poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-09-18 19:02 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Jasko Bartnik |
Dnia 18-09-2006 o 18:53:44 kam <#kamq43l@wp.pl#> napisał(a): >>> przy wykroczeniach odpowiednio stosuje się ten sam przepis >> Gdzie to jest napisane? Pytam z ciekawosci ... bo mi umknal ten przepis. > > art.45§2 kpsw Tak dla pewnosci ... KPSW = Kodeks postepowania w sprawie o wykroczenia? art. 45§2 mowi cos o kierownikach urzedu konsularnego -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik |
2006-09-18 19:44 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Robert Tomasik |
Użytkownik "Jasko Bartnik" news:op.tf21v7jta2iefb@sempron... > Jak najbardziej. Te barierki sa na tyle male, ze mozna je ominac ... bez > przeskakiwania i przeciskania sie ... dodatkowo chyba ten znak stosowany > przez markety na wzor znaku drogowego dotyczy pojazdow ... kupujacy z > koszykiem pojazdem chyba nie jest. Ale wszyscy - no przepraszam - większość klientów wie, że przez te bramki się nie przechodzi. Taki zwyczaj. Jak nie chcesz, by ktoś obcy łaził po Twoim podwórku, to też stawiasz tylko ogrodzenie, a nie minujesz przedpola, nie stawiasz zasieków i nie pokrywasz tych przeszkód krzyżowym ogniem broni maszynowej i artylerii. |
||
2006-09-18 20:00 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | mr.all |
Użytkownik "Jasko Bartnik" > > 'spokojnym wychodzeniem'? > > Jak najbardziej. Te barierki sa na tyle male, ze mozna je ominac ... bez > przeskakiwania i przeciskania sie ... dodatkowo chyba ten znak stosowany > przez markety na wzor znaku drogowego dotyczy pojazdow ... kupujacy z > koszykiem pojazdem chyba nie jest. No to sie roznimy w uwazaniu. Jednoczesnie, kupujacy z koszykiem spokojnie nie wyjdzie w tym miejscu. Uwazasz wiec, ze to zle, iz zamyka sie dowolnosc przejscia, wyjscia z marketu, no bo nie idzie o znak tam umieszczony, przeciez? Mozna tam przyczepic znak idacego czlowieka z przekresleniem... Dla mnie jest to sprawa czysto porzadkowa, dla Ciebie - problem. Ja do takich sytuacji podchodze tak: stawiam sie na miejscu drugiej strony - w tym wypadku, np. szefa marketu i zastanawiam sie, z jakiego powodu chcialbym tak wlasnie urzadzic ruch ludzi... Nie mam pojecia, czy istnieje cos takiego jak regulamin ruchu w markecie, ale z pewnoscia bym cos takiego stworzyl i wywiesil, gdzie potrzeba. Mysle takze, ze teren marketu nie jest terenem publicznym, ale prywatnym i to wlasciel marketu ustala prawa porzadkowe tamze, a czlowiek wchodzacy na ten teren przez aklamacje przyjmuje zasady tam panujace. Podobnie widze zasady ruchu na placu parkingowym przy markecie. Slyszalem, ze nie obowiazuje tam prawo o ruchu drogowym. Jesli tak, to czemu - znow, przytlaczajaca wiekszosc - stosuje sie do umieszczonych tam znakow? Oczywiscie, znajdzie sie grupka bezmyslnych, ktorzy beda parkowali wozy pod znakiem dla niepelnosprawnych. Jednakze te wszystkie strzalki, oznaczenia, linie sa tam tylko i wylacznie w celach porzadkowych. Demokratyczna wolnosc nie oznacza, ze mozna robic wszystko, ze nie bedzie sie ponosic konsekwencji swoich czynow oraz nie zwalnia z myslenia. To tyle, co chcialem powiedziec w tej sprawie. -- --pozdr.czes www.mrtechnik.pl |
||
2006-09-18 20:53 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Tomek |
Robert Tomasik napisał(a): > Ale wszyscy - no przepraszam - większość klientów wie, że przez te > bramki się nie przechodzi. Taki zwyczaj. Gwoli wyjaśnienia... w sytuacji która stanowiła podstawę do zadania pytania, półtoraroczne dziecko, znudzone oczekiwaniem w kolejce do kasy, postanowiło "czmychnąć" w jakąś ciekawszą część sklepu. Ojciec oczywiście poszedł za nim, bo bez sensem byłoby przechodzenie przez bramkę, łapanie dziecka i przechodzenie po raz kolejny przez bramkę, wracając z dzieckiem na miejsce przed zdarzeniem (a zostawienie dziecka po drugiej stronie bramki i szukanie "legalnego" przejścia, byłoby kompletną nieodpowiedzialnością ze strony ojca). No i właśnie w wyniku tego zdarzenie panienka w mundurze zrobiła awanturę ojcu i wykład na temat tego, do czego służą bramki. Oczywiście ojciec nie był wzorowym obywatelem i nie słuchał grzecznie nagany, tylko chodził dalej za dzieckiem pilnując jego bezpieczeństwa, co tylko jeszcze bardziej rozsierdziło panią ochroniarz. Pozdrawiam |
||
2006-09-18 21:09 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | mr.all |
Użytkownik "Tomek" > pytania, półtoraroczne dziecko, znudzone oczekiwaniem w kolejce do kasy, > postanowiło "czmychnąć" w jakąś ciekawszą część sklepu. Wszystko zaczelo sie wiec od niedopilnowania rodzica... Pani ochroniarz nie miala racji, bo zdrowy rozsadek nakazywal pomoc rodzicowi, mimo, ze to wina rodzica byla ewidentna. Nauka z tego taka: Rodzicu, pilnuj swego dzieciaka. -- --pozdr.czes www.mrtechnik.pl |
||
2006-09-18 21:08 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Robert Tomasik |
Użytkownik "Tomek" news:eemq52$onq$1@nemesis.news.tpi.pl... Ale to przypadek szczególny, a pracownik ochrony po prostu był niemądry. Ale co innego wybiegnięcie za dzieckiem, a co innego wychodzenie z marketu przez zamkniętą bramkę. |
||
2006-09-18 21:24 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | kam |
Jasko Bartnik napisał(a): > Tak dla pewnosci ... KPSW = Kodeks postepowania w sprawie o wykroczenia? ... w sprawach o wykroczenia > art. 45§2 mowi cos o kierownikach urzedu konsularnego aktualny? KG |
||
2006-09-18 22:02 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Tomek |
Robert Tomasik napisał(a): > Ale to przypadek szczególny, a pracownik ochrony po prostu był niemądry. > Ale co innego wybiegnięcie za dzieckiem, a co innego wychodzenie z > marketu przez zamkniętą bramkę. Zgadzam się z Tobą. Aczkolwiek chciałem zacząć temat ogólnie, żeby dyskusja nie rozbiła nam się o temat "odpowiedzialności" bądź jej braku u rodzica. Pozdrawiam |
||
2006-09-18 22:29 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Radosław Korzeniewski |
mr.all napisał(a): > Mysle takze, ze teren marketu nie jest terenem publicznym, ale prywatnym i > to wlasciel marketu ustala prawa porzadkowe tamze, a czlowiek wchodzacy na > ten teren przez aklamacje przyjmuje zasady tam panujace. MSZ, teren super(hiper)marketu na pewno jest czyjąś własnością ale równocześnie jest to teren publiczny. Dodatkowo regulamin taki musi być zgodny z polskim prawem. pozdr Radek |
||
2006-09-18 22:35 | Re: Bramki na linii kas w hipermarkecie | Harry |
idiotyzm jakis, ciekawe jak by gosc udowodnil ze poniusl jakas, szkode. -- Pozdro Harry gg 833844 !!! Popraw adres przy odpowiadaniu na priv !!! |
nowsze | 1 2 3 4 5 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
przekraczanie linii ciągłej |
Sirtap | 2005-10-12 11:21 |
Bramki w metrze i art.54KW |
Renata Gołębiowska | 2006-01-06 19:54 |
bank oswiadcza, ze nie mam u niego linii kredytowej ;) |
Andrzej Lawa | 2006-02-18 16:15 |
Promocje w hipermarkecie |
J. | 2006-05-30 21:38 |
NETIA - wypowiedzenie linii abonenckiej a aktywne usługi |
===Tomy=== | 2006-11-06 17:44 |