Money.plFirmaGrupa pl.soc.prawo

Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca

poprzedni wątek | następny wątek pl.soc.prawo
2007-01-17 02:07 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Kira

Re to: Robert Tomasik [Tue, 16 Jan 2007 17:49:59 +0100]:


> Tak. Będziesz odpowiadać za wywołane tym szkody, czyli
> ewentualne przebite opony oraz za niezabezpieczeni miejsca
> niebezpiecznego.

Jak wjeżdzał to ono niebezpieczne nie było. Potem sobie je
ogrodziłam, oznakowałam i rozsypałam gwoździe. No bo chyba
to, że coś mi na glebie stoi, nie znaczy że nie mogę sobie
naokoło tej gleby płotu postawić?


Kira


--
/(o\ ~ ~ GG: 574988 ~ ~ http://cyber-girl.net ~ ~
\o)/ * Last Minute! * Wyspa Piratów * AlleCeneo *
Kira F., CGN ~ I am what I am, I do what I want ~
2007-01-17 07:41 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Przembo
Użytkownik "Jurand" napisał
> Ja nie mówię o sytuacjach oczywistych - typu "wjeżdżam sobie na coś, co
> wygląda jak parking, ma namalowane miejsca parkingowe, zatrzymuję auto,
> podbiega jakiś obdartus i mówi że mam sobie stąd jechać bo to jego
> parking".

LOL I tu jest ten problem, bo od tego sie zaczelo! Minej wiecej od tego.

> Uważam tylko za bzdurę twierdzenie, jakoby teren prywatny był miejscem, na
> jakim spokojnie można sobie zaparkować swoje autko, niezależnie od
> okoliczności przyrody i za takie coś nikt nic nie może zrobić
> właścicielowi
> auta.

To juz Twoja radosna interpretacja faktow, znajdz mi w wypowiedziach innych
sformulowanie "niezależnie od okoliczności przyrody", zawsze, wszedzie... To
Ty sobie ubzdurales jeden przypadek i moze jeszcze jest to wjazd pod same
drzwi czyjegos domu.
Ale chyba z Toba nie ma sensu, dalej bedziesz tkwil w jednym przypadku
oderwanym od meritum...

Pozdr

2007-01-17 07:47 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Przembo
Użytkownik "Robert Tomasik" napisał
> Zgodzę się. Ale zawsze kierujący może powiedzieć, że nie miał ochoty
> słuchać tego machającego papierami faceta i myślał że to kolejny
> wydrwigrosz, który zbiera na protezę.

Mam dokladnie takie samo zdanie.

> A znak drogowy obowiązek oglądać ma. I w tym jest tu podstawowa różnica.

Ja sie tylko zastanawiam jaki jest sens stawianai znaku na wlasnym terenie,
tu mozna sie tylko domyslac co on oznacza, moze "spieprzaj dziadu", a moze
"witamy". Moze jestem w bledzie, ale wydaje mi sie, ze samorobny znak ma
wartosc nie wiekszazna chinskimi robaczkami. Juz lepiej informacja, ze to
teren prywatny i nie wolno parkowac.

Widzac samorobke nie wiesz, czy to teren prywatny, a znak jest jakis dziwny
i stad prosta droga by go ignorowac, podobnie ostatnio zignorowalem znak
ograniczenie do 140 w miescie, a wygladal nawet na oryginalny :)

Pozdr

2007-01-17 08:50 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Jurand
"Przembo" wrote in message
news:eokgim$idf$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Jurand" napisał
>> Ja nie mówię o sytuacjach oczywistych - typu "wjeżdżam sobie na coś, co
>> wygląda jak parking, ma namalowane miejsca parkingowe, zatrzymuję auto,
>> podbiega jakiś obdartus i mówi że mam sobie stąd jechać bo to jego
>> parking".
> LOL I tu jest ten problem, bo od tego sie zaczelo! Minej wiecej od tego.

Mniej więcej, o ile dla Ciebie okreslenie "wiejska uliczka" oznacza coś co
wygląda jak parking - to masz rację. Dla mnie "wiejska uliczka" przypomina
raczej coś co służy do dojazdów do domów przy tej ulicy i raczej nie jest to
dwupasmowa, wyasfaltowana, szeroka droga...

>> Uważam tylko za bzdurę twierdzenie, jakoby teren prywatny był
>> miejscem, na jakim spokojnie można sobie zaparkować swoje autko,
>> niezależnie od okoliczności przyrody i za takie coś nikt nic nie może
>> zrobić właścicielowi
>> auta.
> To juz Twoja radosna interpretacja faktow, znajdz mi w wypowiedziach
> innych sformulowanie "niezależnie od okoliczności przyrody", zawsze,
> wszedzie... To Ty sobie ubzdurales jeden przypadek i moze jeszcze jest
> to wjazd pod same drzwi czyjegos domu.
> Ale chyba z Toba nie ma sensu, dalej bedziesz tkwil w jednym przypadku
> oderwanym od meritum...

Nie. Dość dokładnie przeczytałem sobie pierwszy post w wątku. Pytanie
brzmiało:
"Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
domowej roboty, uliczki i zakamarki?"

Chyba pojęcie "uliczka" tudzież "zakamarek" bliższe jest temu co ja opisuję,
niż wizji pięknego placu wygląjącego jak parking, prawda?

Widać, nigdy nie miałeś do czynienia z sytuacją, gdy w pobliżu jakiegoś
atrakcyjnego miejsca znajduje się Twoja posesja. Ludzie bez zastanowienia
się wjechaliby Ci autem na taras! Nie mówię już o takich sytuacjach, że
niektórzy debile potrafią bezstresowo zaparkować sobie np. na wyjeździe z
tunelu prowadzącego z placu osiedlowego i pójść z samochodu na parę godzin w
jasną cholerę.

Jurand.
2007-01-17 08:52 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Jurand
"Kris" wrote in message
news:45ad5eb7$1@news.home.net.pl...
> Użytkownik "VoyteG" napisał w wiadomości
> news:1168771879.030746.68210@s34g2000cwa.googlegroups.com...
>> Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
>> domowej roboty, uliczki i zakamarki?
>> Jesli takowe sa nieczynne, to mam prawo wjechac komus na posesje by
>> ustawic pojazd zgodnie z prawem, skoro wszystkie okoliczne rejony sa
>> formalnie wylaczone z mozliwosci parkowania?
> tutaj sie zgodze
> bylem tam rok temu i jakas chora paranoja tam nastala
> wszedzie zakaz parkowania, a tam gdzie wolno postawic auto
> to parking platny, to sie nazywa demokracja? czy kapitalizm?
> tak samo jest na wydamach w Lebie, ale tam to raczej miasto w tym
> maczalo palce...

Chwila - czyli wolno tam parkować, czy nie? Płatny parking jest właśnie
miejscem, gdzie możesz zgodnie z wszystkimi przepisami zaparkować. A to, że
chcesz oszczędzić parę złotych i zryć komuś ogródek albo zastawić uliczkę
wyjazdową - no to jest Twój problem. Zawsze możesz się wybrać tam rowerem
albo pieszo....

Jurand.


2007-01-17 09:24 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Kris

Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości
news:eokk9b$r2u$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> "Kris" wrote in message
> news:45ad5eb7$1@news.home.net.pl...
>> Użytkownik "VoyteG" napisał w wiadomości
>> news:1168771879.030746.68210@s34g2000cwa.googlegroups.com...
>>> Stad mam takie pytanie, czy mozna sobie obstawic znakami drogowymi
>>> domowej roboty, uliczki i zakamarki?
>>> Jesli takowe sa nieczynne, to mam prawo wjechac komus na posesje by
>>> ustawic pojazd zgodnie z prawem, skoro wszystkie okoliczne rejony sa
>>> formalnie wylaczone z mozliwosci parkowania?
>> tutaj sie zgodze
>> bylem tam rok temu i jakas chora paranoja tam nastala
>> wszedzie zakaz parkowania, a tam gdzie wolno postawic auto
>> to parking platny, to sie nazywa demokracja? czy kapitalizm?
>> tak samo jest na wydamach w Lebie, ale tam to raczej miasto w tym
>> maczalo palce...
>
> Chwila - czyli wolno tam parkować, czy nie? Płatny parking jest właśnie
> miejscem, gdzie możesz zgodnie z wszystkimi przepisami zaparkować. A to,
> że
> chcesz oszczędzić parę złotych i zryć komuś ogródek albo zastawić uliczkę
> wyjazdową - no to jest Twój problem. Zawsze możesz się wybrać tam rowerem
> albo pieszo....

o czym ty gadasz?
jest mnostwo bocznych uliczek
i jakis tam pseudo placyk gdzie mozna zaparkowac
zrobili z tej wiochy twierdze zarobkowa wstawiajacwszedzie zakazy
no bo i po co one tam sa postawione

2007-01-17 12:19 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Jurand
"Kris" wrote in message
news:eokmmt$eih$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> Chwila - czyli wolno tam parkować, czy nie? Płatny parking jest właśnie
>> miejscem, gdzie możesz zgodnie z wszystkimi przepisami zaparkować. A to,
>> że
>> chcesz oszczędzić parę złotych i zryć komuś ogródek albo zastawić uliczkę
>> wyjazdową - no to jest Twój problem. Zawsze możesz się wybrać tam rowerem
>> albo pieszo....
> o czym ty gadasz?
> jest mnostwo bocznych uliczek
> i jakis tam pseudo placyk gdzie mozna zaparkowac

No to czemu tam nie chciałeś zaparkować? Bo płatny?

> zrobili z tej wiochy twierdze zarobkowa wstawiajacwszedzie zakazy
> no bo i po co one tam sa postawione

Po to, żeby jeden z drugim debil nie pozstawiał wszystkich tych uliczek,
utrudniając mieszkańcom normalne funkcjonowanie. Chyba coś ciasno u ciebie
pod kopułą w sferze obserwacji zachowań ludzi, którzy przyjeżdżają do miejsc
atrakcyjnych turystycznie.

Jurand.


2007-01-17 12:41 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Piotr Kubiak
Robert Tomasik wrote:
> Użytkownik "Piotr Kubiak" napisał w
> wiadomości news:eojcv3$j4o$1@inews.gazeta.pl...
>
>>> Tak, bo jak weźmiesz ten samochód jak swój i przestawisz na
>>> parking, to wcale z nim nie postąpisz jak ze swoją rzeczą i sobie
>>> go nie przywłaszczysz.
>> "Tak", tzn co tak? Pytałem, z którego artykułu jest kradzież.
>
> Myslę, ze wleczenie cudzego pojazdu trudno by było uznać za
> użytkowanie, wiec zostaje 278 kk.

Rozumiem.

>>>> Nawet jeżeli nie wolno mi odholować, to mogę przecież np.
>>>> zastawić swoim samochodem, do czasu aż za parking nie zapłaci
>>>> :)
>>> Pewnie, ze tak. potem jeszcze zapłacisz mandat za zablokowanie
>>> wyjazdu i mniej więcej będziesz już na przyszłość wiedział, że
>>> tak się nie da.
>> Mandat? Z tego co wiem to kodeks drogowy nie obowiązuje na
>> *prywatnym* terenie, a przynajmniej nie w takim zakresie żeby karać
>> mandatem za zablokowanie wyjazdu (gwoli ścisłości, nie wyjazdu z
>> terenu prywatnego na drogę publiczną, tylko np. zablokowanie
>> możliwości poruszania się po owym terenie).
>
> A czemu miałą by ta w sumie przecież ustawa nie obowiązywać?

Źle się wyraziłem, ustawa obowiązuje, tylko jej przepisy nie mają
zastosowania, bo art. 1 mówi że
,,Ustawa reguluje zasady ruchu na *drogach publicznych*'', oraz
,,Przepisy ustawy stosuje się również do ruchu odbywającego się poza
drogami publicznymi, jeżeli jest to *konieczne dla uniknięcia zagrożenia
bezpieczeństwa* uczestników tego ruchu.''

>> Znaczy, Twoim zdaniem zgodnie z prawem to będzie znak, albo
>> ogrodzenie? Tylko czemu znak musi być koniecznie zgodny z
>> rozporządzeniem (wydanym zapewne na podstawie delegacji z pord,
>> które tu nie ma zastosowania), w innym poście piszesz że wystarczy
>> *domniemianie*, że teren jest prywatny. Moim zdaniem za to
>> domniemanie wystarczy zwykła tabliczka zakaz parkowania, tudzież
>> 'wrzeszczący facet wymachujący wyciągiem z księgi wieczystej'.
>
> Nie wystarczy. Nie mam obowiązku czytać wszystkich tabliczek przy
> drodze. Znaki oglądać mam.

Faktycznie, tu się zgodzę. Ale w takim razie wystarczy znak domowej
roboty, w miarę podobny do tego w rozporządzeniu.

--
Pozdrawiam,
Piotr Kubiak
(chcesz do mnie napisać, to domyślisz się jak odszyfrować adres z nagłówka)
2007-01-17 14:35 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Kris

Użytkownik "Jurand" napisał w wiadomości
news:eol0ee$iti$1@srv.cyf-kr.edu.pl...
> No to czemu tam nie chciałeś zaparkować? Bo płatny?

bedac tam roku temu ten placyk nie byl platny

> Po to, żeby jeden z drugim debil nie pozstawiał wszystkich tych uliczek,
> utrudniając mieszkańcom normalne funkcjonowanie. Chyba coś ciasno u ciebie
> pod kopułą w sferze obserwacji zachowań ludzi, którzy przyjeżdżają do
> miejsc
> atrakcyjnych turystycznie.

mysle ze tobie w mozgownicy cos sie poprzestawialo
ludzie jak nie maja gdzie zaparkowac a witaja ich chlebem i sola
to maja w dupie taka wycieczke i niezostawiaja tam ani grosza
moze za tlen tez trzeba tam zaplacic?
spojrz co sie dzieje na drodze dojazdowej do morskiego oka
jesli jestes takim zwolennikiem placenia tym co cwaniakuja
i nie sa wstanie przekalkulowac bilansu zyskow i strat
z powodu utrudniania zycia zywczajnym ludziom

2007-01-17 14:54 Re: Znaki drogowe "domowej roboty" - Podzamcze k/Ogrodzienca Kris

Użytkownik "Kris" napisał w wiadomości
news:eol947$ian$1@nemesis.news.tpi.pl...
> mysle ze tobie w mozgownicy cos sie poprzestawialo
> ludzie jak nie maja gdzie zaparkowac a witaja ich chlebem i sola
> to maja w dupie taka wycieczke i niezostawiaja tam ani grosza
> moze za tlen tez trzeba tam zaplacic?
> spojrz co sie dzieje na drodze dojazdowej do morskiego oka
> jesli jestes takim zwolennikiem placenia tym co cwaniakuja
> i nie sa wstanie przekalkulowac bilansu zyskow i strat
> z powodu utrudniania zycia zywczajnym ludziom.......

2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12

Podobne dyskusje

Tytuł Autor Data

Umowa o roboty budowlane art. 647(1) kc???

Lookasik 2006-03-30 09:39

Umowa o roboty budowlane art. 647(1) kc???

Lookasik 2006-03-30 09:39

Znaki drogowe

lechorna 2006-06-07 08:56

"skrzyzowanie kasuje znaki"

gacek 2007-01-05 17:18

Znaki poziome pod pokrywa sniezna

Jasko Bartnik 2007-01-27 00:14

Nieprawidłowo wykonane roboty budowlane

50+8 2007-01-30 22:02

znaki drogowe na polskich drogach

ara 2007-03-20 16:35

Znaki poziome kontra znaki pionowe.

Jasko Bartnik 2007-04-16 00:20

roboty budowlane

Andrew 2007-06-12 14:41

Znaki towarowe Adidas, Nike itd jak to właściwie

kasiamach1 2007-06-17 20:57