Akcja jest pomysłem ZNP na zagospodarowanie owoców objętych rosyjskim embargiem na import produktów rolnych z UE i USA, w tym jabłek, których Polska jest obecnie największym eksporterem na świecie.
Producenci papryki, alarmują, że rosyjskie embargo może zniszczyć ich gospodarstwa.
Embargo Rosji na żywność odczują nie tylko jej producenci. Nadpodaż produktów na rynku wywoła spadek cen - mówią ekonomiści.
Jak daleko idące będą skutki rosyjskich działań zależy od Unii Europejskiej - przekonują eksperci.
Opozycja kpi z ministra: zamiast przeciwdziałać zagrożeniu, błędnie uspokajał rolników mówiąc, że żadne embargo nam nie grozi.
Według posła i prezesa Związku Sadowników RP Mirosława Maliszewskiego w ubiegłym roku Polska wyeksportowała 1,2 mln ton jabłek, w tym 900 tys. ton do Rosji.
Ministerstwo Bartosza Arłukowicza nie zgadza się na pomysł umożliwienia reklamowania cydru.
Jest jednak jeszcze za wcześnie, by spekulować o możliwych rekompensatach - zaznacza unijna komisja do spraw rolnictwa.
Za całą operację miałaby zapłacić Bruksela. Wicepremier Piechociński chce też popularyzować cydr.
Pod koniec przyszłego tygodnia zostanie zorganizowane spotkanie specjalnego zespołu.