poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-02 16:29 | Re: molestowanie w sądzie | Johnson |
kam napisał(a): > >> Ale jak pryjdziesz wieczorem to zobaczysz ile świateł w oknach sie >> świeci. > > > w których wydziałach? > Pewnie w tych w których sprzątają sprzątaczki :) -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość." |
2006-01-02 16:31 | Re: molestowanie w sądzie | Otto von Falkenstein |
Johnson napisał(a): > kam napisał(a): > >> >>> Ale jak pryjdziesz wieczorem to zobaczysz ile świateł w oknach sie >>> świeci. >> >> >> >> w których wydziałach? >> > > Pewnie w tych w których sprzątają sprzątaczki :) > > w tych, w których sędziowie siedzą po nocach, żeby ich akta nie zasypały :-( -- Falkenstein Recht und Ehre |
||
2006-01-02 16:50 | Re: molestowanie w sądzie | skorumpowany sedzia |
Otto von Falkenstein wrote: > Johnson napisał(a): > >> kam napisał(a): >> >>> >>>> Ale jak pryjdziesz wieczorem to zobaczysz ile świateł w oknach sie >>>> świeci. >>> >>> >>> >>> >>> w których wydziałach? >>> >> >> Pewnie w tych w których sprzątają sprzątaczki :) >> >> > w tych, w których sędziowie siedzą po nocach, żeby ich akta nie zasypały > :-( > A kto temu winien? U mnie sredni proces trwa rok. Od wniesienia pozwu, to wyroku lawy. A oto czym NIE zajmuja sie sedziowie. 1. bzdetami o redukcje absurdalnych wpisow, bo wpis jest ustalany faktycznymi kosztami administracyjnymi calego procesu. Co wynosi obecnie ok. $250, wliczajac rozprawe z udzialem 12 lawnikow. 2. ustalaniem bzdetow z doreczeniem pozwow, bo to robi powod we wlasnym zakresie. 3. doreczaniem pism procesowych stron, bo to robia strony we wlasnym zakresie. 4. bzdetami ze wstepnym przesluchaniem swiadkow, bo to robia strony we wlasnym zakresie. 5. bzdetami z ujawnianiem dokumentow zwiazanych ze sporem, bo to robia strony we wlasnym zakresie. 6. bzdetami z przygotowywaniem postanowien, bo strony maja obowiazek dostarcyc sadowi gotowca w odpowiedniej ilosci z proponowanym tekstem. Sedzia tylko= podpisuje jezeli uzna ze mu to odpowiada. 7. bzdetami technicznymi procesu, bo to robi sedzia pomocniczy ("na stazu"). Starczy? Moze teraz podliczysz bucu lubelskiego sadownictwa ile roboczogodzin traci poski "sedzia" na bzdetach po pkt 1 do pkt 7? |
||
2006-01-02 17:02 | Re: molestowanie w sądzie | Johnson |
skorumpowany sędzia napisał(a): > > A kto temu winien? U mnie sredni proces trwa rok. Od wniesienia pozwu, > to wyroku lawy. > A oto czym NIE zajmuja sie sedziowie. > Bredzisz. Jak zwykle zresztą. > 1. bzdetami o redukcje absurdalnych wpisow, bo wpis jest ustalany > faktycznymi kosztami administracyjnymi calego procesu. Co wynosi obecnie > ok. $250, wliczajac rozprawe z udzialem 12 lawnikow. > Obliczenie wartości przedmiotu sporu razy 8% to rzeczywiście bardzo absorbujące zajęcie - zresztą tylko dla przewodniczącego wydziału. > 2. ustalaniem bzdetow z doreczeniem pozwow, bo to robi powod we wlasnym > zakresie. W Polsce sędzia tego nie robi. > > 3. doreczaniem pism procesowych stron, bo to robia strony we wlasnym > zakresie. W Polsce sędzia tego nie robi. > > 4. bzdetami ze wstepnym przesluchaniem swiadkow, bo to robia strony we > wlasnym zakresie. W Polsce nie ma wstępnych przesłuchań świadków. > > 5. bzdetami z ujawnianiem dokumentow zwiazanych ze sporem, bo to robia > strony we wlasnym zakresie. W Polsce tego też się nie robi. > > 6. bzdetami z przygotowywaniem postanowien, bo strony maja obowiazek > dostarcyc sadowi gotowca w odpowiedniej ilosci z proponowanym tekstem. > Sedzia tylko= podpisuje jezeli uzna ze mu to odpowiada. No w Polsce sędzia pisze. To fakt. Ale lepsze to niż na przykład czekanie jakie to mądre postanowienie ty byś napisał. Przyjmując twoją procedury pewnie żadna sprawa by się nie skończyła, bo strony i zazwyczaj ich "fachowi" pełnomocnicy mają problemy z napisaniem nadającego się do podpisania postanowienia, czy wyroku. > > 7. bzdetami technicznymi procesu, bo to robi sedzia pomocniczy ("na > stazu"). A co to są bzdety technicznie procesu? Po w Polsce tego nie ma. Kpc i kpk nie przewiduje czegoś takiego. > > Starczy? Myślę, że to pytanie nie do nas. Spytaj się swojego lekarza, czy wystarczy to mu do rozpoznania choroby na którą cierpisz. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość." |
||
2006-01-02 17:36 | Re: molestowanie w sądzie | skorumpowany sedzia |
Johnson wrote: > skorumpowany sędzia napisał(a): > >> >> A kto temu winien? U mnie sredni proces trwa rok. Od wniesienia pozwu, >> to wyroku lawy. > > >> A oto czym NIE zajmuja sie sedziowie. >> > > Bredzisz. Jak zwykle zresztą. > > > >> 1. bzdetami o redukcje absurdalnych wpisow, bo wpis jest ustalany >> faktycznymi kosztami administracyjnymi calego procesu. Co wynosi >> obecnie ok. $250, wliczajac rozprawe z udzialem 12 lawnikow. >> > > Obliczenie wartości przedmiotu sporu razy 8% to rzeczywiście bardzo > absorbujące zajęcie - zresztą tylko dla przewodniczącego wydziału. Nie, drogi debilku. Nie obliczaniem, a przegladniem setek swistkow i rozpatrywaniem ktorego z 95% powodow faktycnzie nie stac na absurdalny wpis. >> 2. ustalaniem bzdetow z doreczeniem pozwow, bo to robi powod we >> wlasnym zakresie. > > > W Polsce sędzia tego nie robi. Robi to sad. Po co? Jaki odsetek spraw ma problemy z doreczeniem pozwu? Po co te problemy, skoro powod moze doreczyc we wlasnym zakresie? W ten sposob redukujac niemozliwosc doreczenia do absolutnego minimum. >> 3. doreczaniem pism procesowych stron, bo to robia strony we wlasnym >> zakresie. > > > W Polsce sędzia tego nie robi. Robi to sad, a sedzia jest caly czas ubabrany w te bzdety. U mnie sedziego nie zobaczysz na oczy we wstepnej fazie procesu. Bo i po co? Sedzia jest od prowadzenia sprawy, a nie od bzdetow. >> 4. bzdetami ze wstepnym przesluchaniem swiadkow, bo to robia strony we >> wlasnym zakresie. > > > W Polsce nie ma wstępnych przesłuchań świadków. Bo i po co latwiej, skoro mozna trudniej? Skoro ze wstepnego przesluchania swiadkow i ujawnienia dokumentow bt sporu wynika jasno ze nie ma podstaw roszczenia, to sprawa jest wywalana z sadu. Dotyczy to _wiekszosci_ spraw. Wtedy do rozprawy dochodza sprawy, ktore sa merytorycznie uzasadnione. Tymczasem w panstwie prawa sedzia zajmuje sie bzdetami od poczatku do konca. >> 5. bzdetami z ujawnianiem dokumentow zwiazanych ze sporem, bo to robia >> strony we wlasnym zakresie. > > > > W Polsce tego też się nie robi. Bo i po co maja to robic stronyh miedzy soba, skoro mozna zawracac doope tymi bzdetami sadom i sedziom. A pozniej miec pierwsze miejsce wsrod rankingu skorumpowanych sadow w Strasbourgu? >> 6. bzdetami z przygotowywaniem postanowien, bo strony maja obowiazek >> dostarcyc sadowi gotowca w odpowiedniej ilosci z proponowanym tekstem. >> Sedzia tylko= podpisuje jezeli uzna ze mu to odpowiada. > > > > No w Polsce sędzia pisze. To fakt. Ale lepsze to niż na przykład > czekanie jakie to mądre postanowienie ty byś napisał. Przyjmując twoją > procedury pewnie żadna sprawa by się nie skończyła, bo strony i > zazwyczaj ich "fachowi" pełnomocnicy mają problemy z napisaniem > nadającego się do podpisania postanowienia, czy wyroku. Jakos ta procedura trwa juz 300 lat z okladem i jest bardziej efektywniejsza od polskiej... >> 7. bzdetami technicznymi procesu, bo to robi sedzia pomocniczy ("na >> stazu"). > > > A co to są bzdety technicznie procesu? Po w Polsce tego nie ma. Kpc i > kpk nie przewiduje czegoś takiego. Bzdety techniczne, np. ustalanie "rozkladu jazdy" z terminami calego procesu. Po co do tego marnowac czas doswiadczonego sedziego, skoro moze to zrobic zoltodziob? >> Starczy? > > > Myślę, że to pytanie nie do nas. Spytaj się swojego lekarza, czy > wystarczy to mu do rozpoznania choroby na którą cierpisz. Jest mi przyjemnie, ze polskie buce uznaja te rozwiazania za psycho. :-P Tylko co to o was swiadczy? |
||
2006-01-02 23:53 | Re: molestowanie w sądzie | poreba |
Dnia Mon, 02 Jan 2006 12:42:04 +0100, Otto von Falkenstein napisał(a): >>> No to nie widziałeś sądu dla m.st.Warszawy :-) >> Faktycznie nie wiedziałem, ale i tak wątpię by pracował w soboty. > Sąd, owszem nie pracuje. > Ale jak pryjdziesz wieczorem to zobaczysz ile świateł w oknach sie świeci. Molestują aplikantki przy świetle, za publixczne pieniądze opłacanym. Sądownictwo upada. PS nie muszę chyba wstawiać dwukropka z nawiasem zamykającym? -- pozdro poreba |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
czy i jak w sądzie ... |
zygi | 2006-01-30 12:58 |
Kafka w polskim sądzie |
Renata Gołębiowska | 2006-03-21 09:50 |
Kafka w polskim sądzie |
Renata Gołębiowska | 2006-03-21 09:50 |
Nieobecność w sądzie |
Iga | 2006-06-20 16:57 |
molestowanie seksualne |
Atlantis | 2006-06-22 12:11 |
mandat i sprawa w sądzie |
Grzesiex | 2006-10-17 07:48 |
Kalendarz a molestowanie |
Dak0 | 2006-12-18 22:23 |
Przedawnienie w Sądzie Pracy |
grim | 2007-04-12 18:06 |
Upoważnienie do reprezentowania w sądzie.... |
J.S. | 2007-04-27 20:07 |
Co za cyrk w sądzie |
M. | 2007-05-24 11:31 |