poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-04-27 00:57 | Re: pełnoletność i liceum | Przemysław_Płaskowicki |
On 2006-04-26 21:11, Joten wrote: > Użytkownik "michal_cobra" > news:e2ofek$6ar$1@nemesis.news.tpi.pl... > >> Myśałem poprostu że jest na to jakiś paragraf ;-) > > Paragraf AFAIK jest, i z niego wynika ze masz prawo zarowno sam sie zwalniac > jak i nieobecne godziny usprawiedliwiac, ale to sie ma obecnie nijak do tego > co obowiazuje praktycznie w szkolach - niemniej zwolnic sie masz prawo, a > Dyrekcja ma prawny obowiazek uznac usprawiedliwienie napisane przez > pelnoletniego ucznia - jesli bedzie miala jakies opory, mozesz narobic > balaganu, w koncu Ci uznaja. Tylko zanim to zrobia moze minac sporo czasu ;) > Tak naprawdę to jest tak, że nigdy szkoła nie ma _obowiązku_ przyjęcia usprawiedliwienia. Do momentu kiedy nauka jest obowiązkowa, obowiązek szkolny podlega egzekucji administracyjnej i wtedy organ ustala na podstawie treści usprawiedliwienia, czy jest ono zasadne. Jeśli nie jest zasadne to nie usprawiedliwia. Po ukończeniu 18 roku życia sytuacja się zmienia się o tyle, że wtedy jedyną uprawnioną osobą do usprawiedliwiania nieobecności jest sam uczeń. Mówiąc inaczej usprawiedliwiać jest Ci wolno, niekoniecznie jednak nauczyciel ma obowiązek usprawiedliwienie uznać (podobnie jak uznać usprawiedliwienie rodziców). Kiedy ja chodziłem do Liceum (a było to ponad około 10 lat temu), to wystarczało moje ustne oświadczenie zamiast usprawiedliwienia ;-). -- Przemysław Płaskowicki To kill a man in a paroxysm of passion is understandable, but to have him killed by someone else after calm and serious meditation and on the pretext of duty honourably discharged is incomprehensible. (Marquis de Sade about death penalty) |
2006-04-27 02:24 | Re: pełnoletność i liceum | mvoicem |
Przemysław Płaskowicki napisał(a): [ciach] > > Mówiąc inaczej usprawiedliwiać jest Ci wolno, niekoniecznie jednak > nauczyciel ma obowiązek usprawiedliwienie uznać (podobnie jak uznać > usprawiedliwienie rodziców). Dodam, że usprawiedliwienie od rodziców jest powszechnie uznawane niejako "z urzędu" - taka dżentelmeńska umowa że uznaje się rodziców za osoby wiarygodne. Przynajmniej tak było 11 lat temu. Więc formalnie nie ma różnicy między usprawiedliwieniami od starego i młodego, w praktyce ogromna :) p. m. |
||
2006-04-27 04:55 | Re: pełnoletność i liceum | witek |
Przemysław Płaskowicki wrote: > > Tak naprawdę to jest tak, że nigdy szkoła nie ma _obowiązku_ przyjęcia > usprawiedliwienia. taaa, ciekawe. > Do momentu kiedy nauka jest obowiązkowa, obowiązek > szkolny podlega egzekucji administracyjnej i wtedy organ ustala na > podstawie treści usprawiedliwienia, czy jest ono zasadne. > Jeśli nie jest > zasadne to nie usprawiedliwia. cha cha cha cha Moze pokazesz na podstawie jakiego paragrafu szkola ma takie uprawnienia. > Po ukończeniu 18 roku życia sytuacja się > zmienia się o tyle, że wtedy jedyną uprawnioną osobą do > usprawiedliwiania nieobecności jest sam uczeń. Ani przed ani po 18 roku nic sie nie zmienia. Każde usprawiedliwienie przyniesione przez rodzicow, a po 18 roku zycia takze przez ucznia jest usprawiedliweniem godzin. I szkoła musi to usprwiedliwić. Jedynie co szkoła może zrobić rodzicom to w przypadku przegieć wnieść sprawę do sądu o unikanie obowiązku szkolnego. I tyle szkoła może. > > Mówiąc inaczej usprawiedliwiać jest Ci wolno, niekoniecznie jednak > nauczyciel ma obowiązek usprawiedliwienie uznać (podobnie jak uznać > usprawiedliwienie rodziców). Bajki |
||
2006-04-27 07:37 | Re: pełnoletność i liceum | Lookasik |
po ukonczeniu 18 lat sprawa wyglada tak ,ze zalezy wszytsko od wewn uregulowan szkoly... chodzac do niej zgadzasz sie na te postanowienia... w wielu przypadkach szkoly nie honoruja usp od uczniow pozdrawiam Ł |
||
2006-04-27 08:28 | Re: pełnoletność i liceum | Paweł |
Użytkownik "michal_cobra" news:e2o6rt$g7t$1@nemesis.news.tpi.pl... > bez rzadnego ale zwolnić Mogę Ci coś doradzić? Nie zwalniaj się ze szkoły. Jakaś wiedza Ci się w życiu przyda. Zwłaszcza znajomość ortografii ojczystego języka. -- Paweł uwaga na hosting tpi.pl !! Ich oferta to oszustwo. |
||
2006-04-27 10:29 | Re: pełnoletność i liceum | Szerr |
michal_cobra > Chodzi o to że jak mam 18 lat to chyba mogę się bez żadnego ale zwolnić z > lekcji(bez ograniczeń, jak potrzebuje to mówie dyrektorowi że wychodze i > tyle) Czy mam racje? > Nie wiem gdzie szukać tych paragrafów żeby udowodnić to swojemu > dyrektorowi:/ Bo czasem potrzebuje wyjść a tu kicha :-( Póki (z własnej woli) jesteś uczniem tej szkoły, musisz uczęszczać na wszystkie obowiązkowe zajęcia wynikające z ramowego plany nauczania. Nie masz prawa ich opuszczać bez podania władzom szkolnym usprawiedliwiającego powodu. Za nieusprawiedliwioną nieobecność możesz ponieść konsekwencje. Sz. -- |
||
2006-04-27 11:45 | Re: pełnoletność i liceum | Przemysław_Płaskowicki |
On 2006-04-27 04:55, witek wrote: > Przemysław Płaskowicki wrote: > >> >> Tak naprawdę to jest tak, że nigdy szkoła nie ma _obowiązku_ przyjęcia >> usprawiedliwienia. > > taaa, ciekawe. > >> Do momentu kiedy nauka jest obowiązkowa, obowiązek szkolny podlega >> egzekucji administracyjnej i wtedy organ ustala na podstawie treści >> usprawiedliwienia, czy jest ono zasadne. > > Jeśli nie jest > > zasadne to nie usprawiedliwia. > > cha cha cha cha > Moze pokazesz na podstawie jakiego paragrafu szkola ma takie uprawnienia. > > >> Po ukończeniu 18 roku życia sytuacja się zmienia się o tyle, że wtedy >> jedyną uprawnioną osobą do usprawiedliwiania nieobecności jest sam uczeń. > > Ani przed ani po 18 roku nic sie nie zmienia. > Każde usprawiedliwienie przyniesione przez rodzicow, a po 18 roku zycia > takze przez ucznia jest usprawiedliweniem godzin. > I szkoła musi to usprwiedliwić. > > Jedynie co szkoła może zrobić rodzicom to w przypadku przegieć wnieść > sprawę do sądu o unikanie obowiązku szkolnego. > > I tyle szkoła może. >> >> Mówiąc inaczej usprawiedliwiać jest Ci wolno, niekoniecznie jednak >> nauczyciel ma obowiązek usprawiedliwienie uznać (podobnie jak uznać >> usprawiedliwienie rodziców). > > Bajki Ale ja potwierdzenie moich bajek mam: Art. 20 ustawy o systemie oświaty, który stanowi, że niespełnianie obowiązku nauki podlega ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Samą ustawę o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (w której nie ma nic o "skierowaniu sprawy do sądu o unikanie obowiązku szkolnego" a jest grzywna w celu przymuszenia) [podejrzewam, że pomyliłeś tryb egzekucji administracyjnej z zawiadomieniem Sądu Rodzinnego w trybie art. 572 § 1 kpc)] i wreszcie rozporządzenie Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 7 września 2004 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania sprawdzianów i egzaminów w szkołach publicznych (ze zmianami) w której nic nie ma na temat obowiązku uznawania usprawiedliwień. Wreszcie odsyłam do wykładni językowej terminu "usprawiedliwienie" -- zgodnie ze słownikiem języka polskiego usprawiedliwienie (rzeczownik) to: "to, co kogoś usprawiedliwia; w węższym znaczeniu: pisemne wyjaśnienie czyjejś nieobecności gdzieś"; z samego faktu usprawiedliwienia nie wynika, że musi być ono przyjęte. Możesz sporządzić pisemne usprawiedliwienie nieobecności w sądzie, ale sąd nie koniecznie musi Ci je uznać. Inaczej: z samej istoty terminu "usprawiedliwienie" wynika, że nie musi być ono uwzględnione. Gdyby musiało być zawsze uwzględnione, to rodzice (i pełnoletni uczeń) dostarczałby "zwolnienie" a nie usprawiedliwienie. (SJP: zwolnienie: "dokument zwalniający z czegoś"). Jeżeli chcesz przekonać dyskutantów, że moja opinia jest głupia, dobrze jest wskazać konkretne przepisy zamiast ograniczyć się tylko do ogólnych uwag na temat bajek. Pozdrawiam, -- Przemysław Płaskowicki When in doubt, go to the library. [Ron Weasley (Harry Potter and the Chamber of Secrets)] |
||
2006-04-27 12:11 | Re: pełnoletność i liceum | J.F. |
On Wed, 26 Apr 2006 19:43:49 +0200, SDD wrote: >Użytkownik "michal_cobra" >> Chyba to odpowiednia grupa na to pytanie. (Tak mi sięwydaje) >> Chodzi o to że jak mam 18 lat to chyba mogę się bez rzadnego ale > >A co na to Twoj polonista? >A jesli bedziesz pracowal, to uwazasz, ze bedziesz mogl po prostu, bez >"zadnego ale" powiedziec szefowi, ze wychodzisz i tyle? A nie ? :-) J. |
||
2006-04-27 12:57 | Re: pełnoletność i liceum | Szerr |
Joten > Paragraf AFAIK jest, i z niego wynika ze masz prawo zarowno sam sie > zwalniac jak i nieobecne godziny usprawiedliwiac Możesz przytoczyć ten paragraf? Sz. -- |
||
2006-04-27 13:12 | Re: pełnoletność i liceum | michal_cobra |
>> bez rzadnego ale zwolnić > > Mogę Ci coś doradzić? > Nie zwalniaj się ze szkoły. Jakaś wiedza Ci się w życiu przyda. > Zwłaszcza znajomość ortografii ojczystego języka. > > -- > Paweł > uwaga na hosting tpi.pl !! > Ich oferta to oszustwo. > Ty nigdy sie ni mylisz ? :> Cwaniaczku. |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Zwolnienia a pełnoletność |
Gofer | 2005-10-13 13:09 |
Pełnoletność, a szkoła. |
Uczen | 2006-10-26 18:41 |
nagana w liceum - czy mieli prawo? |
Andrzej_Wróblewski | 2007-06-01 13:17 |