poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-03-03 00:10 | OC - ubezpieczyciel opóźnia oględziny | |
Witam grupowiczów! Mam problem z likwidacją szkody z OC, czy ktoś wie jakie mam możliwości manewru? Jako osoba fizyczna likwiduję szkodę z OC sprawcy ubezpieczonego w Warcie (data zgłoszenia 21.XII). Warta przelała na moje konto (10.I) środki z potrąceniem VATu i amortyzacji części. Jest to nagminna praktyka ubezpieczycieli, w oparciu o stanowisko Rzecznika Ubezpieczonych napisałem wezwanie do dopłaty ok. 700 zł do dyrektora Centrum Likwidacji Szkód (wysłane 8.II, dotarło podobno 12.II) i jakiś czas potem odstawiłem samochód do warsztatu do naprawy. Po rozebraniu samochodu ujawniły się dalsze szkody, nieuzględnione w wycenie - koszt naprawy ok. 800 zł. Warsztat na moją prośbę przefaksował tą informację do Warty (prawdopodobnie 19.II), żeby przysłali rzeczoznawcę na uzupełniające oględziny. Tu zaczyna się problem: Warta zwleka z przysłaniem rzeczoznawcy, likwidator szkody mówi, że akta szkody zostały wysłane do dyrektora w związku z pismem, które do niego napisałem. Na rozpatrzenie pisma dyrektor ma 30 dni, czyli do 12.III - do tego czasu nie chcą przysłać rzeczoznawcy na oględziny, a przecież czekając na rozpatrzenie mógłbym już naprawiać samochód! Sekretariat dyrektora tłumaczy, że takie mają procedury i nie interesuje ich, że rozpatrzenie roszczenia zupełnie nie ma związku z odokonaniem oględzin samochodu. Tak oto samochód stoi w warsztacie i nie mogę zacząć go naprawiać. Nie wiem, czy faktycznie takie są procedury - w moim odczuciu rzucają kłody pod nogi żebym zmiękł i wycofał roszczenie. Co do jednego mają rację - samochód stoi w warsztacie od 8.II, czyli 3 tygodnie, a postoi jeszcze 3 (wliczając maksymalny czas rozpatrzenia roszczenia plus czas na przysłanie rzeczoznawcy plus naprawę) - i już mi się skończyła cierpliwość. Nie chcę jednak ulec presji takich metod, i tu moje pytanie: czy mogę wynająć samochód na koszt Warty? Albo chociaż obciążyć ich rachunkami za taksówki? Ubezpieczyciel ma 30 dni na likwidację szkody, i ten czas już został przekroczony o 2 dni: 20 dni od zgłoszenia do wypłaty plus 12 dni od zgłoszenia dalszych szkód przez warsztat do dzisiaj. Nie wiem jednak, do czego ten czas się odnosi - ustawa mówi, że czas ten może być przedłużony do 90 dni, i ubezpieczyciel musi jedynie wypłacić bezsporną część w określonym terminie. W moim przypadku zostało to zrobione, problem polega na opóźnianiu oględzin i nie wiem, jaki przepis broni moje interesy w tym przypadku. Bez samochodu jak bez ręki, zwłaszcza że muszę wozić córeczkę na rehabilitację. Czy mogę zmusić Wartę żeby zapłacili za swoją opieszałość? Z góry serdeczne dzięki za pomoc. Pozdrawiam, strach |
nowsze | 1 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
deweloper opóźnia moment oddania mieszkania + akt notarialny |
janosikos | 2005-10-20 12:22 |
Czy ubezpieczyciel ma jakies terminy ? |
Fantom | 2005-12-08 14:01 |
Upierdliwy ubezpieczyciel komunikacyjny |
pluton | 2005-12-13 20:19 |
OC i ubezpieczyciel |
Budzik | 2007-05-02 19:37 |