Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Urzędnik ukradł ponad 100 tys. zł. Wypłacał sobie nienależne świadczenia

35
Podziel się:

Podawał fikcyjne dane, wymyślał numer PESEL i wypłacał świadczenia na podstawie nieistniejących wniosków. Urzędnik z Gdyni został przyłapany na gorącym uczynku i dyscyplinarnie wyleciał z pracy. Prezydent Gdyni zawiadomił już prokuraturę.

Urzędnik ukradł ponad 100 tys. zł. Wypłacał sobie nienależne świadczenia
Zamiast obsługiwać petentów, jeden z urzędników w Gdyni zajmował się wypłacaniem sobie nienależnych świadczeń (zdjęcie ilustracyjne) (money.pl, Rafał Parczewski)

Mechanizm działania gdyńskiego urzędnika był następujący: wpisywał nieistniejące dane osobowe na podstawie nieistniejących wniosków i w ten sposób przyznawał fikcyjnym osobom nienależne świadczenia.

Dopiero kontrola Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wykazała nieprawidłowości. Numer PESEL nie zgadzał się bowiem z imieniem i nazwiskiem fikcyjnego wnioskodawcy.

Gdyński urząd od razu przeanalizował system komputerowy i zorientował się, w czym rzecz. Urzędnik przyznał się do winy i został dyscyplinarnie zwolniony z pracy.

Zobacz także: Kontrole ZUS. "Zakład powinien wyjść ze sztampowego myślenia o umowach o dzieło"

Proceder trwał jednak od lat. Jak informuje biuro prasowe Urzędu Miasta Gdyni, nieuczciwy pracownik "dorabiał sobie" w ten sposób od 2011 roku. W sumie kwota wypłaconych świadczeń przekraczała 100 tys. zł.

Nie wiadomo jeszcze, czy pieniądze zatrzymywał dla siebie, czy może dzielił się nimi z innymi osobami.

"Co prawda dostarczany przez Ministerstwo system informatyczny wykrywa automatycznie niektóre błędy, np. dotyczące niezgodności numeru PESEL, ale jednocześnie umożliwia pracownikowi wymuszenie zignorowania takiego błędu i dalsze procedowanie aż do zatwierdzenia wypłaty" - czytamy w komunikacie gdyńskiego magistratu.

Prezydent Gdyni złożył już w prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Zwrócił się również do pozostałych urzędników z informacją, że nie traci do nich zaufania, ale jednocześnie ewentualna powtórka z rozrywki będzie oznaczała najsurowsze konsekwencje.

"Na bazie analiz mechanizmu przestępczego procederu, który zaistniał w Gdyni, prezydent wystąpi do MRPiPS o wbudowanie w system lepszych zabezpieczeń, które uniemożliwią podobne sytuacje w przyszłości" - głosi komunikat Urzędu Miasta Gdyni.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(35)
jerzy
4 lata temu
co to jest 100 tys. przez 9 lat, mi skradziono 38 tys. złotych, złożyłem zawiadomienie w prokuraturze minęło prawie dwa lata i nikt palcem nie ruszy bo to "zbyt mała szkodliwość społeczna"
Wszyscy RÓWNI...
4 lata temu
Moi koledzy murarze ,też chcieli tylko na papierze wykonywać pracę i zdalnie przy pomocy kompa .ale nikt im nie chciał zapłacić za pracę zdalną . A czemu jednym płacą a innym nie !!
bmm
4 lata temu
W mieście Żninie główna księgowa szpitala powiatowego ukradła wraz z pracownicą 7 mln zł w 10 lat, a Wy mi tu o marnych 100 tys. zł piszecie.
Olek
4 lata temu
powinni jemu zapłacić za testowanie systemu informatycznego i znalezienie w nim niebezpiecznych luk!
??
4 lata temu
pewnie był z pisu ?
...
Następna strona