Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Czy można nie płacić mandatów?

0
Podziel się:

W większych miastach Polski władze samorządowe masowo wyposażają straże miejskie w foto-radary. Urządzenia pracują „pełną parą” - wykonują dziennie setki, tysiące zdjęć. Tylko czy legalnie?

Czy można nie płacić mandatów?
(PAP/Mirosław Trembecki)

W większych miastach Polski władze samorządowe masowo wyposażają straże miejskie w foto-radary. Urządzenia pracują „pełną parą” - wykonują dziennie setki, tysiące zdjęć. Tylko czy legalnie?

Choć na pierwszy rzut oka działania podejmowane przez straże miejskie (gminne) dotyczące kontroli pojazdów znajdujących się w ruchu drogowym, a w szczególności odnoszące się do rejestrowania za pomocą foto-radarów przekraczania prędkości przez kierowców, mają oparcie w przepisach prawa, to w rzeczywistości wiele sądów kwestionuje uprawnienia straży do występowania w charakterze oskarżyciela i pozostawia wnioski komendantów o ukaranie w tych sprawach bez rozpoznania. Nawet w tych okręgach sądowych, gdzie taka praktyka nie jest rozpowszechniona, wszyscy kierowcy ukarani przez straż miejską mandatami za nadmierną prędkość mają szansę na uniknięcie odpowiedzialności, jeśli sami lub z pomocą swoich obrońców przedstawią odpowiednią argumentację prawną.

W gąszczu przepisów

Punktem wyjścia dla rozważań o uprawnieniach straży miejskich są przepisy ustawy o strażach gminnych (Dz.U. 1997 r., nr 123, poz. 779 ze zm.). Z treści art. 10 i 11 tej ustawy wynika, że straż wykonuje zadania z zakresu ochrony porządku publicznego wynikające z ustaw i aktów prawa miejscowego. Jednocześnie czuwanie nad porządkiem i kontrolą ruchu drogowego stanowi zadanie straży w zakresie określonym przepisami prawa o ruchu drogowym.

Przechodząc więc do ustawy prawo o ruchu drogowym (tekst jednolity: Dz.U. 2005 r., nr 108, poz. 908) stwierdzić można, że strażnicy miejscy są uprawnieni do:

– usunięcia z drogi na koszt właściciela lub posiadacza pojazd pozostawiony bez tablic rejestracyjnych lub taki, którego stan wskazuje na to, iż nie jest używany;

– decydowania o usunięciu pojazdu w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione i utrudnia ruch czy też w inny sposób zagraża bezpieczeństwu;

– unieruchomienia pojazdu za pomocą urządzenia do blokowania kół w sytuacji, gdy pozostawiono go w miejscu zabronionym, lecz nie utrudnia to ruchu lub nie zagraża bezpieczeństwu.

Poza wymienionymi powyżej sytuacjami, przepisy dotyczące ruchu drogowego rangi ustawowej nie przyznają żadnych innych kompetencji strażom gminnym. Możliwość używania foto-radarów przez straż przewidziano natomiast w § 17 Rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 30 grudnia 2002 r. w sprawie kontroli ruchu drogowego. Tyle tylko, że rozporządzenie jest aktem normatywnym niższego rzędu, służy wyłącznie doprecyzowaniu ustawowych rozwiązań, a więc może swoją regulacją obejmować jedynie takie kwestie, które zostały wyraźnie przewidziane przepisem nakazującym konkretnemu organowi wydanie rozporządzenia. W interesującym nas przypadku chodzi o art. 131 ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, który nic nie mówi o możliwości przyznania w rozporządzeniu strażom innych uprawnień.

Sądowa interpretacja

Sądy w procesie rozstrzygania konkretnych spraw mają możliwość oceny zgodności rozporządzeń wykonawczych z ustawami oraz do odmowy zastosowania przepisów niższego rzędu, które takiego testu legalności nie przeszły. Sytuacja ta ma właśnie miejsce w odniesieniu do wynikającego z rozporządzenia uprawnienia straży do korzystania z urządzeń samoczynnie rejestrujących przekroczenie dozwolonej prędkości.

Zakres kompetencji przekłada się na umocowanie do występowania komendantów straży z wnioskami o ukaranie do sądów grodzkich. Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia w art. 17 §3 przyznaje uprawnienia oskarżyciela publicznego strażom gminnym, jeśli – co należy podkreślić – w zakresie swojego działania ujawniły wykroczenie i wystąpiły z wnioskiem o ukaranie. Wnioski o ukaranie kierowców przekraczających dozwoloną prędkość składane przez straż miejską powinny być i w wielu miastach są pozostawiane przez sądy bez rozpoznania.

Nie ma róży bez kolców

Kierowcy, którzy naruszyli prędkość, bądź nie zastosowali się do sygnalizacji świetlnej, a zarejestrowani zostali przez foto-radary należące do straży miejskich nie mogą jednak „spać spokojnie”, czy wręcz liczyć, że należy im się zwrot, jeśli zapłacili mandat. Straż może bowiem zwrócić się do Policji z materiałami rejestrującymi wykroczenie, aby to Policja złożyła do sądu wniosek o ukaranie. Jednocześnie planowane są przez Sejm zmiany prawa o ruchu drogowym, które między innymi poszerzą katalog uprawnień straży. Sprawcom wykroczeń pozostaje natomiast nadzieja na to, że ich sprawa utknie w biurokratycznej machinie i nastąpi przedawnienie karalności.

Za pomoc w przygotowaniu artykułu autor dziękuje Sędziemu Sądu Okręgowego we Wrocławiu Stanisławowi Jabłońskiemu – Przewodniczącemu IV Wydziału Karnego Odwoławczego.

wiadomości
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)