poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-15 17:55 | Zadanie pracodawcy | o`rety |
Witam, Przyszly pracodawca zada od kandydata na pracownika oswiadczen od czterech roznych osob (np z rodziny, znajomych kandydata), ze w przypadku powstania manka w kasie firmy(i wg pracodawcy bedzie to manko zawinione przez tego pracownika), osoby te pokryja to manko bez szemrania. Rece mi opdaly jak to uslyszalem i pierwsze co mi przyszlo do glowy to zadac od firmy oswiadczenia zarzadow czterech roznych firm, ze w razie zloki albo braku wyplaty, firmy te bez szemrania wplaca mi kaske. Jak takie zadanie pracodawcy wyglada ze strony przepisow prawa pracy, czy prawa cywilnego? pozdrawiam |
2006-01-15 18:27 | Re: Zadanie pracodawcy | Robert Tomasik |
Uzytkownik "o`rety" news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl... Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle. Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze. |
||
2006-01-15 18:34 | Re: Zadanie pracodawcy | o`rety |
Użytkownik Robert Tomasik napisał: > Uzytkownik "o`rety" > news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl... > > Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na > wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim > wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo > chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to > weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie > zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle. > Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie > zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze. > ok, thx |
||
2006-01-15 19:39 | Re: Zadanie pracodawcy | Tiger |
Witaj, Pomijajac aspekty prawne, to rzeczywiscie jest to traktowanie czlowieka, jak potencjalnego zlodzieja i jest to w Polsce coraz czestsze. Na Twoim miejscu zazadalbym czegos takiego od nich po zakonczeniu postepowania rekrutacyjnego, na chwile przed podpisaniem umowy - majac swiadomosc, ze nie chcesz u nich bez tego pracowac. Moze to troche da chamom do myslenia... Pozdrawiam, Tiger |
||
2006-01-15 20:13 | Re: Zadanie pracodawcy | DonWito |
On Sun, 15 Jan 2006 18:27:37 +0100 "Robert Tomasik" > Uzytkownik "o`rety" > news:dqdupa$gvg$1@dami.com.pl... > > Praktyka z wekslem poreczonym przez kogos jako zabezpieczenia na > wypadek ewentualnego manka nie jest jakas strasznie rzadka. W Twoim > wypadku nabralo to troche innej formy, ale w kazdym razie o to samo > chodzi. Jakos trudno mi dopatrzyc sie tu nieprawidlowosci. Jesli to > weksel, to wejdz na strone www.weksel.pl i poczytaj sobie, jak sie > zabezpieczyc przed ewentualnymi niespodziankami w przyszlosci i tyle. > Mozesz ewentualnie zrezygnowac z tej pracy. Ale zakladajac, ze nie ^^^^^^^^^^^^^^ > zamierzasz krasc, to wiekszego sensu nie widze. ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^ Opowiem inną historię dziwniejszą: była sobie firma komputerowa. Ta firma zatrudniała pracowników na czarno. System pracy był taki, że po zakończonym dniu szef z pracownikami sprawdzał magazyn (nieduży) i stan kasy, żeby wszystko się zgadzało. Wtedy też wypłącał swoim pracownikom dniówkę. Przez wiele miesięcy się zgadzało i wszyscy byli zadowoleni. Jednak zdarzyło się tak, że szef tej firmy poczuł zwiększone potrzeby finansowe, więc po zakończonym dniu pracy poinformował pracowników, że kasy brakuje. Relatywnie sporo, powiedzmy - 2000 złotych. Dodał też, że w związku z tym pracownicy od tego dnia "odpracowują" stratę firmy. I pracownicy przez pewien czas zasuwali za darmo. Oczywiście tej historii nie można przyłożyć do sytuacji, w której pracownik jest zatrudniony legalnie i ma na papierze wyznaczone prawa i obowiązki w firmie, i wie, jak może skutecznie pilnować powierzonej kasy przed każdym, z własnym szefem włącznie, jak nie dopuścić do jakiegokolwiek niepotwierdzonego na piśmie obrotu tą kasą, żeby potem nie być osobiście w plecy. Ale myślę sobie, że ta historia pokazuje też, że nie zawsze czyste intencje i brak złodziejskich zamiarów wystarczą. Taki weksel czy zobowiązanie mogą obrócić się przeciwko najuczciwszemu z ludzi. Oczywiście, to wszystko tylko dywagacje. pozdrawiam w. PS: Nie, nie byłem pracownikiem firmy z przykładu. Szefem też nie ;) Tak, oczywiście, wiem, że któryś z tych pracowników mógł rzeczywiście podprowadzić tę kasę wiedząc, że odpracuje tylko jej proporcjonalną do liczby pracowników część. Ale to nie obniża wartości przykładu :) |
||
2006-01-15 20:49 | Re: Zadanie pracodawcy | o`rety |
inna sytuacja (prawdziwa): pracuja trzy dziewczyny w barze, ponosza odpowiedzialnosc za stan kasy i stany materialowe w barze. zdaja klucze, kase szefowi wieczorem, wszystko jest posprzatane, bar zamkniety. na drugi dzien przychodza do pracy i okazuje sie, ze w barze balagan i brakuje dwoch beczek piwa. szef wspanialomyslnie nie szuka winnej, tylko rozklada strate na wszystkie trzy. wiadomomo, ze to on wyprowadzil te beczki, bo tylko on zostal w lokalu, a mowi, ze nie sprawdzal przy nich stanow magazynowych, bo by to za duzo czasu zajelo. co w takich sytuacjach robic? wzywac policje? |
||
2006-01-15 20:55 | Re: Zadanie pracodawcy | Robert Tomasik |
DonWito [###donwito@poczta.onet.pl.###] napisał: Oczywiście, że masz racje. Tyle, że to kwestia odpowiedniego działania ze strony pracownika. Najczęstszym błędem szefów w wypadku magazynów jest podstawienie się pod "strzał" z art. 124§3 kp lub §2 ROZPORZĄDZENIE RADY MINISTRÓW z dnia 10 października 1975 r. w sprawie warunków odpowiedzialności materialnej pracowników za szkodę w powierzonym mieniu w taki sposób, że w razie manka i tak nie można dochodzić roszczeń od pracownika. Nie wyobrażam sobie, by w przypadku przez Ciebie opisanym możliwe było takie działanie szefa, gdyby to była legalnie działająca firma. Przecież te 2.000 zł nie wyparowały. Zakładając - jak sugerujesz - uczciwość osoby odpowiedzialnej materialnie, no to albo nie było tam należytych warunków do ochrony mienia (a to wyklucza odpowiedzialność materialną), albo niedopełniano właściwej inwentaryzacji. Skoro pracownicy się zgodzili na pokrycie strat, to coś w tym musiało być. Zresztą szef wyjątkom był w tym wypadku moim zdaniem głupi. Bo tak potraktowani pracownicy mogli mu wszystko z magazynu wynieść i z kasy wziąć sobie zaległe pensje wraz z kosztami dochodzenia roszczeń. Następnie podziękować za pracę, przy okazji składając zawiadomienie o przestępstwie z art. 219 kk, bo byli na czarno zatrudnieni i podnosząc, ze zwalniają się bo im nie płacono poborów (były listy płac? :-) i nie dano umów o pracę. W ten sposób, nie dość, ze byłby w plecy finansowo, został ukarany przez sąd za zatrudnienie "na czarno", musiał im zapłacić pensje do tyłu i ubezpieczenie, to wybili by mu argument z ręki z dochodzeniem sądownym roszczeń. Z łatwością w sytuacji braku formalnych protokołów remanentów odparli by każdy zarzut podnosząc, że to jego zemsta za ujawnienie nielegalnego zatrudnienia. |
||
2006-01-15 21:27 | Re: Zadanie pracodawcy | Robert Tomasik |
Uzytkownik "o`rety" news:dqe8ub$nvo$1@dami.com.pl... Skoro poza osobami odpowiedzialnymi majatkowo inne osoby mialy klucze, wiec wlasnie zachodzi jeden z przypadków, przy których odpowiedzialnosc majatkowa ich mozna o kant odwloka rozbic. Co do zasady zapytal bym szefa, czy to on, a po zaprzeczeniu bez jednego slowa wezwal policje i zglosil wlamanie. Wówczas szef by nie mial podstaw prawnych do obciazenia dziewczyn stratami. |
||
2006-01-15 21:42 | Re: Zadanie pracodawcy | DonWito |
On Sun, 15 Jan 2006 20:55:31 +0100 "Robert Tomasik" > DonWito [###donwito@poczta.onet.pl.###] napisał: > > [cut argumenty i dywagacje] Jasne! Pewnie, że masz rację i nieobwarowanie mojego przykładu zastrzeżeniami, że wiem, co mogli zrobić zatrudnieni na czarno pracownicy w tej sytuacji wynika po prostu z lenistwa. Chodzi mi wyłącznie o podważenie twierdzenia, że osoba, która przychodzi do pracy z zamiarem uczciwego wypełniania powierzonych obowiązków może bez obaw podpisać weksel, zobowiązanie czy jakiegokolwiek innego diabła. Ja, powiem szczerze, bez konsultacji z prawnikiem (bez urazy, ale przy poważnej sprawie, to jednak z prawnikiem a nie z grupą dyskusyjną), bez poznania procedur rozliczania i przekazywania magazynu/kasy etc. w tej firmie, nie podpisałbym. pozdr. w. |
||
2006-01-16 08:47 | Re: Zadanie pracodawcy | Johnson |
Tiger napisał(a): > > Pomijajac aspekty prawne, to rzeczywiscie jest to traktowanie czlowieka, jak > potencjalnego zlodzieja i jest to w Polsce coraz czestsze. Będzie tak dopóki w Polsce będzie rynek pracy pracodawcy, a nie pracownika. Trzeba zmniejszyć bezrobocie. -- @ Johnson --- za treść postu nie odpowiadam "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość." |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
2 x 1/2 etatu u jednego pracodawcy?? |
Anna Michalak | 2005-10-20 14:40 |
badanie lekarskie- a zgoda pracodawcy |
Poziomka | 2005-12-13 14:42 |
Okulary a zwrot kosztów od pracodawcy |
Grzegorz W. | 2006-06-15 19:58 |
pozyczka od pracodawcy |
mariusz.maximus | 2006-07-19 14:24 |
Strasburg - zadanie dla prawnika |
jgk | 2006-08-29 00:53 |
Utrata zaufania do pracodawcy. |
Ja | 2006-09-04 18:47 |
dwie umowy u jednego pracodawcy |
greg | 2006-09-18 14:01 |
Prawa pracodawcy |
Zanac | 2006-10-27 17:59 |
zadanie faktury na nowy produkt, albo zwrotu wartosci vat? |
Michał Trych | 2006-12-19 22:36 |
Urlop na zadanie |
Jaro | 2006-12-20 14:36 |