poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-25 13:59 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Robert |
Henry (k) wrote: > Dnia 25 Aug 2006 10:22:20 +0200, ::..SKY napisał(a): > > >>tak przy wiecznie wałkowanym temacie na tym forum jakim ostatnio jest jazda na >>"podwójnym gazie" dostalem na mail taką wiadomość z biuletynu MSZ... > > > Nie wnikając w to kto to wymyślił uważam to za bardzo dobry pomysł. > Jest bardzo wiele takich sytuacji gdy grupka pije razem, a potem > wsiada do autka. Zresztą niedawno moi szwagrowie wyszli ze szpitala > po spotkaniu z drzewem bo pozwolili prowadzić pijanemu. > W wielu sytuacjach jest tak że pijany nie jest dość świadomy żeby > nie wsiaść za kierownicę - kto go wtedy może zatrzymać jeśli nie > znajomi? > > Pozdrawiam, > Henry Mhmm a jak znajomi sa pijani ze im wszytsko jedno?? Maja wtedy odpowiadac za no nie wiem "niedopelnienie obowiazku powstrzymania przed prowadzeniem pojazdu"? Przeciez sami byli w stanie wyłączającym świadomość O co chodzi? To bedzie przestepstwo dopuszczenia do prowadzenia pojazdu? A w takim razie powinni tez piesi na przejsciu dla pieszych odpowiadac jezeli pijany rowerzysta bedzie startowal. Przeciez widzieli i mogli zlapac za kolnierz. A dlaczego tylko pasazerowie w samochodzie? A nie wujek u ktorego chlali a on im robil papa na dowidzenia. Mogl ich powstrzymac, zadzwonic na policje. Do tego powinien jeszcze sasiad byc ukarany bo widzial ze chleja (chamy jemu nie dali), widzial jak odjezdzaja i nic nie zrobil. Potem pojdziemy krok dalej w KK. Odpowiadac za popełnienie czynu zabronionego bedzie nie tylko sprawca (w szerokim pojeciu) ale rowniez rodzina sprawcy a juz przynajmniej rodzina sprawcy dzialającego w warunkach tzw multirecydywy. Przeciez wiadomo ze jak zabraklo kasy na wode i wyszedl z domu to ze dokona przynajmniej rozboju o ile nie gorszego czegos. W/g mnie to naturalna konsekwencja rozwoju zakresu odpowiedzialnosci. W dalszym kolejnosci bedzie odpowiadac sie za zamiar (nie usilowanie) - w sensie mysl. Potem za zamiar sprawcy bedzie odpowiadac rodzina rowniez. Potem wyroki beda wykonywane na stosie a w przyplywie łaski w obozie pracy na syberii gdzie sie bedzie zsylac rodziny. szkoda czytac nawet. populizm identyczny jak kara smierci dla pedofili i kogos tam jeszcze. pzdR. |
2006-08-25 14:18 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do pierdla !!?? | Nostradamus |
Użytkownik "Robert" news:ecmone$lsv$1@inews.gazeta.pl... >Przeciez sami byli w stanie wyłączającym świadomość. Od dawna w polskim prawie "bycie pijanym" jest okolicznościa obciążającą a nie łagodzącą. Bez tej elementarnej wiedzy powinieneś ograniczyć się do czytania a nie pisania na tej grupie. > O co chodzi? To bedzie przestepstwo dopuszczenia do prowadzenia >pojazdu? Dokładnie tak. Sądze też, że wiekszość mysląca jest za. -- Pzdr Leszek GG1631219 "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-08-25 14:30 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Johnson |
akala napisał(a): > > pewnie tak ale czy takie uzasadnienie będzie zgodne z przyjętymi w > "cywlizowanych krajach" zasadami pisania prawa karnego to mam poważne > wątpliwości. A co to jest "cywilizowany" kraj? To pojęcie nie jest mi znane. A czemu miałby to być niezgodne z zasadami prawa karnego. Pewnie nawet nie wiesz co to są te zasady. Którą to zasadę prawa karnego mamy naruszoną? > Ja popieram walkę za pijakami na drogach i uważam ,że jedną z przyczyn > takiej sytuacji jest społeczna tolerancja dla pijaków ale też śadowa > tolerancja.Obawiam się tylko ,że niektorzy "prawnicy" z LPR mogą wymyśleć > takie głupoty ,które będa tej walce szkodzić a nie ją popierać. Uzasadnij czemu to głupota. Bo na razie tylko powtarzasz za innymi. To ma być aksjomat? > W jednym z krajów karano za próbę samobójstwa to każada próba była skuteczna - no > więc takiej logiki w prawie nie możan stosować. Nie rozumiem. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-08-25 14:32 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Johnson |
Nostradamus napisał(a): >> O co chodzi? To bedzie przestepstwo dopuszczenia do prowadzenia >pojazdu? > > Dokładnie tak. Sądze też, że wiekszość mysląca jest za. > A ja myślę że nie. To raczej nie chodzi o to że ktoś ma dopuszczać kogoś do prowadzenia pojazdu, lub nie. To ma być samoistne przestępstwo niezależne od tego co robi sprawca prowadzący samochód. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-08-25 14:45 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Henry (k) |
Dnia Fri, 25 Aug 2006 13:59:41 +0200, Robert napisał(a): > Mhmm a jak znajomi sa pijani ze im wszytsko jedno?? Maja wtedy > odpowiadac za no nie wiem "niedopelnienie obowiazku powstrzymania przed > prowadzeniem pojazdu"? Przeciez sami byli w stanie wyłączającym świadomość > O co chodzi? To bedzie przestepstwo dopuszczenia do prowadzenia pojazdu? > A w takim razie powinni tez piesi na przejsciu dla pieszych odpowiadac > jezeli pijany rowerzysta bedzie startowal. Przeciez widzieli i mogli > zlapac za kolnierz. A dlaczego tylko pasazerowie w samochodzie? A nie > wujek u ktorego chlali a on im robil papa na dowidzenia. Mogl ich > powstrzymac, zadzwonic na policje. Do tego powinien jeszcze sasiad byc > ukarany bo widzial ze chleja (chamy jemu nie dali), widzial jak > odjezdzaja i nic nie zrobil. Moim zdaniem też powinni odpowiadać za to. Czy jak widzisz że ktoś okrada w nocy sklep to kładziesz się spać "bo ich nie znasz i to nie Twój sklep"? A jak będą kogoś bić albo gwałcić? Jasne - najlepiej powiedzieć "to nie moja sprawa, niech sam odpowiada za swoje czyny - jak kogoś przejedzie to będzie jego wina"... Tylko że to będzie też Twoja wina. Henry |
||
2006-08-25 15:01 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Robert |
>> Przeciez sami byli w stanie wyłączającym świadomość. > > > > Od dawna w polskim prawie "bycie pijanym" jest okolicznościa obciążającą > a nie łagodzącą. Jesli chodzi o winę (czy jej stopień) to akurat w polskim prawie "bycie pijanym" nie ma zadnego znaczenia. Natomiast jesli chodzi o sądowy wymiar kary to i owszem sie zgodze. jesli chodzi zas o Twoje pierwsze zdanie to ono jest prawdziwe w przypadku bylego KK republiki radzieckiej ZSRR. Tam rzeczywiscie bycie pijanym bylo okolicznoscia obciazajaca. Jesli rzeczywiscie jest tak jak mowisz zas w prawie polskim wskaz mi prosze przestepstwo (oczywiscie jest 178KK odnoszace sie do 173,4,7) ktore wystepuje w postaci kwalifikowanej do ktorej znamion nalezy alkohol. Nie przypominam sobie natomiast zeby "bycie pijanym" bylo okolicznoscia obciazajaca w innym przestepstwie. Stad tez dla mnie to nie jest zasada a raczej wyjatek. (Zwaz ze nie mowie ze zly) Dla istnienia zabojstwa jest? Kradziezy, rozboju. Bez tej elementarnej wiedzy powinieneś ograniczyć się > do czytania a nie pisania na tej grupie. > To ci merytoryczny argument w dyskusji. Okresl w takim razie prosze zakres wiedzy jaki powinienem posiadac by osiagnac elementarny poziom zeby ewentualnie moc sie odezwac na tej grupie. Rozumiem ze minimum studia powinienem miec skonczone. Czy prawnicze? czy wystarczy licencjat z ekonomii? a moze aplikacja jakas? Moze zas matura? >> O co chodzi? To bedzie przestepstwo dopuszczenia do prowadzenia >pojazdu? > > > Dokładnie tak. Sądze też, że wiekszość mysląca jest za. > > a nie wystarczy 174 ze 178 (lub bez) ?? pzdR |
||
2006-08-25 15:19 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Robert |
> Moim zdaniem też powinni odpowiadać za to. > > Czy jak widzisz że ktoś okrada w nocy sklep to kładziesz się spać > "bo ich nie znasz i to nie Twój sklep"? A jak będą kogoś bić albo > gwałcić? Czy w tym przypadku uwazasz powinien byc przepis, ktory bedzie sankcjonowal brak reakcji na dokonanie czynu zabronionego? Czyli ze przypadkowy swiadek powinien bys karany i uznanym winnym tego ze widzial jak ktos popelnia przestepstwo?? > Jasne - najlepiej powiedzieć "to nie moja sprawa, niech sam odpowiada > za swoje czyny - jak kogoś przejedzie to będzie jego wina"... Tylko > że to będzie też Twoja wina. > pzdR. |
||
2006-08-25 15:28 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Johnson |
Robert napisał(a): > > Jesli rzeczywiscie jest tak jak mowisz zas w prawie polskim wskaz mi > prosze przestepstwo (oczywiscie jest 178KK odnoszace sie do 173,4,7) > ktore wystepuje w postaci kwalifikowanej do ktorej znamion nalezy > alkohol. Nie przypominam sobie natomiast zeby "bycie pijanym" bylo > okolicznoscia obciazajaca w innym przestepstwie. Stad tez dla mnie to > nie jest zasada a raczej wyjatek. (Zwaz ze nie mowie ze zly) > Dla istnienia zabojstwa jest? Kradziezy, rozboju. A odróżniasz okoliczność obciążającą od znamienia czynu zabronionego? Chyba nie. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy." |
||
2006-08-25 17:23 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do | Henry (k) |
Dnia Fri, 25 Aug 2006 15:19:20 +0200, Robert napisał(a): > Czy w tym przypadku uwazasz powinien byc przepis, ktory bedzie > sankcjonowal brak reakcji na dokonanie czynu zabronionego? > Czyli ze przypadkowy swiadek powinien bys karany i uznanym winnym tego > ze widzial jak ktos popelnia przestepstwo?? Jeżeli widział i nie zareagował to uważam że powinien zostać ukarany conajmniej grzywną. Szczerze mówiąc wydawało mi się nawet że takie prawo już jest... Pozdrawiam, Henry |
||
2006-08-25 17:48 | Re: pasażerowie pijanych kierowców do pierdla !!?? | T_G |
>> Mhmm a jak znajomi sa pijani ze im wszytsko jedno?? > Moim zdaniem też powinni odpowiadać za to. a moim zdaniem to glupota - jezeli jestem trzezwy i jade z kims pijanym ok, jezeli jestem pijany i namawiam kogos pijanego ok, ale jezeli wypijemy i ktos nawalony wsiada w auto i chce prowadzic - jego wybor > Czy jak widzisz że ktoś okrada w nocy sklep to kładziesz się spać > "bo ich nie znasz i to nie Twój sklep"? A jak będą kogoś bić albo > gwałcić? ale mowimy tu o momencie kiedy ktos sie nawali i jest mu wszystko jedno bo o ile wiem spozywanie alkoholu jeszcze nie jest zabronione, a to jak jakas tam dawka dziala na czlowieka to sprawa indywidualna > Jasne - najlepiej powiedzieć "to nie moja sprawa, niech sam odpowiada > za swoje czyny - jak kogoś przejedzie to będzie jego wina"... Tylko > że to będzie też Twoja wina. nie, to bedzie JEGO wina, ja co najwyzej bede winny nie powstrzymania go mimo ze mialem taka mozliwosc, ale dorosli ludzie sa odpowiedzialni za SWOJE czyny, a reszte i tak reguluje teoria ewolucji ;) |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
D.A.S. OCHRONA PRAWNA KIEROWCÓW I WŁAŚCIELI POJAZDÓW |
Marek R | 2006-07-26 19:31 |