poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-25 01:31 | Alimenty (pytanie) | Gont |
Zyje z zona i dwojka dzieci w moim mieszkaniu Od ok. 2 lat nasze malzenstwo to raczej martwa instytucja. Razem utrzymujemy dzieci i mieszkanie. Ona teraz wymyslila ze zazada alimentow. Co sad moze na to powiedziec i jak sie ma wysokosc ew. alimentow do tego ze jednak czesc zarobionych przeze mnie pieniedzy wydaje na dzieci i wspolne utrzymanie??? Czy fakt ze mieszkanie jest moje ma tu jakies znaczenie? wkoncu to nie ona robi gest w moim kierunku ze tu mieszkam, a wynajecie mieszkania mogloby pokryc ew. alimenty i jeszcze starczylo by na wynajecie kata dla mnie. Co sady w takich przypadkach? |
2006-11-25 02:05 | Re: Alimenty (pytanie) | jacobs |
Użytkownik "Gont" news:ek82p5$8fi$1@atlantis.news.tpi.pl... > Zyje z zona i dwojka dzieci w moim mieszkaniu > Od ok. 2 lat nasze malzenstwo to raczej martwa instytucja. Razem > utrzymujemy dzieci i mieszkanie. Ona teraz wymyslila ze zazada > alimentow. Co sad moze na to powiedziec i jak sie ma wysokosc ew. > alimentow do tego ze jednak czesc zarobionych przeze mnie pieniedzy > wydaje na dzieci i wspolne utrzymanie??? Czy fakt ze mieszkanie jest > moje ma tu jakies znaczenie? wkoncu to nie ona robi gest w moim kierunku > ze tu mieszkam, a wynajecie mieszkania mogloby pokryc ew. alimenty i > jeszcze starczylo by na wynajecie kata dla mnie. Co sady w takich > przypadkach? Normalnie, zasądzają alimenty na żonę Twoją i pewnie na dzieci, Jak będzie miała cwanego adwokata, to będziesz żałował tego do końca życia. Sądy są pro-kobiece w tym zakresie. Na poczet zabezpieczenia alimentacyjnego np. cwany adwokat wywalczy Twoje mieszkanie. itp. J. |
||
2006-11-25 04:46 | Re: Alimenty (pytanie) | Marcin Debowski |
Dnia 25.11.2006 jacobs > Użytkownik "Gont" > news:ek82p5$8fi$1@atlantis.news.tpi.pl... >> utrzymujemy dzieci i mieszkanie. Ona teraz wymyslila ze zazada >> alimentow. Co sad moze na to powiedziec i jak sie ma wysokosc ew. >> alimentow do tego ze jednak czesc zarobionych przeze mnie pieniedzy >> wydaje na dzieci i wspolne utrzymanie??? Czy fakt ze mieszkanie jest >> moje ma tu jakies znaczenie? wkoncu to nie ona robi gest w moim kierunku >> ze tu mieszkam, a wynajecie mieszkania mogloby pokryc ew. alimenty i >> jeszcze starczylo by na wynajecie kata dla mnie. Co sady w takich >> przypadkach? > > Normalnie, zasądzają alimenty na żonę Twoją i pewnie na dzieci, Jak będzie Serio? Tak z automatu i często zasądza na żonę? -- Marcin |
||
2006-11-25 09:18 | Re: Alimenty (pytanie) | Marcin Krzemiński |
> Czy fakt ze mieszkanie jest moje ma tu jakies znaczenie? wkoncu to nie ona > robi gest w moim kierunku ze tu mieszkam, a wynajecie mieszkania mogloby > pokryc ew. alimenty i jeszcze starczylo by na wynajecie kata dla mnie. Co > sady w takich przypadkach? > Jeśli nie masz ograniczonej władzy rodzicielskiej, to broń się argumentem, że świadczenia alimentacyjne wcale nie muszą być dostarczane w pieniądzu, można to robić w naturze - dostarczać mieszkania, posiłków, czynić osobiste starania - i tak właśnie jest. Żona nie może sobie uzurpować prawa do wyłącznego decydowania jak utrzymywać dzieci. Osobiste świadczenie przez Ciebie środków utrzymania jest zgodne z dobrem dzieci - zachowujecie więź co ma niebagatelne znaczenie dla ich psychiki i prawidłowego rozwoju. W razie czego możesz pisać na priv. Marcin. -- www.radca.krakow.pl |
||
2006-11-25 11:42 | Re: Alimenty (pytanie) | Łukasz N |
Użytkownik "jacobs" news:ek8535$phg$1@nemesis.news.tpi.pl... > Normalnie, zasądzają alimenty na żonę Twoją i pewnie na dzieci, Jak będzie > miała cwanego adwokata, to > będziesz żałował tego do końca życia. Sądy są pro-kobiece w tym zakresie. > Na poczet zabezpieczenia > alimentacyjnego np. cwany adwokat wywalczy Twoje mieszkanie. itp. Straszysz kolege... A o wywalczeniu jego mieszkania to juz bajki opowiadasz! Obowiazek alimentacyjny istnieje bez wgledu na to czy jestescie formalnie malzenstwem czy nie. Skoro dajesz na utrzymanie dziecka co miesiac okreslona sume to moze prosciej byloby spisac z zona ugode - bez ciagania sie po sadach? Co do podkreslania faktu, ze mieszkanie jest "twoje" to dosc sliski temat - szczegolnie, ze formalnie caly czas jestescie malzenstwem. Szczegolnie w sadzie nie radzilbym podnosic zbyt mocno tego argumentu, bo moze to przyniesc odwrotny skutek. Mozesz jednak domagac sie od zony partycypowania w kosztach utrzymania tego mieszkania - przedstawiajac żonie prostą alternatywe - zyjemy jak dotychczas, albo zaczynamy się ciągać po sądach i walczyć o swoje finanse. Oczywiście wobec takiej postawy żony przy każdej "daninie" na rzecz żony lub dziecka pozostawia Pan sobie fakture/paragon lub dowód przelewu bankowego. Na słowo nie warto tego załatwiać, bo w wielu wypadach okazuje sie później, że "mąż to taki niedobry, że od 10 lat nic mi i dziecku nie dał..." ------ Forum Prawników - www.advokat.com.pl |
||
2006-11-25 15:55 | Re: Alimenty (pytanie) | monika wisniewska |
Użytkownik "Gont" news:ek82p5$8fi$1@atlantis.news.tpi.pl... > Zyje z zona i dwojka dzieci w moim mieszkaniu > Od ok. 2 lat nasze malzenstwo to raczej martwa instytucja. Razem > utrzymujemy > dzieci i mieszkanie. Ona teraz wymyslila ze zazada alimentow. Co sad moze > na > to powiedziec i jak sie ma wysokosc ew. alimentow ..ciach powiem jako praktykant. nie jako ta, ktora miesza i zada:) ta, ktora akurat woli ni emiec alimentow a spokoj:) akurat i Lukasz i Marcin Krzem. wniosl wiele :) powiem jedno jak praktykant moze. mam kumpla, ktory ma domek (kupiony przed slubem), oplaca rachunki, zona i 2 dzieci. zona z jakichs tam powodow chciala miec od niego alimenty. ma je, ale musiala sie wyprowadzic!! musiala!i musiala wynajac formalnie mieszkanie! potem sprawa formalna o "przyznanie" na to miejsce zamieszkania dzieci. potem o alimenty. przyznano jej, ale tylko dlatego, ze dzieci formalnie zamieszkuja z nia (a ona formalnie tam). nie moglaby to osiagnac, gdyby razem mieszkali. bo wtedy nie ma podstaw do alimentow. bo tak na chlopski rozum jakie sa? jakie? ze mieszkaja razem i ona chce dodatkowa forse? Gont..niech ..żada. nie daj sie, mysle jako praktykant , ze nie ma prawa zadac alimentow, chyba ze Ty cos przeskrobales a wtedy juz sie boj:) pzdr |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Alimenty |
Krzysztof L | 2005-11-04 19:50 |
alimenty |
mamaJ. | 2006-01-05 12:09 |
Pytanie o alimenty, gdy ex wstąpiła w nowy związek małżeński |
Kaśka | 2006-01-10 21:54 |
alimenty |
Paul Teutul | 2006-02-15 21:43 |
alimenty |
bailif | 2006-03-29 23:07 |
Alimenty. |
Monika | 2006-05-13 19:58 |
alimenty |
M.G. | 2006-08-04 14:20 |
alimenty |
detektyw | 2006-08-14 17:50 |
Alimenty |
Lily | 2006-11-25 16:07 |
alimenty |
mk | 2006-12-13 17:58 |