Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KRO
|
aktualizacja

8 miesięcy z koronawirusem. Dwie trzecie firm tnie wydatki i inwestycje

9
Podziel się:

Dwie trzecie firm musiało ograniczyć lub odłożyć wydatki bądź inwestycje - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów. Powód jest oczywisty: trwająca pandemia koronawirusa. Ok. 27 proc. przedsiębiorców wstrzymało się z zatrudnianiem nowych pracowników, a co piąta firma zrezygnowała z inwestycji.

8 miesięcy z koronawirusem. Dwie trzecie firm tnie wydatki i inwestycje
Pandemia koronawirusa odbija się na firmach, które szukają oszczędności (zdj. ilustracyjne). (Pixabay)

Badanie "Jak pandemia zmieniła biznes" wskazuje, że 66 proc. firm w wyniku turbulencji gospodarczych, wywołanych przez pandemię koronawirusa, musiało ograniczyć lub odłożyć swoje wydatki bądź inwestycje.

Wiąże się to m.in. z zatrudnianiem nowych pracowników. Z rekrutacji zrezygnowało przeszło 27 proc. firm. W niemal co piątek zrezygnowano z inwestycji w innowacje. Podobny odsetek przedsiębiorstw szukał oszczędności w ograniczaniu szkoleń oraz w promocji i marketingu.

Co drugi przedsiębiorca stwierdził, że koronawirus doprowadził do pogorszenia stabilności finansowej firmy. Więcej niż co szósty ocenia, że sytuacja jego firmy jest "zdecydowanie gorsza" niż przed pandemią. Brak zmian w finansach zadeklarowała co trzecia firma, a 13 proc. przedsiębiorstw wskazało, że ich sytuacja się poprawiła.

Zobacz także: Zobacz: Wirus nie zniknie. Utrudnienia nawet do wiosny

Jakie wydatki są najczęściej ucinane lub odkładane? Przedsiębiorcy z sektora małych i średnich firm najczęściej wymieniali zwiększanie zatrudnienia (27 proc.), nakłady na szkolenia (20 proc.), reklamę i marketing (18 proc.) oraz inwestycje w innowacje (18 proc.).

- Część cięć wydatków ma charakter doraźny i w przypadku poprawy sytuacji szybko będzie można nadrobić zaległości - np. uruchomić rekrutację czy zakupić nowy sprzęt. Są jednak sfery, w których ciągłość inwestycji i nakładów jest bardzo ważna, np. innowacje - wskazał PAP prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, komentując wyniki badania.

Podkreślił, że tego typu nakłady w czasie pandemii mogą pomóc w utrzymaniu się na rynku firmie, która bez zmiany profilu działalności i związanych z tym innowacji nie przetrwa. Dodał, że brak pieniędzy na innowacje w dłuższej perspektywie może oznaczać "poważne spowolnienie tempa rozwoju polskich przedsiębiorstw przyhamowanego pandemią", co będzie odczuwalne też po zakończeniu kryzysu epidemiologicznego.

Czarne chmury zbierają się również nad branżą szkoleniową oraz reklamową i marketingową. Z ich usług zrezygnowało odpowiednio 20 proc. i 18 proc. badanych MŚP.

Negatywny wpływ pandemii na ten sektor widoczny jest też w danych dot. zadłużenia. Według KRD od lutego do końca października 2020 roku długi sektora marketingu i reklamy wzrosły o niemal jedną trzecią - z 76,7 mln złotych w lutym do 105,5 mln złotych obecnie.

W poprzednich latach dług branży sięgał ok. 70 mln złotych. Skok zadłużenia jest też widoczny w sektorze szkoleń, których zaległości zazwyczaj zaczynały szybciej rosnąć jesienią. W tym roku wzrost widać od początku pandemii - od lutego do września - firmom szkoleniowym przybyło 5,9 mln złotych do spłaty, a ich dług to obecnie 22,4 mln złotych - wynika z danych KRD.

13 proc. firm zawiesiło lub wstrzymało zakup towarów dla swojej firmy. 12 proc. zrezygnowało z zakupu sprzętu elektronicznego. 11 proc. - z kupna samochodu, a 7 proc. ogranicza wydatki na podstawowe materiały biurowe. Z powodu pandemii blisko co dziesiąta firma (9 proc.) przełożyła też lub zarzuciła plany rozszerzenia swojej działalności, np. otwarcia nowych filii czy przejęcia innych podmiotów.

Ponadto 38 proc. przedsiębiorców z sektora MŚP w czasie pandemii pomogło innym. Pomoc najczęściej miała formę wsparcia merytorycznego (26 proc.). Firmy oferowały też "przysługi biznesowe" (15 proc.) i finansowe (11 proc.); 4 proc. zaangażowało się we wsparcie, np. w formie wolontariatu.

Badanie przeprowadziła pod koniec sierpnia na zlecenie Krajowego Rejestru Długów firma Mands Badania Rynku i Opinii na próbie 300 przedstawicieli firm z sektora MŚP metodą CAWI/CATI.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
inwestycje
msp
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(9)
ja
3 lata temu
Większość z nas bardziej niż utraty zdrowia boi się utraty dochodów. Wiele osób ryzykuje zakażenie, bo nie mają żadnych rezerwowych zasobów pieniędzy na przetrwanie bez pracy. Mimo to przez korona-kryzys wielu straci pracę lub biznes i dochody. Najgorsze, że jak wirus minie to może nie być do czego wracać, bo wielu firm nie będzie. Dlatego oprócz pensji i pracy przed kryzysem potrzebna była wiedza finansowa – jak zarządzać pieniędzmi, jak oszczędzać i inwestować.W książce pt. Emery tura nie jest Ci pot zrebna autor przestrzegał o tym, że zawsze może być jakiś kryzys na świecie lub w rodzinie, że trzeba się przygotować na kryzysowe sytuacje.
wiorek
3 lata temu
..sadze ze sa to inf. i dane z firm polskich/MiSP/.Czyli tych mozliwych do kontroli. Brak bankow , gieldy . Juz nie tylko decyzyjna suwerennosc bliska "oslej lawce/trawce lecz doslownie pozostaly warsztaty ,troche rolnictwa ,i tzw gniazda rozwojowe ab.... .I te MiSP sa osamotnione .Sektory wtornego podzialu /turystyka,gastronomia ,itd/ bliskie sa zawalu. Coz z tego ze zycze dobrze kiedy jest niedobrze.Pozostaje wiara ,zyczenia ,smutek ale moze i charakter walki dla zdrowia i gospodarki !!!!.
zxc
3 lata temu
PLandemia Morawieckiego i jego rodaków.
nie szkodzi
3 lata temu
wazne ze Jarek jak zaskoczy to nie bedzie mogl zrobic sobie aborcji
nie szkodzi
3 lata temu
wazne ze Jarek jak zaskoczy to nie bedzie mogl zrobic sobie aborcji