poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2005-12-05 10:45 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | Robert J. |
> Konkretnie to chodziło mi o zasadę zachowania szczególnej ostrożności, i ewentualnej > wynikającej z niej koniecznosci (lub nie) zatrzymania pojazdu przed skrzyżowaniem > i upewnienia się CZY możliwy jest bezpieczny skręt w lewo. Zachowanie szczególnej ostrzożności to taki dziwny zapis :-). Tak naprawdę trudno go zinterpretować jednoznacznie. Jak zresztą wielu innych zapisów w PoRD... > Gdyby tamten skręcił w lewo i zapakował w tył stojącego na jego pasie 25m dalej > samochodu to wina byłaby tamtego gościa. Wtedy tak, bo nie utrzymał bezpiecznego odstępu. W Twoim przypadku tamten zawsze może zmienić zeznania i powiedzieć że w ostatniej chwili wjechałeś mu wprost pod samochód. Na Twoim miejscu bym sobie odpuścił... |
2005-12-05 10:48 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | Robert J. |
Jak napisano wcześniej - jeśli nie udowodnisz winy drugiego uczestnika, w postaci przekroczenia prędkości niestety nie masz szans wygrać tej sprawy. Jeśli by Ci się udało to udowodnić - sprawa jest prosta. Tak uważasz? Zakładając (hipotetycznie) że nawet udowodnisz mu przekroczenie prędkości, to i tak każdy odpowie za swoje wykroczenie :-). Tzn. Sławek za zajechanie drogi, a tamten za przekroczenie prędkości. |
||
2005-12-05 10:50 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | Robert J. |
> > On nie był na żadnym skrzyżowaniu. > > Znaczy chciał wjechać na pas zieleni czy na chodnik?? Chciał wjechać na parking, a wjazd na parking nie jest skrzyżowaniem. |
||
2005-12-05 16:11 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | Leszek |
Użytkownik "SQLwysyn" news:43936533$0$1507$f69f905@mamut2.aster.pl... > Widzę, że świetnie znasz to środowisko. A kogo to na tej grupie,popaprańcze? |
||
2005-12-05 19:48 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | SG |
Użytkownik "Robert J." > > Pytałem czy miał obowiązek się zatrzymać przed skrętem w lewo czy nie. > > A kogo Ty pytasz? Zapytaj siebie, bo już trzeci raz prosisz o odpowiedź na > pytanie, na które można odpowiedzieć tylko widząc to skrzyżowanie. Jeśli > twierdzisz że są tam światła to na pewno nie miał obowiązku zatrzymywać się > jeśli z przeciwka nic nie jechało, a na przejściu nie było pieszych. > Zatrzymać się ma obowiązek np. jeśli stoi STOP przed skrzyżowaniem. Pomijam > fakt wjechania przez niego na żółtym świetle, bo to akurat Twoje zdanie. > Ciekaw jestem jak zdołałeś zauważyć sygnalizator jeśli układ ulic jest taki, > jaki narysowałeś :-))). Masz niezły kąt widzenia :-))) To nie kwestia kąta widzenia tylko kwestia dwóch rzeczy 1. zauważenia faktu że w momencie kiedy ruszałem w lewo światło które widziałem (na kierunku B) było czerwone, a w momencie kiedy mnie puknął to samo światło było już zielone, 2. tego że znam te skrzyżowanie i wiem ile czasu na nim pali się żółte na kierunku A - około 5-6 sek. Ale to szczegół :) Pozdrawiam, Sławek |
||
2005-12-10 19:04 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | Konrad Zak |
Leszek napisał(a): > On "rozpędem" pokonał zakręt a następnie przejechał 25 metrów a ty nie > zdążyłeś przejechać 3 metrów. cos w tym wszystkim nie gra. z jaka predkoscia mozna pokonywac to skrzyzowanie skrecajac w lewo? jesli to jest zakret ~90 stopni, to maks. 50-60 km/h? ciężko ocenić, zależy od samochodu, warunków, kierowcy, tylko rodzi się pytanie - jak kierowcy udało się pokonać to skrzyżowanie z taką prędkością, z której z kolei nie udało mu się wyhamować na 25 metrach, jakie dzieliły go od skrętu na parking. pozdrowienia, -- Konrad Zak http://konradzak.com/powerofcli http://akademiaruchu.com.pl http://prawo.uni.wroc.pl/~konrad/car-parts ceny części Peugeot |
||
2005-12-10 22:31 | Re: Probelm z ustaleniem winnego kolizji | SG |
Użytkownik "Konrad Zak" news:dnf5c0$hqc$1@inews.gazeta.pl... > Leszek napisał(a): > > > On "rozpędem" pokonał zakręt a następnie przejechał 25 metrów a ty nie > > zdążyłeś przejechać 3 metrów. > > cos w tym wszystkim nie gra. z jaka predkoscia mozna pokonywac to > skrzyzowanie skrecajac w lewo? jesli to jest zakret ~90 stopni, to maks. > 50-60 km/h? ciężko ocenić, zależy od samochodu, warunków, kierowcy, > tylko rodzi się pytanie - jak kierowcy udało się pokonać to skrzyżowanie > z taką prędkością, z której z kolei nie udało mu się wyhamować na 25 > metrach, jakie dzieliły go od skrętu na parking. Wszyscy mają te same watpliwości i mnie podejrzewają - cos tu nie gra bo gość nie zdązył zahamować na 25 m A czy 25 m to na prawdę tak duzo jest ? To raptem trochę ponad 5 długości przeciętnego samochodu osobowego. Jadąc np. 40 km/h przejżdzasz 10 m w ciągu niecałej sekundy. W ciągu całej sekundy dokładnie 11.1 m Ile czasu trwa zauważenie samochodu ? Jaki jest standardowy, prawidlowy czas reakcji ? 0,2 sek ? A ile ten czas się wydłuży z racji tego że mój samochód jest czarny, a zdarzenie miało miejsce około 9 wieczorem. Ja JUŻ skręcałem - więc moje świtatła mijania nie świeciły na wprost niego. A słabszy bodziec to wolniejsza reakcja. A o ile jeszcze ten czas się wydłużył z powodu tego że gość na pewno nie był skoncentrowany na tym co się dzieje na drodze w którą zamierzał skręcić tylko na czymś innym ? Skąd to wiem ? Stąd że gdyby mnie zauważył PRZED skrętem na 100% zdążyłby zahamować albo ominac - miałby dużo większe pole manewru. A jeszcze - ile czasu zabiera sama reakcja naciśnięcia hamulca i rozpoczęcia hamowania ? A hamowanie - od razu jest ze 100% skutecznością i maksymalną siłą czy też dojście układu hamulcowego do pełnej skutecznosci 4 kół też jakieś setne, może dziesiąte częsci sekundy zabiera ? Inne pytanie - ile na prawdę jechał tamten ? Nie wiem. Może 40 kmh ale ja oceniam że raczej szybciej. Jeśli to było - jak napisałeś 50 km/h to wtedy w 1 sek gośc przejechał już nie 11 m a 14m Gość jechał z jakąś młodą dziewczyną w środku i wiem tyle że jechał na jakaś imprezę - coś takiego rzucił przy policjancie. I co ? te 25m w takich warunkach to na prawdę taka kosmiczna odległość ? Pozdrawiam, Sławek |
nowsze | 1 2 3 4 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Ucieczka z miejsca kolizji drogowej |
pissmejker | 2005-10-29 20:46 |
po kolizji |
A.S. | 2005-12-07 16:31 |
Odszkodowanie po kolizji -utrata wartosci auta |
Marek | 2006-01-25 11:19 |
Odszkodowanie z tytułu kolizji - czy warto się odwoływać ? |
Krzysztof Winnicki | 2006-05-16 20:53 |
sarna na drodze i skutki kolizji. |
petec | 2006-07-26 01:08 |
Mam winnego - jak odzyskac ubezpieczenie ? |
Fantom | 2007-02-01 14:48 |
Wypadek drogowy - nie orzeczono winnego - PZU straszy |
taka_ jedna_sierotka | 2007-04-03 09:10 |