poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-09-02 16:19 | problem po kupnie auta.. | BratPit |
Witajcie, mam pytanie jak prawnie wygląda rozwiązanie problemu, otóż, znajoma kupiła auto i wszystko jest niby ślicznie ale po około miesiącu zauważyła ze auto pali dużo oleju, na tyle ze silnik kwalifikuje sie w zasadzie do remontu (koszt ok 3000zł a koszt auta to ok 10tys zł) , co zrobić w takiej sytuacji? Jakie są możliwości? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam Piotr |
2006-09-02 17:57 | Re: problem po kupnie auta.. | Andrzej Lawa |
BratPit wrote: > Witajcie, > mam pytanie jak prawnie wygląda rozwiązanie problemu, otóż, znajoma kupiła > auto i wszystko jest niby ślicznie ale po około miesiącu zauważyła ze auto > pali dużo oleju, na tyle ze silnik kwalifikuje sie w zasadzie do remontu > (koszt ok 3000zł a koszt auta to ok 10tys zł) , co zrobić w takiej sytuacji? Przede wszystkim zadać pytanie _precyzyjnie_ (tj. z kompletem informacji) i na właściwej grupie (o samochodach - żeby ktoś kompetentny mógł się odnieść do całokształtu sytuacji. A ten komplet informacji to: co to za samochód (marka, model), z którego roku, z jakim przebiegiem, co to znaczy "dużo oleju", czy są jeszcze jakieś inne niepokojące objawy, jak wyglądają świece (o ile to nie diesel), jak wyglądają spaliny, czy pojazd zostawia po sobie "ślady" na postoju (olejowe), czy od razu tyle brał - a może dopiero po jakimś solidniejszym "wertepie" ... itede itepe. |
||
2006-09-03 02:01 | Re: problem po kupnie auta.. | Robert Tomasik |
Użytkownik "BratPit" news:edc432$b11$1@nemesis.news.tpi.pl... > Witajcie, > mam pytanie jak prawnie wygląda rozwiązanie problemu, otóż, znajoma kupiła > auto i wszystko jest niby ślicznie ale po około miesiącu zauważyła ze auto > pali dużo oleju, na tyle ze silnik kwalifikuje sie w zasadzie do remontu > (koszt ok 3000zł a koszt auta to ok 10tys zł) , co zrobić w takiej sytuacji? Zdecydowanie wyremontować silnik, bo zatruwa środowisko. > Jakie są możliwości? No innych, to raczej nie ma. Próba ścigania sprzedawcy - bo jak rozumiem w tym kierunku chciał byś iść - jest moim zdaniem skazana na niepowodzenie. |
||
2006-09-03 10:06 | Re: problem po kupnie auta.. | Swider |
BratPit napisał(a): > Jakie są możliwości? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam > Piotr Moze kupic uzywany silnik, jest prawdopodobienstwo, ze bedzie sprawny. A tak powaznie jesli chodzi o strone prawna, to na umowie kupna-sprzedazy samochodu jest zazwyczaj zdanie w stylu "Kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym samochodu i nie wnosi doń zastrzezen", tymbardzie ze juz minely miesiace - mogla teoretycznie sama go dobic.Gdzie znalesc silnik podpowiedza na grupie samochodowej. pzdr kuba |
||
2006-09-04 04:25 | Re: problem po kupnie auta.. | fotomania |
Użytkownik "BratPit" news:edc432$b11$1@nemesis.news.tpi.pl... > Witajcie, > mam pytanie jak prawnie wygląda rozwiązanie problemu, otóż, znajoma kupiła > auto i wszystko jest niby ślicznie ale po około miesiącu zauważyła ze auto > pali dużo oleju, na tyle ze silnik kwalifikuje sie w zasadzie do remontu > (koszt ok 3000zł a koszt auta to ok 10tys zł) , co zrobić w takiej sytuacji? > Jakie są możliwości? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam Czyzby to byla ASTRA z silnikiem ecoteca ?? :)) Jaca |
||
2006-09-04 20:50 | Re: problem po kupnie auta.. | BratPit |
> > Witajcie, > > mam pytanie jak prawnie wygląda rozwiązanie problemu, otóż, znajoma kupiła > > auto i wszystko jest niby ślicznie ale po około miesiącu zauważyła ze auto > > pali dużo oleju, na tyle ze silnik kwalifikuje sie w zasadzie do remontu > > (koszt ok 3000zł a koszt auta to ok 10tys zł) , co zrobić w takiej > sytuacji? > > Jakie są możliwości? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam > > > Czyzby to byla ASTRA z silnikiem ecoteca ?? :)) > > Jaca > Nie, to ford z zettecem :-) ople przynajmniej jakieś elementy silnika mają dostępne a do forda występuje cały silnik, a jak magik sie podejmie remontu to nie gwarantuje efektów na trwałe, chodzi o to czy można ścigać poprzedniego właściciela z tytułu tego, że sprzedał samochód wiedząc że naprawa w ASO dorównuje niemal wartości auta :/ p. |
||
2006-09-04 22:00 | Re: problem po kupnie auta.. | Przemyslaw Osmanski |
BratPit napisał(a): >>> Witajcie, >>> mam pytanie jak prawnie wygląda rozwiązanie problemu, otóż, znajoma > kupiła >>> auto i wszystko jest niby ślicznie ale po około miesiącu zauważyła ze > auto >>> pali dużo oleju, na tyle ze silnik kwalifikuje sie w zasadzie do remontu >>> (koszt ok 3000zł a koszt auta to ok 10tys zł) , co zrobić w takiej >> sytuacji? >>> Jakie są możliwości? z góry dziękuję za pomoc, pozdrawiam >> >> Czyzby to byla ASTRA z silnikiem ecoteca ?? :)) >> >> Jaca >> > > Nie, to ford z zettecem :-) ople przynajmniej jakieś elementy silnika mają > dostępne a do forda występuje cały silnik, a jak magik sie podejmie remontu > to nie gwarantuje efektów na trwałe, chodzi o to czy można ścigać > poprzedniego właściciela z tytułu tego, że sprzedał samochód wiedząc że > naprawa w ASO dorównuje niemal wartości auta :/ A nie jest tak, ze przed dokonaniem zakupu, trzeba dana rzecz sprawdzić? Nie bronie sprzedawcy, bo samemu jakis czas temu sprzedawalem Punto 1.4GT turbo z silnikiem do kapitalnego (palil tyle samo oleju co paliwa) i uprzedziłem o tym nabywce. Zreszta takiego spalania oleju nie trudno bylo nie zauwazyc. Niemniej jesli kupuje samochod uzywany, to sprawdzam go w autoryzowanym serwisie. Jesli sprzedawca sie na to nie godzi to daje sobie spokoj z autem. Ostatnimi czasy, bardzo ciekawym zjawiskiem jest chcec wysadowania na sprzedawcy wlasnej glupoty i naiwnosci. Trzeba myslec PRZED a nie po... Zreszta, czy 3 tys to az tak duzo? W przypadku mojego punto to byla duuuzo wyzsza kwota. Zreszta jakby na przegladzie okazalo sie ze amortyzatory sa do wymiany, cena bylaby zblizona. Tez starała by sie o rekomensate od poprzedniego wlasciciela ze wogole jezdzil tym samochodem? Zreszta, najpierw nalezaloby udowodnic, ze poprzedni uzytkownik wiedzial o w/w usterce/awarii... pozdrawiam, Przemek O. |
||
2006-09-05 00:32 | Re: problem po kupnie auta.. | BratPit |
> A nie jest tak, ze przed dokonaniem zakupu, trzeba dana rzecz sprawdzić? oczywiście, choć aso nie stwierdziło że auto może palić 1,5L oleju/1000km > Nie bronie sprzedawcy, bo samemu jakis czas temu sprzedawalem Punto > 1.4GT turbo z silnikiem do kapitalnego (palil tyle samo oleju co paliwa) > i uprzedziłem o tym nabywce. Zreszta takiego spalania oleju nie trudno > bylo nie zauwazyc. i wiedząc o tym nabywca podjął decyzję o kupnie, zreszta zapewne kupował to auto z przeznaczeniem na jakiś tuninig albo na szczepa, > Niemniej jesli kupuje samochod uzywany, to sprawdzam go w autoryzowanym > serwisie. Jesli sprzedawca sie na to nie godzi to daje sobie spokoj z autem. zostało to zrobione i problem ujawnił sie w trakcie eksploatacji dłuższej niż badanie przed kupnem u dealera (zdiagnozowali tylko głupoty typu tulejki w zawieszeniu itp) > Ostatnimi czasy, bardzo ciekawym zjawiskiem jest chcec wysadowania na > sprzedawcy wlasnej glupoty i naiwnosci. > Trzeba myslec PRZED a nie po... > > Zreszta, czy 3 tys to az tak duzo? poproszę znajomą o dane do przelewu to wyślesz jej te drobniaki >W przypadku mojego punto to byla > duuuzo wyzsza kwota. Zreszta jakby na przegladzie okazalo sie ze > amortyzatory sa do wymiany, cena bylaby zblizona. Tez starała by sie o > rekomensate od poprzedniego wlasciciela ze wogole jezdzil tym samochodem? > Zreszta, najpierw nalezaloby udowodnic, ze poprzedni uzytkownik wiedzial > o w/w usterce/awarii... > uff doszliśmy do jakiś wniosków, dziękuję piotr |
||
2006-09-04 21:35 | Re: problem po kupnie auta.. | Tomek |
"BratPit" news:edhsnb$sc$1@nemesis.news.tpi.pl... > Nie, to ford z zettecem :-) ople przynajmniej jakieś elementy silnika mają 1. Nie kupuje się aut na "F": Fiatów, Fordów i ... fraancuzkich. ;) > dostępne a do forda występuje cały silnik, a jak magik sie podejmie > remontu 2. opli też nie bo rdzweieją gorzej od polonezów. ;P > to nie gwarantuje efektów na trwałe, chodzi o to czy można ścigać > poprzedniego właściciela z tytułu tego, że sprzedał samochód wiedząc że > naprawa w ASO dorównuje niemal wartości auta :/ Jak udowodnisz mu w sądzie że coś zataił? Argument w stylu "bo bym takiego nie kupił/nie kupiła" pomijamy... Koleżance radzę (podobnie jak innemu grupowiczowi) kupowanie auta w asyście kogoś kto się zna (nawet zapłacić komuś za pomoc) oraz jeżdżenie do mechanika PRZED zakupem a nie PO zakupie. Po zakupie to człowiek jedzie się dowiedzieć jak bardzo wtopił... Kupno auta (nowego czy używanego) to zawsze loteria. Można jednak dość mocno podnieść sobie szansę wygranej. Trzeba tylko chcieć. Pozdrawiam Tomek |
||
2006-09-05 08:58 | Re: problem po kupnie auta.. | Tomek |
"BratPit" news:edi9mk$kas$1@nemesis.news.tpi.pl... > oczywiście, choć aso nie stwierdziło że auto może palić 1,5L oleju/1000km W większości aut w "instrukcji" jest napisana norma spalania oleju. Nie powiem ile wynosi w przypadku tego auta, ale znajomy miał nowe auto z salonu i tam była norma w stylu 4l/10 000 km... > zostało to zrobione i problem ujawnił sie w trakcie eksploatacji dłuższej > niż badanie przed kupnem u dealera (zdiagnozowali tylko głupoty typu > tulejki > w zawieszeniu itp) Wyjaśnijmy to sobie: poszła kupić auto i TEN kto sprzedawał auto. Salon(?) sprawdził to auto? Dokładniej: mechanicy firmy która chciała sprzedać wrak sprawdzili auto, powiedzieli "ok" i ta Pani kupiła auto? :))))))))))))))) Czyli jakby sprzedawca powiedział że auto po rozbiciu (niewyklepane) to jest nowy model rocznik 2015 to też by uwierzyła i kupiła? Czy tylko mnie się wydaje że powinno się korzystać z pomocy niezależnego mechanika? A może jakiś dziwny jestem? > poproszę znajomą o dane do przelewu to wyślesz jej te drobniaki Zakup auta to dopiero początek wydatków. To jest stara prawda. Inna rzecz że skoro zaoszczędziła załóżmy 200 pln na badaniach PRZED zakupem auta to musi już tylko 2800 dołożyć ;) Jak dla mnie sprawa jest przegrana. Nie udowodnisz gościowi że wiedział o wadzie. Nie udowodnisz też że wada nie powstała w ciągu tego miesiąca używania. No chyba że miałbyś masę szczęścia i dorwał mechanika lub opinię o uszkodzeniu tego silnika. Raz słyszałem o przypadku że gość kupił auto i silnik okazał się do wymiany/remontu. Przypadek chciał że gość pojechał do tego samego mechanika u którego poprzedni właściciel konsultował stan techniczny. Skończyło się tym że poprzedni właściciel zapłacił za połowę remontu (ok 1500 pln). Tomek |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
PCC przy kupnie nieruchomości a 14 dni |
Parasit Hendersson | 2005-11-26 01:50 |
maly problem z kupnem auta.. |
sarbin | 2005-12-22 19:16 |
umowa zamiany auta |
GregorY200 | 2006-01-06 09:58 |
narzeczenstwo a malzenstwo przy kupnie mieszkania |
Ryba | 2006-07-22 08:57 |
Konfiskata auta |
Budzik | 2006-08-17 01:28 |
rejestracja auta |
wmaniek | 2006-09-17 05:38 |
Zmiana właściciela numeru TP po kupnie mieszkania |
Kret | 2006-10-09 16:28 |
Rezygnacja z zakupionego auta Problem... |
Adam | 2007-02-20 10:19 |
Zakup uzywanego auta - rezygnacja - Problem |
Adam | 2007-02-20 10:19 |
problem z umową kupna auta |
Ragnar | 2007-05-17 08:01 |