami firm partnerskich. Zgodnie z programem edukacji na wspomnianym kierunku, oprócz każdorocznego objęcia studentów sześciomiesięcznymi stażami, około 400 godzin zajęć podczas całego toku studiów będzie prowadzona przez przedstawicieli firm współpracujących.

- Polski rynek pracy potrzebuje specjalistów, dlatego kształcenie dualne jest propozycją, która zyskuje na znaczeniu. Absolwenci po zakończeniu studiów z miejsca gotowi są do pracy na odpowiedzialnych stanowiskach, ponieważ byli do tego przygotowywani już od pierwszego roku - podsumowuje Konrad Królikowski z Relyon Recruitment & IT Services.

praca
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(28)
yadvi
7 lat temu
Kiedyś usłyszałem mądre słowa :" Wszystko się zgadza oprócz pieniędzy ".
Janek
7 lat temu
Rynek pracy został zniszczony przez ukrow place stoją w miejscu najczęściej 2000 brutto i jak tu wyżyć kłamią i Białołęka że ludzi do pracy nie ma ale jak można pracować za pensje równa wynajmu kawalerki
Zocha
7 lat temu
Dajcie ludziom zarobić a problemu nie będzie.
Koniec UE
7 lat temu
Nie będzie źle raczej będzie dobrze trzeba było myśleć wcześniej a paleciakow brakuje
Xpatria
7 lat temu
Katolicki raj. Żyć, nie umierać po prostu...
...
Następna strona