Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mieszko Rozpędowski
Mieszko Rozpędowski
|

Pomysł na biznes: Garmaż odzieżowy

16
Podziel się:

- Nie ma drugiego takiego miejsca - mówi Nowakowski.

Pomysł na biznes: Garmaż odzieżowy
(Chrum.com)

Koszulki, bluzy i dodatki z autorskimi, zabawnymi grafikami - to pomysł na biznes Bartka Nowakowskiego, właściciela garmażu odzieżowego Chrum.com.

To nie jest zwykły sklep. Wyglądem nawiązuje do sklepu mięsnego z białymi płytkami, ladą chłodniczą i hakami, na których wiszą pluszowe półtusze. - W naszej marce wszystko jest oryginalne - od projektów po wygląd naszego sklepu. Nie ma drugiego takiego miejsca - mówi Nowakowski.

- Wszystkie produkty powstają w naszych głowach. Projektujemy je w pracowni i szyjemy we własnej szwalni w Warszawie. Od początku do końca mamy pełną kontrolę nad procesem produkcji - dodaje.

Firma powstała w 2002 roku. Była dodatkowym zajęciem dla pracującego wówczas w agencji reklamowej właściciela. Po 10 latach postanowił on odświeżyć swój pomysł. W 2013 roku otworzył sklep stacjonarny. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę. W ciągu kolejnych 12 miesięcy Chrum.com zarobił swój pierwszy milion złotych.

Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

pomysł na biznes
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
Zuza
6 lat temu
Każdy pomysł na biznes jest dobry jeśli odpowiednio wcześniej przygotuje się na niego rynek i konsumentów ;) Jak to zrobić? Uświadamiając grupie docelowej ich potrzeby. Albo inaczej. Potrzeby są znane i oczywiste, trzeba jednak przedstawić korzyści naszego rozwiązania i rozpalić w innych pożądanie tego konkretnego rozwiązania! Lubisz ciekawostki i przydatne informacje związane z marketingiem i reklamą? Zapraszamy na stronę i bloga agencji reklamowej Tech-Media!
etnograf
6 lat temu
Ja uważam, że to doskonały pomysł. W Warszawie (jak i w innych miastach) mieszka 75% wieśniaków. Ich najlepsze i pierwsze wspomnienia to tatulowa maciora. Niejako podświadomie kupują tę tandetę, a to się przecież liczy.
Anna
6 lat temu
Panie magistrze Nowakowski! "Son of the bitch" przestał być modny w przedszkolach jakieś 15 lat temu, może 20 nawet. Jest pan kreatywny jak kamień do kiszenia kapusty.
klex
6 lat temu
Sama nazwa "Garmaż odzieżowy" wbija się głęboko w definicję kiczu. Dziękuję za oświecenie mnie, że takie dziadostwo funkcjonuje.
Moje imię Zgr...
6 lat temu
Kto to kupuje? Hipsterzy? Psychopaci? Rodzice dla dzieciątek z przedszkola? Waginosceptycy? Gimby? Brzydkie to, WTÓRNE wobec pop-artu z USA, tandetne, niesmaczne, tępe, niechlujne. I na tym wszystkim, jak na tronie siedzi pan "magister sztuki". Takich mamy magistrów...