Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Stany uderzą w Chiny tak jak w Rosję? Nieoficjalnie: jest plan na spotkanie w Pekinie

Podziel się:

Stany Zjednoczone mogą zagrozić odcięciem chińskich banków od globalnego systemu finansowego, by skłonić Chiny do wstrzymania wsparcia dla rosyjskiego przemysłu zbrojeniowego - wynika z ustaleń "Wall Street Journal". Według dziennika z takim planem do Pekinu jedzie sekretarz Antony Blinken.

Stany uderzą w Chiny tak jak w Rosję? Nieoficjalnie: jest plan na spotkanie w Pekinie
Na zdjęciu Xi Jinping i Władimir Putin podczas parady wojskowej w Moskwie w 2015 roku (RIA Novosti via Getty Images)

Jak pisze gazeta, sankcje - podobne do tych, które USA nałożyły na największe rosyjskie banki na początku inwazji - mają być głównym narzędziem Blinkena podczas jego rozpoczynającej się we wtorek wizyty w Chinach. Gdyby Stany Zjednoczone rzeczywiście zdecydowały się na ich wprowadzenie, oznaczałoby to praktyczne odcięcie objętych nimi banków od transakcji dolarowych.

Według "WSJ" jest jednak wątpliwe, czy groźba nawet tak poważnych sankcji nadszarpnie "kompleksowy i kwitnący" handel między Chinami a Rosją, który umożliwił Władimirowi Putinowi odbudowę przemysłu zbrojeniowego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Na obciachu zarobiła miliony! Polacy pokochali klapki Kubota - Alina Sztoch w Biznes Klasie

Już na początku kwietnia podczas swojej wizyty w Pekinie szefowa resortu finansów USA Janet Yellen ostrzegała, że banki umożliwiające transakcje wspierające rosyjski przemysł narażają się na ryzyko sankcyjne.

UE może zdziałać więcej?

Amerykańscy urzędnicy prowadzą w ostatnich tygodniach dyplomatyczna ofensywę w sprawie chińskiego wsparcia dla Rosji. Antony Blinken zrobił z tego jeden z głównych punktów dyskusji na spotkaniu szefów MSZ państw NATO i na ostatnim szczycie ministrów G7 w Capri, starając się skoordynować podejście USA i Europy. Zdaniem administracji USA to Unia Europejska może mieć potencjalnie większy wpływ na zachowanie Pekinu, bo Chiny są silnie obecne gospodarczo na europejskim rynku i jest on dla nich bardzo ważny.

Podczas briefingu zapowiadającego wizytę Blinkena w Pekinie wysoki rangą przedstawiciel Departamentu Stanu sugerował, że Europa również jest gotowa podjąć działania i że "publicznie i prywatnie" wysyła podobne sygnały do Chin.

Podobnie skoordynowane publiczne i prywatne naciski na Pekin miały miejsce w pierwszych miesiącach po rozpoczęciu pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Początkowo dały one skutek, bo według ocen USA Chiny do tej pory nie wysłały Rosji uzbrojenia.

Współpraca kwitnie

Jednak Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) ocenia w swoim raporcie, że do gwałtownej zmiany doszło po spotkaniu Władimira Putina z przewodniczącym Chin Xi Jinpingiem w marcu 2023 roku. Od tego czasu Chiny miały mocno zwiększyć eksport materiałów potrzebnych rosyjskiemu przemysłowi do produkcji broni. Liczba transportów m.in. półprzewodników, części do śmigłowców czy maszyn przemysłowych potrzebnych do wytwarzania broni i sprzętu skoczyła z "kilku" do 30 tys. miesięcznie.

Mimo to według "WSJ" największe państwa europejskie nie były dotąd chętne do nakładania sankcji na Chiny. Zadowalał je fakt że Pekin nie wysyła Rosji kompletnej broni. Dziennik zwraca uwagę, że po niedawnej wizycie w Pekinie Olafa Scholza kanclerz Niemiec zasugerował, że może zmienić politykę. Jednak pytany o to, nie złożył jasnej deklaracji, mówiąc jedynie, że kwestia towarów podwójnego zastosowania (cywilnego i wojskowego) nie może być zignorowana.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP