Polskie prawo generalnie nie dopuszcza anatocyzmu, czyli naliczania odsetek od odsetek. Jest to ochrona dłużnika, gdyż dopisywanie procentów powodowałoby ciągłe powiększanie się kwoty zadłużenia. Istnieją jednak wyjątki.
Niechlubnym rekordzistą czarnej listy jest 62-letni mężczyzna z województwa Lubelskiego, który w raz z odsetkami zadłużony jest na 68 mln zł.
Średnie długi Polaków są o ponad 800 zł większe niż średnie miesięczne wynagrodzenie.
W trzy miesiące zadłużenie naszego kraju zwiększyło się o ponad 27 mld zł.
Zagraniczne media ostrzegają, krajowi eksperci uspokajają, a Ministerstwo Finansów zapowiada poprawę.