Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

nagranie z dyktafonu jako dowód 'pożyczki

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2006-10-02 21:07 nagranie z dyktafonu jako dowód 'pożyczki tattva
Jakieś 2 lata temu pewna starsza osoba sprzedawała garaż. Cena: 6000 zł.
Otrzymała 5 tysięcy, a tysiąc miała dostać później (bez pisemnej
umowy). Zgodziła się na to, bo trochę już poznała osoby, którym
sprzedawała (rodzina z dzieciakami) i wydały się godne zaufania.
Niestety zaraz po sprzedaży kontakt się zupełnie urwał, a numery
telefonów nagle przestały istnieć. Na szczęście prawdopodobnie nadal
mieszkają tam gdzie wcześniej.
Zastanawiam się czy ewentualna rozmowa i nagranie wyznania 'tak,
jesteśmy winni ten tysiąc' może ułatwić odzyskanie tych pieniędzy.
Chcę pomóc w rozwiązaniu sprawy, ale nie wiem czy poza działaniem
psychologicznym, nagrania mają jakąkolwiek wartość prawną.
Pomoże ktoś? ;-)

/tattva
--
kontakt: samborro maupa gazeta kropka pl
2006-10-02 22:19 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży Andrzej Lawa
tattva wrote:

> Zastanawiam się czy ewentualna rozmowa i nagranie wyznania 'tak,
> jesteśmy winni ten tysiąc' może ułatwić odzyskanie tych pieniędzy.

Mógłby, ale równie dobrze mógłbyś gdybać, czy pomóc mogłoby podpisane
oświadczenie takiej treści ;->

Standardowa odpowiedź to: "nic nie jesteśmy winni - zjeżdżaj pan!"

Zwłaszcza po "aferze z nagraniami" ;->
2006-10-02 23:14 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży tattva
Andrzej Lawa napisał(a):
> Mógłby, ale równie dobrze mógłbyś gdybać, czy pomóc mogłoby podpisane
> oświadczenie takiej treści ;->
> Standardowa odpowiedź to: "nic nie jesteśmy winni - zjeżdżaj pan!"
> Zwłaszcza po "aferze z nagraniami" ;->

Nie do końca... Myślę, że nie będą tak kłamać w żywe oczy starszej
kobiecie. Prędzej wymyślą coś w rodzaju 'akurat nie mamy, ale właśnie
próbujemy uzbierać' i będą zapewniali, że za miesiąc czy dwa 'już na sto
procent oddadzą'. Coraz więcej takich ludzi spotykam na swojej drodze i
coraz bardziej mnie to denerwuje...
Niewykluczone, że postraszenie ich kasetą (tym bardziej jeśli takie
nagranie faktycznie może stanowić dowód) przyniesie zamierzony efekt.

/tattva
--
kontakt: samborro maupa gazeta kropka pl
2006-10-03 01:49 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży Andrzej Lawa
tattva wrote:

> Nie do końca... Myślę, że nie będą tak kłamać w żywe oczy starszej
> kobiecie. Prędzej wymyślą coś w rodzaju 'akurat nie mamy, ale właśnie

No jak wiesz lepiej i potrafisz przewidzieć przyszłość, to może
zwyczajnie zagraj w totka i problem stanie się akademicki ;->
2006-10-03 10:39 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży wombi
tattva napisał(a):
> Jakieś 2 lata temu pewna starsza osoba sprzedawała garaż. Cena: 6000 zł.
> Otrzymała 5 tysięcy, a tysiąc miała dostać później (bez pisemnej
> umowy).

Jak to bez pisemnej umowy? To nie było aktu notarialnego? Przecież dla
sprzedaży nieruchomości wymagana jest forma aktu notarialnego.W
przeciwnym wypadku umowa w ogóle jest nieważna.
2006-10-03 16:52 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży tattva
wombi napisał(a):
> Jak to bez pisemnej umowy? To nie było aktu notarialnego? Przecież dla
> sprzedaży nieruchomości wymagana jest forma aktu notarialnego.W
> przeciwnym wypadku umowa w ogóle jest nieważna.

Była pisemna umowa, ale opiewała na kwotę 6 tysięcy, a kupujący
zapłacili 5 tysięcy i obiecali dać kolejny tysiąc w ciągu miesiąca.
Oczywiście nie zrobili tego. Nie wiem teraz na ile obowiązująca jest
umowa 'na słowo'. Podejrzewam, że sama w sobie niewiele, ale co jeśli
będzie nagranie?

/tattva
--
kontakt: samborro maupa gazeta kropka pl
2006-10-03 17:19 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży kam
tattva napisał(a):
> Była pisemna umowa, ale opiewała na kwotę 6 tysięcy, a kupujący
> zapłacili 5 tysięcy i obiecali dać kolejny tysiąc w ciągu miesiąca.
> Oczywiście nie zrobili tego. Nie wiem teraz na ile obowiązująca jest
> umowa 'na słowo'. Podejrzewam, że sama w sobie niewiele, ale co jeśli
> będzie nagranie?

a w umowie było coś o zapłacie ceny?

KG
2006-10-03 17:33 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'pożyczki' ? mvoicem
tattva wrote:

> wombi napisał(a):
>> Jak to bez pisemnej umowy? To nie było aktu notarialnego? Przecież dla
>> sprzedaży nieruchomości wymagana jest forma aktu notarialnego.W
>> przeciwnym wypadku umowa w ogóle jest nieważna.
>
> Była pisemna umowa, ale opiewała na kwotę 6 tysięcy, a kupujący
> zapłacili 5 tysięcy i obiecali dać kolejny tysiąc w ciągu miesiąca.
> Oczywiście nie zrobili tego. Nie wiem teraz na ile obowiązująca jest
> umowa 'na słowo'. Podejrzewam, że sama w sobie niewiele, ale co jeśli
> będzie nagranie?

A czy wogóle jest jakikolwiek dowód na to że kupujący cokolwiek zapłacił?.
Bo jeżeli nie, to w zasadzie można się od nich domagać pełnych 6tys.

Chyba że ktoś pokwitował odbiór 6tys kiedy zapłacone było tylko 5tys. Ale to
już niemała głupota.

p. m.
2006-10-03 17:11 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży Andrzej Lawa
tattva wrote:

> Była pisemna umowa, ale opiewała na kwotę 6 tysięcy, a kupujący
> zapłacili 5 tysięcy i obiecali dać kolejny tysiąc w ciągu miesiąca.

Czyli w akcie notarialnym jest napisane, że kupujący kwotę już uiścił?

No to czego chcesz? Uiścił.
2006-10-03 18:20 Re: nagranie z dyktafonu jako dowód 'poży tattva
mvoicem@gmail.com napisał(a):
> A czy wogóle jest jakikolwiek dowód na to że kupujący cokolwiek zapłacił?.
> Bo jeżeli nie, to w zasadzie można się od nich domagać pełnych 6tys.
> Chyba że ktoś pokwitował odbiór 6tys kiedy zapłacone było tylko 5tys. Ale to
> już niemała głupota.

Okazało się, że zostało pokwitowane 6 tysięcy, a odebrane tylko 5 z
obietnicą słowną reszty. Faktycznie niezbyt mądrze, ale niestety
sprzedawała starsza osoba tuż po śmierci kogoś bliskiego. Chciała się
jak najszybciej pozbyć niepotrzebnego już garażu i została wykorzystana
przez kupujących. Najśmieszniejsze, że to małżeństwo z dwójką
dzieciaków, które uważa się za bardzo wierzące. Nie ma to jak polska
mentalność...
No nic, mimo wszystko spróbuję nagrać. Może bodziec w postaci nagrania
da im do myślenia.

/tattva
--
kontakt: samborro maupa gazeta kropka pl
nowsze 1 2

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

paragon ze sklepu jako dowód ....(alibi)

Cinek 2005-11-24 18:28

nagranie jako dowód

jacobs 2006-01-12 09:00

nagranie cyfrowe - dyktafon

MaricoR 2006-02-01 09:36

mail i rozmowa tel. jako dowód

piorut 2006-03-17 17:11

list email jako dowód

Janusz Ch. 2006-03-24 12:55

mail i rozmowa tel. jako dowód

piorut 2006-03-17 17:11

list email jako dowód

Janusz Ch. 2006-03-24 12:55

Nagranie z ukrycia - dowod?

darecki 2006-05-23 12:56

zdjęcie jako dowód, czy legalny

jacobs 2006-11-17 14:54

hipoteka jako kawaler wpis jako maz

redgrist 2006-11-28 08:45