poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2008-05-06 08:39 | Re: Uciążliwy sąsiad... | SzalonyKapelusznik |
On 6 Maj, 08:31, Reseller > On 5 Maj, 19:44, "Heming" > > > Użytkownik "Reseller" > > > [cut] > > > Temat generalnie byl juz walkowany na grupie dziesiatki razy. Przeszukaj > > archiwum. Sasiad caly dzien ma OBOWIAZEK SIEDZIEC CICHO, bo jesli nie to > > popelnia wykroczenie z art. 51. kodeksu wykroczeń, bez wzgledu na pore. > > Dziekuję, > właśnie takiej odpowiedzi oczekiwałem :-) > > Pozdrawiam, > życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami" Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos to do wspolnoty zeby to ona go upomniala. |
2008-05-06 09:04 | Re: Uciążliwy sąsiad... | pclab |
>Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie >normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos >to do wspolnoty zeby to ona go upomniala. no właśnie nikt nie wspomina o statucie wspólnoty/spółdzielni gdzie sie mieszka, u mnie jest napisane ze taki delikwent moze zostac wykreślony z członkostwa a jeżeli nadal będzie uciążliwy to spółdzielnia może żądać na drodze procesu zbycia lokalu przez niego - czyli przymusowy WYPAD problem tylko że jeżeli jednej osobie przeszkadza to nie ma szans...:( |
||
2008-05-06 10:39 | Re: Uciążliwy sąsiad... | wilddziki |
Reseller > Pozdrawiam, > życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami" żadna "walka z wiatrakami" Ci nie grozi, jedynie co musisz to zdobyć się na odwagę i od razu powiedzieć Policji jak przyjedzie na interwencję że to dopiero początek i że prawdopodobnie będą częściej wizytować u Ciebie w tej sprawie i że całą historię ich interwencji będziesz chciał wykorzystać ewentualnie w sądzie jak przyjdzie taka potrzeba. Żadna cisza nocna nie pozwala na walenie z głośników w pozostałej części dnia o czym przekonali się studenci mieszkający pode mną. Owszem Policja sama nie jest chętna na interwencję w ciągu "dnia" i sama będzie ten głupawy argument z ciszą nocną przytaczać tak jak to miało miejsce w moim przypadku, zatem przy zgłaszaniu musisz się zaprzeć wszystkimi łapami i uprzeć się że mają przyjechać i już. -- |
||
2008-05-06 11:33 | Re: Uciążliwy sąsiad... | Reseller |
On 6 Maj, 10:39, "wilddziki " > Reseller > > > Pozdrawiam, > > życzcie mi powodzenia w "walce z wiatrakami" > > żadna "walka z wiatrakami" Ci nie grozi, jedynie co musisz to zdobyć się na > odwagę i od razu powiedzieć Policji jak przyjedzie na interwencję że to > dopiero początek i że prawdopodobnie będą częściej wizytować u Ciebie w tej > sprawie i że całą historię ich interwencji będziesz chciał wykorzystać > ewentualnie w sądzie jak przyjdzie taka potrzeba. > > Żadna cisza nocna nie pozwala na walenie z głośników w pozostałej części dnia > o czym przekonali się studenci mieszkający pode mną. Owszem Policja sama nie > jest chętna na interwencję w ciągu "dnia" i sama będzie ten głupawy argument z > ciszą nocną przytaczać tak jak to miało miejsce w moim przypadku, zatem przy > zgłaszaniu musisz się zaprzeć wszystkimi łapami i uprzeć się że mają > przyjechać i już. > > -- > Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->http://www.gazeta.pl/usenet/ Chyba faktycznie zacznę testować cierpliwość oficerów dyżurnych z mojej komendy dzielnicowej... Ciekawe po ilu telefonach zdecyduje się na przysłanie do mnie patrolu?! |
||
2008-05-06 14:12 | Re: Uciążliwy sąsiad... | Sebcio |
SzalonyKapelusznik pisze: > Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie > normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos > to do wspolnoty zeby to ona go upomniala. Wspólnota sobie może... Natomiast co do wątpliwości czy dom wielorodzinny jest miejscem publicznym. Z definicji, miejsce publiczne jest miejscem dostępnym dla bliżej niekreślonej liczny osób (M. Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z komentarzem). Zgodnie z tą definicją dom wielorodzinny jest miejscem publicznym i zakłócanie spokoju mieszkańców jako wybryk wypełnia znamiona art. 51 KW. Inna sprawa że Policja a w szczególności Straż Miejska unika jak się da interwencji w takich wypadkach, bo zwykle to jakieś przewrażliwione babcie zawracają im dupę bezzasadnie. -- Pozdrawiam, Sebcio |
||
2008-05-06 19:00 | Re: Uciążliwy sąsiad... | SzalonyKapelusznik |
On 6 Maj, 14:12, Sebcio > SzalonyKapelusznik pisze: > > > Tylko dom to nie miejsce publiczne. Tez to przerabialem i gdyby nie > > normy halasu mozna by w dzien odpalic sobie odrzutowca na placu. Zglos > > to do wspolnoty zeby to ona go upomniala. > > Wspólnota sobie może... Natomiast co do wątpliwości czy dom > wielorodzinny jest miejscem publicznym. Z definicji, miejsce publiczne > jest miejscem dostępnym dla bliżej niekreślonej liczny osób (M. > Bojarski, W. Radecki, Kodeks wykroczeń z komentarzem). Zgodnie z tą > definicją dom wielorodzinny jest miejscem publicznym i zakłócanie > spokoju mieszkańców jako wybryk wypełnia znamiona art. 51 KW. > > Inna sprawa że Policja a w szczególności Straż Miejska unika jak się da > interwencji w takich wypadkach, bo zwykle to jakieś przewrażliwione > babcie zawracają im dupę bezzasadnie. > > -- > Pozdrawiam, > Sebcio Dom tak, ale wtedy wszyscy mieszkancy musieli by zglosic. Jak pisalem mialem identyczna sytuajce bo sasiad zamontowal sobie subwoofer na rurze od kaloryfera i bedac pokoju obok slyszalem lomot jakbym sam puszczal swoja wieze na full. SKonczylo sie to po wezwaniu dzielnicowego i pisma do administracji na tym ze pokazalem mu ze mam lepszy sprzet i zapetlone valkirie Wagnera to dobra bron psychologiczna. |
||
2008-05-06 19:26 | Re: Uciążliwy sąsiad... | Jacek Krzyzanowski |
Dnia Tue, 06 May 2008 14:12:40 +0200, Sebcio napisał(a): > Zgodnie z tą > definicją dom wielorodzinny jest miejscem publicznym i zakłócanie > spokoju mieszkańców jako wybryk wypełnia znamiona art. 51 KW. Czyli dom jednorodzinny tez jest miejscem publicznym, tak? -- KRZYZAK |
||
2008-05-06 19:23 | Re: Uciążliwy sąsiad... | Heming |
Użytkownik "SzalonyKapelusznik" wiadomości news:e9ba93bd-5e72-4e99-a3f5-c4a0398dd4e3@a70g2000hsh.googlegroups.com... [cut] Sorry, ale nie wiesz o czym piszesz to nie lepiej zabieraj glosu, bo wprowadzasz tylko zamet. Zwrot "porzadek publiczny" oznacza porzadek ogolnoprawny (a nawet ogolnoludzki), a nie porzadek w miejscu publicznym. Co do norm halasu to mozna sobie je darowac, gdyz w wyroku z 2 grudnia 1992 r., III KRN 189/92 (LEX nr 162227) Sąd Najwyższy stwierdził, że: "wybryk to zachowanie się, jakiego wśród konkretnych okoliczności czasu, miejsca i otoczenia, ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia nie należało się spodziewać, które zatem wywołuje powszechne negatywne oceny społeczne i uczucia odrazy, gniewu, oburzenia. Wybryk charakteryzuje więc ostra sprzeczność z powszechnie akceptowanymi normami zachowania się. A contrario nie może być uznany za >wybryk< czyn, który nie tylko, iż nie koliduje w rażący sposób z obowiązującymi w określonym kontekście sytuacyjnym normami zachowania się, ale wręcz wzbudza, w odbiorze powszechnym - oceny akceptacji, choćby milczącej zgody, aprobaty, podziwu lub uznania". |
||
2008-05-06 19:25 | Re: Uciążliwy sąsiad... | Heming |
Użytkownik "Reseller" news:78107606-d578-4757-bfd4-8d8bad504e7e@25g2000hsx.googlegroups.com... > Chyba faktycznie zacznę testować cierpliwość oficerów dyżurnych z > mojej komendy dzielnicowej... Przeciez to ich praca! > Ciekawe po ilu telefonach zdecyduje się na przysłanie do mnie patrolu?! Maja obowiazek wyslac od razu. Ewentualnie sprobuj zadzwonic do SM, bo oni lubia takie kwiatki. |
||
2008-05-06 22:20 | Re: Uciążliwy sąsiad... | SzalonyKapelusznik |
On 6 Maj, 19:23, "Heming" > Użytkownik "SzalonyKapelusznik" > wiadomościnews:e9ba93bd-5e72-4e99-a3f5-c4a0398dd4e3@a70g2000hsh.googlegroups.com... > > [cut] > > Sorry, ale nie wiesz o czym piszesz to nie lepiej zabieraj glosu, bo > wprowadzasz tylko zamet. > > Zwrot "porzadek publiczny" oznacza porzadek ogolnoprawny (a nawet > ogolnoludzki), a nie porzadek w miejscu publicznym. > Odnioslem sie do miejsca publicznego bo co do porzadku publicznego to wypowiedziec powinna sie wspolnota mieszkaniowa bo to ona ow porzadek ustala. I decyduje czy u nich to norma czy nie ktora sasiad moze wybryknac. |
nowsze | 1 2 3 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
sąsiad i warsztat |
mazurek | 2006-05-12 16:27 |
Droga i sąsiad |
J.Jackowski | 2006-05-14 19:47 |
Allegro - uciążliwy klient straszy sądem ! ! ! |
AleX | 2006-05-17 20:27 |
Uciążliwy perkusita maniak - prośba o pomoc. |
Andrzej | 2006-06-11 14:23 |
Uciążliwy remont... |
marcin | 2006-08-24 08:53 |
głośny sąsiad |
Magdalena | 2006-09-17 05:00 |
Uciążliwy pies |
Sasiad | 2006-09-17 05:38 |
uciążliwy architekt |
lis Wiesiek | 2006-10-18 12:48 |
Sąsiad - hałas |
2007-03-30 22:38 | |
uciążliwy sąsiad co zrobić |
grygooor | 2007-07-28 00:18 |