Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

wymeldowanie

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2005-11-29 21:25 wymeldowanie Kasia
> Witam;

Moja Babcia (główny najemca mieszkania) zameldowała mnie na stałe do swojego
mieszkania spółdzielczego, nie własnościowego, w którym nie przebywa od ok 13
lat. Przebywa tu dziadek, z którym mieszkam, również zameldowany. Teraz Babcia
chce mnie wyrzucić z domu, kazała się wyprowadzić. Jakie mam sznse prawne?
Chciałabym nadal mieszkać w tym mieszkaniu, a nawet chciałabym być jego
głównym najemcą. Czy mam takie szanse? Co mogę zrobić, zeby się ratować i
wyjść na tym jak najlepiej?


--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
2005-11-29 21:59 Re: wymeldowanie Andrzej Lawa
Kasia wrote:
>>Witam;

> Moja Babcia (główny najemca mieszkania) zameldowała mnie na stałe do swojego
> mieszkania spółdzielczego, nie własnościowego, w którym nie przebywa od ok 13

Ona nie przebywa? ATSD to czy jest tam zameldowania? Bo jeśli tak, to
popełnia wykroczenie zagrożone karą grzywny do (poprawcie mnie, jeśli
pomyliłem stawki) 5000zł.

> lat. Przebywa tu dziadek, z którym mieszkam, również zameldowany. Teraz Babcia
> chce mnie wyrzucić z domu, kazała się wyprowadzić. Jakie mam sznse prawne?

Pozbycie się lokatora, zwłaszcza zimą, jest problematyczne. Najpierw
musiałaby wypowiedzieć umowę, na podstawie której zamieszkujesz w lokalu
(nawet jeśli to umowa ustna) - na piśmie i za potwierdzeniem odbioru
(np. listem poleconym).

Potem, jeśli byś się nie wyprowadziła, musiałaby złożyć do sądu wniosek
o eksmisję. A wtedy zwykle powstaje pytanie 'skąd wziąć lokal socjalny
dla ekspitowanej osoby'?

> Chciałabym nadal mieszkać w tym mieszkaniu, a nawet chciałabym być jego
> głównym najemcą. Czy mam takie szanse? Co mogę zrobić, zeby się ratować i

Na pozostanie? Spore. Na uzyskanie lokatorskiego prawa do lokalu (bo
zakładam, że to spółdzielcze lokatorskie) - praktycznie zerowe bez jej
zgody.

> wyjść na tym jak najlepiej?

PS: co ma do tego wymeldowanie?
2005-11-30 00:17 Re: wymeldowanie Kasia
Dziękuje serdecznie za odpowiedź. A co do wymeldowania, to chyba babcia będzie
chciała mnie jednocześnie wymeldować. Wydaje mi się, że będzie się łapać
wszystkiego, żeby mnie wyrzucić.

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
2005-11-30 02:38 Re: wymeldowanie Andrzej Lawa
Kasia wrote:
> Dziękuje serdecznie za odpowiedź. A co do wymeldowania, to chyba babcia będzie
> chciała mnie jednocześnie wymeldować.

Nie 'chciała', a 'musiała' - meldunek jest konsekwencją miejsca pobytu a
obowiązek 'aktualizowania' danych pobytowych ciąży zarówno na samej
meldowanej/wymeldowanej osobie, jak i na posiadaczu tytułu prawnego do
lokalu.

Czyli: jak doprowadzi do eksmisji - będzie musiała dopilnować
wymeldowania. I odwrotnie - póki dana osoba zamieszkuje, wymeldować jej
nie można.

> Wydaje mi się, że będzie się łapać
> wszystkiego, żeby mnie wyrzucić.

Pamiętaj, że numery typu "wynajmuję ochroniarzy i wyrzucam" czy "włamuję
się i wymieniam zamki" są nielegalne i wtedy możesz w asyście policji
włamać się do lokalu z powrotem (tzw. "przywrócenie posiadania").

Niemniej jednak sugeruję poszukać jakiegoś wyjścia z tej sytuacji.

Pytanie: czy istnieje jakaś przyczyna, że teraz żąda opuszczenia lokalu?
Może zgodziłaby się np. na przekazanie członkowstwa w spółdzielni (i
lokalu) za jakieś odstępne? (w przypadku członka rodziny mieszkającego
od tak dawna to dość proste)

ATSD to co o tej całej sytuacji myśli reszta rodziny, zwłaszcza
mieszkający z Tobą dziadek (jej mąż?).
2005-11-30 08:35 Re: wymeldowanie Kasia
Otóż sprawa jest skomplikowana i to bardzo. Byłam zameldowana POD INNYM
ADRESEM.Babcia zeby chronić siebie zameldowala mnie pod 17/10 ,zeby trzymac
dla siebie miejsce ,a fizycznie zamieszkuje piętro nizej 17/8.Teraz kiedy dziadek
jest umierajacy ,czego babcia sie niesopodziewała tak szybko chce zyskać dwa
mieszkania ,chcąc mnie wyrzucić. Po prostu idtne krętactwo. Dlatego ja muszę
teraz coś zrobić. A dziadek zgadza się na wszystko co ona mówi i chce robić. Także
ja jestem sama.


--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
2005-11-30 08:53 Re: wymeldowanie Kasia
Jeszcze chciałam do tego wszystkiego dodać, że jestem w 5 miesiącu ciąży. Babcia
najpierw mi dała, a teraz chce zabrać mieszkanie, chociaż nic jej nie zrobiłam, po
prostu sama chce skorzystać na tym podwójnie. To zresztą nie babcia tylko bestia,
tak się własnie okazało. Tak naprawdę jestem tu sama,bo na dziadka nie mam co
liczyć, własnie pojechał do szpitala, chyba na dłużej, albo wcale nie wróci i o to
babcia się boi.
Kiedys, kiedy byłam malutka, urodziłam się, byłam tu zameldowana razem z
rodzicami, babcią i dziadkiem. Oni wszyscy razem dostali to mieszkanie, babcia i
dziadek sami by nie dostali, tylko z rodzicami na pół. Później sprawy się potoczyły
jak potoczyły i razem z rocicami dostaliśmy 1 pokojowe mieszkanie, ja przez cały
czas byłam tam zameldowana, a od kilku lat, ok 5 byłam zameldowana tu
spowrotem u babci na tymczasowo. A że babcia nie mieszka po numerem 10, tylko
pod numerem 8 od ok 12/13 lat, ponieważ wyszła za mąż za sąsiada,który jej
niegdy nie zameldował w swoim mieszkaniu, zameldowała mnie do siebie (pod 10),
zeby czasami nikt nie zauważył, .ze jej tu nie ma. A teraz robi, co robi... tak to
wygląda.

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
2005-11-30 10:16 Re: wymeldowanie boguslaw
Kasia napisał(a):
> Otóż sprawa jest skomplikowana i to bardzo. Byłam zameldowana POD INNYM
> ADRESEM.Babcia zeby chronić siebie zameldowala mnie pod 17/10 ,zeby trzymac
> dla siebie miejsce ,a fizycznie zamieszkuje piętro nizej 17/8.Teraz kiedy dziadek
> jest umierajacy ,czego babcia sie niesopodziewała tak szybko chce zyskać dwa
> mieszkania ,chcąc mnie wyrzucić. Po prostu idtne krętactwo. Dlatego ja muszę
> teraz coś zrobić. A dziadek zgadza się na wszystko co ona mówi i chce robić. Także
> ja jestem sama.
>
>

Coś tu nie gra...
Nie można było utrzymac dla siebie dwóch mieszkań "lokatorskich",
jeśli nic się nie zmieniło, nadal nie mozna..

Z babciami to różnie bywa, ale najlepiej to się spróbować pogodzić..
Pamiętaj, ze prawo lokatorskie spółdzielcze niejest zbywalne, więc babci
będzie trudno dwa mieszania "utrzymac".

postaraj się o jakies dowody, że twoje zameldowanie eni jest fikcyjne,
że tam mieszkasz..i negocjuj z Babcia o co jej tan NAPRAWDĘ chodzi,
bo pewne est, że nei mają obowiązku cię obdarować,
chioć normalnie to dziadkowie CHCĄ obdarowywać wnuki.

(może masz konkurencję ?)

Bogusław
2005-11-30 10:47 Re: wymeldowanie Kasia
Moj dowod zameldowania, to wpis w dowodzie osobistym, Zreszta w Urzedzie
wiedza o tym, ze tu jestem i chyba jakis wpis musi byc. A babcia nie jest
zameldowana u sasiada, tylko tu na gorze, gdzie ja mieszkam. Ona ma teraz mysl
* chce zamienic mieszkania, to gdzie ona mieszka jest 2-pokojowe, a to gdzie ja
mieszkam jest 3-pokojowe i na rzecz syna swojego meza chce to zamienic i mnie
wyrzucic, a dziadek umiera i sie na wszystko zgadza.
Wiadomo, chcialabym dla siebie i mojego nie narodzonego dzidziusia jak najlepiej.
Czy moge sie bronic tym, ze babka nie mieszka na miejscu zameldowania od 13
lat?? Nie dopelnila obowiazku wymeldowania i zameldowania na miejscu pobytu?

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
2005-11-30 11:12 Re: wymeldowanie boguslaw
Kasia napisał(a):
> Moj dowod zameldowania, to wpis w dowodzie osobistym, Zreszta w Urzedzie
> wiedza o tym, ze tu jestem i chyba jakis wpis musi byc. A babcia nie jest
> zameldowana u sasiada, tylko tu na gorze, gdzie ja mieszkam. Ona ma teraz mysl
> * chce zamienic mieszkania, to gdzie ona mieszka jest 2-pokojowe, a to gdzie ja
> mieszkam jest 3-pokojowe i na rzecz syna swojego meza chce to zamienic i mnie
> wyrzucic, a dziadek umiera i sie na wszystko zgadza.
> Wiadomo, chcialabym dla siebie i mojego nie narodzonego dzidziusia jak najlepiej.
> Czy moge sie bronic tym, ze babka nie mieszka na miejscu zameldowania od 13
> lat?? Nie dopelnila obowiazku wymeldowania i zameldowania na miejscu pobytu?
>

Zrozum.. nie chodzi o to, by Cię potępiać..
Prawo jest jakie jest..

Z jednej strony chroni wlaściciela i "wolną wolę", nie można zmusić
dziadków do datrowizny na Twoją rzecz,
z drugiej strony chroni interesy LOKATORA.

Dlatego nie chodzi o dowody zameldowania lecz ZAMIESZKIWANIA..,
o to że jestes lokatorem w rozumieniu ustawy, co możnaby podważyć
twierdząć, ze zameldowanie nie jest potwierdzeniem stanu faktyzcnego.

masz meldunek, mieszkasz.. i tego się trzymaj..
ale długo sie nie utrzymasz bez porozumienia z dziadkami, bo zje cię
"czynsz" a wielkie długi to zła zaliczka dla nienarodzonego dziecka.

Bogusław
2005-11-30 12:05 Re: wymeldowanie Kasia
Czynsz mnie nie zje, kase mam, to nie ma problemu. Zreszta tutaj czynsz jest
bardzo niski. Tylko chodzi mi o to cały czas, że babka tu nie mieszka od 13 lat,
chociaz jest glownym najemca. Prosze czytac wszystkie posty od początku. Chyba
wszystko opisałam.

--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
nowsze 1 2 3 4 5 6 7 8

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

wymeldowanie

Voytas 2006-04-07 13:35

wymeldowanie

Voytas 2006-04-07 15:46

wymeldowanie

Jan Kowalski 2006-04-11 20:11

wymeldowanie

Jan Kowalski 2006-04-11 20:12

wymeldowanie

Voytas 2006-04-07 13:35

wymeldowanie

Voytas 2006-04-07 15:46

Wymeldowanie.

Joanna 2006-10-10 14:34

wymeldowanie

Resorak 2006-10-18 22:03

wymeldowanie

Ania 2007-02-01 09:52

Wymeldowanie.

Szymon 2007-05-21 16:59