poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-27 02:47 | Re: oceny i obecności w szkole | Szerr |
witek > >> 18-letni uczeń usprawiedliwia sobie nieobecności sam. > > Co najwyżej sam w n o s i o usprawiedliwienie. > Kolejna nieprawda zakorzeniona w łepetynach. > Ani rodzic ani uczeń nie wnosi o usprawiedliwienie tylko usprawiedliwia. Na jakiej podstawie prawnej? > Nie znajdzies żadnego paragrafu dającemu nauczycielowi czy komukolwiek > innemu podważania zasadności takiego usprawiedliwienia. Przepis natury zadaniowej obligujący dyrektora do bieżącego kierowania zakładem. > Celem "uprawiedliwienia" jest poinformowania nauczyciela, że rodzice > wiedzą o nieobecności dziecka w szkole. Słownik PWN ma na ten temat inne zdanie: usprawiedliwienie 1. «wyjaśnienie, zwykle pisemne, czyjejś nieobecności gdzieś» 2. «to, co uzasadnia czyjeś postępowanie, jakieś działanie lub stan rzeczy» Sz. -- |
2007-06-27 02:42 | Re: oceny i obecności w szkole | Jotte |
W wiadomości news:f5s9o4$ofg$1@inews.gazeta.pl witek >>> To dopisz jeszcze na czyje ręce składasz taki wniosek. >> Jaki wniosek? > Egzaminu poprawkowego/klasyfikacyjnego nie ma się z definicji. Mylisz się. Prawo określa wyraźnie kiedy uczeń może zdawać egzamin klasyfikacyjny bez jakiegokolwiek wnioskowania (czyli po prostu z mocy prawa), a kiedy może o niego wnioskować. Napisałem także kiedy obie te okoliczności zachodzą. Z egzaminem poprawkowym jest podobnie. Rozporządzenie określa jasno kiedy uczeń ma prawo (bez łaski i proszenia) do egzaminu poprawkowego, a kiedy może o niego wystąpić i uzyskać zgodę albo nie. -- Jotte |
||
2007-06-27 02:49 | Re: oceny i obecności w szkole | witek |
"Szerr" news:f5sc3k$v3$1@inews.gazeta.pl... > witek > >> >> 18-letni uczeń usprawiedliwia sobie nieobecności sam. >> > Co najwyżej sam w n o s i o usprawiedliwienie. >> Kolejna nieprawda zakorzeniona w łepetynach. >> Ani rodzic ani uczeń nie wnosi o usprawiedliwienie tylko usprawiedliwia. > > Na jakiej podstawie prawnej? > >> Nie znajdzies żadnego paragrafu dającemu nauczycielowi czy komukolwiek >> innemu podważania zasadności takiego usprawiedliwienia. > > Przepis natury zadaniowej obligujący dyrektora do bieżącego kierowania > zakładem. Chyba ci się uczeń z nauczycielem pomylił. > >> Celem "uprawiedliwienia" jest poinformowania nauczyciela, że rodzice >> wiedzą o nieobecności dziecka w szkole. > > Słownik PWN ma na ten temat inne zdanie: > > usprawiedliwienie > 1. «wyjaśnienie, zwykle pisemne, czyjejś nieobecności gdzieś» > 2. «to, co uzasadnia czyjeś postępowanie, jakieś działanie lub stan > rzeczy» > Bo to od dawna nie powinno być nazywane usprawiedliwianiem, bo w ogóle nie to ma na celu. |
||
2007-06-27 02:55 | Re: oceny i obecności w szkole | witek |
"Jotte" news:f5sbqp$c04$1@news.dialog.net.pl... >W wiadomości news:f5s9o4$ofg$1@inews.gazeta.pl witek > > >>>> To dopisz jeszcze na czyje ręce składasz taki wniosek. >>> Jaki wniosek? >> Egzaminu poprawkowego/klasyfikacyjnego nie ma się z definicji. > Mylisz się. > Prawo określa wyraźnie kiedy uczeń może zdawać egzamin klasyfikacyjny bez > jakiegokolwiek wnioskowania (czyli po prostu z mocy prawa), a kiedy może o > niego wnioskować. Napisałem także kiedy obie te okoliczności zachodzą. > Z egzaminem poprawkowym jest podobnie. Rozporządzenie określa jasno kiedy > uczeń ma prawo (bez łaski i proszenia) do egzaminu poprawkowego, a kiedy > może o niego wystąpić i uzyskać zgodę albo nie. Uczeń ma prawo oznacza, że nie można mu tego prawa odmówić jeśli chce z niego skorzystać. Jeśli uczeń nie żloży wniosku o przeprowadzenie egzaminu klasyfikacyjnego/poprawkowego, to dyrektor komisji nie powoła i egzamin nie odbędzie się. Złożenie wniosku nie jest łaską lub proszeniem się. |
||
2007-06-27 02:58 | Re: oceny i obecności w szkole | Jotte |
W wiadomości news:f5s5gt$bqg$1@inews.gazeta.pl witek > Ani rodzic ani uczeń nie wnosi o usprawiedliwienie tylko usprawiedliwia. > Nie znajdzies żadnego paragrafu dającemu nauczycielowi czy komukolwiek > innemu podważania zasadności takiego usprawiedliwienia. Ani jego uznawania. Nauczyciel podejmuje decyzję, czy usprawiedliwienie uwzględnić, czy nie. Jest tak dlatego, że nauczyciel jest w znacznym stopniu autonomiczny w prowadzeniu procesu dydaktycznego oraz dlatego, że usprawiedliwienie (albo nie) nieobecności ma wpływ na trym ustalania oceny z nauczanego przedmiotu (co jest immanentną cechą tego procesu). Właściwie tylko zaświadczenie lekarskie jest dla nauczyciela trudne do podważenia (ale nie niemożliwe). Oczywiście na decyzję nauczyciela stronie niezadowolonej przysługuje możliwość skargi, jak i na każdy element jego postępowania. -- Jotte |
||
2007-06-27 03:03 | Re: oceny i obecności w szkole | Jotte |
W wiadomości news:f5scle$26k$1@inews.gazeta.pl witek >> Mylisz się. >> Prawo określa wyraźnie kiedy uczeń może zdawać egzamin klasyfikacyjny >> bez jakiegokolwiek wnioskowania (czyli po prostu z mocy prawa), a >> kiedy może o niego wnioskować. Napisałem także kiedy obie te >> okoliczności zachodzą. Z egzaminem poprawkowym jest podobnie. >> Rozporządzenie określa jasno kiedy uczeń ma prawo (bez łaski i >> proszenia) do egzaminu poprawkowego, a kiedy może o niego wystąpić i >> uzyskać zgodę albo nie. > Uczeń ma prawo oznacza, że nie można mu tego prawa odmówić jeśli chce z > niego skorzystać. > Jeśli uczeń nie żloży wniosku o przeprowadzenie egzaminu > klasyfikacyjnego/poprawkowego, to dyrektor komisji nie powoła i egzamin > nie odbędzie się. Nie. Jeśli uczeń nie złoży wniosku, to po uchwale RP (dotyczącej klasyfikacji) dyrektor komisję powoła, wyznaczy termin i zadba o zawiadomienie o nim ucznia. A jeśli uczeń nie skorzysta - jego sprawa. Tak to wygląda zgodnie z prawem i praktyką. Tysiąc razy przerabiałem i z prawnikiem też przerabiałem. -- Jotte |
||
2007-06-27 10:35 | Re: oceny i obecności w szkole | Szerr |
witek > > usprawiedliwienie > > 1. «wyjaśnienie, zwykle pisemne, czyjejś nieobecności gdzieś» > > 2. «to, co uzasadnia czyjeś postępowanie, jakieś działanie lub stan > > rzeczy» > Bo to od dawna nie powinno być nazywane usprawiedliwianiem, bo w ogóle nie > to ma na celu. To startuj na ministra i zmień rozporządzenie. Na razie jest nazywane tak, nie inaczej, a wykładni językowej dokonuje się ze słownikiem w ręku, nie wg twoich imaginacji. Sz. -- |
||
2007-06-27 10:40 | Re: oceny i obecności w szkole | Jasko Bartnik |
Dnia 26-06-2007 o 23:31:13 Jotte napisał(a): > I pracuje jeszcze ta pani w administracji? A nie wiem. Jej szefostwo nie zechcialo odpisac na skarge... ale pani juz nie dzwoni. Moze skonczylo sie na skutecznym pouczeniu :) -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-27 11:02 | Re: oceny i obecności w szkole | Jasko Bartnik |
Dnia 27-06-2007 o 00:30:10 Szerr > Oczywiście pamiętasz, iż ocenianie ucznia odbywa się na forum klasy, > wiesz, > że tak działają szkoły i taka jest w nich organizacja nauczania? A oceny sa podawane razem z innymi informacjami: numerem konta bankowego ucznia, stanem cywilnym rodzicow, historia chorob przebytych i obecnie posiadanych, adresem zameldowania oraz wykazem wszystkich parafilii, na jakie cierpia jego dwaj ojcowie... I taki uczen dostaje ocene "dst" z klasowki, zostaje wystawiony na srodek klasy za kare i tam dostaje linijka po golym tylku. A wszystko, wg Ciebie, w granicach pedagogicznych metod nauczania... >> Łącznie z faktem, że bez zgody 18-letniego ucznia nie wolno ujawnić ocen >> jego rodzicom. > Jaka szkodę lub krzywdę ponosi ten uczeń? Moze poniesc kazda mozliwa. Poczynajac od finansowej, konczac na cielesnej. Nauczyciel wyjawiajac slabe oceny rodzicom pelnoletniego podżega do popełnienia przestępstwa. > Są. Może to być działanie pedagogicznie uzasadnione lub działanie w > obronie społecznie uzasadnionego interesu. W pewnych granicach - tak. Ale nie bez powodu "u mnie" w szkole rozdawane sa karteczki z ocenami (zamiast zagladania do dziennika). Jesli ktos nie ma ochoty dzielic sie ocenami z innymi rodzicami - jest to jego wybor. Nie nauczyciela. -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
||
2007-06-27 11:10 | Re: oceny i obecności w szkole | Jasko Bartnik |
Dnia 27-06-2007 o 10:35:29 Szerr > Na razie jest nazywane tak, > nie inaczej, a wykładni językowej dokonuje się ze słownikiem w ręku, nie > wg twoich imaginacji. Podstawa prawna? Pierwsza - odnosnie nazewnictwa "usprawiedliwienia". Druga - odnosnie wyzszosci definicji slownikowej od tej zawartej w ustawie Trzecia - odnosnie wyboru slownika wedle ktorego dokonywana jest ta wykladnia ...moglbym jeszcze czwarta poprosic - o koniecznosc trzymania w reku slownika podczas dokonywania wykladni jezykowej ;) -- Pozdrawiam, Jasko Bartnik. Adres email: http://www.cerbermail.com/?XGffJlCqWO Nem minden szarka farka tarka, csak a tarka fajta szarka farka tarka. |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nękanie w szkole .... |
jcm2000 | 2005-11-23 01:24 |
zatrudnienie w szkole |
SuperAndzia | 2005-12-12 12:53 |
pierwsza pomov w szkole |
darek | 2006-01-14 19:17 |
Petarda w szkole |
Dulek | 2006-01-25 16:55 |
podatek od pensji nauczyciela w prywatnej szkole |
KwiaTuszeK | 2006-06-29 12:33 |
Wyjazd dziecka za granicę bez obecności rodzica |
Przemysław Maciuszko | 2006-08-26 12:59 |
rozwód bez obecności wspołmałżonka? |
ED | 2006-09-09 22:01 |
Najem w szkole |
MM | 2006-10-02 18:49 |
Zdarzenie w szkole i odszkodowanie |
Drusie | 2006-10-12 14:34 |
Mundurki w szkole |
Jacek | 2006-11-22 20:58 |