poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-15 19:09 | Dziedziczenie bez testamentu | eNWu |
Witam, Jest sobie majątek (głównie ziemia), której właściciele zmarli kilkadziesiąt lat temu. Majątek ten przejęła córka tych ludzi, ale nieformalnie - tzn. nie przeprowadziła żadnego postępowania spadkowego, zarządzała tym majątkiem samodzielnie jak własnym, pomimo, że miała braci. Bracia nie wnosili żadnych roszczeń, zresztą zmarli wkrótce po rodzicach. Po śmierci tej kobiety majątek chcą przejąć dzieci braci tej kobiety - czyli jej bratankowie i bratanice. Nie mają oczywiście żadnych dokumentów poświadczających własność, ani spadek - majątek jest nadal zapisany w dokumentach jako własność ich dziadków - jedynym ich tytułem prawnym jest pokrewieństwo z formalnymi, nieżyjącymi właścicielami. Jak będzie wyglądało przejęcie tego majątku przez tych ludzi ? Oczywiście bez postępowania spadkowego się nie obejdzie - to jasne, ale jak to postępowanie będzie formalnie wyglądało ? Czy istnieje prawdopodobieństwo, że mogą tego spadku nie otrzymać ? Jeśli tak, to co się może stać z takimi gruntami, których właściciele nie żyją od dłuższego czasu, a nikt sobie nie rości do tych gruntów pretensji ? Pozdrawiam eNWu |
2006-03-15 20:42 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | Lookasik |
przede wszytskim musisz rozpisac kto z rodziny zyl w chwili smierci matki , ojca /zakladam ,ze nie zmarli naraz/ wtedy mozna ustalic kto z rodziny i ile dziedziczy i tak po koleji rozpisujesz po kazdym zmarlym kto najpierw zmarl ojciec czy matka i kto wtedy zyl z rodziny ??? w jakiej kolejnosci umierali bracia , ile wtdy mieli dzieci itd itp ??? pozdrawiam Ł |
||
2006-03-16 08:29 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | jureq |
eNWu wrote: > Jest sobie majątek (głównie ziemia), której właściciele zmarli > kilkadziesiąt lat temu. Majątek ten przejęła córka tych ludzi, ale To zależy ile to jest kilkadziesiąt. Patrz: "zasiedzenie". |
||
2006-03-16 19:04 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | eNWu |
> przede wszytskim musisz rozpisac kto z rodziny zyl w chwili smierci matki > , ojca /zakladam ,ze nie zmarli naraz/ > > wtedy mozna ustalic kto z rodziny i ile dziedziczy i tak po koleji > rozpisujesz po kazdym zmarlym > > kto najpierw zmarl ojciec czy matka i kto wtedy zyl z rodziny ??? w jakiej > kolejnosci umierali bracia , ile wtdy mieli dzieci itd itp ??? W chwili obecnej żyje (podobno) tylko 2 wnuków formalnych właścicieli majątku. A mnie bardziej od kwestii, który z nich ile oddziedziczy interesuje, czy mogą zaistnieć jakieś przesłanki, które spowodują, że tego majątku nie oddziedziczą w ogóle i co się w takim przypadku dzieje z tym majątkiem. Rozumiem, że sprawa jest delikatna i wszystko w zasadzie zależy od tego co ustali sąd w postępowaniu spadkowym, jednak jeśli to możliwe, prosiłbym o przykłady, kiedy ci ludzie mogą nie dziedziczyć. W kwestii tego postępowania spadkowego interesuje mnie również jak działa sąd. Dowiedziałem się, że od momentu założenia sprawy, sąd w takich przypadkach przez pół roku próbuje ustalić wszystkich możliwych spadkobierców. Jeśli tak, to w jaki sposób to robi ? I od kiedy liczony jest ten okres: od momentu założenia sprawy w sądzie, czy od terminu pierwszej rozprawy ? Pozdrawiam eNWu |
||
2006-03-16 19:07 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | eNWu |
>> Jest sobie majątek (głównie ziemia), której właściciele zmarli >> kilkadziesiąt lat temu. Majątek ten przejęła córka tych ludzi, ale > > To zależy ile to jest kilkadziesiąt. Patrz: "zasiedzenie". Zmarli na początku lat osiemdziesiątych XX w. Na zasiedzenie więc można będzie liczyć pewnie za 4-5 lat - wtedy minie 30 lat od śmierci ostatniego z nich. -- Pozdrawiam eNWu |
||
2006-03-17 09:14 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | Lookasik |
> W chwili obecnej żyje (podobno) tylko 2 wnuków formalnych właścicieli > majątku. A mnie bardziej od kwestii, który z nich ile oddziedziczy > interesuje, czy mogą zaistnieć jakieś przesłanki, które spowodują, że tego > majątku nie oddziedziczą w ogóle i co się w takim przypadku dzieje z tym > majątkiem. art. 928 kc - wchodza jego nastepcy, 940 kc Rozumiem, że sprawa jest delikatna i wszystko w zasadzie zależy > od tego co ustali sąd w postępowaniu spadkowym, jednak jeśli to możliwe, > prosiłbym o przykłady, kiedy ci ludzie mogą nie dziedziczyć. j.w. Sad nie ma specjalnie do gadania, okresla majatek spadkowy i dzieli zgodnie z tym jak ustawa wskazuje kwestia pozniej dzialu spadku.... > > W kwestii tego postępowania spadkowego interesuje mnie również jak działa > sąd. Dowiedziałem się, że od momentu założenia sprawy, sąd w takich > przypadkach przez pół roku próbuje ustalić wszystkich możliwych > spadkobierców. Jeśli tak, to w jaki sposób to robi ? wzywa wnioskodawce do podania wszytskich spadkobierców, zaczyna sie wymiana pism ew. ogłoszenie I od kiedy liczony jest > ten okres: od momentu założenia sprawy w sądzie, czy od terminu pierwszej > rozprawy ? od ogłoszenia ale ogłoszenie nie jest obowiazkowe > > Pozdrawiam > eNWu > > > |
||
2006-03-17 13:53 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | eNWu |
>> W kwestii tego postępowania spadkowego interesuje mnie również jak działa >> sąd. Dowiedziałem się, że od momentu założenia sprawy, sąd w takich >> przypadkach przez pół roku próbuje ustalić wszystkich możliwych >> spadkobierców. Jeśli tak, to w jaki sposób to robi ? > > wzywa wnioskodawce do podania wszytskich spadkobierców, zaczyna sie > wymiana pism ew. ogłoszenie > > I od kiedy liczony jest >> ten okres: od momentu założenia sprawy w sądzie, czy od terminu pierwszej >> rozprawy ? > > od ogłoszenia ale ogłoszenie nie jest obowiazkowe W kwestii ogłoszenia: w jakiej formie jest ono realizowane, gdzie i przez kogo - tzn. sąd zleca takie ogłoszenie, czy nakazuje je wykonać wnioskodawcom, czy może jest jeszcze jakoś inaczej ? |
||
2006-03-17 14:07 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | Lookasik |
Użytkownik "eNWu" news:dvebho$ibg$1@atlantis.news.tpi.pl... >>> W kwestii tego postępowania spadkowego interesuje mnie również jak >>> działa sąd. Dowiedziałem się, że od momentu założenia sprawy, sąd w >>> takich przypadkach przez pół roku próbuje ustalić wszystkich możliwych >>> spadkobierców. Jeśli tak, to w jaki sposób to robi ? >> >> wzywa wnioskodawce do podania wszytskich spadkobierców, zaczyna sie >> wymiana pism ew. ogłoszenie >> >> I od kiedy liczony jest >>> ten okres: od momentu założenia sprawy w sądzie, czy od terminu >>> pierwszej rozprawy ? >> >> od ogłoszenia ale ogłoszenie nie jest obowiazkowe > > W kwestii ogłoszenia: w jakiej formie jest ono realizowane, gdzie i przez > kogo - tzn. sąd zleca takie ogłoszenie, czy nakazuje je wykonać > wnioskodawcom, czy może jest jeszcze jakoś inaczej ? Sad art. 672 kpc > > |
||
2006-03-17 16:15 | Re: Dziedziczenie bez testamentu | eNWu |
>>>> W kwestii tego postępowania spadkowego interesuje mnie również jak >>>> działa sąd. Dowiedziałem się, że od momentu założenia sprawy, sąd w >>>> takich przypadkach przez pół roku próbuje ustalić wszystkich możliwych >>>> spadkobierców. Jeśli tak, to w jaki sposób to robi ? >>> >>> wzywa wnioskodawce do podania wszytskich spadkobierców, zaczyna sie >>> wymiana pism ew. ogłoszenie >>> >>> I od kiedy liczony jest >>>> ten okres: od momentu założenia sprawy w sądzie, czy od terminu >>>> pierwszej rozprawy ? >>> >>> od ogłoszenia ale ogłoszenie nie jest obowiazkowe >> >> W kwestii ogłoszenia: w jakiej formie jest ono realizowane, gdzie i przez >> kogo - tzn. sąd zleca takie ogłoszenie, czy nakazuje je wykonać >> wnioskodawcom, czy może jest jeszcze jakoś inaczej ? > > Sad art. 672 kpc Dzięki za wszystkie wyjaśnienia. Resztę wątpliwości rozwiałem po lekturze kpc - że też wcześniej nie wpadłem na to żeby sobie ten kodeks poczytać :) -- Pozdrawiam eNWu |
||
2006-03-15 19:09 | Dziedziczenie bez testamentu | eNWu |
Witam, Jest sobie majątek (głównie ziemia), której właściciele zmarli kilkadziesiąt lat temu. Majątek ten przejęła córka tych ludzi, ale nieformalnie - tzn. nie przeprowadziła żadnego postępowania spadkowego, zarządzała tym majątkiem samodzielnie jak własnym, pomimo, że miała braci. Bracia nie wnosili żadnych roszczeń, zresztą zmarli wkrótce po rodzicach. Po śmierci tej kobiety majątek chcą przejąć dzieci braci tej kobiety - czyli jej bratankowie i bratanice. Nie mają oczywiście żadnych dokumentów poświadczających własność, ani spadek - majątek jest nadal zapisany w dokumentach jako własność ich dziadków - jedynym ich tytułem prawnym jest pokrewieństwo z formalnymi, nieżyjącymi właścicielami. Jak będzie wyglądało przejęcie tego majątku przez tych ludzi ? Oczywiście bez postępowania spadkowego się nie obejdzie - to jasne, ale jak to postępowanie będzie formalnie wyglądało ? Czy istnieje prawdopodobieństwo, że mogą tego spadku nie otrzymać ? Jeśli tak, to co się może stać z takimi gruntami, których właściciele nie żyją od dłuższego czasu, a nikt sobie nie rości do tych gruntów pretensji ? Pozdrawiam eNWu |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
pytanie o dziedziczenie |
Ktos | 2005-11-16 16:13 |
dziedziczenie domu |
arti | 2005-11-26 21:49 |
Spadkobierca testamentowy - orzeczenie testamentu |
Andre NH | 2005-12-06 18:09 |
Termin realizacji testamentu |
Krzych | 2006-02-10 19:11 |
Dziedziczenie bez testamentu |
eNWu | 2006-03-15 19:09 |
dziedziczenie z ustawy/testamentu |
Ania | 2006-04-10 14:23 |
Dziedziczenie |
argon | 2006-03-15 09:03 |
dziedziczenie z ustawy/testamentu |
Ania | 2006-04-10 14:23 |
dziedziczenie |
Wojtek W | 2006-05-05 23:08 |
ważność testamentu |
pershing | 2006-08-24 16:09 |