poprzedni wątek | następny wątek | pl.soc.prawo |
2006-03-22 18:40 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Arek |
Przemek R. napisał(a) w wiadomości: ... > >to raz a dwa prosze podac prawa ktore posiada oskarzony podejrzany a >ktorych nie posiada (lub ich odpowiednikow) pokrzywdzony ! Praktyka jest taka, że "dziennikarze" oprócz inicjałów starają się podać szczegóły umożliwiające rozpoznanie zatrzymanych/oskarżonych. Z ofiarami jest jeszcze gorzej, bo "dziennikarze" podają pełne dane albo przyjamniej takie okoliczności, aby nikt nie miał wątpliwości co do osoby ofiary. Czyżby więc ofiara nie miała prawa do ochrony wizerunku, czy to prawo jest łamane? Arek |
2006-03-22 19:11 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Akulka |
Użytkownik "Przemek R." news:dvrmvv$a02$1@inews.gazeta.pl... > probowalas mi udowodnic ze nalezy dopuscic bezkarne przekraczanie granic > obrony podajac jako argument (bo domyslam sie ze wiesz o czym byla > rozmowa w galezi w ktorej sie odezwalas) fakt ze ofiara nie wiedziala by > jak obsluzyc paralizator. Urzadzenei ktore jedyne czego wymaga to > nacisniecia przycisku. Jezeli czlowiek nie jest w stanie takiej rzeczy > opanowac to istneija obawy co do jego poczytalnosci. Miał być EOT i jest EOT - ale piszę dla reszty grupy - nigdy niczego takiego nie pisałam ani nie próbowałam udowadniać - dowód moje posty. Przemek notorycznie wybiera urywki wypowiedzi adwersarzy skleja w jedną słuszną dla niego wypowiedź ostro konfabulując w celu...no właśnie jakim? Naginanie rzeczywistości w celu udowadniania swojej racji i wyższości. No coments. Pozdrawiam, Akulka |
||
2006-03-22 19:19 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Krzysztof 'kw1618' z Wars |
Dnia Mon, 20 Mar 2006 20:53:35 -0600, witek napisał(a): > > Nie. > Ale ofiara Rutkowskiemu jak najbardziej. > I aż się nie mogę doczekać, aż tak się kiedyś stanie. Być może tak się stało, ale sprawa nie wyszła na światło dzienne. Każda akcja zanim trafi do TV jest osobiście przeglądana przez Pana KR i jeśli nie jest medialna... po prostu jej nie ma. Z tego co wiem, komandosi Pana Rutkowskiego też nie są psychicznie aż tak odporni i rezygnują z tej pracy mimo, że jest ona zdecydowanie lepiej płatna niż w innych firmach. Nie zapominaj też, że aby oskarżyć o coś Pana Rutkowskiego to na prawdę trzeba mieć bardzo dużo poważnych dowodów i argumentów, Pan Rutkowski także ma znakomitych adwokatów. Tak analizując działania Pana Rutkowskiego, musze przyznać, ze jego wyczyny są raczej dobrze przygotowane, teren jest zabezpieczony, aby maksymalnie zminimalizować szanse na przypadkowe ofiary. Nie wiem, może nie mam pełnej wiedzy na ten temat, ale dobrze to wygląda. Nie mniej jednak za granicą, akcja w Szwecji czy w Czeskim Cieszynie... dała detektywowi do myślenia. Po prostu za granicą jest to zupełnie inaczej. -- Krzysztof 'kw1618' z Warszawy http://grupy.3mam.net |
||
2006-03-22 19:39 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Robert Tomasik |
Andrzej Lawa [###alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com.###] napisał: > Rany Boskie... To ja się muszę modlić, żeby jakiś szantażysta nie umówił > się np. w herbaciarni i żeby jako znaku rozpoznawczego nie wybrał > zamówienia mojej ulubionej herbaty... Bo, z tego co piszesz, jak tak się > pechowo złoży, to mam przesrane... Modlitwy nigdy nie za mało, ale pomyśl, jak małe jest prawdopodobieństwo takiego faktu. Poza tym to trzeba oceniać sensownie. Co dal by znak w postaci zamówienia herbaty w herbaciarni? Ewentualny posłaniec zaczął by każdemu wchodzącemu klientowi usilnie wpychać paczkę z okupem. Myślisz, że szantażyści są aż takimi idiotami? > A tak poważniej, to w tym przypadku przybzdurzyłeś solidnie - > inteligentny przestępca mógłby choćby zorganizować taką poduchę (np. > umówił się z jakimś Bogu ducha winnym człowiekiem - pod dowolnym pozorem, > nawet czysto towarzyskim z jakiegoś anonsu - prosząc żeby ten miał > jakiś określony znak rozpoznawczy). Ależ to się w praktyce zdarza. Toteż właśnie napisałem, że to może być poszlaka pozwalająca na zatrzymanie osoby, a nie dowód do skazania. Ale, jak Policja już przybędzie na miejsce i przejmie takiego gościa z anonsu, to będzie on przecież potrafił wykazać, ze istniał jakiś tam anons i że się tu umówił. Z założenia zatrzymanie osoby, jeśli ta nie stawia oporu, jest tylko drobną niedogodnością związaną z koniecznością poczekania na przybycie Policji i wyjaśnienie sprawy. Takie jest życie, a przypadkowe zatrzymania się zdarzają, i sposób działania Rutkowskiego owego faktu tutaj nie zmieni. Takie zbiegi okoliczności nie zmieniają przecież faktu, że czasem nie ma innej możliwości. Jeśli w nocy patrol policji zobaczy osobę odchodzącą z miejsca, gdzie dokonano włamania, to trudno by jej nie wylegitymował i nie sprawdził, czy nie posiada ze sobą rzeczy skradzionych ze sklepu. A to chwilę trwa, bo przede wszystkim trzeba ściągnąć obsługę sklepu, by ustalić co zginęło. I też można by było mieć pretensje do policjantów, że to tyle trwa. No cóż. Pech i tyle. Kluczowe w tych wypadkach znaczenie ma zatem sposób zatrzymania. Jeśli już zdecydujemy się na dokonanie obywatelskiego zatrzymania - nie ważne, czy wobec podejrzenia poważnego przestępstwa, czy wobec błachego wykroczenia - to zawsze warto najpierw spróbować perswazją przekonać domniemanego przestępcę, by poczekał na Policję. W wielu przypadkach - zwłaszcza, gdy sam czuje się niewinny - po prostu spokojnie poczeka. Stąd właśnie wynikająca z moich postów obawa, ze nie tyle samo zatrzymywanie osób przez Rutkowskiego, co przedstawiana na antenie forma może kiedyś w przyszłości przysporzyć mu kłopotów. Zasadniczo, gdy osoba oczekująca na okup - w domniemaniu detektywa - spokojnie na niego oczekuje, to nic nie stoi na przeszkodzie oczekiwanie z nią na przyjazd Policji. Jakieś tam latanie w kominiarkach i widowiskowe łapanie ma sens, gdyby taka osoba nagle próbowała uciec. > Tak więc w takiej sytuacji goździk to żaden dowód. Ale poszlaka. > O, wtedy to tak. > Ale raczej trudno byłoby tego dokonać wpadając jak wyposzczony komandos > do burdelu ;-> Dokładnie tak. Stąd piszę, że nie tyle samo zatrzymanie jest bezprawne, co ewentualnie sposób jego dokonania. |
||
2006-03-22 19:48 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Robert Tomasik |
news [###color@#wytnij.to#gazeta.pl.###] napisał: > pare szczegolow - moje spostrzezenia: > - kwestia szantazu bardzo wedlug mnie watpliwa. facet, rzekomy > szantarzysta, ani razu nie wspominal ze jak... to ... costam. przyszedl > (jak z reszta sam mowil do ukrytej kamery i mikrofonu) z "towarem" za > ktory chcial kase, jak nie kupi krupa to chetnie kupi gazeta. nie wiemy > co dokladnie bylo na kasecie ale z krotkiego fragmentu dzisiejszego > programu 'uwaga' wnioskuje ze krecil edytke - jako nastolatke, sam > uczestniczac w tymze materiale (w piatek dowiemy sie wiecej, ale > niestety jednostronnie). pytanie do znawcow - czy upublicznianie takiego > materialu jest przestepstwem ? czy tego typu transakcja handlowa jest > przestepstwem ? Nie wiemy, co jest na tym nagraniu, więc trudno oceniać, czy publikacja tego była by przestępstwem. > - kwestia zatrzymania "na glebe" - o ile facet zwabiony do hotelowego > pokoju i tam nagrany, byl ewidentnie uwiklany w sprawe (jednak powstaje > pytanie, czy zamontowanie kamer i podsluchow bylo legalne ? ) to drugi > jego kumpel (prawdopodobnie wskazany przez tegoz) zostal zatrzymany w > hallu hotelowym, skuty i zamkniety w furgonie do czasu przyjazdu > policji, tylko na podstawie odpowiedzi na jedno krotkie pytanie - "czy > przyjechal pan z opola ?" - slowo "tak" skutkowalo "pojdzie pan z nami". > tu kolejne pytanie: czy byly wystarczajace przeslanki do jego > zatyrzymania przez ekipe rutkowskiego ? Do zatrzymania, to jeszcze by obeszło na upartego zakładając, że pytali tylko pro forma wiedząc wcześniej na podstawie obserwacji, że przyjechali razem. Natomiast o ile facet nie stawiał oporu i nie zagrażał niczyjemu życiu czy zdrowiu, to nałożenie kajdanek i zamykanie w samochodzie stanowi moim zdaniem przekroczenie prawa do zatrzymania obywatelskiego. W tej sytuacji jest po prostu bezprawnym pozbawieniem wolności, które jest jednym z poważniejszych przestępstw. > - w całym materiale filmowym ani razu nie padlo slowo "ujecie" (takze w > dialogach miedzy rutkowskim i jego kompanami), caly czas mowiono o > "zatrzymaniu" - a jak juz wiem z poprzednich wypowiedzi, do zatrzymania > uprawione sa jedynie odpowiednie organa. No ale nie oczekuj, by każdy używał w potocznej mowie języka prawniczego. > szkoda ze obecni tu prawnicy nie chca wykazac woli przeanalizowania tego > przypadku, ktory jak zaden inny material z udzialem detektywa moze > wskazywac na szereg uchybien, o czynach majacych znamiona przestepstwa > nie wspominajac.... Trzeba by było po prostu po pierwsze to obejrzeć, a po drugie wiedzieć, jakimi materiałami faktycznie dysponował Rutkowski. No i nie wiem - jak już pisałem - na ile program puszczany na antenie odpowiada stanowi faktycznemu, a ile w nim przemilczano lub dołożono. > porazajaca jest ignorancja i bezkarnosc "tego pana" a takze obojetnosc > instytucji ktore powinny weryfikowac tego typu przypadki. Zwróć uwagę na to, że przecież nie ma żadnego powodu, byś sam nie złożył w tej sprawie zawiadomienia o przestępstwie. W ten sposób zainicjujesz proces karny. Nie ma zakazu składania zawiadomienia przez postronne osoby. |
||
2006-03-22 20:10 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | scream |
Dnia Wed, 22 Mar 2006 19:19:37 +0100, Krzysztof 'kw1618' z Warszawy napisał(a): > Każda akcja zanim trafi do TV jest osobiście przeglądana przez Pana KR i > jeśli nie jest medialna... po prostu jej nie ma. Eeee... Zwykłych akcji to chyba nie filmuje. Kiedyś czytałem, że to co jest w serialu "Detektyw" w większości przypadków opiera się na scenariuszu i statystach... -- best regards, scream (at)w.pl Samobójcy są arystokracją wśród umarłych. |
||
2006-03-22 22:36 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Krzysztof 'kw1618' z Wars |
Dnia Wed, 22 Mar 2006 20:10:00 +0100, scream napisał(a): > Eeee... Zwykłych akcji to chyba nie filmuje. Kiedyś czytałem, że to co jest > w serialu "Detektyw" w większości przypadków opiera się na scenariuszu i > statystach... całkiem mozliwe, gdyby dał ogłoszenie do gazety, jakie świadczy usługi nie sądzę, aby rozwinął firmę do tego stopnia jak teraz; weź pod uwagę, że wspólpracował z firmami ubezpieczeniowymi, które go wynajmowały do szukania skradzionych i "skradzionych" samochodów, dla ubezpieczyciela to czysty zysk... bardziej ekonomiczne rozwiązanie... TV to sposób na promocję firmy; zapewne jest jeszcze kliku takich facetów jak Rutkowski, tylko nie słychać o nich bo nie promują się w TV. -- Krzysztof 'kw1618' z Warszawy http://grupy.3mam.net |
||
2006-03-23 10:07 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Leszek |
Użytkownik "Robert Tomasik" news:dvs666$ht6$1@inews.gazeta.pl... > Trzeba by było po prostu po pierwsze to obejrzeć, a po drugie > wiedzieć, jakimi materiałami faktycznie dysponował Rutkowski. Takimi, że sprawcy postawiono zarzuty i siedzi w areszcie. Ale paplacze grupowi i obrońcy bandziorów wiedzą lepiej (prokuratura i sąd w Łodzi jest na bank w zmowie z PANEM RUTKOWSKIM ;)) -- Pzdr Leszek GG1631219 "Masz prawo odmówić odpowiedzi na ten post. Jeżeli z tego prawa nie skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko tobie." |
||
2006-03-23 10:08 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Przemek R. |
Arek napisał(a): > Przemek R. napisał(a) w wiadomości: ... >> to raz a dwa prosze podac prawa ktore posiada oskarzony podejrzany a >> ktorych nie posiada (lub ich odpowiednikow) pokrzywdzony ! > > > Praktyka jest taka, że "dziennikarze" oprócz inicjałów starają się > podać szczegóły umożliwiające rozpoznanie zatrzymanych/oskarżonych. > Z ofiarami jest jeszcze gorzej, bo "dziennikarze" podają pełne dane > albo przyjamniej takie okoliczności, aby nikt nie miał wątpliwości co > do osoby ofiary. > Czyżby więc ofiara nie miała prawa do ochrony wizerunku, czy to > prawo jest łamane? wybacz ale obie strony sa w jednakowym stopniu chronione. Zarwno podejrzany jak i ofiara moga zalozyc sprawe cywilna jezeli jednocznacznie na nich opis wskazuje, zrestza zgodnie z prawem policja ktora obecnie notorycznie sprzedaje mediom dane ofar (bo niby skad maja?) popelnia przestepstwo, nie mam pojecia czemu nik tego nei sciga, ale na pewno jest to wina ludzi stosujacych prawo a nie samego prawa. Argument zly. Inny pomysl? P. |
||
2006-03-23 10:10 | Re: znowu ten rutkowski (detektyw) | Przemek R. |
Akulka napisał(a): > Użytkownik "Przemek R." > > news:dvrmvv$a02$1@inews.gazeta.pl... >> probowalas mi udowodnic ze nalezy dopuscic bezkarne przekraczanie granic >> obrony podajac jako argument (bo domyslam sie ze wiesz o czym byla >> rozmowa w galezi w ktorej sie odezwalas) fakt ze ofiara nie wiedziala by >> jak obsluzyc paralizator. Urzadzenei ktore jedyne czego wymaga to >> nacisniecia przycisku. Jezeli czlowiek nie jest w stanie takiej rzeczy >> opanowac to istneija obawy co do jego poczytalnosci. > > Miał być EOT i jest EOT - ale piszę dla reszty grupy - nigdy niczego takiego > nie pisałam ani nie próbowałam udowadniać - dowód moje posty. Przemek > notorycznie wybiera urywki wypowiedzi adwersarzy skleja w jedną słuszną dla > niego wypowiedź ostro konfabulując w celu...no właśnie jakim? Naginanie > rzeczywistości w celu udowadniania swojej racji i wyższości. No coments. nie klam dziewcze, wystarczy przeczytac kilka postow wyzej w tamtym watku by wiedziec o czym byla mowa. Przykre ze nie potrafisz udowodnic prostackich hasel ktore tak zaciekle powtarzasz, zmieniajac temat. P. |
nowsze | 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 | starsze |
Tytuł | Autor | Data |
---|---|---|
Znowu ten cholerny abonament! |
Czapla | 2005-12-29 23:29 |
Rutkowski zwany detektywem |
pikus | 2006-01-05 00:07 |
Znowu WKU.. |
hubs | 2006-02-06 17:33 |
znowu ten rutkowski (detektyw) |
news | 2006-03-20 23:52 |
(nie)detektyw Rutkowski |
HaNkA ReDhUnTeR | 2006-03-30 08:56 |
znowu dziecko i ten cały bajzel. |
Michał_\Kaczor\_Niemczak | 2006-04-04 18:54 |
(nie)detektyw Rutkowski |
HaNkA ReDhUnTeR | 2006-03-30 08:56 |
znowu dziecko i ten cały bajzel. |
Michał_\Kaczor\_Niemczak | 2006-04-04 18:54 |
Znany detektyw, byly posel samoobrony Krzysztof R. zatrzymany przez |
Przemek R. | 2006-07-23 21:39 |
[link] Ten zwyrodnialec już nie... |
Michał_Kordulewski | 2007-05-23 19:15 |