poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-06-28 15:25 | Re: oceny i obecności w szkole | witek |
"Szerr" news:f5vnni$j3a$1@inews.gazeta.pl... > > Natomiast kontrola uczęszczania dziecka na zajęcia (art. 18 pkt. 2) ma > charakter władczy, a niespełnianie tego obowiązku podlega egzekucji > administracyjnej. > więc kontrolują. Poprzez zaznaczanie obecności ucznia w szkole. Nic im nie daje podstaw do podważania usprawiedliwienia napisanego przez rodziców. egzekucji administracyjnej podlega nieuczeszczanie dziecka do szkoly niezależnie do tego czy rodzic usprawiedliwienie napisze czy nie. Władztwo szkoły polega na tym, czy egzekucję wszcząć czy nie, a nie na ocenianiu tego co rodzice napisali. |
2007-06-28 16:10 | Re: oceny i obecności w szkole | Maciej Bebenek |
Szerr napisał(a): > witek > >> egzekucji administracyjnej podlega nieuczeszczanie dziecka do szkoly >> niezależnie do tego czy rodzic usprawiedliwienie napisze czy nie. > > Egzekucji administracyjnej podlega _nieusprawiedliwione_ nieuczęszczanie, to > chyba oczywiste. Dlatego rodzice muszą prosić o usprawiedliwienie każdej > nieobecności (obowiązek szkolny jest obowiązkiem o charakterze ciągłym), > podając ważny powód, co muszą poprzeć wiarygodnym potwierdzeniem. Jeżeli > szkole wystarczy oświadczenie rodzica, nie ma sprawy. Zdaje się, że już się sam zapętliłeś. Kilkukrotnie proszony, nie podałes podstawy prawnej usprawiedliwiania, więc może odpowiedz- KTO usprawiedliwia - rodzice/opiekunowie czy szkoła? > Znaczenie słowa usprawiedliwienie w etnicznym języku polskim podałem już - > za słownikiem. > Jak sam dobrze wiesz, znaczenie w języku potocznym nie musi być tożsame ze znaczeniem w przepisie M. |
||
2007-06-28 16:42 | Re: oceny i obecności w szkole | Jotte |
W wiadomości news:f60ffq$8sa$1@news2.ipartners.pl Maciej Bebenek > Zdaje się, że już się sam zapętliłeś. Kilkukrotnie proszony, nie podałes > podstawy prawnej usprawiedliwiania Bo takiej podstawy właściwie nie ma. >, więc może odpowiedz- KTO usprawiedliwia - rodzice/opiekunowie czy szkoła? To jest IMO naprawdę prosta sprawa. Pierwszym elementem na drodze do usprawiedliwienia nieobecności jest nauczyciel (wychowawca). O usprawiedliwienie wnioskują rodzice/opiekunowie lub sam uczeń (jeśli jest pełnoletni). Taki wniosek może zawierać jakiś dokument formalny, np. zaświadczenie lekarskie, bycie swiadkiem sądzie, udział w olimpiadzie przedmiotowej itp.). Nauczyciel może wówczas próbować sprawdzić wiarygodność takiego dokumentu, a nawet go nie uznać (choc to nie jest najlepszy pomysł w większości wypadków). Wówczas przysługuje normalna droga "skargowo-odwoławcza": dyrektor, organ nadzoru, organ prowadzący, w zależności od sytuacji. Można także wnioskować o usprawiedliwienie bez przedstawiania jakichś dokumentów - po prostu uzasadnić nieobecność jakimis argumentami, zaś nauczyciel oceni czy w to wierzy, czy podane powody są wystarczająco ważkie i podejmie decyzję. Oczywiście i w tym wypadku można tę decyzję kontestować na drodze formalnej. -- Jotte |
||
2007-06-28 17:04 | Re: oceny i obecności w szkole | Szerr |
Maciej Bebenek > nie podałes podstawy prawnej usprawiedliwiania Wiesz, co to działania faktyczne administracji i czym się różnią od działań prawnych? Nie musi być jednoznacznej podstawy prawnej. > więc może odpowiedz- KTO usprawiedliwia Dyrektor szkoły jako organ zobowiązany do władczej kontroli realizacji obowiązku szkolnego (bądź nauki). Czynności dokonuje w imieniu dyrektora najczęściej wychowawca klasy. > Jak sam dobrze wiesz, znaczenie w języku potocznym nie musi być tożsame > ze znaczeniem w przepisie To wykaż, że tak jest w tym przypadku. Sz. -- |
||
2007-06-28 20:55 | Re: oceny i obecności w szkole | Maciej Bebenek |
Szerr pisze: > Maciej Bebenek > >> nie podałes podstawy prawnej usprawiedliwiania > > Wiesz, co to działania faktyczne administracji i czym się różnią od działań > prawnych? Nie musi być jednoznacznej podstawy prawnej. Uważam, że administracja oświatowa, prawem kaduka czyli "zawsze tak było" wprowadza byty i pojęcia, których sama ani nie może zdefiniować, ani określić zakresu działania. W przypadku moich dzieci z reguły wystarczała informacja, nawet ustna typu "wiem o nieobecności" bez podania, używania sformułowań typu "musi prosić" itd. Skoro tak perorujesz o prawie, to mam nadzieję że znasz konstytucyjne zasady dotyczące chociażby rozporządzeń - ustawa nie dała ministrowi praw do takiego ingerowania w zasady KRiO Całkowicie prywatnie - jest to pozostałość po socjalistycznych zapędach władców PRL, które grono nauczycielskie z chęcią zaadaptowało, by czuć się ważne. > >> więc może odpowiedz- KTO usprawiedliwia > > Dyrektor szkoły jako organ zobowiązany do władczej kontroli realizacji > obowiązku szkolnego (bądź nauki). Czynności dokonuje w imieniu dyrektora > najczęściej wychowawca klasy. > I jednocześnie ten sam dyrektor wykonuje nadzór i egzekucję obowiązku szkolnego. Wiesz, co by się działo, gdyby np. w kodeksie pracy były ustanowione takie zależności? >> Jak sam dobrze wiesz, znaczenie w języku potocznym nie musi być tożsame >> ze znaczeniem w przepisie > > To wykaż, że tak jest w tym przypadku. > To wskaż przepis :-P M. |
||
2007-06-28 21:12 | Re: oceny i obecności w szkole | Szerr |
Maciej Bebenek > > Wiesz, co to działania faktyczne administracji i czym się różnią od > działań prawnych? Nie musi być jednoznacznej podstawy prawnej. > Uważam, że administracja oświatowa, prawem kaduka czyli "zawsze tak > było" wprowadza byty i pojęcia, których sama ani nie może zdefiniować, > ani określić zakresu działania. Teoria prawa administracyjnego doskonale radzi sobie ze zdefinowaniem i określeniem zakresu działania omawianych "bytów i pojęć". > Skoro tak perorujesz o prawie, to mam nadzieję że znasz konstytucyjne > zasady dotyczące chociażby rozporządzeń Obowiązek szkolny, obowiązek nauki wprowadzono mocą u s t a w y. W ustawie też ujęto organy adminisitracji publicznej uprawnione do kontroli tychże. Sz. -- |
||
2007-06-28 22:27 | Re: oceny i obecności w szkole | witek |
"Jotte" news:f60hc2$77c$1@news.dialog.net.pl... >W wiadomości news:f60ffq$8sa$1@news2.ipartners.pl Maciej Bebenek > > >> Zdaje się, że już się sam zapętliłeś. Kilkukrotnie proszony, nie podałes >> podstawy prawnej usprawiedliwiania > Bo takiej podstawy właściwie nie ma. > >>, więc może odpowiedz- KTO usprawiedliwia - rodzice/opiekunowie czy >>szkoła? > To jest IMO naprawdę prosta sprawa. Pierwszym elementem na drodze do > usprawiedliwienia nieobecności jest nauczyciel (wychowawca). O > usprawiedliwienie wnioskują rodzice/opiekunowie lub sam uczeń (jeśli jest > pełnoletni). A potrafisz podać na podstawie jakiego przepisu nauczyciel ma prawo podważyć usprawiedliwienie rodzica? > Taki wniosek może zawierać jakiś dokument formalny, np. zaświadczenie > lekarskie, bycie swiadkiem sądzie, udział w olimpiadzie przedmiotowej > itp.). Nauczyciel może wówczas próbować sprawdzić wiarygodność takiego > dokumentu, a nawet go nie uznać (choc to nie jest najlepszy pomysł w > większości wypadków). Nieuznać. To w takim razie jakbyś sformułował odpowiedź do rodziców? Na jaki paragraf byś się powołał? > Wówczas przysługuje normalna droga "skargowo-odwoławcza": Od jakiej decyzji i przez kogo wydanej, do kogo składa się odwołonaie i w jakim terminie? |
||
2007-06-28 22:39 | Re: oceny i obecności w szkole | Szerr |
witek > A potrafisz podać na podstawie jakiego przepisu nauczyciel ma prawo > podważyć usprawiedliwienie rodzica? Nie "podważyć" i nie "usprawiedliwienie". Po prostu uznać, że oświadczenie rodzica nie wystarczy i zażądać potwierdzenia faktów w inny sposób. > Nieuznać. To w takim razie jakbyś sformułował odpowiedź do rodziców? > Na jaki paragraf byś się powołał? Czynności podejmowane w ramach obowiązku określonego w art. 18 pkt 2 ustawy oświatowej. > > Wówczas przysługuje normalna droga "skargowo-odwoławcza": > Od jakiej decyzji i przez kogo wydanej, do kogo składa się odwołonaie i w > jakim terminie? Nie ma drogi odwoławczej, bo to nie decyzja administracyjna i nie wpływa na status użytkownika zakładu poza nim. Co najwyżej możesz poprosić dyrektora szkoły jako kierownika zakładu o ponowne rozpatrzenie sprawy. Nie jest to postępowanie administracyjne i nie podlega kognicji sądów administracyjnych. Droga skargowa jeszcze ewentualnie. Sz. -- |
||
2007-06-28 22:48 | Re: oceny i obecności w szkole | witek |
"Szerr" news:f616am$ri4$1@inews.gazeta.pl... > >> Nieuznać. To w takim razie jakbyś sformułował odpowiedź do rodziców? >> Na jaki paragraf byś się powołał? > > Czynności podejmowane w ramach obowiązku określonego w art. 18 pkt 2 > ustawy > oświatowej. wesołe. w ramach tego obowiązku to rodzic ma posyłać dziecko. Tam nie ma oni słowa o tym, że szkoła może oceniać lub podważać usprawiedliwenia rodziców. |
||
2007-06-28 22:56 | Re: oceny i obecności w szkole | Szerr |
witek > w ramach tego obowiązku to rodzic ma posyłać dziecko. > Tam nie ma oni słowa o tym, że szkoła może oceniać lub podważać > usprawiedliwenia rodziców. Bo wykładnia prawa jest dla myślących. Ale może kiedyś dasz radę ;) EOT Sz. -- |
nowsze | 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Nękanie w szkole .... |
jcm2000 | 2005-11-23 01:24 |
zatrudnienie w szkole |
SuperAndzia | 2005-12-12 12:53 |
pierwsza pomov w szkole |
darek | 2006-01-14 19:17 |
Petarda w szkole |
Dulek | 2006-01-25 16:55 |
podatek od pensji nauczyciela w prywatnej szkole |
KwiaTuszeK | 2006-06-29 12:33 |
Wyjazd dziecka za granicę bez obecności rodzica |
Przemysław Maciuszko | 2006-08-26 12:59 |
rozwód bez obecności wspołmałżonka? |
ED | 2006-09-09 22:01 |
Najem w szkole |
MM | 2006-10-02 18:49 |
Zdarzenie w szkole i odszkodowanie |
Drusie | 2006-10-12 14:34 |
Mundurki w szkole |
Jacek | 2006-11-22 20:58 |