Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Demolka w sklepie.

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-12-16 13:34 Re: Demolka w sklepie. Samotnik
napisal(a):
>> Klient nie ponosiłby odpowiedzialności za zniszczony towar jedynie w
>> jednym przypadku: gdyby zniszczył go nie ze swojej winy.
>
>
> Zakładasz że klient wziął i zaczął ściągać z pólek towar i miotać nim na
> lewo i prawo?

No nie, ale skoro ON go strącił, ale mógł tego uniknąć, to dlaczego niby
ma nie być temu winny? Już pisałem - mógł go ktoś popchnąć, mógłby być
kulawy regał i jego dotknięcie zwaliłoby całą ekspozycję itd itp. Wtedy
nie byłaby jego wina. Natomiast jeśli ktoś idzie, potrąca coś i to niszczy,
to wina jest moim zdaniem oczywista. U nas jeszcze nie jest tak, że
trzeba ostrzegać, że kawa jest gorąca. Jeśli ktoś się przechadza wzdłuż
półki z porcelaną, to powinien wiedzieć, że kiedy zawadzi, to coś
zepsuje. Chyba nie uważasz, że w sklepie powinny wisieć tabliczki
"UWAGA! Zrzucenie porcelany z półki może spowodować jej zniszczenie!" :)

>> Natomiast to, że ktoś jest gruby/niezdarny i, nomen omen, zachowuje się jak
>> słoń w składzie porcelany, nie usprawiedliwia niszczenia cudzej własności.
>> Jeśli ma jakieś problemy z koordynacją ruchów i nie chce płacić za ewentualne
>> szkody, to niech lepiej siedzi w domu albo kupi jakieś ubezpieczenie OC.
>
>
> Czy ty i johnson - to jedna i ta sama osoba?

Nie. :)

> Macie bardzo zbieżne poglądy :P

A to nie wiem, mam go w KF. ;)
--
Samotnik
www.bizuteria-artystyczna.pl
2005-12-16 14:23 Re: Demolka w sklepie. ad-hoc

>
> Wiele zależy od okoliczności - np. jak ta cała porcelana była ustawiona.

To wyglądało mniej więcej w ten sposób:
Jest to dosyć mały sklepik z dwoma pomieszczeniami, jedno z porcelaną,
szkłem i tłukliwym towarem. Drugie pomieszczenie mniejsze z garnkami
chlebakami i jakimiś wiadrami, czyli nie tłukący się sprzęt. Nie
widziałem całej akcji ale prawdopodobnie klient chciał obejrzeć patelnię
czy garnek i chciał go wziąć z pułki. Tyle, że o tę patelnię czy garnek
był jeszcze jakiś towar oparty, generalnie na pułkach było ciasno. No i
coś za tą patelnią poleciało mu na podłogę i się uszkodziło.
2005-12-16 14:41 Re: Demolka w sklepie. Samotnik
napisal(a):
> Tak czy inaczej warto mieć polisę OC - w razie czego użerać będzie się
> ubezpieczyciel.

Aczkolwiek warto przeczytać umowę/regulamin. Ubezpieczyciele maja to do
siebie, że uznają, ze to było "rażące niedbalstwo" czy inny myk na
zasadzie słowa-klucza i potem będzie odwrotnie - to ubezpieczony będzie
się użerać z ubezpieczycielem. :)
--
Samotnik
www.bizuteria-artystyczna.pl
2005-12-16 18:18 Re: Demolka w sklepie. Artur Ch.
Dnia 16 gru o godzinie 13:19, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa napisał(a):

> ad-hoc c`:
>
>> tej histori bo kupiłem co miałem kupić i wyszedłem. Pytanie jest takie
>> czy klient w takiej sytuacji jest odpowiedzialny za zniszczenia? Czy
>> sklep nie powinien zadbać o odpowiednie ustawienie asortymentu na pułkach?
>
> Wiele zależy od okoliczności - np. jak ta cała porcelana była ustawiona.


Jak zwykle twa błyskotliwość powala na kolana.
Skąd Ty pajacu wytrzasnąłeś tą porcelanę ????????????
czytaj posta na którego odpisujesz tzn - być może się starasz, ale jak
zwykle ci nie wychodzi :P


...wnxv xenw gnpl greebelfpv...


--
......... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
2005-12-16 18:32 Re: Demolka w sklepie. Tiger
> niszczenia cudzej własności. Jeśli ma jakieś problemy z koordynacją ruchów
> i nie chce płacić za ewentualne szkody, to niech lepiej siedzi w domu albo
> kupi jakieś ubezpieczenie OC.

Tym bardziej, ze drogie nie jest - ostatnio ktos nawet o tym pisal.

Pozdrawiam,

Tiger

2005-12-16 20:13 Re: Demolka w sklepie.[ort] krys
fart napisał(a):

> Czy sklep nie powinien zadbać o odpowiednie ustawienie asortymentu na
> pułkach?

Ja to się tak zastanawiam, jak ustawiać cokolwiek na pułkach? I czy te
pułki powinny być piesze, czy konne? Pułk z wystawą porcelany...

MSPANC
--
Pozdrawiam
Justyna
2005-12-16 19:21 Re: Demolka w sklepie. Andrzej Lawa
Artur Ch. wrote:

>>Wiele zależy od okoliczności - np. jak ta cała porcelana była ustawiona.
>
> Jak zwykle twa błyskotliwość powala na kolana.
> Skąd Ty pajacu wytrzasnąłeś tą porcelanę ????????????

Drogi Arturze Chuju! Słyszałeś kiedyś o powiedzeniu 'słoń w składzie
porcelany' (notabene użytym w tym wątku)? Zestaw to sobie ze słowem
'przenośnia', rusz swoim rozumkiem (wiem, dużo od ciebie wymagam, ale
może sobie poradzisz) i wyciągnij wnioski.

PS: daj znać, jakby jakieś słowa ('notabene', 'przenośnia') okazały się
dla ciebie zbyt trudne...
2005-12-16 19:23 Re: Demolka w sklepie.[ort] Andrzej Lawa
krys wrote:

> Ja to się tak zastanawiam, jak ustawiać cokolwiek na pułkach? I czy te
> pułki powinny być piesze, czy konne? Pułk z wystawą porcelany...

Są to niewątpliwie pułki pancerne - z pancerzami ceramicznymi ;)
2005-12-16 19:56 Re: Demolka w sklepie. Artur Ch.
Dnia 16 gru o godzinie 19:21, na pl.soc.prawo, Andrzej Lawa napisał(a):


> Drogi Arturze Chuju! Słyszałeś kiedyś o powiedzeniu 'słoń w składzie
> porcelany' (notabene użytym w tym wątku)? Zestaw to sobie ze słowem
> 'przenośnia', rusz swoim rozumkiem (wiem, dużo od ciebie wymagam, ale
> może sobie poradzisz) i wyciągnij wnioski.
>
> PS: daj znać, jakby jakieś słowa ('notabene', 'przenośnia') okazały się
> dla ciebie zbyt trudne...


!delete Header "X-Authenticated-User: alawa@post.pl"


...wnxv xenw gnpl greebelfpv...


--
......... Artur Ch.
GG: 997997 ICQ: 99380423
From: zaROTowany
http://www.elektro-instal.com/naprawa_komputera.pdf
2005-12-16 19:50 Re: Demolka w sklepie. SQLwysyn

Użytkownik "Samotnik" napisał w wiadomości
news:dnuc85$hpo$1@nemesis.news.tpi.pl...
> napisal(a):
>>> Klient nie ponosiłby odpowiedzialności za zniszczony towar jedynie w
>>> jednym przypadku: gdyby zniszczył go nie ze swojej winy.
>>
>>
>> Zakładasz że klient wziął i zaczął ściągać z pólek towar i miotać nim na
>> lewo i prawo?
>
> No nie, ale skoro ON go strącił, ale mógł tego uniknąć, to dlaczego niby
> ma nie być temu winny? Już pisałem - mógł go ktoś popchnąć, mógłby być
> kulawy regał i jego dotknięcie zwaliłoby całą ekspozycję itd itp. Wtedy
> nie byłaby jego wina. Natomiast jeśli ktoś idzie, potrąca coś i to
> niszczy,
> to wina jest moim zdaniem oczywista.

Twoim zadaniem.
Jesli szerokosc przejscia byla za mala w stosunku do obowiazujacych
przepisów - to jest niedbalosc sklepu. Klient który NIECHCĄCY potrącił towar
w takim przejsciu na pewno moze sie wykrecic od odpowiedzialnosci za
zdarzenie.

--
SQLwysyn
"If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
of you" - Larry Flynt
1 2 3 4

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

kupno w sklepie i-net i zwrot w ciagu 10dni

tHe mRuWa 2005-12-19 11:59

jak zwykle w sklepie...

zalegalizować_wolny_(c)ha 2006-01-16 23:20

zaczepka w sklepie

bombardier 2006-06-30 17:20

Cena ksiązki w sklepie

Krasnal 2006-07-26 15:41

Zwrot towaru w sklepie

ARO1979 2006-07-28 10:01

zakup w sklepie przez WWW - zanizona cena

JB 2006-08-22 21:24

Uwidacznianie cen w sklepie

Krzysztof 'kw1618' z Wars 2006-09-09 19:54

Zwrot towaru w sklepie internetowym.

Robi 2006-10-05 12:56

Zakupy w sklepie niemieckim na fakture

mistrz 2006-10-18 12:34

zwrot w sklepie

Pabl 2007-05-25 09:23