poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-28 16:08 | Re: Koleiny i wypadek... | PiotRek |
Użytkownik "Olgierd" > Po pierwsze w treści wyjściowego posta nie było nic o koleinach, tylko > o pijaczku, koleiny były w temacie. To ogólna uwaga na temat > umiejętności postowania. W treści wyjściowego posta było coś o koleinach: "ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie". To ogólna uwaga na temat umiejętności czytania. -- Pozdrawiam Piotr |
2006-01-28 18:58 | Re: Koleiny i wypadek... | Tomasz Pyra |
Tomasz Motyliński napisał(a): > Olgierd in > > >>Ale dlaczego akurat od właściciela drogi? Miałby postawić czujki i nie >>wpuszczać narąbanych na swój kawałek asfaltu? >>Może powinieneś rozważyć pozwanie producenta samochodu ew. dealera, >>który Ci go sprzedał? > > > Nie wiem, gdyby nioe było tam kolein spokojnie bym wyprowadził auto. Tak się > zastanawiam. > A jestes w stanie to ponad wszelka watpliwosc udowodnic przed sadem? Sprawca tego wypadku jest jeden - ten pijany. I to od niego powinienes dochodzic wszelkich strat. |
||
2006-01-29 00:22 | Re: Koleiny i wypadek... | Olgierd |
Osoba przedstawiająca się jako *PiotRek* stuknęła w klawisze i oto co powstało: > "ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie". > To ogólna uwaga na temat umiejętności czytania. A, fakt, omskło mi się. Tak czy inaczej IMHO dachowanie było przez faceta jeśli już, nie koleiny. -- pozdrawiam, Olgierd gsm: 502DEFUNK || JID: olgierd@jabber.org |
||
2006-01-29 00:53 | Re: Koleiny i wypadek... | Tomasz Motyliński |
Hikikomori San in <43DB48EA.89108D24@gazeta.pl> wrote: >> Ale dlaczego akurat od właściciela drogi? Miałby postawić czujki i nie >> wpuszczać narąbanych na swój kawałek asfaltu? > > Hmm,... mysle, ze raczej powinien zadbac o nawierzchnie... Właśnie to mnie natknęło, przydałoby się, aby w końcu ktoś zaczął odpowiadać za stan drug w Polsce personalnie (np. dyrektor Drug Krajowych, czy jak się to tam nazywa). Dachowanie miało miejsce na drodze krajowej numer 1. Problem polega na tym, że mimo, iż sprawa jest pewnie do wygrania to będzie to droga przez piekło. -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" |
||
2006-01-29 10:07 | Re: Koleiny i wypadek... | Przemysław Bernat |
Dnia Sun, 29 Jan 2006 00:53:00 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a): > Właśnie to mnie natknęło, przydałoby się, aby w końcu ktoś zaczął odpowiadać > za stan drug w Polsce personalnie (np. dyrektor Drug Krajowych, czy jak się > to tam nazywa). Dachowanie miało miejsce na drodze krajowej numer 1. > Problem polega na tym, że mimo, iż sprawa jest pewnie do wygrania to będzie > to droga przez piekło. Tylko pamiętaj, jak będziesz pozywał zarządcę drogi, żeby zaznaczyć, że jechałeś 110 km/h, czym tak się chwalisz na pl.misc.samochody: Message-ID: sumieniem wyrzuci pozew do kosza bez czytania. Bo jeżeli ktoś widząc koleiny, jeszcze dodatkowo przekracza dozwoloną prędkość, to sam prosi się o kłopoty. I wymyślanie winnych po fakcie nic mu nie pomoże. Niedostosowanie prędkości do warunków w czystej postaci. -- Pozdrawiam, Przemek |
||
2006-01-29 10:12 | Re: Koleiny i wypadek... | Olgierd |
Osoba przedstawiająca się jako *Przemysław Bernat* stuknęła w klawisze i oto co powstało: > Tylko pamiętaj, jak będziesz pozywał zarządcę drogi, żeby zaznaczyć, że > jechałeś 110 km/h, czym tak się chwalisz na pl.misc.samochody: Message-ID: > Ergo: ciszej nad tą trumną. -- pozdrawiam, Olgierd gsm: 502DEFUNK || JID: olgierd@jabber.org |
||
2006-01-29 23:09 | Re: Koleiny i wypadek... | Arek |
Olgierd napisał(a) w wiadomości: ... >Osoba przedstawiająca się jako *PiotRek* stuknęła w klawisze i oto co >powstało: > >> "ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie". >> To ogólna uwaga na temat umiejętności czytania. > >A, fakt, omskło mi się. >Tak czy inaczej IMHO dachowanie było przez faceta jeśli już, nie >koleiny. Zwolennicy szukania winnych wszędzie tylko nie w osobie sprawcy równie dobrze mogą oskarżać producenta asfaltu, że taki słaby (czhyba, że koleiny śniegowe...), przez tych co go wylewali, przez producenta alkoholu, przez sprzedawce alkoholu,... Zastanawiam się jaką indoktrynację trzeba było zaaplikować, żeby zamiast od sprawcy (pieszego, nieistotne, czy był pijany - to kwestia KK) próbować dochodzić odszkodowania od innych. Ale to niestety staje się powszechne. Arek |
||
2006-01-29 23:10 | Re: Koleiny i wypadek... | Alek |
Użytkownik "Arek" news:drjegd$es6$1@news.onet.pl... > > Zastanawiam się jaką indoktrynację trzeba było zaaplikować, żeby zamiast > od sprawcy (pieszego, nieistotne, czy był pijany - to kwestia KK) próbować > dochodzić odszkodowania od innych. Pewnie kombinuje tak: zamiast ścigać pijaczka który rozpłynął się we mgle a do tego nie wiadomo czy śmierdzi kasą lepiej wyciągnąć łapę do zarzadcy drogi. Taki swoisty pragmatyzm. Na szczęście bez szans na sukces. |
||
2006-01-30 00:16 | Re: Koleiny i wypadek... | Rafał_Święch |
Dnia Sat, 28 Jan 2006 02:12:21 +0100, Tomasz Motyliński napisał(a): > Witam, > > Zaliczyłem 3 salta samochodem. Wyszedł mi pijany przed maskę co prawda udało > mi się go ominąć, ale przez koleiny zaliczyłem dachowanie. > Czy mogę się domagać odszkodowania od właściciela drogi? > Pozdrawiam Oczywiście, że masz prawo domagać się odszkodowania od zarządcy drogi, jeśli udowodnisz, że koleina była wynikiem wypadku. Takie sprawy były i kończyły się sukcesem. Nie ma w tym nic dziwnego. W razie wątpliwości tomsaid@wp.pl |
||
2006-01-30 15:32 | Re: Koleiny i wypadek... | krys |
Rafał Święch napisał(a): > jeśli udowodnisz, że koleina była wynikiem wypadku. To się chyba nie da. ;-) -- Pozdrawiam Justyna |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
wypadek |
Marek | 2005-10-25 14:37 |
Wypadek w pracy |
fast 2 fast | 2005-11-27 22:53 |
Wypadek w Anglii!!! |
marta222 | 2006-02-16 16:25 |
wypadek za granica |
robert | 2006-02-28 18:21 |
wypadek za granica |
robert | 2006-02-28 18:21 |
wypadek za granica |
robert | 2006-02-28 18:21 |
wypadek - NW - samochód |
GrdykaOjcaRydzyka | 2006-06-10 20:22 |
Wypadek! |
ANUSIA | 2006-08-02 02:31 |
Wypadek na przerwie |
Marta | 2006-10-25 23:45 |
Wypadek? |
Kuba | 2007-05-29 22:29 |