poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-29 08:48 | Lokator - pare spraw | Mark II |
witam Ustawa o ochronie lokatorów (UOL) mowi o tym, ze (...) "lokatorem jest nie tylko najemca mieszkania, ale każdy, kto zajmuje lokal na podstawie tytułu prawnego innego niż prawo własności." Moja pytanie: jesli prawo wlasnosci ma np. ojciec rodziny to jaki tytuł prawny ma zona i dzieci (bez wzgledu na wiek)? Zakladam ze nie ma w malzenstwie rozdzielnosci majatkowej. Czy wtedy zonie nalezy sie 50% mieszkania (czysto teoretycznie). A ile nalezy sie dzieciom. Moim zdaniem dzieci ktore osiagneły np. pelnoletnosc i sa samodzielne w sensie ze same na siebie zarabiaja - nie maja tytulu prawnego tylko sa "dzikimi lokatorami". Moga podpisac umowe najmu od rodzicow ale jesli maja stale zameldowanie w danym lokalu to czy nie wyklucza sie z to z umowa najmu na ten lokal? |
2006-04-29 09:45 | Re: Lokator - pare spraw | kam |
Mark II napisał(a): > Moja pytanie: jesli prawo wlasnosci ma np. ojciec rodziny to jaki tytuł > prawny ma zona i dzieci (bez wzgledu na wiek)? tytuł prawny żony wynika z art.28[1] kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, także wówczas gdy mieszkanie jest wyłącznie męża > A ile nalezy sie > dzieciom. Moim zdaniem dzieci ktore osiagneły np. pelnoletnosc i sa > samodzielne w sensie ze same na siebie zarabiaja - nie maja tytulu > prawnego tylko sa "dzikimi lokatorami". Moga podpisac umowe najmu od > rodzicow ale jesli maja stale zameldowanie w danym lokalu to czy nie > wyklucza sie z to z umowa najmu na ten lokal? a dlaczego ma się wykluczać? umowa najmu, to nie jedyna umowa, która uprawnia do korzystania z mieszkania większość umów nie musi być na piśmie, może być też zawarta w sposób dorozumiany (np. przez zezwolenie na zamieszkiwanie) KG |
||
2006-04-29 15:47 | Re: Lokator - pare spraw | Mark II |
Użytkownik "kam" <#kamq43l@wp.pl#> napisał w wiadomości news:e2v59b$p60$1@inews.gazeta.pl... > umowa najmu, to nie jedyna umowa, która uprawnia do korzystania z > mieszkania > większość umów nie musi być na piśmie, może być też zawarta w sposób > dorozumiany (np. przez zezwolenie na zamieszkiwanie) Tak ale takie umowy nie na pismie sa o d.... potłuc. W razie jakichs niesnasek miedzy domownikami nie ma "papieru" co i jak. Moim zdaniem zawsze lepiej miec wszystko na pismie, wtedy mozna wiele rzeczy sprawniej rozwiazac. |
||
2006-04-29 16:53 | Re: Lokator - pare spraw | Jotte |
W wiadomości news:e2v59b$p60$1@inews.gazeta.pl kam <#kamq43l@wp.pl#> pisze: > umowa najmu, to nie jedyna umowa, która uprawnia do korzystania z > mieszkania większość umów nie musi być na piśmie, może być też zawarta w > sposób dorozumiany (np. przez zezwolenie na zamieszkiwanie) No to jak byłoby w takiej sytuacji: Józek posiadając mieszkanie własnościowe popełnia akt szaleństwa i żeni się. Żona wprowadza się się do własnościowego mieszkania Józka. Za jego zgodą, rzecz jasna, ale żadnych meldunków itp. - po prostu fizycznie tam egzystuje. Po pewnym czasie Józek stwierdza, że popełnił błąd, który naprawia drogą przeprowadzenia rozwodu. Po uprawomocnieniu Józek wystawia zbędną byłą żonę na korytarz bez dodatkowych działań. Czy jakiś przepis zostałby naruszony? -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-04-29 18:14 | Re: Lokator - pare spraw | kam |
Jotte napisał(a): > Po pewnym czasie Józek stwierdza, że popełnił błąd, który naprawia drogą > przeprowadzenia rozwodu. Po uprawomocnieniu Józek wystawia zbędną byłą żonę > na korytarz bez dodatkowych działań. Czy jakiś przepis zostałby naruszony? na pewno narusza posiadanie oprócz tego pytanie co orzekł sąd w wyroku rozwodowym KG |
||
2006-04-29 19:58 | Re: Lokator - pare spraw | Jotte |
W wiadomości news:e3033r$pd0$2@inews.gazeta.pl kam <#kamq43l@wp.pl#> pisze: >> Po pewnym czasie Józek stwierdza, że popełnił błąd, który naprawia drogą >> przeprowadzenia rozwodu. Po uprawomocnieniu Józek wystawia zbędną byłą >> żonę na korytarz bez dodatkowych działań. Czy jakiś przepis zostałby >> naruszony? > na pewno narusza posiadanie Wytłumacz mi jaśniej, proszę bo sie na tym nie znam. > oprócz tego pytanie co orzekł sąd w wyroku rozwodowym Nie wiem, to sytuacja hipotetyczna, wymyśliłem ją. Przyjmijmy, że po prostu facet z chatą się ożenił, a potem rozwiódł bez orzekania o winie. -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-04-29 20:07 | Re: Lokator - pare spraw | Jotte |
W wiadomości news:e309gm$7m1$1@news.dialog.net.pl Jotte > prostu facet z chatą się ożenił Poprawiam: facet posiadający chatę ożenił się (przyjmijmy, że z kobietą) -- Pozdrawiam Jotte |
||
2006-05-04 15:34 | Re: Lokator - pare spraw | kam |
Jotte napisał(a): > Wytłumacz mi jaśniej, proszę bo sie na tym nie znam. nawet jeśli ktoś nie ma już uprawnień do przebywania w lokalu, a faktycznie w nim przebywa (a więc posiada), to od jego usunięcia siłą jest komornik - po wyroku sądu, a nie właściciel nie można samowolnie naruszać posiadania >> oprócz tego pytanie co orzekł sąd w wyroku rozwodowym > Nie wiem, to sytuacja hipotetyczna, wymyśliłem ją. Przyjmijmy, że po prostu > facet z chatą się ożenił, a potem rozwiódł bez orzekania o winie. tyle że sąd w wyroku rozwodowym powinien orzec o korzystaniu z mieszkania KG |
||
2006-05-04 22:36 | Re: Lokator - pare spraw | No Name |
Użytkownik "kam" <#kamq43l@wp.pl#> napisał w wiadomości news:e3cvkd$1ke$1@inews.gazeta.pl... > Jotte napisał(a): >> Wytłumacz mi jaśniej, proszę bo sie na tym nie znam. > > nawet jeśli ktoś nie ma już uprawnień do przebywania w lokalu, a > faktycznie w nim przebywa (a więc posiada), to od jego usunięcia siłą jest > komornik - po wyroku sądu, a nie właściciel > nie można samowolnie naruszać posiadania > >>> oprócz tego pytanie co orzekł sąd w wyroku rozwodowym >> Nie wiem, to sytuacja hipotetyczna, wymyśliłem ją. Przyjmijmy, że po >> prostu >> facet z chatą się ożenił, a potem rozwiódł bez orzekania o winie. > > tyle że sąd w wyroku rozwodowym powinien orzec o korzystaniu z mieszkania > > KG A kolega przepis ten zna Art. 193 KK. Kto wdziera się do cudzego domu, mieszkania, lokalu, pomieszczenia albo ogrodzonego terenu albo wbrew żądaniu osoby uprawnionej miejsca takiego nie opuszcza, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. |
||
2006-05-04 23:11 | Re: Lokator - pare spraw | Jotte |
W wiadomości news:e3cvkd$1ke$1@inews.gazeta.pl kam <#kamq43l@wp.pl#> pisze: >> Wytłumacz mi jaśniej, proszę bo sie na tym nie znam. > nawet jeśli ktoś nie ma już uprawnień do przebywania w lokalu, a > faktycznie w nim przebywa (a więc posiada), to od jego usunięcia siłą > jest komornik - po wyroku sądu, a nie właściciel > nie można samowolnie naruszać posiadania Nie ma już (czyli miał ale utracił) czy po prostu nie ma? I co on właściwie posiada? Przecież nie ten lokal i nie prawo do przebywania, bo to albo utracił albo nigdy nie miał. -- Pozdrawiam Jotte |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
szukam prawnika od spraw gospod. - społka z o.o. |
info | 2006-01-24 12:51 |
uregulowanie spraw spadkowych |
TJE | 2006-07-10 09:32 |
potrzebuje magika od spraw rozwodowych |
Kira | 2006-07-16 21:29 |
Krakow - Prawnik od spraw spadkowych poszukiwany |
Koola | 2006-07-25 19:57 |
Niechciany lokator |
2006-07-27 19:45 | |
mieszkanie + lokator |
bartek | 2006-09-13 21:42 |
przedawnienie - kilka spraw... |
Magda Awerska | 2006-10-03 19:17 |
Potrzebny prawnik - garsc spraw allegro |
MarcinJM | 2007-03-18 05:17 |
Katalog spraw dla "Stop korupcji" |
ropoiwzk | 2007-04-01 09:04 |
Nieuczciwy lokator |
Matrix | 2007-06-17 01:17 |