poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-11-28 21:31 | Regulamin studiów i opłaty za semestr | swierszczyk |
Witam wszystkich, Pierwszy raz piszę na to forum i mam nadzieję, że ktoś może mi pomóc. Postaram się krótko opisać z jaką sytuacją miałem nieszczęście się spotkać. Cała sprawa dotyczy moich studiów zaocznych i opłaty jaka mi za te studia została naliczona. Po ukończeniu studiów dziennych postanowiłem kontynuować naukę na mojej dotychczasowej uczelni. Gdy dostałem się na studia inżynierskie obiecywano nam otworzenie studiów magisterskich na tym kierunku (Informatyka). Jednak tuż przed obroną pracy okazało się że nie możemy dokończyć studiów ani dziennie ani zaocznie. Zaproponowano by chętni złożyli dokumenty na kierunek Elektrotechnika o specjalności Informatyka Techniczna w systemie zaocznym. Po głębszych przemyśleniach postanowiłem złożyć potrzebne "papiery" i kontynuować studia. Zdecydowałem się na to głównie dlatego, że do kontynuowania nauki i przeprowadzenia rekrutacji na tym kierunku nie wymagano od nas świadectwa o ukończeniu studiów inżynierskich. Zacząłem studiować pomimo tego, że nie obroniłem jeszcze pracy. Nigdzie indziej nie miałem takiej szansy, więc przez pół roku i tak nic nie traciłem. Pomyślałem, że może będzie dobrze i dokończę te studia. Jednak już pod koniec semestru zdecydowałem się zmienić uczelnię. Studia mi nie odpowiadały. Zupełnie rozmijały się z tym co do tej pory robiliśmy. Nie przystąpiłem do większości egzaminów i nie uzyskałem zaliczeń z większości przedmiotów. W sumie miałem zaliczone tylko 2 pozycje (jeden przedmiot) na 15 czy 16. Nie złożyłem też indeksu i karty ocen. W dziekanacie nie byłem i nie składałem pisma o rezygnacji ze studiów. Z tego co przeczytałem w regulaminie wywnioskowałem, że nie muszę tego robić, bo i tak nie zostanę wpisany na kolejny semestr i usunięty z listy studentów. Jednak tu się pomyliłem i jakież było moje zdziwienie, gdy przyjechałem do szkoły 11 listopada, aby odebrać dokumenty. Pani w dziekanacie dosyć niemiło zapytała mnie co ja sobie myślę i wyobrażam. Ona nie będzie za mną biegała i się dowiadywała czy ja chcę studiować czy nie. Zostałem wpisany na kolejny semestr przy 13 brakach w egzaminach oraz zaliczeniach i mam zapłacić przynajmniej pierwszą ratę za obecny semestr (700zł). Wyjaśniałem, że w regulaminie jest, że nie powinienem być wpisany na ten semestr i nie mam zamiaru płacić. Nie chciała ze mną rozmawiać i powiedziała, że jeśli mam ochotę to sobie sprawę muszę z dziekanem załatwiać. Wróciłem trochę zdenerwowany. Nie miałem czasu się zająć tą sprawą w najbliższym po tym zdarzeniu tygodniu. Zaraz w poniedziałek tygodnia następnego przyszło do mnie pismo z informacją że zostałem usunięty z listy studentów z dniem 11 listopada z powodu nie złożenia przeze mnie indeksu i karty ocen w wyznaczonym terminie oraz braku opłaty 700zł. Pojechałem w środę do dziekana wyjaśnić tą sprawę (wtedy przyjmował). Pytałem się co to ma znaczyć, że do tej pory nie zostałem usunięty, a w dniu kiedy przychodzę odebrać papiery jest decyzja o moim skreśleniu z takich powodów. To był już 22 listopad. Połowa semestru minęła właśnie 11 listopada. Wtedy zaczynał się czwarty zjazd z ośmiu w całym semestrze. Tłumaczę, że nie może być chyba takiej sytuacji, że połowa semestru, a ja znajduję się na liście studentów pomimo moich braków i nie zaliczonego semestru poprzedniego. Przecież z tyloma zaległościami ja nie mam szans dokończyć tych studiów. Pytam się z jakiego powodu mam płacić? Przyznał mi rację i poszedł wyjaśnić to Pani w dziekanacie. Ona jednak z oburzeniem do dziekana, że muszę zapłacić i już. Dziekan wrócić i stwierdził że muszę zapłacić ale on mi obniży do 600zł tą opłatę. Podziękowałem mu serdecznie i odrzuciłem ofertę. On mi na to że nie mam wyjścia, ponieważ nie złożyłem indeksu i karty ocen, a dziekan musi wpisać w indeks, że jestem na kolejnym semestrze zarejestrowany. Mówię, że właśnie nie złożyłem, więc nie jestem zarejestrowany. Dziekan się zgodził ze mną, że zarejestrowany na kolejny semestr nie jestem, ale muszę zapłacić.. bo nie oddałem legitymacji. Mówię, że nie podbita i co to ma wspólnego z opłatą za naukę. On mi na to, że mogłem z niej korzystać przy przejazdach do końca października i dlatego 700zł muszę zapłacić. Z nim również nie mogłem się dogadać. Chciałem zostawić więc oficjalne pismo, w którym sprawę wyjaśniam i odwołuję się do punktów regulaminu studiów, które uważam że zostały złamane. Dziekan nie chciał pisma przyjać. Po moich naleganiach wziął i odłożył na "kupkę". Powiedział że rozpatrzy. Podstawiłem kopię tego pisma, żeby potwierdził mi że pismo wpłynęło. Wtedy trochę się zdenerwował. Pytał czy nie ufam i tak dalej. Oddał mi to podanie i powiedział, że nie przyjmie. Zakomunikowałem mu, że składam oficjalnie pismo i dlaczego ma mi tego nie przyjąć. Wysłał mnie do dziekanatu do Pani z którą wcześniej "rozmawiałem". "Jak Pan składa do dziekana to niech Panu podpisze, ja tego nie przyjmę". Dziekan poinformował, że on nie podpisuje takich rzeczy i wysłał do głównego dziekanatu jeśli chcę. Tam już bez problemów zostawiłem to i podbili mi potwierdzenie przyjęcia. Jednak na tym forum przeczytałem, że na pismo dziekanat wcale odpowiadać nie musi. Chciałem się zapytać co zrobić w takim przypadku kiedy nie odpowiedzą mi na to pismo? Przecież według nich mam dług. Chyba jeśli skierują go do jakiejś egzekucji to nikt nie będzie się mnie pytał jak to było i nawet nie będę wiedział, że jakaś sprawa się wobec mnie toczy. Potem przyjdzie komornik i z nim na ten temat nie porozmawiam. Nie wiem co robić. Chciałem zapytać czy mają prawo żądać ode mnie tych pieniędzy i czy powinienem zapłacić oraz czy w przypadku braku mojej wpłaty mają prawo trzymać moje dokumenty? Chciałem odebrać, ale według nich nie mogę z powodu braku tej opłaty. To są moje dokumenty i chcę je odzyskać. Wszystkie inne warunki spełniłem. Nie wiem ile czasu zajmie ta sprawa, a dokumenty muszę mieć spowrotem. Ważne tu jest jeszcze chyba to, że na początku studiów podpisałem ślubowanie, w którym zobowiązuję się godnie reprezentować uczelnię, przestrzegać regulaminu i płacić w terminie za naukę. Według mnie przestrzeganie regulaminu należy do obu stron. Za naukę płaciłem i nie mam wobec uczelni długów po za tym którego spłaty żądają. Żadnej umowy nie podpisywałem. Jeszcze jedno mi się przypomniało. Na moje stwierdzenie, że nie rozliczyłem semestru do 23 września, kiedy to upłyną termin składania indeksów dziekan odpowiedział, że przedłużył termin rozliczania semestru do 23 października i on wcześniej nie wiedział, że ja nie zaliczam jeszcze może jakiś przedmiotów. Dlatego zostałem wpisany na kolejny semestr i muszę zapłacić. Ale chyba według tego powinienem być wyrzucony 24 października, a nie dopiero 11 listopada? I wpisanie na semestr i tak chyba następuje dopiero po zaliczeniu poprzedniego. Czy mam rację? Poniżej zamieszczam treść podpunktów regulaminu, którymi się kierowałem walcząc o tą sprawę: Rozdział 8 Powtarzanie przedmiotów § 17. 1. Przedmiot, którego student nie zaliczył, może być powtarzany jeden raz. Dziekan może wyrazić zgodę na kolejne powtarzanie przedmiotu. 2. Za każde powtarzanie przedmiotu z powodu niezadowalających wyników w nauce, z wyjątkiem jednego w czasie całych studiów stacjonarnych, student wnosi opłatę przed rozpoczęciem zajęć z powtarzanego przedmiotu. 3. W przypadku powtarzania przedmiotu, formy zajęć dydaktycznych wchodzących w jego skład, zakończone wpisaniem przez prowadzącego do dokumentacji pozytywnej oceny, nie muszą być powtarzane. Rozdział 9 Zaliczanie semestrów § 18. 1. Rozliczenie semestrów następuje w terminach określonych zarządzeniem rektora o organizacji roku akademickiego. 2. Dziekan może przedłużyć termin rozliczenia semestru. 3. Warunkiem rejestracji na kolejny semestr jest: 1) uzyskanie przez studenta wymaganej dla danego etapu liczby punktów ECTS określonej przez Senat na wniosek rady wydziału, 2) uzyskanie zgody na powtarzanie przedmiotów w trybie określonym w § 17, 3) w przypadku studiów niestacjonarnych oraz zajęć z przedmiotów powtarzanych z powodu niezadowalających wyników w nauce, także wniesienie stosownych opłat § 19. Student zostaje skreślony z listy studentów, gdy: 1) nie uzyskał wymaganej liczby punktów kredytowych na pierwszym roku studiów, 2) nie uzyskał pozytywnej oceny z zaliczenia lub egzaminu komisyjnego, 3) nie podjął studiów, 4) złożył pisemne oświadczenie o rezygnacji ze studiów, 5) został ukarany karą dyscyplinarną wydalenia z Uczelni. § 20. Student może zostać skreślony z listy studentów, gdy: 1) jako student studiów niestacjonarnych nie dokonał w terminie opłaty za naukę, 2) nie złożył w wyznaczonym terminie indeksu wraz z kartą egzaminacyjną do dziekanatu 3) dotychczasowe zaawansowanie w studiach dziennych praktycznie wyklucza ich ukończenie w terminie określonym w § 29 ust. 2, 4) w wyznaczonym terminie nie został wpisany na kolejny semestr i jednocześnie nie złożył podania o urlop, 5) nie złożył w terminie pracy dyplomowej, 6) nie zdał egzaminu dyplomowego w drugim terminie, 7) nie obronił pracy dyplomowej w drugim terminie. Z góry serdecznie dziękuję za pomoc i odpowiedź. Pozdrawiam. Piotrek |
2006-11-29 04:10 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | witek |
"swierszczyk" news:1164745899.416660.240660@n67g2000cwd.googlegroups.com... >Witam wszystkich, >Pierwszy raz piszę na to forum i mam nadzieję, że ktoś może mi >pomóc. Masz formalną decyzję o skreśleniu cię z listy studentów z konkretną datą. I to ci wystarczy. Data zapewne jest z początku semestru. I za nic więcej płacić już nie musisz. Tłumaczenia dziekana są śmieszne. Problem będziesz miał zapewne z odbiorem dokumentów z uczelni. Proponuję ci przerzeć archiwum grupy, zaopatrzyć się w odpowiednie przepisy, douczyć policjantów z najbliżeszego posterunku niech się przegryzą z przepisami, bo zapewne nie mają o nich zielonego pojęcia i od razu z dziekanatu przy pierwszej próbie odmowy oddania dokukentów zadzownić po policjantów. Niech panowie policjanic wytłumaczą pani w dziekanacie, że zaraz może wylądowac w kajdankach. |
||
2006-11-29 07:20 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | swierszczyk |
witek napisał(a): > "swierszczyk" > news:1164745899.416660.240660@n67g2000cwd.googlegroups.com... > >Witam wszystkich, > >Pierwszy raz piszę na to forum i mam nadzieję, że ktoś może mi > >pomóc. > > Masz formalną decyzję o skreśleniu cię z listy studentów z konkretną datą. > I to ci wystarczy. > Data zapewne jest z początku semestru. > I za nic więcej płacić już nie musisz. > Tłumaczenia dziekana są śmieszne. > > Problem będziesz miał zapewne z odbiorem dokumentów z uczelni. > Proponuję ci przerzeć archiwum grupy, zaopatrzyć się w odpowiednie przepisy, > douczyć policjantów z najbliżeszego posterunku niech się przegryzą z > przepisami, bo zapewne nie mają o nich zielonego pojęcia i od razu z > dziekanatu przy pierwszej próbie odmowy oddania dokukentów zadzownić po > policjantów. Niech panowie policjanic wytłumaczą pani w dziekanacie, że > zaraz może wylądowac w kajdankach. Niestety, data usunięcia mnie z listy studentów to 11 listopada. Dokładnie połowa semestru. |
||
2006-11-29 10:28 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | witek |
"swierszczyk" news:1164781227.972728.272700@j72g2000cwa.googlegroups.com... >Niestety, data usunięcia mnie z listy studentów to 11 listopada. >Dokładnie połowa semestru. No i co z tego. Wpisu na semestr nie masz. Wieć cię dziekan z tego semstru skreślił. Nie można skreślić studenta powołują się na brak opłaty, a potem tej opłaty od niego żądać. To tak jakbym chciał cię wyrzucić z knajpy bo nie masz garnituru, po czym żądał od ciebie ubrania garnituru zanim pozwolę ci wyjść. Śpij spokojnie. |
||
2006-11-29 10:41 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | swierszczyk |
witek napisał(a): > "swierszczyk" > news:1164781227.972728.272700@j72g2000cwa.googlegroups.com... > > > >Niestety, data usunięcia mnie z listy studentów to 11 listopada. > >Dokładnie połowa semestru. > > No i co z tego. > Wpisu na semestr nie masz. > Wieć cię dziekan z tego semstru skreślił. > Nie można skreślić studenta powołują się na brak opłaty, a potem tej opłaty > od niego żądać. > To tak jakbym chciał cię wyrzucić z knajpy bo nie masz garnituru, po czym > żądał od ciebie ubrania garnituru zanim pozwolę ci wyjść. > Śpij spokojnie. Dziękuję Ci bardzo za zainteresowanie i odpowiedź na posta. Teraz wiem, że jest sens w tym co robię. Nie mam zamiaru płacić za coś czego nie chciałem. Dzięki Twojej odpowiedzi wiem, że nie mają prawa żądać ode mnie zapłaty. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie pozdrawiam, Piotrek |
||
2006-11-29 16:23 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | witek |
"swierszczyk" news:1164793274.430327.53730@16g2000cwy.googlegroups.com... >Dziękuję Ci bardzo za zainteresowanie i odpowiedź na posta. Teraz >wiem, że jest sens w tym co robię. Nie mam zamiaru płacić za coś >czego nie chciałem. Dzięki Twojej odpowiedzi wiem, że nie mają >prawa żądać ode mnie zapłaty. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie >pozdrawiam, Piotrek Nie mogą żądać zapłaty za semestr z któego zostałeś skreślony. Inaczej by było, gdybyś poprzedni semestr zaliczył, dostał wpis na bieżący i po prostu sam z siebie przestał chodzić. Wówczas dopiero na następny semestr dostajesz decyzję o skreśleniu, ale za bieżący opłata im się należy mimo, że nie chodziłeś. |
||
2006-11-29 18:29 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | swierszczyk |
witek napisał(a): > "swierszczyk" > news:1164793274.430327.53730@16g2000cwy.googlegroups.com... > > > >Dziękuję Ci bardzo za zainteresowanie i odpowiedź na posta. Teraz > >wiem, że jest sens w tym co robię. Nie mam zamiaru płacić za coś > >czego nie chciałem. Dzięki Twojej odpowiedzi wiem, że nie mają > >prawa żądać ode mnie zapłaty. Jeszcze raz dziękuję i serdecznie > >pozdrawiam, Piotrek > > > Nie mogą żądać zapłaty za semestr z któego zostałeś skreślony. > Inaczej by było, gdybyś poprzedni semestr zaliczył, dostał wpis na bieżący i > po prostu sam z siebie przestał chodzić. > Wówczas dopiero na następny semestr dostajesz decyzję o skreśleniu, ale za > bieżący opłata im się należy mimo, że nie chodziłeś. Właśnie tak im to tłumaczyłem. Mimo to tej opłaty żądają i już. Twierdzą, że skoro byłem na liście studentów to muszę zapłacić. Według regulaminu nie powinni mnie byli wpisać, ale zrobili to. Jest tam napisane, że warunkiem rejestracji na kolejny semestr jest zaliczenie poprzedniego lub uzyskanie zgody dziekana na powtarzanie przedmiotów. Jest też podpunkt, że mogę być skreślony z listy studentów za niezadowalające wyniki w nauce. Myślę, że moje nie były zadowalające. Nie miałem szans dokończyć studiów z tymi brakami, ale na zaocznych widać liczy się tylko to, żeby wyciągnąć kasę od studenta i tyle. Teraz mówią, że skąd mogli wiedzieć, że nie mam tych zaliczeń skoro nie złożyłem indeksu, więc musieli mnie wpisać na semestr. Myślę, że mogli mnie wręcz skreślić, a nie rejestrować dalej. Po za tym z tego co się dowiedziałem teoretycznie nie byłem wpisany na semestr jako taki, ale byłem wpisany jako osoba, która uczęszcza na zajęcia i muszę zapłacić, bo oni już zapłacili wykładowcom, prowadzącym ćwiczenia, itd. Nie wiem, postaram się odebrać dokumenty, a o pieniądze niech się sądzą jeśli taka ich wola. Mam jeszcze jedno pytanie jeśli można. W zeszłym semestrze opłata wynosiła 1250zł, a za ten semestr podnieśli ją na 1400zł. Nic o tym nie wiedziałem, bo na uczelni długo nie byłem. Pani w dziekanacie mówi o tym, że wszystko to jest wywieszone w gablocie przed dziekanatem. Są tam również wywieszone terminy wpłat i ja nie uiściłem pierwszej raty, do czego jestem zobowiązany, bo przez pół semestru "uczestniczyłem w zajęciach", czyli byłem zarejestrowany jako student. Czy nie mają obowiązku o takich sprawach informować indywidualnie? Przynajmniej o podniesieniu stawki za opłatę? Z góry dziękuję za odpowiedź i jeszcze raz dziękuję za Twoje zainteresowanie. |
||
2006-11-30 01:55 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | witek |
"swierszczyk" news:1164821347.864689.285020@j44g2000cwa.googlegroups.com... >Właśnie tak im to tłumaczyłem. Mimo to tej opłaty żądają i >już. To niech sobie żądają. Ewentualnie spotkacie się w sądzie. > Twierdzą, że skoro byłem na liście studentów to muszę >zapłacić. Według regulaminu nie powinni mnie byli wpisać, ale >zrobili to. Jest tam napisane, że warunkiem rejestracji na kolejny >semestr jest zaliczenie poprzedniego lub uzyskanie zgody dziekana na >powtarzanie przedmiotów. Jest też podpunkt, że mogę być skreślony >z listy studentów za niezadowalające wyniki w nauce. Myślę, że >moje nie były zadowalające. Nieważne co myślisz, ważne na jaki paragraf regulaminu studiów powołał się dziekan w swojej decyzji skreslenia cię z listy studentów. >Teraz mówią, że skąd mogli >wiedzieć, że nie mam tych zaliczeń skoro nie złożyłem indeksu, >więc musieli mnie wpisać na semestr. Ha ha ha. Z protokołu zaliczeń, który każdy prowadzący ma obowiązek wypełnić i oddać do dziekanatu. > Myślę, że mogli mnie wręcz >skreślić, a nie rejestrować dalej. Po za tym z tego co się >dowiedziałem teoretycznie nie byłem wpisany na semestr jako taki, ale >byłem wpisany jako osoba, która uczęszcza na zajęcia i muszę >zapłacić, bo oni już zapłacili wykładowcom, prowadzącym >ćwiczenia, itd. Co cię obchodzi sposób rozliczania się uczelni z wykładowcami. To nie twój biznes. > Nie wiem, postaram się odebrać dokumenty, a o >pieniądze niech się sądzą jeśli taka ich wola. Mam jeszcze jedno >pytanie jeśli można. W zeszłym semestrze opłata wynosiła 1250zł, >a za ten semestr podnieśli ją na 1400zł. Nic o tym nie wiedziałem, >bo na uczelni długo nie byłem. Pani w dziekanacie mówi o tym, że >wszystko to jest wywieszone w gablocie przed dziekanatem. Akurat tu się zgodzę, że to ty powinieneś się zainteresowac co i do kiedy wpłacić. > Są tam >również wywieszone terminy wpłat i ja nie uiściłem pierwszej raty, >do czego jestem zobowiązany, bo przez pół semestru "uczestniczyłem >w zajęciach", czyli byłem zarejestrowany jako student. Znowu do góry nogami. W zajęciach masz prawo uczestniczyć wtedy kiedy jesteś wpisany na semestr. W innych przypadkach wykładowca powinien cię wyprosić z sali. Wpisu na semestr nie masz, bo zostałeś skreślony. Więc ich argument jest do bani. > Czy nie mają >obowiązku o takich sprawach informować indywidualnie? Przynajmniej o >podniesieniu stawki za opłatę? Z góry dziękuję za odpowiedź i >jeszcze raz dziękuję za Twoje zainteresowanie. Indywidualnie niekoniecznie. Zalezy ajk była sformułowana umowa. Czy była tam konkretna kwota za semstr, wówczas taka umowa wymaga pisemnego aneksu, czy też było bardziej ogólnie, że opłata za semestr zostanie podana do wiadomości... Wówczas wywieszenie takiej kwoty przed dziekanatem wg mnie jest wystarczające. |
||
2006-11-30 07:20 | Re: Regulamin studiów i opłaty za semestr | swierszczyk |
witek napisał(a): > "swierszczyk" > news:1164821347.864689.285020@j44g2000cwa.googlegroups.com... > > > >Właśnie tak im to tłumaczyłem. Mimo to tej opłaty żądają i > >już. > > To niech sobie żądają. Ewentualnie spotkacie się w sądzie. > > > > > Twierdzą, że skoro byłem na liście studentów to muszę > >zapłacić. Według regulaminu nie powinni mnie byli wpisać, ale > >zrobili to. Jest tam napisane, że warunkiem rejestracji na kolejny > >semestr jest zaliczenie poprzedniego lub uzyskanie zgody dziekana na > >powtarzanie przedmiotów. Jest też podpunkt, że mogę być skreślony > >z listy studentów za niezadowalające wyniki w nauce. Myślę, że > >moje nie były zadowalające. > > Nieważne co myślisz, ważne na jaki paragraf regulaminu studiów powołał się > dziekan w swojej decyzji skreslenia cię z listy studentów. > > > > > >Teraz mówią, że skąd mogli > >wiedzieć, że nie mam tych zaliczeń skoro nie złożyłem indeksu, > >więc musieli mnie wpisać na semestr. > > Ha ha ha. > Z protokołu zaliczeń, który każdy prowadzący ma obowiązek wypełnić i oddać > do dziekanatu. > > > > > > Myślę, że mogli mnie wręcz > >skreślić, a nie rejestrować dalej. Po za tym z tego co się > >dowiedziałem teoretycznie nie byłem wpisany na semestr jako taki, ale > >byłem wpisany jako osoba, która uczęszcza na zajęcia i muszę > >zapłacić, bo oni już zapłacili wykładowcom, prowadzącym > >ćwiczenia, itd. > > Co cię obchodzi sposób rozliczania się uczelni z wykładowcami. > To nie twój biznes. > > > > Nie wiem, postaram się odebrać dokumenty, a o > >pieniądze niech się sądzą jeśli taka ich wola. Mam jeszcze jedno > >pytanie jeśli można. W zeszłym semestrze opłata wynosiła 1250zł, > >a za ten semestr podnieśli ją na 1400zł. Nic o tym nie wiedziałem, > >bo na uczelni długo nie byłem. Pani w dziekanacie mówi o tym, że > >wszystko to jest wywieszone w gablocie przed dziekanatem. > > Akurat tu się zgodzę, że to ty powinieneś się zainteresowac co i do kiedy > wpłacić. > > > > > Są tam > >również wywieszone terminy wpłat i ja nie uiściłem pierwszej raty, > >do czego jestem zobowiązany, bo przez pół semestru "uczestniczyłem > >w zajęciach", czyli byłem zarejestrowany jako student. > > Znowu do góry nogami. > W zajęciach masz prawo uczestniczyć wtedy kiedy jesteś wpisany na semestr. > W innych przypadkach wykładowca powinien cię wyprosić z sali. > Wpisu na semestr nie masz, bo zostałeś skreślony. Więc ich argument jest do > bani. > > > > > > > > > Czy nie mają > >obowiązku o takich sprawach informować indywidualnie? Przynajmniej o > >podniesieniu stawki za opłatę? Z góry dziękuję za odpowiedź i > >jeszcze raz dziękuję za Twoje zainteresowanie. > > Indywidualnie niekoniecznie. > Zalezy ajk była sformułowana umowa. > Czy była tam konkretna kwota za semstr, wówczas taka umowa wymaga pisemnego > aneksu, > czy też było bardziej ogólnie, że opłata za semestr zostanie podana do > wiadomości... > Wówczas wywieszenie takiej kwoty przed dziekanatem wg mnie jest > wystarczające. No teraz to już wszystko jasne. Dzięki. A umowy nie podpisywałem. Było tylko ślubowanie. |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Pożyczka - opłaty |
Marcin Rumowski | 2005-10-18 16:13 |
Regulamin i Statut SM |
..:: sjf ::.. | 2005-11-21 12:29 |
opłaty notarialne |
nomi | 2006-01-08 20:48 |
opłaty parkingowe |
Magda299 | 2006-03-01 00:10 |
stypendium naukowe, zabrany jeden semestr |
sephirotx | 2006-03-30 16:01 |
stypendium naukowe, zabrany jeden semestr |
sephirotx | 2006-03-30 16:01 |
Regulamin ZTM (regulamin przewozowy) |
Jasko Bartnik | 2006-11-08 20:09 |
Definicja ostatniego roku studiów |
Sebastian | 2006-11-11 09:07 |
regulamin studiów |
Ulcia | 2007-02-11 21:09 |
Absolwent studiów a WKU |
knowacki | 2007-03-12 00:06 |