Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Michał Krawiel
Michał Krawiel
|
aktualizacja

Nietrafiony prezent? Jak za szybko go sprzedasz, to możesz zapłacić podatek

16
Podziel się:

Pozbywacie się zalegających na regale książek i gier? Nie wszystko można sprzedać od razu. Dlatego, jeżeli dostaliście prezent, który nie do końca wam się podoba, to lepiej poczekać ze sprzedażą pół roku, bo może się zdarzyć, że konieczne będzie rozliczenie z fiskusem za pomocą PIT-36. Wyjaśniamy, na czym polega sprzedaż okazjonalna.

Nietrafiony prezent? Jak za szybko go sprzedasz, to możesz zapłacić podatek
Sprzedaż nietrafionego prezentu może wiązać się z zapłaceniem podatku (EASTNEWS, Anna Golaszewska)

Nietrafiony lub zdublowany prezent? Zdarza się to dość często. Zaraz po Bożym Narodzeniu internet zapełni się ogłoszeniami, w których będzie można kupić gry, książki, komiksy, ubrania. Wszystko w okazyjnych cenach i jeszcze zapakowane.

Szybkie odsprzedawanie nietrafionych prezentów to norma. Wystarczy wejść na grupy sprzedażowe, np. dla fanów komiksów czy gier komputerowych. Okazuje się jednak, że taką sprzedaż musimy zgłosić do opodatkowania. Nie możemy sprzedać prezentu od razu. To, czy konieczne będzie opodatkowanie, zależy od daty transakcji.

W przypadku, gdy sprzedajemy np. prezenty, mówimy o tzw. sprzedaż okazjonalnej, do której nie jest konieczne założenie działalności gospodarczej.

Sprzedaż okazjonalna i PIT-36

Sprzedaż okazjonalna to zwykle jednorazowa lub sporadyczna transakcja — najczęściej swojego majątku prywatnego, np. ubrań, książek, czy sprzętów domowego użytku. Jeżeli przedmioty były w posiadaniu sprzedającego dłużej niż sześć miesięcy, to nie musi on rozliczać podatku od uzyskanego dochodu. Natomiast jeśli ktoś sprzedaje taki towar przed upływem pół roku, to zysk musi opodatkować i wykazać w zeznaniu rocznym PIT-36 - informuje KAS w komunikacie prasowym przekazanym PAP.

Sprzedaż okazjonalna czy działalność nierejestrowana?

Nie wszyscy sprzedający o tym wiedzą. Nawet osoby, które dość często sprzedają przez internet m.in. przedmioty kolekcjonerskie. Paweł, który regularnie wystawia w sieci komiksy i gry, czasami w okresie krótszym niż pół roku, jest zaskoczony tym faktem.

– Nie wiedziałem, że muszę takie rzeczy zgłaszać. Często sprzedaję komiksy, dlatego tym bardziej nie sądziłem, że muszę o tym informować fiskus i wypełniać jakiś PIT – mówi kolekcjoner popkulturowych gadżetów.

Oczywiście w większości przypadków ten przepis nie dotyczy sprzedających, bo istotne jest kryterium zysku. Ważne jest też to, że te zapisy dotyczą wyłącznie, jak określa to prawo – sprzedaży, która ma miejsce incydentalne i nie jest działalnością stałą. W przypadku stałego handlu można już mówić o działalności niezarejestrowanej.

Zobacz także: Jeśli lockdown, to tylko regionalny. Rząd odpuszcza walkę z pandemią?

Nie ma narzędzi do weryfikacji sprzedaży

Zapytaliśmy OLX o to, czy użytkownicy tej platformy są informowani o tego typu obowiązku fiskalnym.

- Żaden przepis nie nakłada na nas konieczności prowadzenia takiej weryfikacji oraz informowania użytkowników o zobowiązaniu powstającym w wyniku takiej sprzedaży. Nie bylibyśmy też praktycznie i technicznie w stanie sprawdzić, czy sprzedawane przedmioty były w posiadaniu sprzedającego dłużej czy krócej niż sześć miesięcy – mówi money.pl rzeczniczka OLX Paulina Rezmer.

Na dość skomplikowane i nie zawsze jasne przepisy podatkowe w rozmowie z money.pl zwraca uwag dr Roman Namysłowski z Business Centre Club.

- Zdarzy nam się coś kupić coś i od razu to sprzedać. W przypadku, kiedy taka sprzedaż odbędzie się poza systemem, to Urząd Skarbowy nie ma dostępu do takiej transakcji. Jestem daleki od zakładania, że ktoś postępuje z założenia nieuczciwe w takim przypadku. To wynika z kwestii znajomości przepisów, które, co by nie powiedzieć, są bardzo skomplikowane. Znalezienie informacji na temat sprzedaży okazjonalnej nie jest proste. Niestety nieznajomość prawa szkodzi – wyjaśnia specjalista ds. podatków z BCC dr Roman Namysłowski.

Najlepiej jest po prostu poczekać pół roku

Regulacje dotyczące takiej formy sprzedaży są jasne, ale pytanie, w jakim stopniu są tak naprawdę respektowane? W przypadku handlu za pośrednictwem platform sprzedażowych można na spokojnie taką transakcję prześledzić, ale w przypadku już wspomnianej transakcji poza systemem jest to dość trudne. Wymagać to oczywiście musi pewnej dozy samodyscypliny sprzedającego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
Kornelia
3 miesiące temu
niby jak udowodnić, że sprzedajemy prezent a nie coś co sami kupiliśmy w celu odsprzedaży?
Realia
rok temu
Kosztów nie uwzględniają nawet sobie mogą wydrukować w godzinach pracy na sprzęcie państwowym i internet a reszta ma ganiać po kawiarenkach internetowych
Realia
rok temu
c.d. Koszty związane ze sprzedażą na platformach: amortyzacja drukarki toner papier energia urządzenia typu telefon/laptop/itp. miejsce na magazynowanie sprzedawanych rzeczy, czas na edycję ogłoszenia, wcześniej zakup, pakowanie wysyłanie, umawianie się ale może nie przyjść, obsługę: odpowiadanie na pytania negocjacje cenowe, durne zaczepki typu aktualne? i cisza, kupowanie i nie płacenie ale sprawdzanie czy jest już wpłata na koncie czyli logowanie się itp itd Na ile wycenia to skarbówka? I gdzie się odwoływać
wiktor
2 lata temu
Ja zawsze mówię, co bym chciał dostać, aby nie musieć się martwić takimi rzeczami. W tamtym roku dostałem od rodziców roombę, która bardzo mi się przydaje. W tym nową grę na pc. Też mi się na pewno przyda :D
Marta
2 lata temu
Nawet nigdy bym nie pomyślała, aby sprzedawać prezent... Ja też zawsze staram się kupować takie prezenty, które wiem że się przydadzą i nie będą leżały. Teraz zamówiłam mężowi na pl geekbuying bieżnię, bo już od dawna wspomina że by chciał mieć :) Cena była w porządku to wzięłam, niech się chłop cieszy.