poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-07-16 21:43 | Re: Dług, zastraszanie - co robić | Johnson |
Alek pisze: > > Normalne rozwiązania to są na normalnych ludzi. Ale co zrobisz > w przypadku dłużnika który legalnie nie ma ani majątku ani dochodów > a wierzyciela ma w dupie? A zmieni skazanie? Pieniędzy nadal nie będzie miał. A przy większych długach, skaznie wręcz pogarsza pozycje wierzyciela. W w wiezieniu tym bardziej nic nie zarobi. A jak jednak ma: to trzeba prawidłowo prowadzić postępowanie egzekucyjne (cywilne). A zresztą to i tak bez znaczenia: więzienie za długi to metoda średniowiecza. Jeśli było oszustwo (przestępstwo) to OK, skazanie się należy, ale wmuszanie przestępstwa nie może być traktowanie jako metoda egzekucyjna. > Jeśli jest możliwość oskarżenia go o przestępstwo (oszustwo jest dobre także z powodu dość wysokiego > zagrożenia) to pieniądze nagle cudownie się znajdują, pokrzywdzony > wycofuje wniosek o ściganie i wszyscy sa szczęsliwi. To tylko świadczy o tym, że nie bardzo wiesz o czym mówisz. Oszustwo jest ścigane z oskarżenia publicznego, a więc nie ma tam żadnego wniosku który by można cofnąć. > Do tego nie ponosisz kosztów, w razie potrzeby policja ustala ci > miejsce pobytu delikwenta (możliwe doprowadzenie a nawet areszt) > i w ogóle wszystko samo się robi a ty tylko czekasz na efekty. > Istne średniowiecze, czyli wiezienie za długi. Może by jeszcze wprowadzić łamanie kołem, albo procesy o czary? Jeszcze raz powiem: od zobowiązań cywilnoprawnych są sądy cywilne, a nie karne. -- @2007 Johnson http://johnsonpl.blogspot.com/ "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej" |
2007-07-16 22:15 | Re: Dług, zastraszanie - co robić ? | Alek |
Użytkownik "Johnson" > > > Normalne rozwiązania to są na normalnych ludzi. Ale co zrobisz > > w przypadku dłużnika który legalnie nie ma ani majątku ani dochodów > > a wierzyciela ma w dupie? > > A zmieni skazanie? Pieniędzy nadal nie będzie miał. Nie mówię o przypadku gdy nie płaci bo nie ma tylko o takim gdy nie płaci bo nie chce chociaz płacić może. > A jak jednak ma: to trzeba prawidłowo prowadzić postępowanie egzekucyjne > (cywilne). Trudne, kosztowne, mało efektywne. Gdyby tak nie było to desperaci nie braliby się za "egzekucję" metodami bandyckimi. > Jeśli było oszustwo (przestępstwo) to OK, skazanie się należy, > ale wmuszanie przestępstwa nie może być traktowanie jako metoda > egzekucyjna. Po pierwsze nie mówię o wmuszaniu przestępstwa tylko o sytuacji gdy z przestępstwem faktycznie mamy do czynienia. Po drugie oczekiwany skutek może nastapić pod presją wszczętego postępowania karnego (przesłuchanie, przedstawienie zarzutów - to robi wrażenie) i ostateczny finał postępowania (nawet uniewinnienie czy umorzenie) nie ma już znaczenia. > > Jeśli jest możliwość oskarżenia go o przestępstwo (oszustwo jest dobre także z powodu dość wysokiego > > zagrożenia) to pieniądze nagle cudownie się znajdują, pokrzywdzony > > wycofuje wniosek o ściganie i wszyscy sa szczęsliwi. > > To tylko świadczy o tym, że nie bardzo wiesz o czym mówisz. Oszustwo > jest ścigane z oskarżenia publicznego, a więc nie ma tam żadnego wniosku > który by można cofnąć. Tak, jest zawiadomienie o przestępstwie. Ale jeśli dłużnik spłaci co winien to prokurator chętnie sprawę umarza a wierzyciel nie ma powodu się na to żalić i sprawa się kończy. Sprawdzone empirycznie. A jeśli już sprawa doszła do sądu to oszust dostawał wyrok w zawieszeniu plus obowiązek naprawienia szkody. To silna motywacja do spłaty. > > Do tego nie ponosisz kosztów, w razie potrzeby policja ustala ci > > miejsce pobytu delikwenta (możliwe doprowadzenie a nawet areszt) > > i w ogóle wszystko samo się robi a ty tylko czekasz na efekty. > > Istne średniowiecze, czyli wiezienie za długi. Może by jeszcze > wprowadzić łamanie kołem, albo procesy o czary? No niestety w naszym prawie pozycja wierzyciela bywa bardzo słaba. Nawet ustalenie adresu dłużnika bywa kłopotliwe i kosztowne. W procedurze karnej idzie to inaczej więc jeśli można skorzystać to czemu nie? > Jeszcze raz powiem: od zobowiązań cywilnoprawnych są sądy cywilne, a nie > karne. Gdyby jeszcze to było skuteczne... |
||
2007-07-16 22:29 | Re: Dług, zastraszanie - co robić | Johnson |
Alek pisze: > > Nie mówię o przypadku gdy nie płaci bo nie ma tylko o takim gdy nie > płaci bo nie chce chociaz płacić może. To na to jest komornik. > >> A jak jednak ma: to trzeba prawidłowo prowadzić postępowanie egzekucyjne >> (cywilne). > > Trudne, kosztowne, mało efektywne. Łatwe nie jest, ale trudne to też przesada. A kosztowne? Koszty ściga się z długiem. A efektywność zależy od umiejętności, no i tego czy jest z czego egzekwować czy nie. A jak nie ma to i postępowanie karne nie pomoże. >> Jeśli było oszustwo (przestępstwo) to OK, skazanie się należy, >> ale wmuszanie przestępstwa nie może być traktowanie jako metoda >> egzekucyjna. > > Po pierwsze nie mówię o wmuszaniu przestępstwa tylko o sytuacji gdy > z przestępstwem faktycznie mamy do czynienia. Po drugie oczekiwany > skutek może nastapić pod presją wszczętego postępowania karnego > (przesłuchanie, przedstawienie zarzutów - to robi wrażenie) > i ostateczny finał postępowania (nawet uniewinnienie czy umorzenie) > nie ma już znaczenia. Świadczy to tylko to tym, że postępowanie karne jest tu traktowane jako postępowanie egzekucyjne ... > A jeśli już sprawa doszła do sądu to oszust dostawał wyrok w zawieszeniu > plus obowiązek naprawienia szkody. To silna motywacja do spłaty. Z tym, że jeśli ktoś ma majątek - z którego może zapłacić - to postępowanie cywilne skończyło by sie dużo, dużo szybciej ... > >> Jeszcze raz powiem: od zobowiązań cywilnoprawnych są sądy cywilne, a nie >> karne. > > Gdyby jeszcze to było skuteczne... > Skuteczność jednak w dużej mierze zależy od umiejętności. -- @2007 Johnson http://johnsonpl.blogspot.com/ "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej" |
||
2007-07-16 22:32 | Re: Dług, zastraszanie - co robić | Arek |
Użytkownik Alek napisał: > Normalne rozwiązania to są na normalnych ludzi. Ale co zrobisz [..] > i w ogóle wszystko samo się robi a ty tylko czekasz na efekty. Poza tym, że stajesz się dupkiem. Delikatnie mówiąc. zdegustowany Arek -- www.arnoldbuzdygan.com |
||
2007-07-16 23:10 | Re: Dług, zastraszanie - co robić ? | Icek |
> mieszkam. A 24 godzinnej ochrony policja mi przecież nie zapewni. Macie inne > pomysły, co w tej sytuacji robić? Za góra pół roku planuję wyprowadzkę stamtąd - > czy wówczas sprawa nie będzie jeszcze przedawniona ? ustaw ukryta kamere, zaproponuje, ze jak ma problemy to mu pozyczysz jeszcze sto zlotych. On sie przyzna, ze zabral tamta pieniadze i niech tylk ookresli sie kiedy odda. Po tym czasie na policje Icek PS Co do bezpieczenstwa to i tak go nie zamkna wiec po glowie zawsze dostac mozesz ale to nie powinno byc przeszkoda w zglaszaniu przestepstw -- www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier |
||
2007-07-17 06:50 | Re: Dług, zastraszanie - co robić ? | Alek |
Użytkownik "Johnson" > > > > Nie mówię o przypadku gdy nie płaci bo nie ma tylko o takim gdy nie > > płaci bo nie chce chociaz płacić może. > > To na to jest komornik. Jeśli dłużnik pracuje na czarno, auto ma na teściową a dom na babcię to komornik umarza egzekucję jako nieskuteczną mimo że dłużnik żyje jak lord. > Łatwe nie jest, ale trudne to też przesada. A kosztowne? Koszty ściga > się z długiem. Koszty ponosi się z góry a odzyskuje się je tylko w przypadku skutecznej egzekucji. W przeciwnym wypadku jesteś dodatkowo w plecy. > A efektywność zależy od umiejętności, no i tego czy jest > z czego egzekwować czy nie. A jak nie ma to i postępowanie karne > nie pomoże. Jak pisałem wyżej - dla komornika nie ma z czego a gość żyje całkiem dobrze. > Świadczy to tylko to tym, że postępowanie karne jest tu traktowane jako > postępowanie egzekucyjne ... Lepsze to niż metoda Łyżwinskiego ("Do wora, kurwa, potrzymać tydzień i chuj!"). > Z tym, że jeśli ktoś ma majątek - z którego może zapłacić - to > postępowanie cywilne skończyło by sie dużo, dużo szybciej ... Może zapłacić != można egzekwować. |
||
2007-07-17 08:18 | Re: Dług, zastraszanie - co robić | Johnson |
Alek pisze: > Jeśli dłużnik pracuje na czarno, auto ma na teściową a dom na babcię to > komornik umarza egzekucję jako nieskuteczną mimo że dłużnik żyje jak lord. Komornik nie umarza, jak mu wskażesz źródło do egzekwowania. Z pracy na "czarno" tez można poradzić skuteczną egzekucję. Bo co to niby znaczy praca "na czarno"? Tylko proszę nie podawać mi definicji TV. > > Jak pisałem wyżej - dla komornika nie ma z czego a gość żyje całkiem > dobrze. Od myślenia jest wierzyciel. Komornik ma tylko wykonywać polecenia wierzyciela (zgodne z kpc), a nie robić coś za wierzyciela (czego ten mu nie kazał). -- @2007 Johnson http://johnsonpl.blogspot.com/ "Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej" |
||
2007-07-17 08:22 | Re: Dług, zastraszanie - co robić ? | jaQbek |
> A zmieni skazanie? Pieniędzy nadal nie będzie miał. Pieniądze to on raczej ma. Przynajmniej żona twierdzi, że pracuje. A pożyczanie na święty - nigdy to taki widać sposób na łatwe dodatkowe pieniążki ... |
||
2007-07-17 08:26 | Re: Dług, zastraszanie - co robić ? | jaQbek |
> PS Co do bezpieczenstwa to i tak go nie zamkna wiec po glowie zawsze dostac > mozesz ale to nie powinno byc przeszkoda w zglaszaniu przestepstw A po jakim czasie taka sprawa się przedawnia ? |
||
2007-07-17 08:43 | Re: Dług, zastraszanie - co robić ? | Alek |
Użytkownik "Johnson" > > Komornik nie umarza, jak mu wskażesz źródło do egzekwowania. Czyli wierzyciel musi bawić się w detektywa. To może generować dodatkowe koszty. Poza tym do wielu informacji nie da się dotrzeć lub nie da się tego zrobić w sposób całkowicie legalny. > Z pracy na "czarno" tez można poradzić skuteczną egzekucję. Zająć gotówkę w kieszeni dłużnika w dniu wypłaty? Powodzenia. Nie wiesz gdzie i u kogo pracuje, nie wiesz ile i kiedy dostaje. Jeśli nie jesteś jasnowidzem to nie dasz rady. > Bo co to niby znaczy praca "na czarno"? Tylko proszę nie podawać mi > definicji TV. Mam na myśli pracę bez oficjalnej umowy, bez zgłoszenia do zus i us, możliwe że u "pracodawcy" który także nie jest nigdzie zarejestrowany, nie posiada konta w banku itd. Wypłata gotówką z rączki do rączki, bez żadnych papierów i świadków. Czasem żebrak czy złomiarz ma więcej zarobku niż legalnie pracujący. Takim ludziom też nic nie zabierzesz rękami komornika. > Od myślenia jest wierzyciel. Komornik ma tylko wykonywać polecenia > wierzyciela (zgodne z kpc), a nie robić coś za wierzyciela (czego ten mu > nie kazał). I dlatego ta droga bywa dla wierzyciela uciążliwa, kosztowna i mało efektywna. Jeśli jest inny sposób to warto go rozważyć. |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Czy można tak robić ?? |
Przemek | 2005-10-21 11:35 |
co robić gdy hurtownia lub producent ???? |
kuba | 2005-11-23 13:59 |
spadek - niechciany - co robić pomocy ! |
lukeskyobi | 2006-03-01 23:26 |
co robić |
Chiarstic Slide \(aphex\) | 2006-04-03 22:05 |
Sąd orzekający-grzywna.Co robić? |
WYTNIJnor | 2006-03-18 21:06 |
co robić |
Chiarstic Slide \(aphex\) | 2006-04-03 22:05 |
Padłem ofiarą oszustów - co robić ? |
Lew | 2006-09-09 22:03 |
Software - co robić ?? |
Mariusz Hajduk | 2006-10-23 09:17 |
Zastraszanie |
sq5fnl | 2006-11-24 13:57 |
Problem z developerem w Warszawie - co robić ? |
pb | 2007-07-03 13:12 |