Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Miejscowości turystyczne pod szczególnym nadzorem fiskusa

0
Podziel się:

Podczas ferii kontrolerzy wystawili mandaty na ponad milion złotych.

Miejscowości turystyczne pod szczególnym nadzorem fiskusa
(KevBow/CC/Flickr)

*Ponad 5,8 tys. mandatów na kwotę przekraczającą 1,25 mln zł wystawili inspektorzy skarbowi podczas trwającej w ferie zimowe kontroli kas fiskalnych. *

Kontrolowano przede wszystkim punkty sprzedaży w miejscowościach turystycznych i miejscach oferujących usługi związane z zimowym wypoczynkiem. Inspektorzy odwiedzali m.in. stoki narciarskie, lodowiska, wypożyczalnie sprzętu zimowego, szkoły jazdy na nartach, punkty i lokale gastronomiczne oraz stacje paliw.

Wiceminister finansów, Generalny Inspektor Kontroli Skarbowej Andrzej Parafianowicz, wyjaśnił że akcja - prowadzona na szeroką skalę - miała za zadanie ograniczenie szarej strefy i tworzenie warunków dla uczciwej konkurencji wśród firm oferujących zimowe atrakcje.

Kary dotyczyły przede wszystkim przypadków nieewidencjonowania sprzedaży na kasach fiskalnych, ale także niewydawania paragonów. _ - Warto przypomnieć, że bez otrzymania paragonu klient ma dużo większe problemy w dochodzeniu swoich praw w przypadku, kiedy zakupiony towar lub usługa nie odpowiada jakości deklarowanej przez sprzedawcę lub posiada wady _ - zwraca uwagę wiceminister Parafianowicz.

Mandatami karano też właścicieli lub kierowników sklepów, którzy nie dopełnili obowiązku nadzoru nad tymi placówkami. MF informuje, że w przypadku znacznego stopnia szkodliwości społecznej naruszenia prawa, kontrolerzy wnioskowali o wszczęcie postępowań karnych.

Zdaniem Parafianowicza, akcja spełniła rolę prewencyjną. _ - Większość sprawców od momentu ukarania mandatem prawidłowo wypełniała obowiązki w zakresie ewidencjonowania na kasie rejestrującej, chociaż zdarzały się przypadki karania tych samych osób kilkukrotnie za taki sam czyn, popełniony w różnym czasie _ - napisano.

Według inspektorów, najczęściej spotykaną nieprawidłowością był brak kasy fiskalnej bądź rejestrowanie na niej tylko części sprzedaży. Niektórzy przedsiębiorcy uciekali się do oryginalnych sposobów oszukania fiskusa. Inspektorzy ujawnili, że sprzedawcy wyrobów wędliniarskich na jednej z hal targowych korzystali z dwóch urządzeń rejestrujących. Okazało się, że jedno z nich nie jest kasą fiskalną, ale wagą elektroniczną, używaną do markowania legalnej sprzedaży. Sprzedawcy przyznali się do oszustwa i dobrowolnie poddali się karze. Zapłacili 10 tys. zł grzywny i pokryli koszty opinii biegłego.

MF tłumaczy, że przedsiębiorcy często wyjaśniają, iż kasę fiskalną mają w sąsiednim pomieszczeniu. Właścicielka jednej z kontrolowanych kwiaciarni zapewniała, że - z uwagi na konieczność ochrony urządzenia przed wilgocią - kasę przechowuje w szafie.

_ - Mimo ukarania mandatem i wyjaśnienia obowiązku wykorzystywania kasy, właścicielka nadal nie przestrzegała obowiązujących przepisów. Z tego powodu jeszcze tego samego dnia została ukarana ponownie _ - napisano w komunikacie.

Zdaniem MF, celem akcji było nie tylko ujawnianie i karanie osób działających wbrew przepisom, ale przede wszystkim profilaktyka. Jako przykład resort podaje jedną z restauracji, w której wcześniej ujawniano już nieprawidłowości. Dziś w restauracji tej obok karty dań znajduje się informacja, że osoba, która nie otrzyma paragonu, ma prawo nie zapłacić za posiłek. _ Kontrola w tym przypadku była jedynie formalnością i nie wykazała naruszenia przepisów _ - czytamy w komunikacie MF.

Ministerstwo Finansów zapowiada systematyczne przeprowadzanie podobnych akcji w przyszłości.

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)