poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-08 18:26 | potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Uczeń |
Witam, chciałem się dowiedzieć, czy dając wychowawcy w szkole usprawiedliwienie mam prawo rządać potwierdzenia odbioru? (już drugi rok z rzędu jest tak, że przynosze uspr. a potem się okazuje, że mam bardzo dużo niesłusznie nieusprawiedliwionych godzin - wychowawca twierdzi, że usp. nie dostał). jeśli tak to jakie paragrafy kodeksu postępowania administracyjnego to regulują? czy jeśli mimo powoływania się na przepisy wychowawca odmówi podpisania potwierdzenia mam prawo wezwać policję i załatwiać sprawę w jej obecności? -- |
2006-11-08 19:20 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Przemysław_Płaskowicki |
On 2006-11-08 18:26, Uczeń wrote: > Witam, > > chciałem się dowiedzieć, czy dając wychowawcy w szkole usprawiedliwienie mam > prawo rządać potwierdzenia odbioru? (już drugi rok z rzędu jest tak, że > przynosze uspr. a potem się okazuje, że mam bardzo dużo niesłusznie > nieusprawiedliwionych godzin - wychowawca twierdzi, że usp. nie dostał). Przede wszystkim nauczyciel nie ma obowiązku automatycznego usprawiedliwiania godzin na podstawie usprawiedliwienia rodziców (czy pełnoletniego ucznia). Nauczyciel pewnie tego nie wie, więc (podejrzewam) usiłuje problem rozwiązać udawaniem, że usprawiedliwienie zgubił. Oczywiście masz prawo żądać potwierdzenia odbioru usprawiedliwienia. > jeśli tak to jakie paragrafy kodeksu postępowania administracyjnego to > regulują? W sumie żadne. Co do zasady w interesie oddawcy leży udowodnienie, że przekazał pismo w terminie. Udowodnienie może nastąpić w różny sposób, przez okazanie potwierdzenia, dowodu nadania na poczcie, a nawet przez świadków. > czy jeśli mimo powoływania się na przepisy wychowawca odmówi podpisania > potwierdzenia mam prawo wezwać policję i załatwiać sprawę w jej obecności? Szkoda czasu. Zostaw w sekretariacie (sekretarka powinna potwierdzić mniej problemowo, względnie wyślij pocztą). Możesz też spróbować to uczynić w obecności kilku kolegów/koleżanek i potem spisać protokół, że nauczyciel przyjął usprawiedliwienie ale odmówił wydania potwierdzenia. Możesz też nagrać całe zdarzenie (nie musisz występować o zgodę osoby nagrywanej, nie musi osoba nagrywana być świadoma). -- Przemysław Płaskowicki I'm smarter than the average bear! (Yogi Bear) |
||
2006-11-08 21:46 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Krzysztof 'kw1618' z Wars |
Dnia Wed, 8 Nov 2006 17:26:39 +0000 (UTC), Uczeń napisał(a): > Witam, > > chciałem się dowiedzieć, czy dając wychowawcy w szkole usprawiedliwienie mam > prawo rządać potwierdzenia odbioru? (już drugi rok z rzędu jest tak, że > przynosze uspr. a potem się okazuje, że mam bardzo dużo niesłusznie > nieusprawiedliwionych godzin - wychowawca twierdzi, że usp. nie dostał). Zazwyczaj w dzienniku lekcyjcym dokonuje się adnotacji przy pomocy symboli umownych, więc może po prostu przypilnuj, aby w momencie okazywania usprawiedliwienia nauczyciel odnotował to w dzienniku lekcyjnym, jeśli nie odnotuje poproś grzecznie o oddanie uprawiedliwienia i wyznaczenie terminu stawiennictwa, kiedy nauczyciel bedzie miał czas na odnotowanie usprawiedliwienia w dzienniku. -- Zalaczam pozdrowienia i zyczenia powodzenia Krzysztof 'kw1618' z Warszawy [google = maszyna, człowiek = inteligentna istota pisz uwaznie !! nie połykaj liter !!] |
||
2006-11-08 22:45 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | >:>: JolantaM : |
Przemysław Płaskowicki > Możesz też nagrać całe zdarzenie (nie musisz > występować o zgodę osoby nagrywanej, nie musi osoba nagrywana być > świadoma). ?? !! No teraz to mnie zatkało? Na podstawie jakiego artykułu ? I w którym ustępie pozwala się na nagranie osób bez pozwolenia ? Piękny przykład prawomyślnego działania ... nic tylko brawo bić! A w przerwie ... wciągnij koleżankę do męskiego WC - rozbierz i nagraj nie pytając o zgodę... A potem roześlij w Internecie! I koniecznie p.Przemkowi podeślij linka... bo zdaje się na to liczy Ehhhh... :( |
||
2006-11-09 00:00 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Paweł_Sakowski |
>:>: JolantaM :<:< wrote: >> Możesz też nagrać całe zdarzenie (nie musisz >> występować o zgodę osoby nagrywanej, nie musi osoba nagrywana być >> świadoma). > > ?? !! > No teraz to mnie zatkało? > Na podstawie jakiego artykułu ? Art. 31 Konstytucji. > I w którym ustępie pozwala się na nagranie > osób bez pozwolenia ? W pierwszym. > A w przerwie ... wciągnij koleżankę do męskiego WC Tego nie wolno (przestępstwo). > rozbierz Tego nie wolno (przestępstwo). > i nagraj nie pytając o zgodę... To można. > A potem roześlij w Internecie! A tego już nie można. -- +----------------------------------------------------------------------+ | Paweł Sakowski | who can count up to 1023 on his fingers. | +----------------------------------------------------------------------+ |
||
2006-11-09 00:50 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Przemysław_Płaskowicki |
On 2006-11-08 22:45, >:>: JolantaM :<:< wrote: > Przemysław Płaskowicki >> Możesz też nagrać całe zdarzenie (nie musisz >> występować o zgodę osoby nagrywanej, nie musi osoba nagrywana być >> świadoma). > > ?? !! > No teraz to mnie zatkało? > Na podstawie jakiego artykułu ? I w którym ustępie pozwala się na nagranie > osób bez pozwolenia ? W żadnym. Wolno rejestrować (poza pewnymi wyjątkami określonymi w ustawach) wszystko co się słyszy własnymi uszami i widzi własnymi oczyma, albowiem brak jest zakazu takiego działania. [Nie wolno jednak nagrywać tego czego się nie widzi i nie słyszy]. > Piękny przykład prawomyślnego działania ... nic tylko brawo bić! Takie działanie jest zgodne z prawem i służyć ma w tym przypadku uzyskania dowodu, że nauczyciel uzyskał usprawiedliwienie. > A w przerwie ... wciągnij koleżankę do męskiego WC - rozbierz i nagraj nie > pytając o zgodę... Tego nie wolno zrobić, jest to przestępstwo. M.in. dlatego, że nagrywający zmusza drugą osobę do pewnego zachowania, które zostanie utrwalone. Okoliczność nagrywania nie jest sama z siebie przestępstwem -- jednak nagrywanie w takich okolicznościach wchodzi w znamiona przestępstwa zmuszania z art. 191 § 1 kk (pominę ewtl. zbieg z art. 197 § 2 kk czy z art. 202 § 4 kk). Inaczej: wolno jest nagrywać wszystkich zachowujących się tak jak się zachowują z własnej woli. > A potem roześlij w Internecie! I koniecznie p.Przemkowi podeślij linka... bo > zdaje się na to liczy To też jest przestępstwo (z art. 212 kk [?] wzgl. z art. 202 § 3 kk i z art. 255 § 3 kk) Bardzo surowo mnie potraktowałaś i to w sposób zupełnie nieuzasadniony. Od nagrywania urzędnika podczas pełnienia obowiązków służbowych do nagrywania kobiety podczas próby zgwałcenia jest odległość mniej więcej taka, jak od używania noża do krojenia chleba do używania tego noża do zabicia innego człowieka. To, że noża można użyć do zabicia człowieka nie oznacza, że nie należy uczyć młodego człowieka używania noża. Tak samo, nie widzę nic karygodnego we wskazaniu młodemu człowiekowi możliwej i zgodnej z prawem drogi postępowania służącej ochrony własnych praw. Zwłaszcza, że ów młody człowiek grzecznie i uprzejmie się zapytał i podał wiarygodny powód uzyskania tej wiedzy. Na marginesie tylko dodam, że moim zdaniem, który wyrażam od dawna, jest, że problemem polskiej szkoły jest przede wszystkim: 1. Brak wiedzy uczniów o swoich prawach, i co ważniejsze: 2. Brak wiedzy nauczycieli o swoich prawach. (Vide dzisiejsza "Polityka"). Gdyby nauczyciele każde, nawet najmniejsze naruszenie powszechnie obowiązującego prawa (palenie w toalecie to wykroczenie, bicie ucznia to przestępstwo, fałszowanie dziennika to przestępstwo, ściąganie to przestępstwo (wyłudzenie poświadczenia nieprawdy)) traktowali poważnie wzywając Policję i wszczynając odpowiednie postępowanie nie dochodziłoby do takich sytuacji jakie są obecnie opisywane w mediach. Jednak nauczycielom łatwiej jest zrobić aferę o różowe włosy uczennicy, niż o próbę zgwałcenia, łatwiej zrobić aferę o nagrywanie nauczyciela, który obelżywie traktuje uczniów niż o topienie pierwszaków w toalecie. Zbytnio liberalne traktowanie uczniów ma obecnie w polskiej szkole charakter nie związany z obowiązującym w Polsce prawem, ale brakiem znajomości tego prawa przez nauczycieli, którzy są w stanie zaprowadzić mocny rygor -- prawda, że przy pomocy Policji, Sądu i Prokuratury, ale jednak. Pozdrawiam, -- Przemysław Płaskowicki Love: A temporary insanity curable by marriage or by the removal of the patient from the influences under which he incurred the disorder. (Ambrose Bierce) |
||
2006-11-09 01:59 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | witek |
"Uczeń" news:eit40f$6e2$1@inews.gazeta.pl... > Witam, > > chciałem się dowiedzieć, czy dając wychowawcy w szkole usprawiedliwienie > mam > prawo rządać potwierdzenia odbioru? (już drugi rok z rzędu jest tak, że > przynosze uspr. a potem się okazuje, że mam bardzo dużo niesłusznie > nieusprawiedliwionych godzin - wychowawca twierdzi, że usp. nie dostał). Nie wydaje ci się, że to problem pomiędzy rodzicami a nauczycielem, a nie tobą. Niech rodzice przespacerują się do szkoły i wyjaśniają sobie to z wychowawcą. |
||
2006-11-09 02:06 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | witek |
"Przemysław Płaskowicki" news:45521ff5$1@news.home.net.pl... >On 2006-11-08 18:26, Uczeń wrote: >> Witam, >> chciałem się dowiedzieć, czy dając wychowawcy w szkole usprawiedliwienie >> mam prawo rządać potwierdzenia odbioru? (już drugi rok z rzędu jest tak, >> że przynosze uspr. a potem się okazuje, że mam bardzo dużo niesłusznie >> nieusprawiedliwionych godzin - wychowawca twierdzi, że usp. nie dostał). >Przede wszystkim nauczyciel nie ma obowiązku automatycznego >usprawiedliwiania godzin na podstawie usprawiedliwienia rodziców (czy >pełnoletniego ucznia). Nauczyciel pewnie tego nie wie, więc (podejrzewam) >usiłuje problem rozwiązać udawaniem, że usprawiedliwienie zgubił. Ha ha. Fajne. 1.Po pierwsze nic nie daje nauczycielowi prawa kwestionowania usprawiedliwienia od rodziców. Nauczyciel ma odnotowac w dzienniku, że rodzic nieobecność usprawiedliwił. Koniec możliwości nauczyciela. Nastepną możliwość jaką ma nauczyciel w przypadku "lecenia sobie w kulki" przez rodziców i usprawiedliwiania nieobecności to powiadomienie dyrektora szkoły o niewypełnianie przez rodziców obowiązku szkolnego. Dalej sprawa ląduje w sądzie, który ma możliwośc ukarania rodziców. Kolejny argument to możliwość nieklasyfikowania ucznia z przedmiotu, jeśli ma dużą liczbę godzin nieobecnych. Żaden artykuł prawa (dopóki Giertych tego nie zmieni) nei daje komukolwiek prawa oceniania zasadności usrprawiedliwien rodziców. 2. Po drugie dorosły uczeń usprawiedliwia się sam, bo od momentu kiedy jest dorosły rodzice nie są jego prawnymi opiekunami. Co więcej nauczyciel nie ma prawa udzielić rodzicom jakiejkolwiek informacji na temat ucznia bez zgody ucznia. Kropka. |
||
2006-11-09 14:09 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Przemysław_Płaskowicki |
W dniu 11/9/2006 2:06 AM, witek wrote : > "Przemysław Płaskowicki" > news:45521ff5$1@news.home.net.pl... >> On 2006-11-08 18:26, Uczeń wrote: >>> Witam, >>> chciałem się dowiedzieć, czy dając wychowawcy w szkole usprawiedliwienie >>> mam prawo rządać potwierdzenia odbioru? (już drugi rok z rzędu jest tak, >>> że przynosze uspr. a potem się okazuje, że mam bardzo dużo niesłusznie >>> nieusprawiedliwionych godzin - wychowawca twierdzi, że usp. nie dostał). > >> Przede wszystkim nauczyciel nie ma obowiązku automatycznego >> usprawiedliwiania godzin na podstawie usprawiedliwienia rodziców (czy >> pełnoletniego ucznia). Nauczyciel pewnie tego nie wie, więc (podejrzewam) >> usiłuje problem rozwiązać udawaniem, że usprawiedliwienie zgubił. > > Ha ha. Fajne. > 1.Po pierwsze nic nie daje nauczycielowi prawa kwestionowania > usprawiedliwienia od rodziców. > Nauczyciel ma odnotowac w dzienniku, że rodzic nieobecność usprawiedliwił. > Koniec możliwości nauczyciela. > Nastepną możliwość jaką ma nauczyciel w przypadku "lecenia sobie w kulki" > przez rodziców i usprawiedliwiania nieobecności to powiadomienie dyrektora > szkoły o niewypełnianie przez rodziców obowiązku szkolnego. Dalej sprawa > ląduje w sądzie, który ma możliwośc ukarania rodziców. > Kolejny argument to możliwość nieklasyfikowania ucznia z przedmiotu, jeśli > ma dużą liczbę godzin nieobecnych. > Żaden artykuł prawa (dopóki Giertych tego nie zmieni) nei daje komukolwiek > prawa oceniania zasadności usrprawiedliwien rodziców. I odwrotnie, żaden artykuł prawa nie odbiera nauczycielom prawa oceniania zasadności usprawiedliwienia rodziców. Wydaje się, że skoro obowiązek szkolny jest obowiązkiem administracyjnym to nauczycielom (na podstawie pełnomocnictwa dyrektora szkoły) przysługuje uprawnienie do oceniania wypełniania obowiązku administracyjnego w postaci chodzenia do szkoły. Zauważ, że sam popadasz częściowo w sprzeczność -- skoro nieobecności są _usprawiedliwione_ to za bardzo nie ma podstaw do kierowania zawiadomienia do Sądu o niewypełnianie przez dziecko obowiązku szkolnego -- "przecież nieobecności szkoła usprawiedliwiła!" może bronić się rodzic. Co więcej za taką wykładnią zdaje się przemawiać treść ustawy o systemie oświaty w szczególności art. 19. 1. Dyrektorzy publicznych szkół podstawowych i gimnazjów kontrolują spełnianie obowiązku szkolnego przez dzieci zamieszkujące w obwodach tych szkół, a gmina kontroluje spełnianie obowiązku nauki przez młodzież w wieku 16-18 lat. Skoro kontroluje, to znaczy, że ma władztwo w zakresie usprawiedliwienia (lub nie). Obowiązek szkolny podlega ustawie o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Skoro w dzienniku -- dokumencie urzędowym odnotowano nieobecność usprawiedliwioną to trudno potraktować to inaczej niż urzędowe stwierdzenie, że zdaniem organu niewypełnienie obowiązku szkolnego była uzasadnione. Także za taką wykładnią stoi samo znaczenie słowa "usprawiedliwienie": "wyjaśnienie, zwykle pisemne, czyjejś nieobecności gdzieś" -- nie "zawiadomienie szkoły o tym, że rodzic wie o nieobecności dziecka" ale właśnie usprawiedliwienie. Kwestii obligatoryjnego uznawania nie regulują też rozporządzenia MEN dot. prowadzenia dokumentacji, statutu szkoły oraz zasad klasyfikacji. Problem ten był analizowany kilkakrotnie na tej grupie i do tej pory nikt nie wykazał szczególnych usterek w takim rozumowaniu. > 2. Po drugie dorosły uczeń usprawiedliwia się sam, bo od momentu kiedy jest > dorosły rodzice nie są jego prawnymi opiekunami. > Co więcej nauczyciel nie ma prawa udzielić rodzicom jakiejkolwiek informacji > na temat ucznia bez zgody ucznia. Tak jest. Czy napisałem gdzieś, że jest inaczej? -- Przemysław Płaskowicki What is truth? (Pontius Pilate) |
||
2006-11-12 16:13 | Re: potwierdzenie odbioru usprawiedliwienia | Szerr |
Dnia Thu, 09 Nov 2006 14:09:10 +0100, Przemysław Płaskowicki w wiadomości > Problem ten był analizowany kilkakrotnie na tej grupie i do tej pory > nikt nie wykazał szczególnych usterek w takim rozumowaniu. Bo ich nie ma. -- Sz. |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Umowa a potwierdzenie odbioru listu poleconego |
Pawel Zawadzki | 2005-11-21 00:12 |
potwierdzenie zgodnosci z oryginalem |
Artur | 2005-11-29 14:53 |
Rezygnacja z odbioru zamówienia |
davido | 2006-02-16 17:50 |
Odmowa przyjecia pisma za potwierdzeniem odbioru przez instytucje |
TanSid | 2006-05-09 19:36 |
Potwierdzenie za zgodność z oryginałem |
Piotr Radosz | 2006-06-27 19:36 |
Wymiana prawa jazdy - termin odbioru |
Marcin Szczepaniak | 2006-08-09 13:58 |
Potwierdzenie salda |
intercomln | 2006-09-30 22:48 |
Potwierdzenie notarialne - kopia |
pawel.pawlak | 2006-12-07 20:55 |
Potwierdzenie pracowania w kadrach |
dkocuj | 2007-02-06 22:42 |
Potwierdzenie zamknięcia rachunku w banku |
Anna | 2007-04-11 00:03 |