poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2007-12-21 12:49 | Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty? | SzalonyKapelusznik |
On Dec 21, 11:29 am, "Piotr [trzykoty]" wrote: > "Sebcio" > > > W większości winę za spóźnienia pociągów ponosi przewoźnik. > > Tak Ci się wydaje czy opierasz się na jakichś konkretach...? > > >Zła organizacja ruchu, zła infrastruktura > > To akurat nie jest sprawa przewoźnika tylko zarządcy infrastruktury, w > sensie prawnym zupełnie innej spółki, u której przewoźnik kupuje usługi > (dostęp do linii i sterowanie ruchem) > > >zły usterkowy, przestarzały tabor > > Jak udowodnisz, że wysłał tabor w takim stanie, że wiedział, iż spowoduje to > opóźnienie to wygrałeś. A co z przypadkiem ze zostal mi sprzedany bilet na polaczenie o ktorym PKP wiedzialo ze nie jest w stanie zrealizowac? Przyklad z zycia. Z katowic zeby dojechac do Lodzi trzeba przesiadac sie w Czestochowie. Kupilem bilet do Lodzi z przesiadka w Czestochowie. Juz na peronie uslyszalem ze "przypominaja podroznym" o opoznieniu. W pociagu wiec spytalem czy moge ten bilet zmienic na "tylko do czestochowy". Nie, bo jest juz wykorzystany (rozpoczalem podroz). Na pociag do Lodzi oczywiscie sie spoznilem (10 minut choc programo mialem byc pol godziny wczesniej). I teraz pytanie, bo ozywiscie jest pociag bezposrednio ale wyjezdza 2 godziny z hakiem pozniej i 2 godziny z hakiem pozniej jest w lodzi. A ja i tak czekajac na PKS i tlukac sie niem bylem tam 3 godziny pozniej niz mialem (czyli godzine po bezposrednim). I teraz pani w okienku PKP poinofmrowala mnie ze pani w kasie nie jest informacja i nie musi znac i propowac innych polaczac. I nie musi wiedziec ze maja opoznienie, wiec moze sprzedac bielt na polaczenie ktorego nie da sie zrealizowac. Cos w stylu "panie, a gdyby tak kazdy chcial lepsze polacznie to wie pan co to by bylo?". |
2007-12-21 16:00 | Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa | Zbynek Ltd. |
Piotr [trzykoty] napisał(a) : > 2. Przewoźnik odpowiada za szkodę, jaką poniósł podróżny wskutek opóźnionego > przyjazdu lub odwołania regularnie kursującego środka transportowego, j e ż > e l i szkoda wynikła z w i n y umyślnej lub rażącego niedbalstwa > przewoźnika." I tego się właśnie obawiałem. Jechaliśmy pod wiatr i co nam pan zrobi? -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0xC62E926B |
||
2007-12-21 17:06 | Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa | Sebcio |
Piotr [trzykoty] pisze: >> W większości winę za spóźnienia pociągów ponosi przewoźnik. > Tak Ci się wydaje czy opierasz się na jakichś konkretach...? Opieram się na stwierdzeniach samych kolejarzy a że akurat bliska mi ta tematyka, więc troszkę wiem jak wygląda to w środku. > To akurat nie jest sprawa przewoźnika tylko zarządcy infrastruktury, w > sensie prawnym zupełnie innej spółki, u której przewoźnik kupuje usługi > (dostęp do linii i sterowanie ruchem) A co mnie interesuje ? To przewoźnik wykonał usługę przewozu nienależycie, skoro problem leży po stronie zarządcy infrastruktury, niech później między sobą się rozliczają. Jeśli w celu wykonania jakiejś usługi korzystasz z podwykonawców i jeden z nich daje ciała, to nie zwalnia Cię to z odpowiedzialności za jakość wykonanej usługi. > Jak udowodnisz, że wysłał tabor w takim stanie, że wiedział, iż spowoduje to > opóźnienie to wygrałeś. Zaraz, zaraz - to przewoźnik ma dowieść, że opóźnienie nie wynikło z usterki taboru. Poza tym przeczytaj sobie chociażby http://1435mm.bloog.pl - świetny pamiętnik ciekawego człowieka, który bardzo fajnie opisuje realia jego pracy - pracy maszynisty. > Do opóźnień przyczyniają się np. wypdaki, kibole, spóźnieni podróżni > wbiegający w ostatniej chwili, naprawy infrastruktury (tak samo jak roboty > drogowe do korków), a potem na zasadzie oczekiwania pociągu na pociąg > powstają opóźnienia wtórne. Wnerwieni podróżni często nie wiedzą dlaczego > jest opóźnienie i obwiniają przewoźnika. Oczywiście nie twierdzę, że > przwoźnik jest taki super elastyczny, gdyby był nieco lepiej zorganizowany > to nieco by zniwelował te skutki, ale nie całkiem. Czy uważasz że naprawa infrastruktury to siła wyższa ? Pozatym przepraszam, ale tekst o spóźnionych podróżnych wywołał we mnie uśmiech :) Mechanik i kierownik pociągu musieliby na głowy upaść, by zatrzymywać ruszający pociąg bo jakiś pasażer leci po peronie. No, chyba że wpadnie pod koła... Kibole, zgoda. Kibole i chuligani. To jednak nie jest duży procent przyczyn spóźnień, bardziej to powód dewastacji składów i wynikających z tego braków taborowych. Doskonale wiem że wnerwieni podróżni często obwiniają nie tych ludzi co trzeba i dostaje się tym, którzy nie zawinili - drużynom pociągowym, pracownikom stacji itd. Nie to jest jednak tematem wątku. -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2007-12-21 22:10 | Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty? | Piotr [trzykoty] |
"SzalonyKapelusznik" > Kupilem bilet do Lodzi z przesiadka w >Czestochowie. Juz na peronie uslyszale ze "przypominaja podroznym" o >opoznieniu. W pociagu wiec spytalem czy moge ten bilet zmienic na >"tylko do czestochowy". Bzdury Ci odpowiedział ten kto to powiedział. Bilet możesz zwrócić na stacji pośredniej jako wykorzystany częściowo. Możesz również zrobić dopłatę na przejazd inną drogą. |
||
2007-12-21 22:25 | Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty? | Piotr [trzykoty] |
"Sebcio" > Opieram się na stwierdzeniach samych kolejarzy a że akurat bliska mi ta > tematyka, więc troszkę wiem jak wygląda to w środku. Wiesz, ludzio godoją, że.....;) Mi też jest to bliska tematyka;) > A co mnie interesuje ? To przewoźnik wykonał usługę przewozu nienależycie, > skoro problem leży po stronie zarządcy infrastruktury, niech później > między sobą się rozliczają. Jeśli w celu wykonania jakiejś usługi > korzystasz z podwykonawców i jeden z nich daje ciała, to nie zwalnia Cię > to z odpowiedzialności za jakość wykonanej usługi. Ale Ciebie z klientem wiąże umowa na tą usługę, gdzie on coś zobowiązuje się wykonać. Umowa kolei z klientem jest regulowana też Ustawą Prawo Przewozowe, tam jest napisane, że jak nie z winy umyślnej itp. to przewoźnik nie odpowiada. Ciężko też mówić, o winie podwykonawcy-zarządcy, czy to jego wina, że była powódź, przyszły środki z UE na remonty i trzeba przebudować.... Wyobraź sobie, że masz firmę, wozisz ludzi busem. Pewnego dnia na drodze jest korek, bo jest przebudowa. I co, masz odpowiadać za to i płacić odszkodowania Twoim pasażerom, że się jeden spóźnił na ślub, drugi na samolot, trzeci gdzieś tam....??? Wiesz ile musiałby kosztować bilety, żeby pewna część szła na ubezpieczenie od spóźnienia...? > Zaraz, zaraz - to przewoźnik ma dowieść, że opóźnienie nie wynikło z > usterki taboru. Poza tym przeczytaj sobie chociażby Nie, obowiązek udowodnienia faktu ciąży na tym, który wywodzi z niego skutki prawne (chyba art. 5 KC). Domagasz się odszkodowania to udowdnij winę. > Czy uważasz że naprawa infrastruktury to siła wyższa ? Pozatym > przepraszam, ale tekst o spóźnionych podróżnych wywołał we mnie uśmiech :) > Mechanik i kierownik pociągu musieliby na głowy upaść, by zatrzymywać > ruszający pociąg bo jakiś pasażer leci po peronie. A jak często jeździsz pociągami???;) Powiem więcej, w drukach statystycznych był nawet specjalny kod na zliczanie opóźnień tego typu, więc to chyba nie są odosobnione przypadki. >No, chyba że wpadnie pod koła... Drużyna odpowiada za odjazd, ma obserwować ruszający skład, jak gość wpadnie pod koła, a okaże sie, że drużyna widziała jak nadbiegał i nie zatrzymała, zgadnij kto dostanie zarzuty prokuratorskie... >Kibole, zgoda. Kibole i chuligani. To jednak nie jest duży procent przyczyn >spóźnień, bardziej to powód dewastacji składów i wynikających z tego braków >taborowych. Dewastacje, chamstwo, brak biletów i dokumentów- oczekiwanie na sok, policję. Zerwania hamulców przez nudzących się "pasażerów", zawał-oczekiwanie na karetkę. Wszystko to przerabiałem wielokrotnie jeżdżąc pociągami. Zwróć uwagę ile opóźnień pociągów skomunikowanych wywołuje taki jeden przypadek.W tych pociągach skomunikowanych nawet pasażerowie nie mają pojęcia dlaczego. |
||
2007-12-21 22:34 | Re: PKP się spóźnia - PKP pokrywa koszty? | Piotr [trzykoty] |
"Sebcio" > W większości winę za spóźnienia pociągów ponosi przewoźnik. Nie w więszkości. Czasami. Znam przypadki jak faktycznie nie bardzo ochoczo dbał o to, żeby pociąg był na czas. Maruderskie wypełnianie druków, bajzel itp. |
nowsze | 1 2 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
mandaty kredytowe PKP....:((( |
poncheck | 2005-12-03 07:46 |
mandaty kredytowe PKP..:(( |
poncheck | 2005-12-03 07:48 |
odszkodowanie od PKP |
John Doe | 2005-12-12 23:15 |
pkp |
o`rety | 2006-02-08 21:05 |
PKP - odszkodowanie |
Tomek | 2006-07-17 15:04 |
mandat w PKP |
Cezary J. | 2006-07-31 21:55 |
PKP i sad... |
ugryz | 2006-09-29 15:47 |
Mandat PKP |
scorpio | 2007-02-20 09:47 |
kolegium odwoławcze się spóźnia |
Iza | 2007-04-05 23:06 |
przedawnienie w pkp |
Thiefunny | 2007-04-14 13:02 |