poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2011-07-26 18:43 | Powództwo o potrąconą (umorzoną wierzyteln | Cavallino |
Czy jest możliwe skuteczne dochodzenie wierzytelności, która na długo przed złożeniem powództwa została przez pozwanego potrącona - umorzona z roszczeniami pozwanego wobec powoda? Jeśli tak - to czy sąd z urzędu bada zasadność roszczeń pozwanego (zakłądając że roszczenia powoda nie budzą wątpliwości)? Czy też jeśli powód tego badania zasadności nie zażądał w pozwie, sąd powinien oddalić pozew, jeśli pozwany zgłosi zarzut potrącenia, czyli nieistnienia długu? Prawo gospodarcze - czyli prekluzja ma zastosowanie. |
2011-07-26 21:12 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną | .B:artek. |
W dniu 26-07-2011 18:43, Cavallino pisze: > Czy jest możliwe skuteczne dochodzenie wierzytelności, która na długo > przed złożeniem powództwa została przez pozwanego potrącona - umorzona z > roszczeniami pozwanego wobec powoda? Teoretycznie tak - jeżeli pozwany nie wykaże aktywności w postępowaniu, praktycznie - nie, jeżeli pozwany powoła się na potrącenie albo w trakcie postępowania wystąpi z roszczeniem wzajemnym. > Jeśli tak - to czy sąd z urzędu bada zasadność roszczeń pozwanego > (zakłądając że roszczenia powoda nie budzą wątpliwości)? Nie bardzo rozumiem. Jeżeli mamy do czynienia z potrąconą wcześniej wierzytelnością, czego fakt powód próbuje zataić, to jaka zasadność roszczeń pozwanego? Chyba, że sytuacja, którą przytoczyłem wyżej - pozew, nakaz, sprzeciw ( + powództwo wzajemne), rozprawa. Wtedy sąd z urzędu nic nie bada, jest rozprawa, strony przekonują sąd o swojej racji. > Czy też jeśli powód tego badania zasadności nie zażądał w pozwie, sąd > powinien oddalić pozew, jeśli pozwany zgłosi zarzut potrącenia, czyli > nieistnienia długu? Jak pozwany zgłosi potrącenie w sprzeciwie, to i tak rozprawa. Przewód powinien być krótszy, bo jeżeli sąd dojdzie do przekonania o racji zarzutu przedawnienia, to będzie dążył do zamknięcia rozprawy i wydania wyroku. -- .B:artek. |
||
2011-07-26 23:31 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną wierzyte | Cavallino |
Użytkownik ".B:artek." news: >> Jeśli tak - to czy sąd z urzędu bada zasadność roszczeń pozwanego >> (zakłądając że roszczenia powoda nie budzą wątpliwości)? > > Nie bardzo rozumiem. Jeżeli mamy do czynienia z potrąconą wcześniej > wierzytelnością, czego fakt powód próbuje zataić, to jaka zasadność > roszczeń pozwanego? ???? No o to pytam, jeśli wierzytelność jest potrącona, to jak sąd bada czy potrącenie było zasadne? Powód przecież nie musi się zgadzać z faktem potrącenia, ani w ogóle z faktem że jest coś pozwanemu winny. > > Jak pozwany zgłosi potrącenie w sprzeciwie, to i tak rozprawa. Przewód > powinien być krótszy, bo jeżeli sąd dojdzie do przekonania o racji zarzutu > przedawnienia, to będzie dążył do zamknięcia rozprawy i wydania wyroku. Nie pytałem o przedawnienie (aż tak długi czas między potrąceniem a pozwem nie minął, no chyba że potrącone kwoty przedawniają się jakoś specjalnie szybko), tylko o samo potrącenie, jak sprawdzenie jego zasadności się odbywa w sądzie. |
||
2011-07-27 09:45 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną | .B:artek. |
W dniu 26-07-2011 23:31, Cavallino pisze: > ???? > No o to pytam, jeśli wierzytelność jest potrącona, to jak sąd bada czy > potrącenie było zasadne? > Powód przecież nie musi się zgadzać z faktem potrącenia, ani w ogóle z > faktem że jest coś pozwanemu winny. Rozprawa. Zarzut potrącenia pozwany zgłosi w sprzeciwie, a to skutkuje wyznaczeniem rozprawy. > Nie pytałem o przedawnienie (aż tak długi czas między potrąceniem a > pozwem nie minął, no chyba że potrącone kwoty przedawniają się jakoś > specjalnie szybko), tylko o samo potrącenie, jak sprawdzenie jego > zasadności się odbywa w sądzie. OK, nie wiem czemu przedawnienie mi się tu wplątało. Są dwie możliwości: albo okoliczność potrącenia ujawnia sam powód w pozwie - wówczas sąd przyjmuje to na wiarę, chyba że coś ewidentnie nie pasuje (jak z każdym faktem w pozwie), ale to w Twojej sytuacji raczej nie będzie miało miejsca, jeżeli mówimy o próbie sądowego dochodzenia potrąconej wierzytelności. Albo druga możliwość - fakt potrącenia wypływa w sprzeciwie pozwanego. Wtedy rozprawa i faktyczne badanie czy wierzytelności istniały, czy były wymagalne, czy oświadczenie o potrąceniu zostało właściwie złożone itd. Tylko, że sąd z urzędu raczej tego nie będzie badał, a zgodnie z zasadą kontradyktoryjności będzie się dawał przekonywać stronom o swoich racjach. -- .B:artek. |
||
2011-07-27 09:53 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną wierzyte | Cavallino |
Użytkownik ".B:artek." news: > OK, nie wiem czemu przedawnienie mi się tu wplątało. Są dwie możliwości: > albo okoliczność potrącenia ujawnia sam powód w pozwie - wówczas sąd > przyjmuje to na wiarę, chyba że coś ewidentnie nie pasuje (jak z każdym > faktem w pozwie), ale to w Twojej sytuacji raczej nie będzie miało > miejsca, jeżeli mówimy o próbie sądowego dochodzenia potrąconej > wierzytelności. Albo druga możliwość - fakt potrącenia wypływa w > sprzeciwie pozwanego. W odpowiedzi na pozew - nie mówimy o postępowaniu upominawczym. >Wtedy rozprawa i faktyczne badanie czy wierzytelności istniały, czy były >wymagalne, czy oświadczenie o potrąceniu zostało właściwie złożone itd. >Tylko, że sąd z urzędu raczej tego nie będzie badał, a zgodnie z zasadą >kontradyktoryjności będzie się dawał przekonywać stronom o swoich racjach. Rozumiem, że jak pozwany nie przekona go o swoich racjach i podstawach prawnych do potrącenia, to nawet gdy powód tego nie żąda, sąd uzna że potrącenie nie zostało udowodnione i nie uwzględni zarzutu potrącenia? Co w takim przypadku z samym potrąceniem i umorzeniem, przestaje w ogóle istnieć? Czyli teoretycznie można po wyroku ponownie potrącić tą wierzytelność, próbując obronić (udowodnić) zasadność potrącenia przed innym sądem? |
||
2011-07-27 10:36 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną | .B:artek. |
W dniu 27-07-2011 09:53, Cavallino pisze: > Rozumiem, że jak pozwany nie przekona go o swoich racjach i podstawach > prawnych do potrącenia, to nawet gdy powód tego nie żąda, sąd uzna że > potrącenie nie zostało udowodnione i nie uwzględni zarzutu potrącenia? > Co w takim przypadku z samym potrąceniem i umorzeniem, przestaje w ogóle > istnieć? Ostatecznie zarzut potrącenia można zgłosić przed sądem i to będzie być może łatwiejsze niż udowadnianie, że kiedyś wcześniej doszło do potrącenia. -- .B:artek. |
||
2011-07-27 10:49 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną wierzyte | Cavallino |
Użytkownik ".B:artek." news:j0oild$229$1@news.onet.pl... >W dniu 27-07-2011 09:53, Cavallino pisze: >> Rozumiem, że jak pozwany nie przekona go o swoich racjach i podstawach >> prawnych do potrącenia, to nawet gdy powód tego nie żąda, sąd uzna że >> potrącenie nie zostało udowodnione i nie uwzględni zarzutu potrącenia? >> Co w takim przypadku z samym potrąceniem i umorzeniem, przestaje w ogóle >> istnieć? > > Ostatecznie zarzut potrącenia można zgłosić przed sądem Rozumiem, że chodzi Ci o nowy proces? Czy o nowe potrącenie w tym procesie? Nowy odpada (przedawnienie), nowe potrącenie czy nowe wnioski dowodowe w tym procesie też odpada (prekluzja). > i to będzie być może łatwiejsze niż udowadnianie, że kiedyś wcześniej > doszło do potrącenia. Jest jeden problem - ta sprawa trwa 7 lat i inaczej niż przez potrącenie nie można tych należności odzyskać. |
||
2011-07-27 11:58 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną | .B:artek. |
W dniu 27-07-2011 10:49, Cavallino pisze: > Rozumiem, że chodzi Ci o nowy proces? > Czy o nowe potrącenie w tym procesie? W tym samym procesie podniesienie zarzutu potrącenia. > Nowy odpada (przedawnienie), nowe potrącenie czy nowe wnioski dowodowe w > tym procesie też odpada (prekluzja). > > Jest jeden problem - ta sprawa trwa 7 lat i inaczej niż przez potrącenie > nie można tych należności odzyskać. 7 lat? Wybacz, ale nie do końca rozumiem taktykę pozwanego. Zwłaszcza, że cedzisz fakty na zasadzie odsłaniania góry lodowej. Z każdym postem uwalniasz nowe szczegóły, jakbyś nie mógł opisać sprawy od początku do końca. Gdybym ja był pozwanym i dostał pozew na jakąś kwotę, a jednocześnie powód byłby mi winny jakieś pieniądze, to: a) wystartowałbym z pozwem wzajemnym albo b) zgłosiłbym w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia, wskazując, że oświadczenie o potrąceniu zostało złożone powodowi (i wskazując na to dowody), a przeczuwając, że mogłyby nie być zbyt mocne, z ostrożności procesowej potrąciłbym dodatkowo należności w trakcie procesu. -- .B:artek. |
||
2011-07-27 12:13 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną wierzyte | Cavallino |
Użytkownik ".B:artek." news: > 7 lat? Wybacz, ale nie do końca rozumiem taktykę pozwanego. Zwłaszcza, że > cedzisz fakty na zasadzie odsłaniania góry lodowej. Z każdym postem > uwalniasz nowe szczegóły, jakbyś nie mógł opisać sprawy od początku do > końca. > > Gdybym ja był pozwanym i dostał pozew na jakąś kwotę, a jednocześnie powód > byłby mi winny jakieś pieniądze, to: > > a) wystartowałbym z pozwem wzajemnym albo > > b) zgłosiłbym w odpowiedzi na pozew zarzut potrącenia, wskazując, że > oświadczenie o potrąceniu zostało złożone powodowi (i wskazując na to > dowody), a przeczuwając, że mogłyby nie być zbyt mocne, z ostrożności > procesowej potrąciłbym dodatkowo należności w trakcie procesu. No to od początku - dwie firmy współpracowały ze sobą (coś w rodzaju wynajmu - franchising), umowa na kilka lat. Powód nawalił, ostatecznie uniemożliwiając pozwanemu prowadzenie działalności, wobec czego pozwany po roku rozwiązał z nim umowę, potrącając ze swoich płatności na rzecz powoda część czynszu za miesiące w których były problemy i odszkodowanie za utracone korzyści za pozostały okres. Powód wniósł pozew do sądu polubownego, pozwany oczywiście wniósł powództwo wzajemne, oraz zgłosił zarzut potrącenia. Sprawa ciągnie się jak krew z nosa, był już jeden wyrok, uchylony przez sąd powszechny z przyczyn formalnych, teraz leci od nowa. Jako że wygląda iż może być problem z udowodnieniem wysokości utraconych korzyści, nie mówiąc już o żądanych obniżkach czynszu za okresy w których jego działalność była utrudniona (nie było w umowie kar umownych na taki przypadek), pytam na czym stoimy i jak można reagować. Na wypadek gdyby sąd uznał że potrącenie nie zostało prawidłowo udowodnione, a na to się zanosi, jako że zabrakło w odpowiedzi na pozew wniosku o powołanie biegłego do wyliczenia utraconych korzyści, wniosek późniejszy (przed pierwszą rozprawą) sąd oddalił. Więc pytam jeszcze raz: Czy jeśli sąd uzna nieskuteczność potrącenia, to można dokonać go powtórnie z tego samego tytułu, licząc że na dalszym etapie udowodni się prawidłowo choćby te utracone korzyści? |
||
2011-07-27 12:54 | Re: Powództwo o potrąconą (umorzoną | .B:artek. |
W dniu 27-07-2011 12:13, Cavallino pisze: > Powód nawalił, ostatecznie uniemożliwiając pozwanemu prowadzenie > działalności, wobec czego pozwany po roku rozwiązał z nim umowę, > potrącając ze swoich płatności na rzecz powoda część czynszu za miesiące > w których były problemy i odszkodowanie za utracone korzyści za > pozostały okres. Tu już bym miał wątpliwości czy roszczenie pozwanego jest wymagalne, a więc czy nadaje się do potrącenia. > Powód wniósł pozew do sądu polubownego, pozwany oczywiście wniósł > powództwo wzajemne, oraz zgłosił zarzut potrącenia. No to dobrze. > Więc pytam jeszcze raz: > Czy jeśli sąd uzna nieskuteczność potrącenia, to można dokonać go > powtórnie z tego samego tytułu, licząc że na dalszym etapie udowodni się > prawidłowo choćby te utracone korzyści? Powtórnie czyli w ramach tego samego postępowania? A prekluzja? Ale skoro jest powództwo wzajemne, to w czym problem? Sąd i tak dokona czegoś w rodzaju potrącenia w wyroku (uznając oba żądania albo jedno z nich oddalając). -- .B:artek. |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Powództwo ekscydensyjne? |
root | 2006-01-17 22:27 |
oddalone powództwo |
Andrzej | 2007-06-24 20:22 |
Adwokat diabła, czyli iść na wojnę, czy płacić (powództwo |
Marek Zagłoński | 2008-12-01 18:26 |
Egzekucja, przywrócenie terminu złożenia sprzeciwu, powództwo |
Andrzej | 2009-08-03 22:12 |