Po fiasku genewskich rokowań nuklearnych z Iranem amerykański sekretarz stanu John Kerry podkreślił, że Zachód nie zgodzi się na żadne połowiczne porozumienie.
Nie jesteśmy ani ślepi, ani głupi - tak genewskie negocjacje z Iranem podsumował John Kerry. Rozmowy dotyczące programu nuklearnego Iranu zakończyły się bez oczekiwanego porozumienia.
W przypadku fiaska, rozmowy mogłyby być kontynuowane w ciągu 7-10 dni.
Jeśli te kwestie nie zostaną uregulowane, porozumienie nie będzie możliwie - ostrzegają dyplomaci.
Dziennik ostrzega, że niechętni dialogowi parlamentarzyści mogą zniweczyć najlepszą okazję na pokojowe rozwiązanie problemu, który od dawna blokował poprawę wzajemnych stosunków.
Izrael utrzymuje, że w tej sprawie nie może być połowicznych rozwiązań, a USA - że Iran powinien udowodnić, iż program ma cele pokojowe.
Iran będzie oceniany po czynach, a nie deklaracjach w sprawie swego programu nuklearnego - zapowiedzieli wysocy rangą urzędnicy.
Iran ma rząd, który będzie szukał porozumienia w sprawie swojego programu nuklearnego, sprawdzając jednocześnie, na co może sobie pozwolić w rozmowach ze światowymi potęgami - tłumaczy Washington Post.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu powiedział w poniedziałek, że zmniejszenie presji na Iran w sprawie jego programu nuklearnego będzie "historycznym błędem". Zdaniem szefa izraelskiego rządu należy poczekać, aż nałożone na Iran sankcje odniosą skutek.
Możemy rozmawiać o formie, ilości i poziomie wzbogacania, ale odesłanie za granicę naszej produkcji uranu oznacza naszą czerwoną linię.