Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania. Posłowie będą jednomyślni w tej sprawie?

0
Podziel się:

Fiskus będzie mógł uznać, że dana czynność podatnika, np. transakcja została podjęta przede wszystkim lub tylko i wyłącznie w celu obniżenia podatku. W takim wypadku podatek zostanie określony we właściwej wysokości.

Klauzula przeciw unikaniu opodatkowania. Posłowie będą jednomyślni w tej sprawie?
(Bartosz Krupa/East News)

Żaden klub nie zapowiedział w czwartek głosowania przeciw nowelizacji Ordynacji podatkowej, wprowadzającej tzw. klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania, choć podczas drugiego czytania zgłoszono szereg poprawek. Kluby opozycyjne uzależniają sposób głosowania od ich przyjęcia.

W czwartek w Sejmie odbyło się drugie czytanie rządowego projektu. Zakłada on wprowadzenie klauzuli, która ma przeciwdziałać unikaniu przez firmy opodatkowania - uniemożliwić im dokonywanie sztucznych i niemających uzasadnienia gospodarczego czynności, za pomocą których próbowałyby ominąć przepisy i osiągnąć korzyści podatkowe. Fiskus będzie mógł uznać, że dana czynność podatnika, np. transakcja została podjęta przede wszystkim lub tylko i wyłącznie w celu obniżenia podatku. W takim wypadku podatek zostanie określony we właściwej wysokości.

Projekt przewiduje, że klauzula miałaby zastosowanie tylko wtedy, gdyby korzyść uzyskana przez podatnika w wyniku kwestionowanych przez fiskusa sztucznych czynności, przekraczała w roku podatkowym kwotę 100 tys. zł.

W myśl projektu minister finansów miałby wydawać tzw. opinie zabezpieczające, mające gwarantować, że określone działania podatnika nie będą ocenione jako unikanie opodatkowania. Powołana ma zostać Rada ds. Unikania Opodatkowania, opiniująca sporne sprawy dotyczące unikania opodatkowania, powoływana przez ministra finansów spośród przedstawicieli różnych instytucji. Nowela ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.

Podczas drugiego czytania sprawozdawca komisji Jerzy Gosiewski (PiS) przekonywał, że wprowadzenie klauzuli powinno skutecznie zniechęcić podatników do unikania opodatkowania i pozwolić na walkę z "agresywną optymalizacją podatkową". Obecny brak klauzuli, przekonywał, stanowi przeszkodę w zachowaniu szczelności polskiego systemu podatkowego.

Przedstawił zarazem szereg poprawek do rządowego projektu, przyjętych w efekcie prac w specjalnej podkomisji i zaakceptowanych przez całą komisję finansów. Te poprawki to m.in. wprowadzenie od 1 stycznia 2017 r. obowiązku składania przez podatników jednolitego pliku kontrolnego w zakresie ewidencji VAT, uzupełnionego o NIP kontrahentów. Z kolei od 1 stycznia 2018 r. wprowadzony byłby obowiązek przesyłania co miesiąc elektronicznej informacji o prowadzonej ewidencji VAT przez wszystkie podmioty VAT-owskie.

Podkomisja zdecydowała ponadto, że przepisy klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania będą miały zastosowanie "do korzyści podatkowej uzyskanej po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy", co ma nastąpić po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia. Wcześniej była mowa o tym, że regulacje te będą miały zastosowanie "do czynności dokonanych po dniu wejścia w życie niniejszej ustawy".

Występujący w imieniu klubu PiS Andrzej Szlachta powoływał się na opinię NIK, że brak klauzuli stanowi przeszkodę w uszczelnieniu systemu podatkowego. Przekonywał, że jej wprowadzenie uporządkuje ten system.

Znacznie bardziej krytyczny był Włodzimierz Nykiel (PO), którego zdaniem klauzula jest potrzebna, ale obecna "jest skonstruowana wadliwie", zawiera zbyt wiele nieostrych pojęć i powinna być uzupełniona o mechanizmy prawne "o charakterze zabezpieczającym dla podatnika".

Jego zdaniem wydanie opinii zabezpieczającej powinno być tańsze, niż proponuje projekt (20 tys. zł) - kosztować 5 tys. zł. Z kolei Rada ds. Unikania opodatkowania nie powinna być powoływana nie przez ministra finansów, co zawsze powoduje pewną zależność, ale przez premiera. - Po to, by skutecznie chronić podatników, opinia rady powinna być obligatoryjna - przekonywał Nykiel. Poseł PO uznał też, że 30-dniowe vacatio legis jest zbyt krótkie.

Z kolei Rafał Wójcikowski (Kukiz'15) zaproponował, by w strukturach Rady powołać Rzecznika Praw Podatnika, który będzie bronić jego praw. - Jeśli nie będzie takiej osoby, rada może być stronnicza - ocenił.

Mirosław Pampuch w imieniu Nowoczesnej zaproponował z kolei m.in., by wprowadzić zapis o możliwości wstrzymania, na wniosek podatnika, wykonania decyzji podatkowej, do czasu ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy przez sądy administracyjne. Zaproponował rozszerzenie Rady ds. Unikania Opodatkowania m.in. o przedstawicieli Krajowej Rady Radców Prawnych. Zapowiedział, że klub Nowoczesnej poprze w ostatecznym głosowaniu projekt pod warunkiem przyjęcia poprawek tego klubu.

Od ostatecznego kształtu projektu sposób głosowania uzależniła też występująca w imieniu PSL Genowefa Tokarska. Przypomniała, że klauzula przeciw unikaniu opodatkowania była już w przeszłości elementem polskiego systemu prawnego, ale w 2004 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ją wprowadzający był niezgodny z konstytucją. Zdaniem Tokarskiej obecny projekt nie realizuje zawartej w tamtym wyroku zasady dookreśloności przepisów.

Posłanka PSL również uznała, że wydanie opinii zabezpieczającej powinno kosztować mniej niż 20 tys. zł. Jej zdaniem to kwota zbyt wysoka i będzie działać odstraszająco.

Wiceminister finansów Marian Banaś bronił niektórych krytykowanych przepisów. Bronił m.in. wprowadzonej do projektu przez podkomisję poprawki, że klauzula będzie odnosić się także do korzyści uzyskanych przed wejściem w życie ustawy - tylko takie sformułowanie pozwoli, jego zdaniem, na zidentyfikowanie nieuczciwych podatników. Przepis ten jest krytykowany przez ekspertów np. z Rady Podatkowej Konfederacji Lewiatan, przekonujących, że w ten sposób klauzula będzie działać wstecz. Pierwotne projekt dotyczył sytuacji, kiedy tzw. "sztuczna czynność" miałaby mieć miejsce po zmianie przepisów.

Z kolei definicja unikania opodatkowania musi być na tyle płynna, by MF miało różne możliwości interpretacyjne - mówił Banaś. Podkreślał zarazem, że uczciwi podatnicy nie muszą się martwić, bo ustawa odnosi się do nieuczciwych. Przypomniał, że Polska jest jednym z nielicznych krajów bez klauzuli przeciw unikaniu opodatkowania.

Wcześniej w toku prac legislacyjnych w Sejmie Banaś podkreślał m.in. trzeba się liczyć z tym, że wraz ze wzrostem integracji polskiej gospodarki z gospodarką światową, będzie coraz więcej patologii w naszym systemie podatkowym. - Sektor konsultingowy w ostatnich latach jest bardzo aktywny w kreowaniu i wdrażaniu schematów zmierzających do unikania opodatkowania - mówił.

Zaznaczył, że unikanie opodatkowania jest groźnie nie tylko dla finansów publicznych, ale też narusza równość opodatkowania i w ten sposób zaburza konkurencję. - Wprowadzenie klauzuli jednocześnie wyznaczy granice dopuszczalnej optymalizacji podatkowej - argumentował.

Głosowanie nad projektem najprawdopodobniej w piątek, po zaopiniowaniu przez komisję zgłoszonych w drugim czytaniu poprawek.

Zobacz także: Zobacz także: Unikanie opodatkowania. Kto powinien bać się zmian w przepisach?
wiadomości
waluty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)