Wniosek o postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu zostanie złożony do świąt - poinformował szef klubu KO Zbigniew Konwiński. Czy prezes NBP faktycznie powinien stanąć przed Trybunałem?
- To nie jest proste pytanie i nie ma prostej odpowiedzi. Stawianie szefa banku centralnego przed Trybunałem to jest precedens i sytuacja nadzwyczajna - powiedział w programie "Newsroom" WP prof. Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula. - Sformułowano we wniosku osiem zarzutów, spośród których większość nie powinna być formułowana. To że prezes sobie wypłacał premie kwartalne, to jest niegospodarność, być może pasuje tu zarzut prokuratorski, ale to można zrobić po zakończeniu kadencji. To są poważne zarzuty, ale one nie są powodem do odwołania prezesa banku centralnego. Natomiast są we wniosku dwa fundamentalne zarzuty: jeden, z którym się nie zgadzam oraz jeden, z którym się zgadzam. Jest zarzut nr 1, który piszący uznali za najważniejszy....
rozwiń