poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-01-31 20:32 | Re: Policja z wezwania | Przemek R... |
Użytkownik ""Mikołaj \"Miki\" Menke"" wiadomości news:dro7k7$m7j$1@inews.gazeta.pl... > Dnia 2006-01-31 18:25 użytkownik HaNkA ReDhUnTeR napisał : > >>Użytkownik "Przemek R..." >> >>wiadomości news:dro5ag$c9r$1@inews.gazeta.pl... >> >> >>>Bylo pare glosnych spraw. >>> >> >>Jakies konkrety? Bo z calym szacunkiem nie jestem w stanie uwierzyc, ze >>jakikolwiek sąd odbierze zdrowego, dobrze odzywionego, zadbanego 2mcznego >>niemowlaka matce niekaranej, nie patologicznej etc tylko dlatego, ze on >>placze. >> > > Nie pamietam szczegolow, ale jakis czas temu odebrali dziecko rodzinie > (ZTCP to oboje rodzice byli w jakims tam stopniu uposledzeni), bo jakas > sasiadka cos tam doniosla, a nikomu sie nie chcialo sprawdzic co i jak. > Dziennikarze sie zainteresowali i sie smrod zrobil to dziecko oddali. > Pytanie jeszcze na ile rzetelny byl przekaz dziennikarski. podobnie bylo w inej miejscoowsci, z nauczycielka. Oraz ostatania glosna sprawa, opiekunka kontra matka, .. |
2006-01-31 22:18 | Re: Policja z wezwania | HaNkA ReDhUnTeR |
Użytkownik ""Mikołaj \"Miki\" Menke"" wiadomości news:dro7k7$m7j$1@inews.gazeta.pl... > Nie pamietam szczegolow, ale jakis czas temu odebrali dziecko rodzinie > (ZTCP to oboje rodzice byli w jakims tam stopniu uposledzeni), Ale qrcze postawiłam pytanie jasno. Normalna matka, normalny dom, normalny zdrowy, zadbany 2 miesieczny niemowlak bez jednego siniaka. Znacie przypadek zeby sąd w takiej sytuacji odebral tego 2mczego brzdyla jego biologicznej mamie tylko dlatego, ze dziecko placze? Chłopaki, bez jaj:-) Przemek postawil teze, ze przez takich przewrazliwionych sąsiadow Angie moze stracic syna. Ja - zakladajac to co napisalm tu w drugim zdaniu- uwazam, ze to niemozliwe. I jesli sie myle to podajcie mi przyklad analogiczny, a nie z rodzicami niepelnosprawnymi/porzucajacymi dziecko etc. HaNkA |
||
2006-02-01 14:24 | Re: Policja z wezwania | Przemek R... |
Użytkownik "HaNkA ReDhUnTeR" wiadomości news:drok9l$cn7$1@nemesis.news.tpi.pl... > > Użytkownik ""Mikołaj \"Miki\" Menke"" > wiadomości news:dro7k7$m7j$1@inews.gazeta.pl... > >> Nie pamietam szczegolow, ale jakis czas temu odebrali dziecko rodzinie >> (ZTCP to oboje rodzice byli w jakims tam stopniu uposledzeni), > > Ale qrcze postawiłam pytanie jasno. Normalna matka, normalny dom, normalny > zdrowy, zadbany 2 miesieczny niemowlak bez jednego siniaka. Znacie > przypadek zeby sąd w takiej sytuacji odebral tego 2mczego brzdyla jego > biologicznej mamie tylko dlatego, ze dziecko placze? Chłopaki, bez jaj:-) > Przemek postawil teze, ze przez takich przewrazliwionych sąsiadow Angie > moze stracic syna. Ja - zakladajac to co napisalm tu w drugim zdaniu- > uwazam, ze to niemozliwe. I jesli sie myle to podajcie mi przyklad > analogiczny, a nie z rodzicami niepelnosprawnymi/porzucajacymi dziecko > etc. no to masz przyklad z opiekunka i matka, sad na dziendobry bez przesluchanai matki odebral jej dziecko bo do opiekunki mowilo 'mama'. |
||
2006-02-01 15:59 | Re: Policja z wezwania | krys |
Przemek R... napisał(a): > no to masz przyklad z opiekunka i matka, sad na dziendobry bez > przesluchanai matki odebral jej dziecko bo do opiekunki mowilo 'mama'. Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś? I nie "odebrał matce", tylko umieścił do czasu wyjaśnienia sprawy tam, gdzie było dotychczas, czyli u opiekunki. -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-02-01 15:24 | Re: Policja z wezwania | Przemek R... |
> Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś? Sąsiad to wie tyle ile mu powiesz. Ja tez duzo czasu robilem za opiekunke, i to w wieku bardzo mlodym i moim i "Martynki", na moj widok piszczala z radosci, na widok swojego Taty bardziej obojetnie reagowala (glupio mi wtedy bylo), spedzalem z Nia po kilka godzin dziennie, to twoim zdaniem powod do zabranai rodzicom dziecka? Przeciez od tego jest opekunka, Gdyby na kazde zawolanie "mamo" (co samoistnie na pewno nie ma miejsca, poniewaz takich rzeczy dzeicka sie uczy) reagowala tak jak powinna czyli z miejca tlumaczac iz nie jest jego mama na pewno nie byla by w dalszym ciagu tak nazywana. Fakt ze matka wieczorami balangowala tez nic nie zmienia, PO TO JEST OPIEKUNKA by w tym czasie zajac sie dzieckiem, tez nie zamierzam byc absynentem, i rowniez nie zamirzam wieczorami siedziec w domu, natomiast nie pozostawie dziecka samego bez opieki, czy to mnie dyskwalifikuje jako ojca? Smiechu warte. Fakt ze podala alkohol dziecku - w co nie wierze - tez nie dyskwalifikuje, moglo to byc w tym celu aby zneichecic szkraba do tego napoju. (Dajac lyczka), sposob tak genialny, jak pokazywanie zdjecia poparzonych dzieci ostrzeajagajac np przezd kuchenka (co ja an pewno bede stosowac). I nie "odebrał matce", > tylko umieścił do czasu wyjaśnienia sprawy tam, gdzie było dotychczas, > czyli u opiekunki. czyli na pewien okres zabral dziecku matke, - nie przesluchaj jej nawet, kierowal sie dobrem dziecka (buahaha), glowny powod jak rzecznik mowil, to fakt ze na opiekunke mowi "Mama", sorry winetoo ale trzeba byc imbecylem by nie dojsc do tego ze tak malego szkraba zadna filzoozfia przekabacic by na obca osobe tak mowil . |
||
2006-02-01 16:50 | Re: Policja z wezwania | krys |
Przemek R... napisał(a): >> Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś? > > Sąsiad to wie tyle ile mu powiesz. Albo ile widzi. Czasem bywa blizszy niz rodzina. > swojego Taty bardziej obojetnie reagowala > (glupio mi wtedy bylo), spedzalem z Nia po kilka godzin dziennie, to > twoim zdaniem powod do zabranai rodzicom dziecka? A czy ja coś takiego napisałam? > Przeciez od tego jest opekunka, Gdyby na kazde zawolanie "mamo" (co > samoistnie na pewno nie ma miejsca, poniewaz takich rzeczy dzeicka sie > uczy) reagowala tak jak powinna czyli z miejca tlumaczac iz nie jest > jego mama na pewno nie byla by w dalszym ciagu tak nazywana. Ona twierdziła, że reagowała. > Fakt ze matka wieczorami balangowala tez nic nie zmienia, PO TO JEST > OPIEKUNKA by w tym czasie zajac sie dzieckiem, Problem powstaje wtedy, kiedy opiekunka zajmuje się dzieckiem 24 h na dobę, a dziecko nie wie, kto jest kim. > tez nie zamierzam byc absynentem, i rowniez nie zamirzam wieczorami > siedziec w domu, natomiast nie pozostawie dziecka samego bez opieki, > czy to mnie dyskwalifikuje jako ojca? Smiechu warte. Pożyjemy, zobaczymy. Też zdarza mi się imprezować, ale widuję własne dzieci. > > Fakt ze podala alkohol dziecku - w co nie wierze - tez nie > dyskwalifikuje, moglo to byc w tym celu aby zneichecic szkraba do tego > napoju. Wierzę, widziałam na własne oczy matke podająca alkohol dziecku. Papierosem tez dałbyś się sztachnąć? > (Dajac lyczka), sposob tak genialny, jak pokazywanie zdjecia > poparzonych dzieci ostrzeajagajac np przezd kuchenka (co ja an pewno > bede stosowac). Sposób beznadziejny. Dotyczy dziecka do, powiedzmy, 3 roku życia - ono nie kojarzy w ten sposób. > > > I nie "odebrał matce", >> tylko umieścił do czasu wyjaśnienia sprawy tam, gdzie było >> dotychczas, czyli u opiekunki. > > czyli na pewien okres zabral dziecku matke, - nie przesluchaj jej > nawet, kierowal sie dobrem dziecka (buahaha), Nie zabrał, bo dziecko było cały czas u opiekunki. > glowny powod jak rzecznik mowil, to fakt ze na opiekunke mowi "Mama", ...jest z opiekunka zwiazane emocjonalnie. > sorry winetoo ale trzeba byc imbecylem by nie > dojsc do tego ze tak malego szkraba zadna filzoozfia przekabacic by na > obca osobe tak mowil . Widzisz, dla Ciebie to takie proste, ja jestem matką, a wcale takiej pewności nie mam, co w tym wypadku bedzie "dobrem dziecka" - w końcu nie ta matka, co urodziła, tylko ta, co wychowała. Ale to raczej jest NTG. -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-02-01 16:09 | Re: Policja z wezwania | Przemek R... |
>>> Tylko dlatego? A wypowiedzi sasiadów słyszałeś? >> >> Sąsiad to wie tyle ile mu powiesz. > > Albo ile widzi. widzi sytuacje wyrwane z kontekstu. >> Przeciez od tego jest opekunka, Gdyby na kazde zawolanie "mamo" (co >> samoistnie na pewno nie ma miejsca, poniewaz takich rzeczy dzeicka sie >> uczy) reagowala tak jak powinna czyli z miejca tlumaczac iz nie jest >> jego mama na pewno nie byla by w dalszym ciagu tak nazywana. > > Ona twierdziła, że reagowała. ona klamala, gdyby zawsze reagowala, dziecko przestalo by tak mowic, to nie jest agresywne zwierze ktore dziala instynktownie a istota myslaca. >> Fakt ze matka wieczorami balangowala tez nic nie zmienia, PO TO JEST >> OPIEKUNKA by w tym czasie zajac sie dzieckiem, > > Problem powstaje wtedy, kiedy opiekunka zajmuje się dzieckiem 24 h na > dobę, a dziecko nie wie, kto jest kim. zdarzylo sie ze bylem z nia 3 dni, rodzice wyjechali, dal mnie to nie argument, rozne rzeczy sie w zyciu zdarzaja, pamietaj ze tej kobiecie zamordowano niekrotki czas przed tymi zdarzeniami meza. > >> tez nie zamierzam byc absynentem, i rowniez nie zamirzam wieczorami >> siedziec w domu, natomiast nie pozostawie dziecka samego bez opieki, >> czy to mnie dyskwalifikuje jako ojca? Smiechu warte. > > Pożyjemy, zobaczymy. Też zdarza mi się imprezować, ale widuję własne > dzieci. z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala. > Wierzę, widziałam na własne oczy matke podająca alkohol dziecku. > Papierosem tez dałbyś się sztachnąć? nie, bo paierosa czuc, alkohol tylko widac, zreszta ja w dzien nie pije, bo uwazam ze to porazka, wiec raczej nie bede sie musial posuwac do tego. >> (Dajac lyczka), sposob tak genialny, jak pokazywanie zdjecia >> poparzonych dzieci ostrzeajagajac np przezd kuchenka (co ja an pewno >> bede stosowac). > > Sposób beznadziejny. Dotyczy dziecka do, powiedzmy, 3 roku życia - ono > nie kojarzy w ten sposób. mysle ze skojarzy, 3 letnie to juz calkiem kumate jest :) Masz inny pomysl? 'To jest bubu' nie zasze skutkuje >> glowny powod jak rzecznik mowil, to fakt ze na opiekunke mowi "Mama", > > ...jest z opiekunka zwiazane emocjonalnie. bo opiekunka zachouje sie tak jakby bylo jego matka. Na pewno to nie powod by zabrac dziecko matce, P. |
||
2006-02-01 17:32 | Re: Policja z wezwania | krys |
Przemek R... napisał(a): >> Ona twierdziła, że reagowała. > > ona klamala, Jesteś w stanie to udowodnić? > gdyby zawsze reagowala, dziecko przestalo by tak mowic, > to nie jest agresywne zwierze > ktore dziala instynktownie a istota myslaca. Moje dzieci na pewnym etapie mówiły do nas po imieniu. Nie reagowaliśmy w ogóle. Po pewnym czasie zaczęły zwracac się jak Bóg przykazał - mamo, tato. >> Problem powstaje wtedy, kiedy opiekunka zajmuje się dzieckiem 24 h na >> dobę, a dziecko nie wie, kto jest kim. > > zdarzylo sie ze bylem z nia 3 dni, rodzice wyjechali, dal mnie to nie > argument, rozne rzeczy sie w zyciu zdarzaja, pamietaj > ze tej kobiecie zamordowano niekrotki czas przed tymi zdarzeniami > meza. 3 dni to nie to samo, co 3 lata. Wiem o jej mężu, mimo wszystko nie rozumiem, jak można powierzyć dziecko (w dodatku tak małe) obcej osobie na 24/h. >> Pożyjemy, zobaczymy. Też zdarza mi się imprezować, ale widuję własne >> dzieci. > > z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala. Jak spało... >> Wierzę, widziałam na własne oczy matke podająca alkohol dziecku. >> Papierosem tez dałbyś się sztachnąć? > > nie, bo paierosa czuc, alkohol tylko widac, zreszta ja w dzien nie > pije, bo uwazam ze to porazka, wiec raczej nie bede sie musial > posuwac do tego. Chodzi raczej o wpływ na dziecko, a nie o to, czy widać. To jak nie widać, to można dać? >> Sposób beznadziejny. Dotyczy dziecka do, powiedzmy, 3 roku życia - >> ono nie kojarzy w ten sposób. > > mysle ze skojarzy, > 3 letnie to juz calkiem kumate jest :) Masz inny pomysl? 'To jest > bubu' nie zasze skutkuje 3 letnie dziecko to już etap atakowania kuchenki ma za sobą. Jasne, że mam, w końcu moje dzieci przeżyły parę lat bez porażenia prądem, bez poparzeń, poderżniętych gardeł itp. Jakie: "to jest bubu"??? Do dzieci mówi się po ludzku, w ojczystym języku. >> ...jest z opiekunka zwiazane emocjonalnie. > > bo opiekunka zachouje sie tak jakby bylo jego matka. Na pewno to nie > powod by zabrac dziecko matce, Przyjmijmy, że małe dziecko reaguje jak małe zwierzę. Wiesz, co to jest wdrukowanie? Jeśli pierwszym obiektem, który zobaczy szczeniak będzie kotka, która go wykarmiła, uzna on, że jest kotem. Teoria sprawdzona na kocie, który uważał, że jest człowiekiem;-) A jak miała się zachowywac opiekunka, która miała zajmować się niemowleciem 24h/dobę? Ja nie mówię, że to jest powód, żeby zabrać - ja mówię, że w tej chwili nie wiadomo, gdzie jest dobro dziecka. Cieszę się, że nie muszę tego rozstrzygać (chyba najlepszym rozwiązaniem dla dziecka byłoby, gdyby matka i opiekunka zamieszkały razem) -- Pozdrawiam Justyna |
||
2006-02-01 16:57 | Re: Policja z wezwania | Przemek R... |
>> ona klamala, > > Jesteś w stanie to udowodnić? kieruje sie tu zwykla logika. Sadzisz ze gdyby mowila 3 lata dzien w dzien to dziecko nadal by tak mowilo? >> gdyby zawsze reagowala, dziecko przestalo by tak mowic, >> to nie jest agresywne zwierze >> ktore dziala instynktownie a istota myslaca. > > Moje dzieci na pewnym etapie mówiły do nas po imieniu. Nie reagowaliśmy > w ogóle. Po pewnym czasie zaczęły zwracac się jak Bóg przykazał - mamo, > tato. ale dopiero gdy poznaly co znacza te slowa prawda? A jezeli opiekunka ukrywa fakt ze nei jest matka dziecka to nic dziwnego ze skutki sa jak widac > 3 dni to nie to samo, co 3 lata. 3 lata nim sie opiekowala nonstop ? >Wiem o jej mężu, mimo wszystko nie > rozumiem, jak można powierzyć dziecko (w dodatku tak małe) obcej osobie > na 24/h. Moze ta cala sytiacja nie byla na jej psychike, dziecko na pewno by odczulo ze cos jest nie tak, postanowila wiecdac pod opieke. To nie zbrodnia. I nie obcej a takiej z ktorej uslug korzystala i wydawala sie jej normalna osoba. Zreszta bardzo ciekawe ze opekunka zatrzymala smsa z przd kilku lat z ktorego wynikalo ze matka nie mogla w penym momencie zaplacic bo nie miala pieniazkow , sam fakt zatrzymania tego smsa juz rzuca podejrzenie na opiekunke, mogla juz wtedy miec zamiar "przywlaszczenia " dziecka i zbierac cokolwiek co BY moglo obciazyc w przyszlosci matke. >> z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala. > > Jak spało... a to pewnei relacja opiekunki ? Skoro jak spalo to kiedy jemu dawlaa alkohol, demoralizowala ? A jak wytlumaczysz fakt ze z drugim dzieckiem jest wszystko ok, jakos nie jest zaniedbane. > Chodzi raczej o wpływ na dziecko, a nie o to, czy widać. To jak nie > widać, to można dać? uwazam ze lyk , czy kilka kropel mozna,kiedy zobaczy jaka to ohyda to juz nie bedzie mialo ochoty dobierac sie do butelki > 3 letnie dziecko to już etap atakowania kuchenki ma za sobą. Jasne, że > mam, w końcu moje dzieci przeżyły parę lat bez porażenia prądem, bez > poparzeń, poderżniętych gardeł itp. Jakie: "to jest bubu"??? Do dzieci > mówi się po ludzku, w ojczystym języku. Byla taka matka co tlumazyla dziecku ze nie wolno grzebac w pralce (frania) te jednak chcialo pogrzebac tak jak matka no i .... reke stracilo. Ja wole dmuchac na zimne. > Przyjmijmy, że małe dziecko reaguje jak małe zwierzę. Wiesz, co to jest > wdrukowanie? Jeśli pierwszym obiektem, który zobaczy szczeniak będzie > kotka, która go wykarmiła, uzna on, że jest kotem. > Teoria sprawdzona na kocie, który uważał, że jest człowiekiem;-)> > A jak miała się zachowywac opiekunka, która miała zajmować się > niemowleciem 24h/dobę? tak jak mowili psychologwie, za kazdym razem gdy dziecko zaczynalo traktowac opekunke jak matke- reagowac, nie pozwolic na taka wiez jaka istnieje pomedzy matka a dzieckiem > Ja nie mówię, że to jest powód, żeby zabrać - ja mówię, że w tej chwili > nie wiadomo, gdzie jest dobro dziecka. jezeli jest matka, nalezy -o ile zostala urwana - tę wiez odbudowac. A nie godzic sie na chora sytuacje. P. |
||
2006-02-01 18:28 | Re: Policja z wezwania | krys |
Przemek R... napisał(a): >>> ona klamala, >> >> Jesteś w stanie to udowodnić? > > kieruje sie tu zwykla logika. Sadzisz ze gdyby mowila 3 lata dzien w > dzien to dziecko nadal by tak mowilo? Logika tu nie wystarczy. Nie wiem, nie prowadziłam badań na ten temat. >> Moje dzieci na pewnym etapie mówiły do nas po imieniu. Nie >> reagowaliśmy w ogóle. Po pewnym czasie zaczęły zwracac się jak Bóg >> przykazał - mamo, tato. > > ale dopiero gdy poznaly co znacza te slowa prawda? A jezeli opiekunka > ukrywa fakt ze nei jest matka dziecka to nic dziwnego ze skutki sa jak > widac Nie . Najpierw byl etam mama, potem Justyna, potem mama.n Z reportażu nie wynikało, ze opiekunka uktrywała ten fakt. > >> 3 dni to nie to samo, co 3 lata. > > 3 lata nim sie opiekowala nonstop ? Dziecko chodzi do przedszkola - coś koło tego. > >>Wiem o jej mężu, mimo wszystko nie >> rozumiem, jak można powierzyć dziecko (w dodatku tak małe) obcej >> osobie na 24/h. > > Moze ta cala sytiacja nie byla na jej psychike, dziecko na pewno by > odczulo ze cos jest nie tak, postanowila wiecdac pod opieke. Taka sytuacja nie jest na niczyja psychikę. Ona po prostu nie zauważyła, kiedy przekroczyła granicę. Efekty nie są zachęcajace. > To nie zbrodnia. I nie obcej a takiej z ktorej uslug korzystala i > wydawala sie jej normalna osoba. Opiekunka zawsze jest obcą osoba, chyba, że jest ciocią, babcią, wujkiem. >>> z relacji nie wyinkalo ze nie nie widywala. >> >> Jak spało... > > a to pewnei relacja opiekunki ? Skoro jak spalo to kiedy jemu dawlaa > alkohol, demoralizowala ? > A jak wytlumaczysz fakt ze z drugim dzieckiem jest wszystko ok, jakos > nie jest zaniedbane. Opiekunka mieszkała jakiś czas u nich, dzis każda pewnie wymyśli dowolne kłamstwo, żeby wyrwać dla siebie dziecko. Drugie dziecko jest starsze, nie było niemowlakiem, kiedy zamordowano mu ojca, miało wiec czas na nawiazanie więzi z matka. Młodsze szansy nie miało. > >> Chodzi raczej o wpływ na dziecko, a nie o to, czy widać. To jak nie >> widać, to można dać? > > uwazam ze lyk , czy kilka kropel mozna,kiedy zobaczy jaka to ohyda to > juz nie bedzie mialo ochoty > dobierac sie do butelki A jeśli uzna, że to pychotka? Wiesz, jak bił się ze mną mój dwulatek, kiedy raz udało mu się oblizać pozostawiony kieliszek po likierze? > Byla taka matka co tlumazyla dziecku ze nie wolno grzebac w pralce > (frania) te jednak chcialo > pogrzebac tak jak matka no i .... reke stracilo. > Ja wole dmuchac na zimne. Dzieciom oprócz tłumaczenia potrzebny jest dozór. Znaczy się, pilnować je trzeba i nie zostawiać sam na sam z niebezpiecznymi sprzętami. > > >> Przyjmijmy, że małe dziecko reaguje jak małe zwierzę. Wiesz, co to >> jest wdrukowanie? Jeśli pierwszym obiektem, który zobaczy szczeniak >> będzie kotka, która go wykarmiła, uzna on, że jest kotem. >> Teoria sprawdzona na kocie, który uważał, że jest człowiekiem;-)> >> A jak miała się zachowywac opiekunka, która miała zajmować się >> niemowleciem 24h/dobę? > > tak jak mowili psychologwie, za kazdym razem gdy dziecko zaczynalo > traktowac opekunke jak matke- > reagowac, nie pozwolic na taka wiez jaka istnieje pomedzy matka a > dzieckiem Widać opiekunce aż tak bardzo nie zależało - to matce powinno zależeć na wytworzeniu więzi. > > >> Ja nie mówię, że to jest powód, żeby zabrać - ja mówię, że w tej >> chwili nie wiadomo, gdzie jest dobro dziecka. > > jezeli jest matka, nalezy -o ile zostala urwana - tę wiez odbudowac. A > nie godzic sie na chora sytuacje. Nie mnie i nie Tobie o tym decydować. Są od tego psychologowie, żeby orzekać o stanie dziecka. -- Pozdrawiam Justyna |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Wezwania o zapłatę czynszu |
fibolg | 2005-10-20 12:14 |
Policja.... |
Gonzo | 2005-11-26 09:43 |
Skorumpowana policja |
newsfeed | 2006-01-11 15:00 |
WEZWANIA - jakie przepisy i których kodeksów???? |
Zbyszek | 2006-02-10 12:37 |
Policja |
Matti | 2006-02-20 22:19 |
Sąd Grodzki Poczta nie doręczyła wezwania, znak B-35 |
Krzysztof 'kw1618' z Wars | 2006-05-22 20:19 |
KPA czas od wezwania do sprawy |
maximus | 2006-06-09 14:55 |
nieodebranie wezwania do sądu na świadka a kara pieniężna |
mareK | 2006-10-27 12:34 |
Administrator mi przysyla notorycznie wezwania do zaplaty czynszu |
Robcio | 2007-06-27 10:22 |