poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-08-15 07:10 | Re: Problem z widywaniem dziecka | Monika Wiśniewska |
Użytkownik "Idiom" news:ebl6c7$94u$1@atlantis.news.tpi.pl... > Bo, jak wiadomo, dobra samotna matka, do śmierci pozostaje sama :D :) racz zauwazyc, ze to Twoje slowa nie moje zdanie, napisalam o czym innym > Może zburzę Twoje postrzeganie świata ;), ale po spotkaniu w swoim życiu > wielu samotnych matek (sama jestem jedną z nich) muszę Ci powiedzieć - > posiadanie dziecka wcale nie hamuje do zera zainteresowania płcią > przeciwną. i z mojego postu postu wydedukowalas jakie jest moje postrzeganie swiata:) i zahamowanie plcia przeciwna?:)))) jak pieknie i radosnie zaczal sie dzisiejszy dzien:) pzdr m. |
2006-08-15 08:11 | Re: Problem z widywaniem dziecka | Maverick31 |
Użytkownik "Monika Wiśniewska" news:ebrkvn$ft9$1@news.task.gda.pl... > > Użytkownik "Idiom" > news:ebl6c7$94u$1@atlantis.news.tpi.pl... > >> Bo, jak wiadomo, dobra samotna matka, do śmierci pozostaje sama :D > > :) racz zauwazyc, ze to Twoje slowa nie moje zdanie, napisalam o czym > innym > >> Może zburzę Twoje postrzeganie świata ;), ale po spotkaniu w swoim życiu >> wielu samotnych matek (sama jestem jedną z nich) muszę Ci powiedzieć - >> posiadanie dziecka wcale nie hamuje do zera zainteresowania płcią >> przeciwną. > Otoz drogie panie istota rzeczy jest to, ze wiele rozwiedzionych kobiet, gdy ponownie sie wiaze z innym facetem zaczyna toczyc jakas niezrozumiala jak dla mnie wojne ze swoim bylym mezem. Wyglada na to, ze niektore matki chca kosztem dziecka, dla wlasnej satysfakcji wymazac biologicznego ojca z pamieci dzieciaka. I w wielu przypadkach zupelnie bez powodu (nie mowie o facetach dla ktorych jakakolwiek patologia w rodzinie jest norma) wymiar sprawiedliwosci wspiera je w tych dzialniach twierdzac, ze to dla dobra dziecka. Na sali sadowej kobieta dostaje fory od drzwi, nie musi dowodzic swych racji- nic nie musi. Po prostu facet ma udowodznic, ze nie jest wielbladem. Przyznam, ze bedac osoba aktywnie zwalczajacya wszelkie formy dyskryminacji nie potrafie pojac jak sedzia rodzinny potrafi przekazac dziecko pod opieke babci, gdy nie ma zadnych przeslanek, zeby ojcu dziecka tego dziecka nie pozostawic. Oczywiscie- zaraz zostane zbrachany przez tych grupowiczow, ktorzy uwazaja najzwyklejsze lenistwo, nieuctwo sedziow i oczywiste lamanie przez nich prawa za prawidlowe dzialanie w sadach. Pisalem wielokrotnie o tym wiec nie bede sie powtarzal. I zeby nie bylo niejasnosci facet sobie zazwyczaj poradzi z takim rzekomo sprawiedliwym wyrokiem. Jak poradzi sobie z tym kilku- kilkunastoletnie dziecko zwiazane emocjonalnie z ojcem??? To jest bardzo istotne- oczywiscie nie dla sedziow i niektorych matek. Wszak smak nawet nieuczciwego zwyciestwa jest przedni. Dalej sa kolejne klamstwa, ze ojciec nie chce sie z dzieckiem spotykac i tak budujemy wizerunek ojca bydlaka, a w tym samym czasie w terminach widzen z dzieckiem splawiamy pacjenta od drzwi. A zainteresowanie plcia przeciwna jest ze wszechmiar uzasadnione i nie tylko kobiety po przejsciach je posiadaja.:) |
||
2006-08-15 22:30 | Re: Problem z widywaniem dziecka | Monika Wiśniewska |
Użytkownik "Maverick31" news:ebroik$ncq$1@opal.icpnet.pl... > Otoz drogie panie istota rzeczy jest to, ze wiele rozwiedzionych kobiet, > gdy ponownie sie wiaze z innym facetem zaczyna toczyc jakas niezrozumiala > jak dla mnie wojne ze swoim bylym mezem. [ciach] wiem o tym, ja niestety nawet sie deklarujac, ze mysle inaczej nie uzdrowie swiata i ni ezmienie kobiet wszystkich > Na sali sadowej kobieta dostaje fory od drzwi, nie musi dowodzic swych > racji- nic nie musi. Po prostu facet ma udowodznic, ze nie jest > wielbladem. wiem, doswiadczylam tego na rozwodzie i wrecz bylam nieprzyjemna dla sedziny, ktora krytykowala mojego meza, z ktorym sie rozwodzilam:) nie lubie dyskryminacji i na przekor sadowi mowilam jaki to cudny ten moj maz i jaka ja be, zeby przestaly za mna obstawac:) to byl wrecz komizm:) > I zeby nie bylo niejasnosci facet sobie zazwyczaj poradzi z takim rzekomo > sprawiedliwym wyrokiem. Jak poradzi sobie z tym kilku- kilkunastoletnie > dziecko zwiazane emocjonalnie z ojcem??? To jest bardzo istotne- > oczywiscie nie dla sedziow i niektorych matek. Wszak smak nawet > nieuczciwego zwyciestwa jest przedni. Dalej sa kolejne klamstwa, ze ojciec > nie chce sie z dzieckiem spotykac i tak budujemy wizerunek ojca bydlaka, a > w tym samym czasie w terminach widzen z dzieckiem splawiamy pacjenta od > drzwi. nawet tego nie "ciacham" bo to madre i przykre w swej prawdziwosci. warte wielokrotnego przeczytania > A zainteresowanie plcia przeciwna jest ze wszechmiar uzasadnione i nie > tylko kobiety po przejsciach je posiadaja.:) :)) tak:))) ale dla niektorych matek niech nie bedzie uzasadnieniem wszelkich zyciowych dzialan:)) pzdr monika |
||
2006-08-15 23:16 | Re: Problem z widywaniem dziecka | === igoR === |
> > Złóż do sądu rejonowego wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem i > > tyle. > > Będziesz miał na piśmie i teściowie będą mogli Ci nagwizdać. > > zaloz sie, ze nie!! masz jakies doswiadczenia w tym temacie? Tak, mam. Wiem jak to wygląda, mieszkam z synem, którego odiwedza matka. Podpisaliśmy przed sądem ugodę dot. kontaktów z dzieckiem, chciałem, aby ta sprawa była uregulowana. -- igoR -- |
||
2006-08-15 23:54 | Re: Problem z widywaniem dziecka | Maverick31 |
Użytkownik "=== igoR ===" news:ebtdjv$iul$1@inews.gazeta.pl... >> > Złóż do sądu rejonowego wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem i >> > tyle. >> > Będziesz miał na piśmie i teściowie będą mogli Ci nagwizdać. >> >> zaloz sie, ze nie!! masz jakies doswiadczenia w tym temacie? > > Tak, mam. > Wiem jak to wygląda, mieszkam z synem, którego odiwedza matka. > Podpisaliśmy przed sądem ugodę dot. kontaktów z dzieckiem, chciałem, aby > ta > sprawa była uregulowana. > dotrzymujesz warunkow ugody??? To niech sie twoja zona cieszy. |
||
2006-08-16 11:42 | Re: Problem z widywaniem dziecka | === igoR === |
> dotrzymujesz warunkow ugody??? To niech sie twoja zona cieszy. Ja dotrzymuję. Ona czasem wpada nie wtedy, kiedy trzeba. Ale kontakty są ustalone, wieć nie muszę jej wpuszczać. Z trzech wizyt w tygodniu często robi się jedna, jak nie zapomni, lub nie ma ważniejszych spraw, to przyjdzie. Ale to już historia nie na ten wątek... -- |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
nazwisko dziecka |
ed | 2005-12-31 20:39 |
nazwisko dziecka |
K.Mackiewicz | 2006-04-18 15:29 |
nazwisko dziecka |
K.Mackiewicz | 2006-04-18 15:29 |
odwiedziny u dziecka |
marek bartkowiak | 2006-04-24 17:17 |
nazwisko dziecka |
K.Mackiewicz | 2006-05-04 23:27 |
nazwisko dziecka |
bombardier | 2006-07-25 14:57 |
Zameldowanie dziecka |
Herman | 2006-10-04 09:49 |
Prawo do dziecka |
sitarz | 2007-01-30 12:12 |
Zabezpieczenie dziecka |
Maxi | 2007-02-08 10:28 |
Nazwisko dziecka |
gp | 2007-07-12 10:51 |