Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Mieszko Rozpędowski
Mieszko Rozpędowski
|

Pomysł na biznes: Klub sportów walki dla dzieci

7
Podziel się:

Klub sportów walki dla dzieci od 4. roku życia – to pomysł na biznes Krzysztofa Łukaszewicza, trenera i założyciela firmy "Dragon’s Den Kids". - Jako pierwszy klub w Warszawie stworzyliśmy zajęcia z brazylijskiego jiu-jitsu dla dzieci w trybie ciągłym – opowiada właściciel. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Pomysł na biznes: Klub sportów walki dla dzieci
(money.pl)

Klub sportów walki dla dzieci od 4. roku życia - to pomysł na biznes Krzysztofa Łukaszewicza, trenera i założyciela firmy "Dragon's Den Kids". - Jako pierwszy klub w Warszawie stworzyliśmy zajęcia z brazylijskiego jiu-jitsu dla dzieci w trybie ciągłym - opowiada właściciel.
W ofercie firmy są zajęcia osobno dedykowane dzieciom - m.in. brazylijskie jiu-jitsu, zapasy, capoeira i akrobatyka oraz dorosłym - m.in. krav-maga, muay thai i zapasy.

- To są sporty, które bardzo wszechstronnie i harmonijnie rozwijają motorycznie zarówno szybkość, gibkość, siłę oraz wytrzymałość – wylicza Krzysztof Łukaszewicz.

Ceny miesięcznych karnetów w klubie wahają się od 90 do 170 zł.

Skąd pomysł na taki biznes? - Sportami walki zajmuję się od prawie 30 lat i jest to moja pasja. Kiedy zakładałem klub w 2010 roku, nie było w Warszawie miejsca, gdzie dzieci mogłyby ćwiczyć brazylijskie jiu-jitsu, a obserwuję np. rynek amerykański i widzę, że tam treningi tej sztuki walki dla dzieci bardzo dobrze się rozwijają. Pomyślałem, że jest to jakaś nisza i stąd pomysł na własny klub sportów walki – wspomina Łukaszewicz.

W firmie pracuje obecnie 6-7 trenerów, zajęcia odbywają się w dwóch filiach klubu w Warszawie.

Jak wyglądał początek działalności? - Na początku korzystałem z sali, którą wynajmowałem na godziny, w związku z tym początkowo, inwestycja we własny biznes była w zasadzie zerowa - opowiada właściciel. - Kiedy w 2011 roku przenieśliśmy się do sali, którą mamy na stałe i wynajmujemy na wyłączność, trzeba było wyposażyć ją – dodaje.

Szacunkowy koszt inwestycji we własny klub sportów walki to ok. 30-40 tys. zł. Największym wydatkiem - oprócz zakupu sprzętu - jest mata. Jej koszt to ok. 150-200 zł za metr kwadratowy. Do treningów dla 20 osób wymagane jest ok. 100 metrów kwadratowych maty. Stałym kosztem związanym z tym biznesem jest wynajem sali, pensje pracowników, ubezpieczenia, utrzymanie sprzętu i reklama klubu.

Wymagany jest tytuł instruktora rekreacji sportu i ubezpieczenia klubu oraz NNW. - Jeżeli myślimy o zajęciach z dziećmi, ważne jest bezpieczeństwo i w związku z tym konieczne jest obicie ścian, kaloryferów i wszelkich rogów w pomieszczeniu - tłumaczy Łukaszewicz.

Największym problemem w tym biznesie? - Wyzwaniem jest konkurencja - odpowiada właściciel. - Sporty walki w Polsce są już bardzo popularne, nie za bardzo można konkurować ceną, więc trzeba robić to jakością. Poza tym jest dosyć duża konkurencja alternatywna w postaci klubów sportowych czy tanecznych – wylicza Krzysztof Łukaszewicz.

Według niego najlepszym sposobem dotarcia do klientów w tym biznesie są: marketing szeptany, social media, organizacja eventów dla dzieci i rodziców, ulotki oraz odpowiednio pozycjonowana w wyszukiwarkach strona internetowa firmy.

Z usług firmy średnio korzysta około 100 dzieci miesięcznie.

Plany na przyszłość? - Marzy mi się sala do ćwiczeń z prawdziwego zdarzenia, 1000 metrów kwadratowych z pełnowymiarową klatką, 400 metrów maty. To by był taki ostateczny cel, jeżeli chodzi o rozwój klubu - dodaje właściciel.

Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

wiadomości
pomysł na biznes
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(7)
oolo
7 lat temu
Każdy sposób aby rozruszać dzieciaki jest fajny . Szkoda tylko ,że większość trenerów nie potrafi zachęcić dzieciaków w późniejszym wieku (10-14 lat) i często zostaje tylko nieliczna garstka .
Andrzej
8 lat temu
Najlepsza sztuka walki jest unikniecie walki. A jak dochodzi do bojki to walnij pierwszy ale tak zeby przeciwnik ,agresor "usnol" .
normalny
8 lat temu
Gówno nie biznes ;;ile dzieci mają ? cena karnetu , dzierżawa pomieszczenia , 7!!! trenerów, pensja , ubezpieczenia , sprzęt itd. itp. Jakiś analfabetyzm matematyczny !!!!!!!! a reklama na friko ......dno i lipa !!!!!!!!!!!!!!!!!
Pacyfysta
8 lat temu
[QUOTE] Klub sportów walki dla dzieci od 4. roku życia [/QUOTE] Nigdy za wcześnie na nauczenie agresywności i stosowania przemocy wobec innych. Brawo!
asd
8 lat temu
stuki walki zniszczyły mi życie a najgorsza jest demoniczna filozofia wschodu przenoszona na nasz teren naprawdę sprawdzajcie w co pchacie wasze dzieci, są świadectwa mistrzów, którzy przeszli potężne ataki zła ,które niosą w sobie sztuki walki ogólnie, a objawia się to dopiero po latach zniszczonym życiem, u mnie po 15.